Czerwiec 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U nas bubu i pupu a w złości mama ale raczej nieświadomie. Od tata jest jeszcze daleko. W ogóle jakiś czas temu więcej „mówiła”. Było i gigi i gaga a teraz nawet bubu rzadko skupia się na wydawaniu śmiesznych dźwięków z użyciem języka i ust typu pffff ale składać głoski jakoś przestała...
-
nick nieaktualnyHehe czyli widzę, że wszędzie mama to tylko jak coś złego sie dzieje naszej to sie jadaczka nie zamyka, babababa, tatatatata, blabla i tak cały dzień
jak długo od momentu podciągania się do siadu zajęło waszym maluchom ogarnięcie żeby się nie przewracać i usiedzieć chociaż chwilę? U nas wczoraj udało się pierwsze pół sekundy siedzenia -
Mój dopiero teraz siedzi na tyle stabilnie żeby mógł siedzieć i się bawić chociaż i tak potrafi się wywalić. Takto z miesiąc temu już tak sam potrafił na dosłownie kilka sekund usiąść i się nie wywalić. Teraz ogarnął że nie musi obracać całego ciałka żeby się gdzieś obrócić no i że nie musi się niczego trzymać żeby siedzieć oraz że ręce to takie fajne podpory jak się gibnie to może się na nich oprzeć i nie upadnie. Także dość długo dochodził do tych wniosków, a podnosić się i siedziec jak się trzymał czegoś to wychodziło mu już przed 6 miesiącem. Także 2 miesiące uczył się tej trudnej sztuki. Natomiast już mu się nie podoba siadanie samodzielnie. Przyjmuje pozycje podsuwa nóżki, rączki i nagle zmienia zdanie i benc na brzuch. Ale jak się go odkłada na mate to koniecznie do pozycji siedzącej. Jak nie to się złapie moich rąk i się podciąga tylko żeby siedzieć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 14:11
.kropka. lubi tę wiadomość
-
Napewno Multikoino i chyba Cinema City.
U nas Mały siedzi całkiem stabilnie, do przodu przewraca się jak chce na brzuch albo do tyłu (bardzo pomału i ostrożnie) jak chce na plecy. Tyle ze on od początku preferował brzuch i od kiedy skończył 2 miesiące spał tez na brzuchu. Dopiero teraz czasem kładzie się na boku lub plecach, ale najczęściej i tak śpi na brzuchu. Stad mięśnie pleców ma wyćwiczone.
Po okresie okrzyków i sylab przyszedł mu czas na szeptanie. Głównie to „pupa”. Oczywiście są to przypadkowe sylaby bez zrozumienia
Syn nauczył go robić papa, bić brawo i bawić się w akuku z przykrywaniem się Małego pieluchą/kocykiem. Ze mną nie szły mu zabawy tak dobrze dzieci szybciej się rozumieją widaćWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 16:31
.kropka., AgaSY lubią tę wiadomość
-
Boże. Co się dzieje na tym świecie. U nas norma przekroczona w nocy 400% teraz 300.. Muszę kupić oczyszczacz bo mimo zamkniętych okien smród się wdarł. Aż w gardle drapie. Liczyłam na jakiś spacer ale jednak porażka...
Współczuję dziewczyny jak w Krakowie macie np. ponad 1000... Co się dzieje na tym świecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 08:35
-
Zimowa stokrotka u nas 185% normy PM2.5, a na wsi 60 km za Krakowem 499% i często tak jest. Podejrzewam że cała Małopolska lub nawet południowa Polska jest przykryta smogową czapą. Na szczęście w Krakowie za rok zacznie obowiązywać zakaz palenia węglem i drewnem, a to paleniska domowe generują najwiecej smogu.
-
U mnie dziś prawie 300%...
Szaron super, jadę . Byłaś? Podejrzewam, że na takich eventach są przewijaki, czy jakieś maty gdzie dziecko może leżeć i się bawić? Mamy do Krk ponad h drogi, więc Leon zdąży się wyspać .
