X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 12 lipca 2018, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Jako wcześniak Jasiek miał darmowego Priorixa. Na razie jest spoko. Zabaczymy jak dalej. Ale znowu ja się gradowki nabawilam i siedzę na kroplach z antybiotykiem... Ech.

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 12 lipca 2018, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Priorix chyba dla wszystkich jest darmowy ;-) my też nie płaciliśmy, a Julek urodzony o czasie ;-)

    zimowa stokrotka, .kropka. lubią tę wiadomość

    atdci09ktbgklgiz.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 12 lipca 2018, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pingui. Serio? U mnie ogólnie każą płacić. Dziadostwo takto...

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 12 lipca 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tylko zadzwoniłam do przychodni, że wolę Priorix i powiedzieli, że kupią.

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2018, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mieliśmy mmr, ale to chyba zależy od przychodni :)
    z tymi szczepieniami to tak jest, niby jakieś są darmowe a i tak człowiek większość płaci :P jedyne co to fajnie że pneumokoki są za darmo. Do tych 6w1 też by mogli dorzucić częściową refundację jak ktoś nie decyduje się na te darmowe, no ale cóż ;)

    Mi się wreszcie udało zajrzeć małej do buzi, 2 górne czwórki, jedna już przebiła dziąsło i jest w tym miejscu jakby krwiak (przy dotknięciu podkrwawia) a druga dziąsło całe spuchnięte i wypukłe, pewnie na dniach się przebije. Nie dziwię się czemu ona jest nie do wytrzymania od kilku dni :/ miały wasze dzieci krwiaka przy ząbkowaniu (my nigdy)? Samo zejdzie czy czymś to smarować?

  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 12 lipca 2018, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka. No właśnie u. Mnie. MMR jest jako darmowa, a Priorix płatny. My ogólnie z Jaśkiem nie płacimy za nic. Wszystkie skojarzone mamy refundowane. Jedynie rota i meningo są płatne w naszym przypadku, ale na rota nie brałam, bo nie chciałam, a z meningo się ciągle wstrzymuje... Ech.

    .kropka. lubi tę wiadomość

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 12 lipca 2018, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MMRII jest porównywalny z Priorix. Wszystko zależy który poradnia zamówi.

    .kropka. lubi tę wiadomość

    atdci09ktbgklgiz.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 15 lipca 2018, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja to potrafię zamrozić wątek :-)
    Dziewczyny jak u Was z jedzeniem? Gotujecie jeszcze juniorom osobno, czy jedzą z Wami? Dajecie już słone potrawy?

    atdci09ktbgklgiz.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 15 lipca 2018, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    heheh :)
    Pingui - Alek je to samo co my. Solę niewiele.
    Dziś przykładowo wsunął rosół z makaronem-nitki, ziemniaki pieczone z czosnkiem i pół schabowego (bez panierki), kalafior. Na śniadanie trochę chleba, awokado, jajecznica, pomidor, małosolny, szynka. Przekąskowo racuch z jabłkami i śliwkami. Przekąskowo nasz makaron z cukinią, pomidorami, tuńczykiem i oliwkami (nie przepada za oliwkami więc spróbował tylko kilka rurek). Ogólnie dziubie wszystko, nie je jakoś bardzo dużo, ale spróbować musi wszystkiego. Rzodkiewki plasterek, małosolnego plasterek, awokado kawalątko, itp. (poza jajkami czy mięsem, bo tu ile dać - to zje). Ale nie ma opcji żeby coś było na stole czego on miałby nie spróbować. Od razu skandal - mąż sobie na mecz zrobił niebacznie popcorn z mikrofali, taki chamski gotowiec z torebki, co sam puchnie... No paskudztwo. Oczywiście Alek musiał spróbować i obłęd w oczach, w efekcie schowaliśmy ten popcorn, bo zjadłby cały.
    Większość rzeczy je rękami, próbuje nakłuwać na widelec czy nabierać łyżką sam, ale nie bardzo wychodzi. Podobnie samodzielne picie z kubka. Zupy i kaszki ze zblendowanymi owocami podaję łyżeczką, poza tym je samodzielnie.
    No powiem szczerze że fajne są te nasze posiłki, bo jemy wspólnie, ten się cieszy, my się cieszymy, wygłupiamy. Każdy wsuwa to samo. I jak dotąd nie ma problemów że czegoś kategorycznie nie lubi (no dobra, oliwki czy wędzona ryba są na razie fuj). Nie daję słodyczy, chyba że w weekend skoczymy gdzieś na lody to dostanie trochę sorbetu do wafla, albo większy okruch ciasta do łapy - jeśli sami jemy ciasto. Nie daję też soku, jeśli sama piję np. pomarańczowy to dam łyka, bo chce spróbować, ale nie jest zainteresowany większą ilością niż łyk :)
    W restauracjach też spoko je, wczoraj opędzlował pomidorówkę i pierogi z kaszą gryczaną i boczkiem. Krzesełko i podłogę sprzątam sama, żeby nie zostawiać syfu obsłudze.

