Czerwiec 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Też chętnie poczytam jakie przekąski bierzecie
Co do porodu naturalnego w domu to ja przy pierwszym porodzie mam za dużo wątpliwości, żeby się zdecydować + te nerki raczej z automatu to wykluczają. Być może przy drugim dziecku się zdecyduje, nie mówię nie... Tylko, że w Polsce (przynajmniej w naszym mieście) jest bardzo mało położnych, z którymi można rodzić w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2022, 13:16
Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
legusta wrote:Też chętnie poczytam jakie przekąski bierzecie
Co do porodu naturalnego w domu to ja przy pierwszym porodzie mam za dużo wątpliwości, żeby się zdecydować + te nerki raczej z automatu to wykluczają. Być może przy drugim dziecku się zdecyduje, nie mówię nie... Tylko, że w Polsce (przynajmniej w naszym mieście) jest bardzo mało położnych, z którymi można rodzić w domu
Ja też dowiadywałam się no i jeśli bym się zdecydowała to położna bym miała ok 50km od nas najbliżej . Także dojazd to nie problem 🙂
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
Misiaa wrote:A co do obiadu... po cc nic mi jesc nie dali dopiero na kolejny dzien jakas zupe mlecza ktorej nie lubie a wtedy to m ismakowalo jakbym jadla conajmniej jakies pyszne żeberka :p na obiad tez jakas fiufka byla...ale nie pozwalali mi jesc nic swojego...dopiero 2 dni po cc...
-
aannkka wrote:Mi dali po cięciu chrupki wieczorem już normalnie kolację 😁 ale ja byłam i tak głodna hahahaha jak całe emocje i adrenalina puściła 😂
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
A co do szpitali to ja się moge wypowiedzieć pod kątem CC, ja nie mam dużych wymagań jak są fajne położne i jest czysto to luzik. Generalnie z reguły to 3 dni, rodzę za darmo więc reszta to tam luzik 🙈, ale gdybym rodziła naturalnie to pewnie też bym patrzyła na inne aspekty 😁 szpital szpitalowi nie jest równy więc ciężko robić porównania
-
legusta wrote:Też chętnie poczytam jakie przekąski bierzecie
Co do porodu naturalnego w domu to ja przy pierwszym porodzie mam za dużo wątpliwości, żeby się zdecydować + te nerki raczej z automatu to wykluczają. Być może przy drugim dziecku się zdecyduje, nie mówię nie... Tylko, że w Polsce (przynajmniej w naszym mieście) jest bardzo mało położnych, z którymi można rodzić w domuLimosa lubi tę wiadomość
-
Misiaa wrote:teraz to juz chociaz wiem co mnie czeka 🤣 jak sobie przypomne piobizacje i pierwsze wyprostowanie to juz mnie wszystko boli :p o pierwszym wyproznieniu nawet nie wspomne lub wstaniu z lozka... ciekawe czy kolejna cesarka tez bedzie taka ciezka..choc podobno mnie tak nawalalo wszystko bo mialam przeciety trzon macicy..oby teraz bylo lepiej :p
-
No i to też stres (przy najmniej dla mnie) jak nagle poród zacznie dużo wcześniej/dużo później względem terminu z usg. Ale też nie interesowałam się tematem aż tak, no ale ryzyko zawsze jest, że "nasza" położna nie dojedzie..
Moja koleżanka urodziła w domu (nieplanowanie), poród trwał raptem 30 min, chyba wiedzieli, że nie zdążą dojechać do szpitala. Położna przyjechała jak już dziecko było urodzone. Nie chcę nawet myśleć jaki stres przeżyli czy wszystko będzie okSynek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
Misiaa wrote:A co do obiadu... po cc nic mi jesc nie dali dopiero na kolejny dzien jakas zupe mlecza ktorej nie lubie a wtedy to m ismakowalo jakbym jadla conajmniej jakies pyszne żeberka :p na obiad tez jakas fiufka byla...ale nie pozwalali mi jesc nic swojego...dopiero 2 dni po cc...
-
legusta wrote:No i to też stres (przy najmniej dla mnie) jak nagle poród zacznie dużo wcześniej/dużo później względem terminu z usg. Ale też nie interesowałam się tematem aż tak, no ale ryzyko zawsze jest, że "nasza" położna nie dojedzie..
Moja koleżanka urodziła w domu (nieplanowanie), poród trwał raptem 30 min, chyba wiedzieli, że nie zdążą dojechać do szpitala. Położna przyjechała jak już dziecko było urodzone. Nie chcę nawet myśleć jaki stres przeżyli czy wszystko będzie ok -
Ja się cały czas zastanawiam czy rodzić mieć cc w swoim pobliskim szpitalu gdzie miałam pierwsze dwie cc mam 20 km czy jednak wybrać się 60 km dalej do Wrocławia do szpitala 3 referencyjności. To jednak trzecia cesarka a ja też jestem z tych większych babek.
-
Domi, to jest świetny pomysł żeby rozejrzeć się za innymi basenami! Tak zrobię, grunt to wysokość i pompowane dno.
