CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Izape_91 wrote:Innej reakcji się spodziewałam... No ale może jestem jakaś przewrazliwina, wydaje mi się że skoro ja szaleje że szczęścia to inni też będą? My się staraliśmy o to dziecko 3 lata, a siostra emka podejrzewam że zaliczyła wpadkę, bo z tego co mówili nie planują więcej dzieci - maja odchowanego 13 latka w domu... Tesciowie wiedzieli o naszych problemach doskonale, że jeździmy po lekarzach... Odniosłam wrażenie że teściowa bardziej cieszy się tamtym dzieckiem i bardziej to przeżywa niż to, że nam się wreszcie udało. Mówiła o tym jak bardzo tamta źle przechodzi ciąże itd. Mnie nawet nie zapytała jak się czuje, czy wiemy co będzie itd.. Wiecie takie normalne pytania do kobiety w ciąży. Mówiła natomiast ze niewiadomo co będzie u tamtych. Wkurzyłam się, bo było mi cholernie przykro i też mogła wykazać zainteresowanie chociażby ze względu na emka i to, że to jednak nasze pierwsze dziecko. Mam wrażenie że najbardziej cieszy się moja rodzina. Może jakbyśmy powiedzieli dzień przed nimi to by się ucieszyli, a tak to mam wrażenie, że tamto dziecko będzie zawsze ważniejsze od naszego i to od samego początku.
A może dopiero co się dowiedzieli o tamtej ciąży i Wasza jeszcze do nich nie dotarła 😉 -
nick nieaktualny
-
My powiedzieliśmy naszym rodzicom już jakieś 2tygodnie temu, bo akurat byliśmy w Polsce na urlopie. Też nie chciałam im później mówić przez telefon czy wjechać na same święta z brzuchem w 17tygodniu. Podejrzewam, że mamy by się obraziły, zresztą też chcieliśmy się pochwalić. U nas raczej nie będzie takich problemów z wyróżnianiem, bo to pierwsze dziecko w rodzinie. Ja mam siostrę, narzeczony brata więc nie będzie bo to dziecko córki, a to "tylko" synowej. Chociaż jest to w ogóle dla mnie nie do pojęcia. Syn to przecież też Twoje dziecko więc kochaj i rozpieszczaj jego dziecko, a nie jakieś dziwne podziały.
-
nick nieaktualny
-
melisa wrote:A skąd takie przeczucie na dziewczynkę? Planowaliście ustrzelic córcie?
Najlepsze jest to, że zawsze mówiliśmy że najpierw syna, najpierw syna. Ale teraz jak zaszłam to tak jakby czułam że to dziewczynka. Nawet Mąż mówił że mu się snila córka. I chyba tak sobie wkrecilismy.
🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
Zieziulka wrote:Też myślałam dziś o tym detektorze tętna, ale tak poczytałam i mam mieszane uczucia, nie wiem co sądzicie.
Podobno opinie położnych i lekarzy nie są do końca przychylne takim gadżetom z uwagi na to, że mogą uśpić czujność, czyli nie wiem dziecko coś słabiej się rusza, przykładasz detektor jest tętno, uspokajasz się, a potem jednak okazuje się, że coś było nie tak i normalnie byś pojechała na SOR i dałoby się coś zrobić, a tak lipa jest za późno....podobno zamiast tętna dziecka można przez pomyłkę usłyszeć swoje lub przepływającą krew w łożysku (nie wiem nie znam się tak dziś czytałam) lub wystąpią inne złe zdarzenia niekoniecznie zatrzymanie akcji serca, ale i tak trzeba było zakończyć ciąże szybciej dla zdrowia dziecka, a jednak to się nie stało bo matkę uspokoiło tętno i nie wiem teraz, w pierwszej ciąży obyłam się bez, ale na pewno by mnie to uspokajało tylko czy słusznie ?? Nie wiem co myślicie?