    Ogólnie jestem z tego jego jedzenia bardzo zadowolona. Nie wiem czy to BLW, czy co (tfu tfu, odpukać) ale dzieciak je wszystko, jest jedzenia ciekawy, je w sposób zróżnicowany - nie wybiera jednego typu jedzenia. Patrząc po rodzinnym otoczeniu to jest to ewenement. Wszystkie siostrzenice i siostrzeńcy to niejadki, z jedzeniem od zawsze był problem - albo moja mama goniła za nimi z łyżką zupy, albo fiksowali się na jedzenie tylko bułek i bananów zblendowanych na krem, czy słodyczy ze sklepu. Siostry i mama robią wielkie gały, że Alek zasuwa ogórki kiszone, kaszę gryczaną i szarpie pierś z kaczki. Może mu się to jeszcze odmieni, ale na razie jest super :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2018, 19:51

    pingui, delilah11, .kropka. lubią tę wiadomość

    tb7382c324e9cpbx.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2018, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas z jedzeniem gorzej, mam nadzieję, że to te wychodzące czwórki :/ zup "dziecięcych" specjalnie gotowanych odmówiła już jakiś czas temu, więc je to co my (solę normalnie, ani dużo ani mało), wszystkiego spróbuje, ale szału nie ma :P dziubnie kawałek mięsa, trochę ziemniaka czy kaszy i kilka kawałków warzyw i jest po jedzeniu. Objętościowo w porównaniu do tego co jadła wcześniej w "swoim jedzeniu" je o wiele mniej na obiad, ale nie ganiam jej z obiadem bo bez przesady, jak zgłodnieje to dopije mlekiem ;) pierogi tez lubi, szczególnie z mięsem. Makaron suchy lub z sosem pomidorowym też chętnie je. Nie lubi klusek/kopytek itp, dziubnie ale jakoś jej nie podchodzą. Słodyczy nie dajemy, chrupki, czasami biszkopty, jak my jemy lody to też trochę dostaje. Soków nie, chyba że tak jak u Szaron jak my mamy w szklance to musi spróbować, zwykle 1 łyk wystarczy :) największy problem mamy z nabiałem, lekarz kazał powoli podawać a młoda nie lubi i nie chce jogurtów, twarogu, serka homo... Wszystko z nabiału jest ble. Chleb musi być z szynką a nie z jakimś twarogiem :P no i póki co nie mam pomysłu co z tym zrobić, jak jem jogurt to dam jej spróbować, polize koniec łyżeczki i ma dość :) liczę, że w końcu się sama przekona i nabiał też wejdzie do menu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 09:15

  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 16 lipca 2018, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też je w sumie wszystko co my. Ale też sole nie wiele, żeby nie powiedzieć wcale. Wychodzę z założenia że w wielu produktach już występuje sól i nie potrzebuje jej jeszcze dodatkowo (nieukrywajny przecie że chleb czy kupna szynka ma już tej soli od cholery). Jedynie ziemniaki czy warzywa gotowane no to do wody tak odrobinkę dodam, a takto bazuje na przyprawach :). Z takich niezdrowych rzeczy to je serki homogenizowane. No coś musi jeść a to mu wchodzi jako jedyne najlepiej, bo glupol już mleka nie chce jeść... Twarogu nie lubi, kalafiora czy brokuły jadłby na kilogramy. Ziemniaki, mięso, szpinak... Ooo kasze manne z owocami mu gotuje ;)

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 16 lipca 2018, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla Zuzi w tygodniu gotuje niania, a ze jej hobby to gotowanie i zdrowa żywność to dziecko je naprawdę rarytasy. Na szczęście apetyt dopisuje i zjada wszystko jak smok ale rozleniwila się strasznie i nie chce jeść sama, trzeba królewne karmić.

