Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimowa stokrotka masz rację z prezentami - u mnie w domu prezenty są raczej skromne, z limitem finansowym ustalanym odgórnie i losowane kto komu co daje. Jest cała zabawa z losowaniem i tajemnicą Mikołajki były zawsze bardzo skromne i symboliczne, a i pod choinką u nas też nie ma szalonego bizancjum.
Za to u teściów jest jazda na całego i wyścig zbrojeń kto co fajniejszego kupi (droższego). Teraz ograniczyli to chociaż do dzieci, a dorośli też siebie losują i jest skromniej. Za to dzieci dostają od każdego prezent i to zwykle drogi Krępujące jest to, przyznam, ale postanowiłam z tego bezwstydnie skorzystać "zamawiając" u teściów tą droższą matę piankową, bo i tak by kupili coś wielkiego, a nie wiadomo czy sensownego, bo po co nam jakaś droga zabawka czy coś. Też mam dwójkę małych chrześniaków "do opędzenia" i oczekiwania są spore (wyrażone przez dzieci jasno i wprost wiec tyle dobrze że wiem co kupić), więc i tak zakładam że na prezenty u rodzin wydamy z mężem ok. 1000 zł, a jeszcze sobie chcemy jakieś upominki wręczyć i Małemu...zimowa stokrotka, .kropka. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
W kwestii puzzli piankowych fajne i dużo tańsze są z Fisher price. Różne rozmiary.
My Mikołaja nie obchodzimy. Jedynie dzieci w szkole. Na gwiazdkę kupujemy raczej drobne prezenty i staramy się żeby dzieci uczestniczyły w zakupach dla dziadków i innych członków rodziny wymyślając co sprawiłoby im radość. Robimy np. kalendarze dla dziadków ze zdjęciami wnuków albo kubki ze zdjęciami ( np w Empiku można zamówić zrobiony projekt) Każdego roku przygotowujemy tez prezenty dla dzieci z różnych akcji. W zeszłym roku dla dzueci z Ukrainy. Córka wybierała co kupić dla dziewczynki w jej wieku i synek analogicznie. Dokładali się do tych prezentów tez z własnego kieszonkowego. W tym roku robimy prezenty dla dzieci z Syrii. Moje dzieciaki bardzo są tym przejęte każdego roku i do paczki wkładają list od siebie po angielsku. Do tej pory pomagaliśmy im z tłumaczeniem, ale w tym roku córka wzięła to na siebie Powiem szczerze ze bardziej są przejęte robieniem prezentów niż myśleniem co dostaną, co bardzo nas cieszy.Szaron lubi tę wiadomość
-
Ja już 3 rok kupuje prezent dla dziecka z Findacji One Day, polecam, spełnianie czyichś marzeń jest super! W tym roku roczny Dawidek, który marzył o zestawie farmera dostanie od nas muzyczny traktorek że zwierzakami i drewniane puzzle .
U nas też prezenty skromne, liczy się gest, a nie co kto i za ile dostanie .
A wgl to u mnie jest biało za oknemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 14:48
Szaron lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Uffff, dziewczyny jesteśmy po chrzcinach. Odciagalismy to w czasie z nadzieją, że Karol się ogarnie trochę ale jakiejś wielkiej poprawy nie widać a mając świadomość, że dziecko im starsze tym bardziej ruchliwe, trudne do okielznania, to zdecydowaliśmy, że robimy teraz, że jakoś damy radę w kościele, bo potem to już z górki. Tragedii nie było ale myślałam, że ręce mi odpadną, bo calutką msze (sume) Synek spędził na rękach. Siedzieć się nie dało, bo był głośny bunt. Spacerowaliśmy więc po kościele a ostatnie dwadzieścia minut spędziliśmy już w "przedsionku", bo tam swobodniej, no i mogłam z nim porozmawiać, pocmokać, poparskać Obiad też bez większych zakłóceń, nawet uciął sobie drzemkę. W domu w porządku- mieliśmy gości przyjezdnych od soboty do poniedziałku. W sumie tego bałam się najbardziej a było miło, mały miał nianie i był bardzo zainteresowany nowymi osobami. Cieszę się, że nie odlozylismy tego na na jakąś nieokreśloną przyszłość, bo jak się okazało nie taki diabeł straszny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2017, 08:54
Rusałka06, Nika8686, pingui lubią tę wiadomość
Marijanu -
Marijanu super ze już po bez problemów. My tez trzymaliśmy syna cała msze na rękach. Miał 4,5mca.
Teraz tak sie rozkręca ruchowo i mowa piszczy i gada ze byłoby ciężko.
Te jego koszmary brak apetytu i lek separacyjny okazał się kolejnym skokiem 22-26 tydzień jak w pysk strzelił. Tzw relacje.