Właśnie dziewczyny, co myślicie ?
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
Izape_91 wrote:Innej reakcji się spodziewałam... No ale może jestem jakaś przewrazliwina, wydaje mi się że skoro ja szaleje że szczęścia to inni też będą? My się staraliśmy o to dziecko 3 lata, a siostra emka podejrzewam że zaliczyła wpadkę, bo z tego co mówili nie planują więcej dzieci - maja odchowanego 13 latka w domu... Tesciowie wiedzieli o naszych problemach doskonale, że jeździmy po lekarzach... Odniosłam wrażenie że teściowa bardziej cieszy się tamtym dzieckiem i bardziej to przeżywa niż to, że nam się wreszcie udało. Mówiła o tym jak bardzo tamta źle przechodzi ciąże itd. Mnie nawet nie zapytała jak się czuje, czy wiemy co będzie itd.. Wiecie takie normalne pytania do kobiety w ciąży. Mówiła natomiast ze niewiadomo co będzie u tamtych. Wkurzyłam się, bo było mi cholernie przykro i też mogła wykazać zainteresowanie chociażby ze względu na emka i to, że to jednak nasze pierwsze dziecko. Mam wrażenie że najbardziej cieszy się moja rodzina. Może jakbyśmy powiedzieli dzień przed nimi to by się ucieszyli, a tak to mam wrażenie, że tamto dziecko będzie zawsze ważniejsze od naszego i to od samego początku.
Zamiast cytuj wkliknelam lubię to. 😱🤷♀️
Nie przejmuj się tym naprawdę. Może później złapią, a nawet jeśli nie to pamiętaj że masz męża i maleństwo i to największe szczęście. ❤
U nas w sumie się ucieszyli, ale ile się osluchalam od teściów że nie mogę zajść w ciążę, że mąż napewno jest sprawny tylko że mną coś nie tak.. Więc ogólnie rozumiem smutek z reakcji.🎈Ciąża donoszona🤰🏻
Starania od 2016, 3 poronienia, jeden poród.
03.01.20 Miłoszek 😇 20tc
-
Finezja19 wrote:Lola zrobiłaś sobie te badania genetyczne?
Tak czekam na wyniki wczoraj odeslalamMałaMiss lubi tę wiadomość
Mikołaj❤
3× aid nieudane abovo Lublin
Rok 2019 0% morfologia
InvimedWarszawa/1ivf.krotki/27lat
18.09-14pobranych-10dojrzalych/4oocyty
6 zapłodnionych-5 blastek
23.09 transfer ✊4AB 7tydz [*] 💔
Czekają ❄❄❄
10.01 transfer 4AB
5dpt kreska na teście
10dpt-472.5mIU/ml 12dpt-994mIU/ml 14dpt-1984mIU/ml17dpt6129mIU/ml 19dpt-10700mIU/ml
21dpt 0.25mm dzidzi i ❤
7.02-28dpt 0.62mm ❤
13.02- 7t4d 1.3cm😍
26.02- 9t3d 2.61cm😍 FHR 184❤
10.03-11t2d 4.13cm🥰 chłopak? 💙
MTHFR 6777C-T hetero
PAI- 1 4G homo -
Finezja19 wrote:Właśnie dziewczyny, co myślicie ?
Ja mimo, ze jestem panikara to na pewno sie nie zdecyduje. Pewnie nic innego bym nie robila tylko szukala serduszka, zastanawiala się czy nie bije za szybko/ za wolno. Ogólnie pewnie zaszkodziloby mi na głowę :p dlatego poki co stawiam na trochę częstsze wizyty, a później jak bede czuła ruchy to chyba lepsze niz jakikolwiek detektor
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Olciak wrote:Zamiast cytuj wkliknelam lubię to. 😱🤷♀️
Nie przejmuj się tym naprawdę. Może później złapią, a nawet jeśli nie to pamiętaj że masz męża i maleństwo i to największe szczęście. ❤
U nas w sumie się ucieszyli, ale ile się osluchalam od teściów że nie mogę zajść w ciążę, że mąż napewno jest sprawny tylko że mną coś nie tak.. Więc ogólnie rozumiem smutek z reakcji.