    Chociaż teraz jesteśmy nad morzem i codziennie je świeża rybkę z pieca z ziemniakami z wody i to akurat pięknie je rękami, smakuje jej ta ryba jak nie wiem.

    Poza tym najbardziej lubi zupy,czysty jogurt naturalny i kasze jaglana z bananem. Także blw trochę poszło w odstawke ale jak widzę jak pięknie wcina całe michy zupy czy kaszy jaglanej to szkoda mi nie dawać bo to samo zdrowie. A zupy zjada wszystkie mozliwe wiec korzystamy z niania i pakujemy tam.mięso, rybę, wszystkie warzywa świata gotowane na parze. Niania zawsze robi jej do tego jakieś drugie danie ale Zuzka zdecydowanie woli zupę a drugie trochę podziubie. Ja natomiast wracam z pracy i rzucam się na to co zostało ;)

    A tak w ogóle to zawsze byłam przeciwnikiem wakacji nad polskim morzem i w ogóle wakacji stacjonarnych a teraz jestem szczęśliwa jak nigdy jak widzę ile radości sprawia Zuzi siedzenie na plaży cały dzień. Wstaje rano, bierze buty i wali w drzwi... no i ja też w końcu mogę trochę odpocząć bo jednak dziecko na plaży jest samoobsługowe. Oczywiście ucieka do innych parawanów i trzeba za nią latac ale większość dnia siedzi i grzebie w piachu i opowiada sobie po swojemu co tam znalazla. No cudownie jest :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 10:03

    .kropka., delilah11 lubią tę wiadomość

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 16 lipca 2018, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rusałka to dla mnie lato bez Bałtyku to nie lato :) Byle nie siedzieć w Jarosławcu czy innym Władysławowie to naprawdę można odpocząć jak nigdy. Najcichsze, najszersze, najbielsze plaże. Męczę męża od lat żebyśmy się przeprowadzili nad Bałtyk z tego cuchnącego Krakowa, ale on twardo nie chce ;)



    tb7382c324e9cpbx.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 16 lipca 2018, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My wyruszamy nad morze za tydzień :-) mąż ze starszakami samochodem, ja z Małym samolotem (chyba nie znieślibyśmy 6-7 godzin wycia, 50 minut samolotem jakiś wytrzymamy, tym bardziej że nie musi być przypięty pasami). Z piachem oswoiliśmy go na wsi i na szczęście przestał już go jeść :-)

    Z jedzeniem u nas różnie. Jakoś przesadnie apetytu nie ma, zwłaszcza rano. Czasem dziobnie więcej, czasem mniej, wszystko popija cycem :-) Pokazuje co mu ze stołu podać :-) Lubi pomidory, ogórki, paprykę, cukinię. Szynkę kupuję bez azotynu sodu i innych dodatków i jak jest na stole to musi dostać. Wiadomo soli w niej trochę jest. Nie wiem po kim ale bardzo lubi mięso, a najlepiej kawał z kością prosto do ręki :-) a w domu nikt za mięchem nie przepada. No może po dziadku :-) wcina kaczki, indyki, kurczaki itp. Jajecznica czasem wchodzi, a czasem ble, podobnie omlety czy pasty. Ziemniaki są ble w każdej postaci, kasze nawet lubi. Owoce bardzo, ale muszą być całe. Mixow nie chce. Z woreczków/ wyciskanek piją teraz starsze dzieci ha, ha, ha :-) Za nabiałem też nie przepada. Mleko ciagle tylko z cyca a jogurty, ser po odrobinie. Ryż, kasza jaglana lub manna na mleku nawet mu podchodzą zwłaszcza z malinami czy borówkami. Ciast ani słodyczy nie próbował, a jak jemy lody on zadowala się waflem :-) Generalnie zupy je z nami, a przeważnie jemy zupy krem, więc warzywa wszystkie ma :-) To co ostatnio jest dla niego hitem to pita z humusem i do tego pomidor :-) Pity robi się łatwo w tzw. międzyczasie (niestety nie szybko).