A wgl to mój synio zaczął się czołgac do przodu . Potrafi przeczolgac się przez cały pokój i wygląda przy tym wypisz wymaluj jak żołnierz na poligonie .Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
U nas okolicy dziś 345% ale w mieszkaniu mamy czyste powietrze na szczęście. Mamy oczyszcz ale pokazuje że powietrze jest dobre. Mieszkamy wysoko, nie przy ulicy i nad naszym blokiem zawsze wieje a w starym mieszkaniu (300 m dalej) ten s.oczyszcz hulal całą zimę rok temu. Także zamykamy szczelnie okna i sie kisimy dziś w we własnym sosie
-
To jest porażka. U nas są tylko dofinansowania do gazu, a ludzie nie chcą na niego przechodzić. Ja mieszkam w bloku co prawda a na przeciwko mam 3 domki. Dwa z nich nie generują praktycznie dymu tylko parę, a jeden kopci na gęsto. Wszystko leci w okna. Jak otwieram mapę w aplikacji to non stop na czerwono są okolice Katowice-Kraków, Warszawa i właśnie okolice Łodzi. Najgorsze jest to że u nas po prostu śmierdzi palonym plastikiem i gumą. Ja z okna (4 pietro) czasem nie widzę ulicy która jest pode mną. Straz niby sprawdza, ale efekt jest tylko na dwa dni od momentu prośby o interwencję i znowu to samo. Przecież jakby to był po prostu węgiel i drzewo to nie było by takiego smrodu...
-
Zimowa stokrotka - pod Krakowem jest dramat z jakością powietrza, blizej centrum nie jest jeszcze tak fatalnie (mieszkam w miarę w centrum i teraz norma jest przekroczona dwukrotnie, w nocy 4-krotnie i faktycznie dało się to odczuć nawet w mieszkaniu - oczyszczacz chodził na pełnych obrotach).
Na szczęście piece są wymieniane sukcesywnie i za półtorej roku w mieście ma nie być ani jednego paleniska, a kto sobie je zostawi - dostanie ok. 5000 zł kary. Także szczęście w nieszczęściu, że ten przodujący w smogu Kraków jako pierwszy zaczął coś robić i powietrze jest coraz lepsze. Na pewno tu gdzie mieszkam jest lepiej niż w Katowicach, Tychach czy w Częstochowie (wiem, bo podróżujemy trochę do rodziny i tam jest hardkor). To co jest problemem to podkrakowskie miejscowości z domami jednorodzinnymi, bo wokół miasta codziennie jest "obwarzanek" z brudnego powietrza.
Szczerze polecam kupno oczyszczacza. I to takiego, który odpowiada metrażowi naszego mieszkania, żeby był wydolny. I najlepiej też z miernikiem PM 2,5 - robiłam spory risercz na ten temat przed kupnem naszego, wzięliśmy finalnie Philipsa AC3259/10, ma odpowiednią moc i automatycznie się włącza gdy miernik pokaże że powietrze jest złe. Plus znajomi gdy wpadną i zobaczą że po np. wyjściu na balkon na papierosa przez kilka sekund do mieszkania wpada odór i nagle oczyszczacz pokazuje przekroczoną normę kilkakrotnie... No, nie powiem że się im odechciewa papierosa, ale kilka osób już po wizycie u nas kupiło sobie oczyszczacz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2018, 11:37
-
AgaSY wrote:
Szaron super, jadę . Byłaś? Podejrzewam, że na takich eventach są przewijaki, czy jakieś maty gdzie dziecko może leżeć i się bawić? Mamy do Krk ponad h drogi, więc Leon zdąży się wyspać .
A wgl to mój synio zaczął się czołgac do przodu . Potrafi przeczolgac się przez cały pokój i wygląda przy tym wypisz wymaluj jak żołnierz na poligonie .
AgaSy nie byłam jeszcze, bo Alek raczej nie pozwoliłby mi obejrzeć półtorejgodzinnego filmu Z tego co słyszałam (Baranki mają też swój profil na FB) to przed ekranem są poduchy i maty do zabawy maluchów, przewijaki oczywiście też. Planowałam jutro się wybrać do Muzeum Narodowego na specjalne zwiedzanie wystawy Wyspiańskiego z maluchami, ale jednak Alek dalej charczy i kicha