Czerwiec 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosianka wrote:A co do pracy, to powiem tak - praca na zwolnieniu jest nielegalna, nawet jeśli to tylko pomoc. Ja bym się tego trzymała i zakończyła tą pomoc.
Ja bym stanowczo odmówiła. -
Limosa wrote:Uważam tak samo. Wystarczy, że ktoś życzliwy Cię podkabluje i tracisz zasiłek, chyba nie warto. Poza tym ja to traktowałabym też trochę wizerunkowo - skoro możesz przyjść szkolić nową osobę to czemu miałabyś nie móc chodzić do pracy tylko siedzieć na zwolnieniu?
Ja bym stanowczo odmówiła.
Ja uważam dokładnie tak samo jak dziewczyny.
U mnie była sytuacja, że z końcem trzeciego miesiąca, gdy powiedziałam pracodawcy, że jestem w ciąży nagle musiałam iść na L4, lekarka nawet się nie pytała czy chcę czy nie, tylko to był "mus". Mi było bardzo głupio, że stawiam firmę w takiej sytuacji, inaczej gdyby wiedzieli chociaż miesiąc, dwa wcześniej, że trzeba kogoś szukać na moje miejsce. Na szczęście mój pracodawca jest wyrozumiały i powiedział, żebym się tym w ogóle nie przejmowała, że zdrowie dziecka jest najważniejsze
Z perspektywy czasu uważam, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu na pójście na L4, bo zawsze w firmie będzie "coś"...Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
U mnie było tak, że miałam wrócić w styczniu, ale mój ginekolog nie dał kiedy zaświadczenia o gotowości do pracy i zostawiłam ich z dnia na dzień dlatego zgodziłam się im pomoc w styczniu przy zamknięciu starego roku i przygotowaniu nowego. Dziewczynie mialam pokazać co i jak, ale nie zdążyłam, bo okazało się, że jest w ciąży i nie przyjdzie. Nie mogę się zgodzić, żeby im pomagać w lutym, bo przecież jestem na chorobowym i moja mała dziewczynka potrzebuje spokoju i odpoczynku, a nie siedzenia przy komputerze. Jednak oni trochę wymuszają to, żebym im pomogła. Co uważam za trochę nie na miejscu...
-
Paati# wrote:przecież jestem na chorobowym i moja mała dziewczynka potrzebuje spokoju i odpoczynku, a nie siedzenia przy komputerze. Jednak oni trochę wymuszają to, żebym im pomogła. Co uważam za trochę nie na miejscu...
Ja też zostawiłam swoją firmę na lodzie i nie było mi łatwo, ale przetłumaczyłam sobie, że zdrowie malucha i moje dobre samopoczucie najważniejsze.
Pracuję w małej firmie jako jedyny pracownik, szefowa pytała do kiedy będę pracować, bo chce wziąć kogoś na zastępstwo. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że planuję zostać jak najdłużej. Plany planami, ale po świętach wzięłam urlop, a po urlopie już nie wróciłam, bo dostałam L4. Ból brzucha sprawiał za duży dyskomfort przy siedzeniu (a pracuje na pełny etat przy kompie lub pakując paczki, nieraz ciężkie), w domu mogę się położyć kiedy chcę i na ile chcę, do tego czasami pojawiały się zawroty głowy, krwawienia z nosa i ryzyko złapania covida od kurierów... A refluks i zgaga po wszystkim co zjadłam czy wypiłam również skutecznie uprzykrzały mi życie, przez co nawet nie mogłam się skupić na obowiązkach. Nie było mi łatwo, ale wiem, że to najlepsza opcja. Swoją drogą nie powiem, żebym przez te wszystkie lata nie czuła czasami, że nikt się ze mną nie liczy - ile razy dostałam odmowę urlopu, bo a to dzieci szefowej mają wakacje, a to ferie, a to znów planują jakieś spotkania branżowe, o których wcześniej mnie nie poinformowano.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2022, 11:50
-
Moim zdaniem, jak jesteś pracownikiem na etacie to nie jest Twój problem że zachorowałaś. To jest wpisane w ryzyko pracodawcy. Równie dobrze pracownik może dostać zapalenia wyrostka robaczkowego albo złamać nogę - efekt ten sam - wiele miesięcy nie ma go w pracy. Pracodawca musi w takich przypadkach organizować pracę i naturalnym jest że będą z tego powodu trudności.