    No i Małemu zaczęły się kręcić włosy :-) wyglada słodko :-) czarne oczka, mocno śniada karnacja i w ciemne loki do tego :-) mąż chce żeby go obcinać (bo sam miał ciemne kręcone włosy w dzieciństwie i ponoć to był jego koszmar) a mnie się podoba :-) zresztą podobnie jak jego mamie :-)

    Szaron, ja zawsze chciałam mieszkać w Gdańsku :-) kocham to miasto i jak tylko mam okazję to tam bywam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 12:58

    Szaron lubi tę wiadomość

    atdci09ktbgklgiz.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 16 lipca 2018, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pingui. Ja się domyślam że mąż ma traume jakąś z młodości tymi włosami ;) dzieci są niestety okrutne i potrafią wyśmiewać chłopców w loczkach. :(

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2018, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas za to włosy falowane (po mnie) i to jest dopiero masakra :D ani to loki ani proste, ciągle na głowie nieład i nie da rady tego w żadną stronę uczesać ;) ale nie obcinam, czekamy aż podrosną na tyle że uda się zrobić kitkę, taka długość jak teraz jest najgorsza bo ciągle wygląda jakby właśnie wstała z łóżka xD

    Fajnie macie że dzieci tyle jedzą (miska zupy :O) u nas dziś było pół pieroga, na więcej nie starczyło dziecku czasu i cierpliwości :P

    piszecie o kaszce mannej na mleku z owocami, musimy spróbować :)

  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 16 lipca 2018, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka. Kasza manna stała się ulubioną potrawą mojego męża. Haha. Zawsze pyta czy może już zjeść resztę bo młody chyba już się najadł. ;]

    .kropka. lubi tę wiadomość

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 16 lipca 2018, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas dalej bez mleka i bez jajka czyli jedna wielka kaszana :-(

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 16 lipca 2018, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do kaszek to bardzo polecam kaszki z Helpy - Czary Mamy, polska marka, robią różne fajne miksy (u nas najlepiej wchodzi 5 zbóż, jedna z amarantusem kategorycznie jest pluta i faktycznie pachnie dziwnie), gotuje się je 2 min i gotowe.
    Zawsze przy okazji pieczenia mięs piekę ze 2kg jabłek, potem je blenduję na krem i dodaję do kaszek razem z surowymi owocami typu truskawki, maliny, itp. Więcej w takim daniu owoców niż kaszki, ale Alek pożera spokojnie całą michę takiej kaszy. Pieczone jabłka nadają fajnej karmelowej słodyczy, także to taki patent z naturalnym cukrem, u nas przyznam że zrobił sporą różnicę w jedzeniu owoców - z takim jabłkiem jako bazą każde bardziej kwaskowate owoce wchodzą też.

    Z włosami to u nas pierwsze postrzyżyny były już ze 2-3 miesiące temu. Alek ma cienkie, proste, blond włosy, a do tego ciemnobrązowe oczy po mnie, więc wygląda to zabójczo ;) Dziecko-diabełek ;) Po wytarciu włosów za noworodka zostały mu nieregularne placki długich włosów i wyglądało to niespecjalnie, bo niektóre kępy miały po 7-8 cm, a reszta 3-4 cm. Więc polecieliśmy maszynką na 3 cm całą głowę i teraz będziemy rozkminiać jakąś fryzurę ;)

    Pingui moja miejscówka marzeń to Gdynia-Orłowo, jest takie osiedle zaraz niedaleko molo i klifu, przy plaży, takie białe, niskie, modernistyczne wille. Och :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 20:21

    .kropka. lubi tę wiadomość

    tb7382c324e9cpbx.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 16 lipca 2018, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaSY wrote:
    A u nas dalej bez mleka i bez jajka czyli jedna wielka kaszana :-(
    to minie... też odliczam dni aż przejdzie to diabelne uczulenie nabiałowe. Szczęście w nieszczęściu jest takie, ze te wszystkie niemowlęce alergie i nietolerancje mijają.

    tb7382c324e9cpbx.png
‹‹ 903 904 905 906 907 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