Ludzie to potrafią być okropni ... na prawdę -.-
U nas raczej nie ma takich problemów, każdy się będzie cieszył, w szczególności, że jeszcze z żadnej strony nie są dziadkami. Mogę powiedzieć, że nawet w drugą stronę, za bardzo się przejmują i przezywają, dlatego o 2 ciąży nikt nie wie, a teraz czekamy do prenatalnych.
Bo jakby się okazało np że dziecko jest poważnie chore to ja nie urodzę, wiem, że to jest kontrowersyjny temat, ale ja taką decyzję podjęłam i będę się jej trzymać.Olciak, Beti82, Rub45 lubią tę wiadomość
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
U nas to teściowie bardziej się ucieszyli bo dla nie to była pierwsza wnuczka a dla moich rodziców 5 bo ja jestem o wiele młodsza od rodzeństwa 😊i moja córka tez ma z nimi lepszy kontakt bo oni są młodsi i maja dla niej czas a moi rodzice są już wygodni. W sumie to moja mama mieszkała u mojego rodzeństwa i pomagała im jak oni pracowali i ostatnio miałam do niej żal, ze im tyle czasu poświęciła a dla mojej córci nie ma czasem czasu a przecież jesteśmy w Polsce na święta i w wakacje 🤷🏻♀️
-
Dzień dobry
Dawno mnie tu nie było, ale bałam się czytać o złych wieściach na forum U nas póki co wszystko okej. W czwartek na USG maluch miał już 3,3 cm 29.11 mamy badania prenatalne, więc czekam jak na szpilkach.
Olciak gratuluję synka Chłopaki są cudowne, takie przylepki mamusi i oczko w głowieFinezja19, Moniquue, PLPaulina, Olciak, Kinga13 lubią tę wiadomość
-
Ja przed ślubem ciągle słyszałam o ciąży od teściowej. Każde gorsze samopoczucie itp wskazywało na moja ciążę. Ciągle tłumaczyłam, że studia, praca i ślub na horyzoncie. Po ślubie jak już dostałam umowę i widziała, że robię badania jakieś to zaczęła mi gadać, że to nie jest odpowiedni czas bo mąż nie ma czasu, budowa itp. Wiecznie mi też powtarzała, że jej córeczka ma wadę anatomiczną macicy (dwurozna albo z przegrodą), ale NIE MA PROBLEMOW Z HORMONAMI. Mówiła to sugerując, że ja jestem w gorszej sytuacji. Jej córka jakies 6 mies temu wpadła przed ślubem, radości co nie miara. Niestety w 6 tyg przestało bić serduszko. Dlatego nie chce teraz wyjeżdżać że swoją ciążą tym bardziej że niedawno zrobiły mi awanturę że nie dbam o męża, nie karmię go -taki biedny, taki chudy. Ich zdaniem mam mu na siłę dawac jeść i pilnować jak małe dziecko bo one tak właśnie robią 🤦♀️ przestalam wiec tam chodzić jakieś 2 miesiące temu. Wiedzą o co mi chodzi, ale nikt nie przemówił, a ja nie chce się teraz denerwować. Byliśmy zapraszani na obiady itp teraz zero. Jeszcze przed ślubem szwagierki było parę zgrzytów. Np że niby cześć tesciowej nie powiedziałam albo nie dałam buziaka jak się witalam ze wszystkimi (po prostu ją przeoczyłam). 😅 Mam chyba taka typowa steoretypowa teściową więc myślę, że reakcja na nasze maleństwo będzie całkiem inna niż na dziecko jej córki bo tak jest ze wszystkim (ze ślubem, jej praca itp.), mnie nawet nigdy nie pyta co nowego u mnie, jedynie ile zarabiam jak dostałam pracę. 😒
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2019, 10:38