Uwierzcie mi że znacznie większy problem jest kiedy prowadzicie własną działalność gospodarczą i musicie (czasami z dnia na dzień bo wymaga tego stan zdrowia) porzucić coś na co pracowałyście wiele lat. Ale to też da się zorganizować. Mam nadzieję, że w moim przypadku będę miała co zbierać i do czego wracać, a jak nie to zawsze można zacząć od początku. Zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie, a zdrowie mamy i maluszka powinno być na pierwszym miejscu.
legusta lubi tę wiadomość
-
Ja z kolei w nocy i w dzień miewam takie kłucia w podbrzuszu, pojawiają się na chwilę i znikają. Nie wiem czy to coś niepokojącego, na razie się nie nakręcam. Takie same kłucia miałam na samym początku ciąży (po tym też poznałam, że okres raczej nie przyjdzie 😉).
Agawka, w związku z moimi kłuciami przeszperałam dziś net i zależy jaki charakter mają te Twoje bóle. Jeśli to mocne i regularne skurcze to nie czekałabym, tylko szłabym do lekarza sprawdzić czy wszystko w porządku. Inne, nieregularne i mniej mocne bóle raczej wynikają z rozciągania macicy/więzadeł. Ja oprócz tych kłuć dotychczas miałam tylko takie bóle typu okresowego, to właśnie rozciąganie macicy.
A bierzesz magnez?agawka83 lubi tę wiadomość
-
Podziwiam że tak przejmujecie się praca, ja wychodzę z założenia z nie ma ludzi miezastapionych a myślę że czasem taka średnio sprawna ciężarna to bardziej przeszkadza niż pomaga ^^ ja nie mam żadnych skrupułów że odeszłam na zwolnienie ale w sumie ja pracuję w b. Dużym zakładzie i to państwowym to tez może inaczej bo wiem że ma kto mnie zastąpić a ile Wy wgl bierzecie tego magnezu ? A wgl czytałam że go w granicach 35-36 tyg trzeba odstawić bo może wyciszać akcje porodowa
-
Ja miałam zlecone Magne b6 3 x dziennie, biorę 2 razy, bo w południe, zapominałam 🤦🏻♀️, zwłaszcza w pracy, i w sumie wystarcza. Ale można zażywać dużo większe dawki, dziewczyny z innego wątku brały sporo większe dawki, zależy od potrzeb danego organizmu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2022, 13:03
-
Ja również odmówiłabym pomocy, okres zwolnienia potem macierzyńskiego nie trwa wiecznie w obliczu tego ile trzeba pracować do emerytury. Też uważam, że nie ma ludzi niezastąpionych a uwierz mi, E nikt Ci za Twoje dobre serce i chęć pomocy nawet orderu z ziemniaka nie da
Limosa, legusta, Did lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiecie co mnie to strasznie smuci, jesteśmy chyba najciężej pracującym narodem w Europie a korzyści z nadwymiarowej pracy marne, ciągle tylko wzrost cen, podatki, inflacje, pracujemy co raz więcej a na mniej rzeczy nas stać. Kobiety w ciąży jak i po macierzyństwie traktowane są jak balast, w mojej branży to ciężko wrócić do normalnej pracy zaraz po urlopie macierzyńskim no i mając małe dzieci, liczy się żeby za**** od rana do nocy w zmiennym czasie będąc na każde żądanie szefa dlatego młode osoby bez dzieci bez zobowiązań są milej widzianii opłacani niż taka matka z kilkuletnim cennym doświadczeniem. Bardzo często dajemy się wykorzystywać bo tak już zwyczajowo przystało że wypada dla szefa, dla klienta, dla współpracownikow. Kodeks pracy w 100% jest respektowany tylko przez nieliczne firmy.