Bo te typowe do porodów to wypożyczenie na kilka tygodni to koszt 200-300€ co się q ogóle nie kalkuluje, bo za pobyt w centrum porodowym gdzie miałabym te wszystkie wygody kosztuje niewiele więcej. -
legusta wrote:No i to też stres (przy najmniej dla mnie) jak nagle poród zacznie dużo wcześniej/dużo później względem terminu z usg. Ale też nie interesowałam się tematem aż tak, no ale ryzyko zawsze jest, że "nasza" położna nie dojedzie..
Moja koleżanka urodziła w domu (nieplanowanie), poród trwał raptem 30 min, chyba wiedzieli, że nie zdążą dojechać do szpitala. Położna przyjechała jak już dziecko było urodzone. Nie chcę nawet myśleć jaki stres przeżyli czy wszystko będzie ok
Ale do szpitala to się tez dopiero jedzie jak rozpoczyna się jakaś akcja? No to na jedno wychodzi czy dojechać do szpitala czy zaczekać na położna No chyba, ze położna daleko barfzo.. W Polsce rzeczywiście mało jest takich od domowych porodów.. -
Linadelpalina wrote:Ale do szpitala to się tez dopiero jedzie jak rozpoczyna się jakaś akcja? No to na jedno wychodzi czy dojechać do szpitala czy zaczekać na położna No chyba, ze położna daleko barfzo.. W Polsce rzeczywiście mało jest takich od domowych porodów..
Tak , jedzie się jak zaczynają się skurcze . Ja do szpitala mam 70km więc w sumie jest kawałek , ale jakoś biorę to narazie na spokojnie. Właśnie dziś z mężem rozmawiałam czy jest sens do tego szpitala prywatnego się umawiać ...ale ostatnio czytałam parę postów jak dziewczyny opisują ,że często nie przyjmują na poród ...bo są przepełnione szpitale , przez to że coraz więcej jest Ukrainek a spora ilość w ciąży . Także boje się też że będzie i nawał w prywatnych klinikach. W końcu i ja urodzę w domu...🤣 Poród przyjmie mąż , drugie dziecko damy radę 😆😆 aczkolwiek basenu nie będzie ,wejdę do wanny 🤣Linadelpalina lubi tę wiadomość
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
Jestem pod wrażeniem, że macie już wszystko zaplanowane, łącznie z torbą i przekąskami jakie weźmiecie. Ja jestem myślami jeszcze daleko, a z wyprawką daleko w lesie.. W pierwszej kolejności wzięłam się za kompletowanie ubranek, kocyków, ręczników itd., dopiero zaczęłam myśleć o laktatorze. O zapasie pampersów i chusteczek nawet nie myślałam.. Chyba pora najwyższa, jak czytam co już macie zaczynam się stresować Dziś zrobię listę i zacznę wykreślać, rzeczy które mam. Do porodu według aplikacji już tylko 106 dni .
-
Linadelpalina wrote:Ale do szpitala to się tez dopiero jedzie jak rozpoczyna się jakaś akcja? No to na jedno wychodzi czy dojechać do szpitala czy zaczekać na położna No chyba, ze położna daleko barfzo.. W Polsce rzeczywiście mało jest takich od domowych porodów..
Tak, dopiero jak zaczyna się akcja
Oni akurat mieli sytuację, że wiedzieli, że nie zdążą do szpitala. I w sumie intuicja ich nie zawiodła, więc lepiej już urodzić w domu niż w aucie czy taksówce 😁Linadelpalina lubi tę wiadomość
Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
Paati# wrote:Jestem pod wrażeniem, że macie już wszystko zaplanowane, łącznie z torbą i przekąskami jakie weźmiecie. Ja jestem myślami jeszcze daleko, a z wyprawką daleko w lesie.. W pierwszej kolejności wzięłam się za kompletowanie ubranek, kocyków, ręczników itd., dopiero zaczęłam myśleć o laktatorze. O zapasie pampersów i chusteczek nawet nie myślałam.. Chyba pora najwyższa, jak czytam co już macie zaczynam się stresować Dziś zrobię listę i zacznę wykreślać, rzeczy które mam. Do porodu według aplikacji już tylko 106 dni .
Ja też jestem w czarnym lesie, oprócz ubranek i 2 paczek pampersów i 2 paczek chusteczek nie mam nic więcej :pSynek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
Ale trzeba przyznac ze tego porodu w basenie to Wam zazdroszcze.. jakos tak zawsze mi sie to marzylo a i przy okazjo podobno bol jest mniejszy..24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Paati# wrote:Jestem pod wrażeniem, że macie już wszystko zaplanowane, łącznie z torbą i przekąskami jakie weźmiecie. Ja jestem myślami jeszcze daleko, a z wyprawką daleko w lesie..
-
To nie tak ze ja krytykuje kogoś kto decyduje się na poród w domu, po prostu ja bym się nie odważyła ale może to dlatego że mam zawód jaki mam i no bałabym sie że maluszek nie dostanie pomocy jakiej trzeba, wiadomo trzeba zakładać że będzie wszytsko dobrze ale czuję się bezpieczniej za rogiem respirator, CPAP anestezjologa i neonatologa ale no każdy podchodzi do sprawy tak jak mu dobrze
Kasia86, legusta, AgaJulia lubią tę wiadomość