06.2020 👶🧚♀️ -
Smutne to co piszecie ja mam bardzo dobry kontakt z tesciami. A moj maz z moimi rodzicami, ktorzy go bardzo lubią. Jak moi dzwonią do mnie to pytają o samopoczucie męża, a nie o moje i w drugą stronę to samo
Mamy rodzeństwo, ale u nikogo sie na dzieci nie zapowiada, w ogole nie ma ani jednego dziecka w rodzinie. I wszyscy sie cieszą, ale tak normalnie, sa zadowoleni, nie oczekuję, ze będą skakac z radości. My skaczemy i to najważniejszeMoniquue lubi tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
nick nieaktualnyOlciak wrote:Zamiast cytuj wkliknelam lubię to. 😱🤷♀️
Nie przejmuj się tym naprawdę. Może później złapią, a nawet jeśli nie to pamiętaj że masz męża i maleństwo i to największe szczęście. ❤
U nas w sumie się ucieszyli, ale ile się osluchalam od teściów że nie mogę zajść w ciążę, że mąż napewno jest sprawny tylko że mną coś nie tak.. Więc ogólnie rozumiem smutek z reakcji.Olciak lubi tę wiadomość
-
Izape_91 wrote:Innej reakcji się spodziewałam... No ale może jestem jakaś przewrazliwina, wydaje mi się że skoro ja szaleje że szczęścia to inni też będą? My się staraliśmy o to dziecko 3 lata, a siostra emka podejrzewam że zaliczyła wpadkę, bo z tego co mówili nie planują więcej dzieci - maja odchowanego 13 latka w domu... Tesciowie wiedzieli o naszych problemach doskonale, że jeździmy po lekarzach... Odniosłam wrażenie że teściowa bardziej cieszy się tamtym dzieckiem i bardziej to przeżywa niż to, że nam się wreszcie udało. Mówiła o tym jak bardzo tamta źle przechodzi ciąże itd. Mnie nawet nie zapytała jak się czuje, czy wiemy co będzie itd.. Wiecie takie normalne pytania do kobiety w ciąży. Mówiła natomiast ze niewiadomo co będzie u tamtych. Wkurzyłam się, bo było mi cholernie przykro i też mogła wykazać zainteresowanie chociażby ze względu na emka i to, że to jednak nasze pierwsze dziecko. Mam wrażenie że najbardziej cieszy się moja rodzina. Może jakbyśmy powiedzieli dzień przed nimi to by się ucieszyli, a tak to mam wrażenie, że tamto dziecko będzie zawsze ważniejsze od naszego i to od samego początku.
Izape bo podobno jest tak że rodzice bardziej akceptują dzieci swojej córki. Ja na przykład zauważyłam na sobie, że rodzice mojego taty faworyzowali zawsze dzieci mojej ciotki, ich córki. Ja mam 28 lat i do tej pory widzę tą faworyzacje,nie mam ochoty im nawe mówić o ciąży bo pewnie nie zareaguje wcale.
Z treściami mam trochę inaczej bo narazie tylko my mamy dziecko, a u ich córki raczej się nie doczekają.
Nie masz się tym co przejmować, ważne że wam się udało. -
Chciałabym też zameldował że już jestem w domu. Mam lekkie plamienie, takie tylko na papierze. Dostałam luteine i nospe i mogę wstawać tylko na siusiu. Za tydzień mam powoli zacząć się ruszać i jak będzie wszystko OK to nawet będę mogła jeszcze popracować (mam pracę biurową).
Przed wpisem ze szpitala robili mi dzisiaj USG, dzieciątko ma 32mm niestety nie dostałam zdjęcia bo szpital zostawił w dokumentacji.Rub45 lubi tę wiadomość