Pozdrawiam Mamuśki prezentów na Swieta jeszcze nie mam i pomysłów brak
21.09.16 Beta 87- 8dpt
21.01.16 Aniołek 9 tc
-
Nika8686 wrote:Kurczę nie wiem co się dzieje ale mój syn od ponad tygodnia przewraca się w nocy na prawy bok i następnie ładuje na brzuchu z twarzą w materacu. Niby ma dostęp powietrza ale nie mam 100% pewności ze się nie udusi. Wciąż wstaje i sprawdzam jak śpi. Nie mam czujnika oddechu. Męczące to i zastanawiające w dodatku ma chyba złe sny i 2-3 razy w nocy płacze przez sen. Nie wiem jak mu pomoc oprócz tego ze zwykle nad ranem ładuje w łóżku rodziców.
Spokojnie. Nasz Julek śpi tylko na brzuchu od kiedy skończył 2 miesiące. Jeśli dziecko jest zdrowe, bez leków uspakajających itp to nic mu nie będzie. Spanie na brzuszku jest zdrowe dla malucha. Teraz zdarza mu się przez sen przekręcić na plecki i wtedy budzi się z płaczem, bo na pleckach nie lubi spać. -
Hey. Troszkę nas nie bylo, wiec postanowiłam dać znac co u nas słychać , mam nadzieje ze nas pamietacie:) widze ze tematy swiateczne wiec witamy sie ze swiateczna profilowka.
U nas ogólnie jest dobrze i bylo by jeszcze lepiej gdyby Staś ladnie przybiera a on poprostu zwolnil nie jeszcze nam troszkę do 7 kg brakuje. Ogólnie ladnie przybrał bo potroil swój masę urodzeniowa w pierwszym półroczu no ale mogl by lepiej. Juz duzo umie, ladnie sie turla na boki z pleckow na brzuszek i odwrotnie, zaczyna dźwigać glowie jak leży,bardzo ladnie sie bawi i wogole jest spokojnym energicznym dzieckiem, czasem ma tyle energii ze hoho a noce to różnie ale nie przesypia budzi sie min 2 razy. Do siadania sie jeszcze nie rwie i do raczkowania tez nie.....pingui lubi tę wiadomość
Staś ur.29.04.17 (21.40) 1900,46cm ❤❤❤
Nasz synek - nasza mala wielka miłość -
Dziewczyny musze Wam podziekowac bo zainspirowana Waszymi ostatnimi wpisami postanowilam tez wlaczyc sie w tym roku do jakiejs akcji. Na one day nie ma juz marzen do spelnienia wiec zglosilismy sie z przyjaciolmi do zrobienia Szlachetnej paczki
pingui lubi tę wiadomość
-
caroline29 to super pamiętam jak zaglądałam do Was żwby poczytać Twoje wpisy jak straszyli mnie przedwczesnym porodem. A tak czy siak poleciało miesiąc wcześniej niż powinno
Jej. Lubie takie inicjatywy charytatywne, ale niestety fo szlachetnej paczki mam uraz. Znam ludzi którzy współpracowali i znam rodziny które akurat w ich przypadku bezczelnie czerpały korzyści. "Bo mogą i tyle". Mam nadzieje jednak że dzięki tym inicjatywą pomoc trafia też do tych najbardziej potrzebujących. Choć oni zazwyczaj nie proszą o pomoc i przez to jej nie otrzymują
-
nick nieaktualnyOd tygodnia czekam na kubeczek doidy. Polecony priorytet i nadal nie ma... paczka chyba zaginęła sprzedawca mi podniósł dziś ciśnienie bo zadzwonił, że jak nie dojdzie do 30.11 to złoży reklamacje, rozpatrzenie to 30 dni i dopiero wtedy ponowna wysyłka lub zwrot. Eh, ja to mam szczęście. Chyba pójdę i stacjonarnie gdzieś kupię
-
Ja kupiłam w Smyku stacjonarnie za 30 zł . Od razu załapał jak się chwyta i co się z tym robi. Ale jak nalalam kilka ml wody to był zdziwiony ale wypił
Malwa86, .kropka. lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualnyAgaSY a ja chciałam sobie zaoszczędzić chodzenia, bo do najbliższego smyka to muszę dojechać 15km, nie chciałam małej ciągać po sklepach i mam za swoje
od 2 dni gotuję młodej "zupę jarzynową" włoszczyznę z mrożonki na parze, później wydłubuję por (sprawdzamy warzywa po kolei, najpierw była marchewka, marchewka+pietruszka, teraz z selerem, por dodamy za kilka dni) i do blendera. Wcina aż się uszy trzęsą Chyba jak już ten por przetestujemy to wejdziemy w owoce. Wiecie może jakie owoce są najbezpieczniejsze dla alergików, na początek wiadomo jabłko a później?