Współczuję Wam jeśli musicie zajmować się praca będąc na l4 na etacie. Ja nic nie muszę ale za to po powrocie z urlopu muszę szukać nowej pracy bo miałam umowę czasowa która wygasa tuż przed porodem. Szkoda ze kobieta w ciąży tylko przeszkadza w firmie a będąc bezdzietną pracowałam dla nich po 200-220h w miesiącu 🤷♀️Did, aannkka lubią tę wiadomość
-
Jeju dziewczyny przykro mi mega jak to czytam i ja nawet nie mam jak doradzić czy pomoc bo ja prowadzę z rodzicami transport międzynarodowy. Tez czasami siedzę po nocach ale pracując z rodzicami mam ten luksus ze mogę iść nawet spac kiedy chce i jak coś potrzebują to wiedza ze zawsze mogą zadzwonić 🤷🏻♀️ A jak ja już mega nie mam siły to już mój mąż tez jest wprowadzony w moje sprawy i jak gdzieś trzeba zadzwonić a jest to mega stresujcie to on to robi. No a mama jak to mama dba żebym się nie przemęczala 🥰
Did lubi tę wiadomość
-
Mi się umowa kończy w trakcie macierzyńskiego, nie liczę na przedłużenie jej przez pracodawcę. Pewnie po macierzyńskim skorzystam z zasiłku dla bezrobotnych, żeby jeszcze posiedzieć z dzieckiem, a później jakąś pracę ogarnę chociaż na część etatu. Nie chciałabym dziecka oddawać do żłobka, dopiero do przedszkola. Mąż ma dość elastyczną pracę, więc pewnie będziemy się wymieniać opieką.
A co do magnezu, to ja brałam 3x2 tabletki slowmag b6. Teraz kupiłam magne b6 forte, więc biorę 3x1, bo jest w nim podwójna dawka. -
Właśnie Was nadrobiłam dziewczyny. Absolutnie podpisuje się dwoma rękami pod zdaniem, że zdrowie jest najważniejsze. Praca, no cóż, oczywiście że ważna i źródło dochodu, ale w Naszym stanie liczy się dobro Nasze i Naszego maleństwa. Nikt nie ma prawa, a nie mówią już zwyczajnie o przyzwoitości, prosić ciężarna o pomoc/pracę gdy jest na L4!
Ja dla odmiany, miałam miła sytuacje. Dzisiaj zadzwonił już mój były szef, bo jak miałam wracać do pracy, to u Nas była reorganizacja właśnie. Sam wtedy po moim tel że jestem w ciąży powiedział że dobrze trafiłam czasowo, bo de facto mój zespół rozwiązują i ludzie sami nie wiedzą co będzie dalej, więc nikogo nie stawiam w trudnej sytuacji.
Wracając do telefonu, dostałam podwyżkę i premie roczna! Wszystko pomimo bycia na macierzynskim a teraz na L4. Firma ma politykę dbania o pracownika, bez względu na to czy przepracował dzień, czy nie. Miło mi się bardzo zrobiło, bo nie liczyłam na to. W tamtym roku dostałam premie, ale proporcjonalna do oceny i miesięcy pracy zanim przed urodzeniem córki poszłam na L4.
Taki pozytywny akcent, że są miejsca pracy gdzie podejście się zmienia i jest ludzkie😊legusta, Gosianka, Did, Gdynianka41, Muflonek, _Belladonna lubią tę wiadomość
-
Daisy_87 wrote:Zarzucę inny temat dziewczyny. Macie już imiona dla Swoich pociech, ale takie na 100%? Ja niby zaczęłam już mówić do malutkiej po imieniu, ale gdzieś z tyłu głowy mam, a co jak mi się zmieni? Więc już nie wiem sama czy to pewniak czy tylko typ?