Czerwiec 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jakiej firmy kupujecie butelki?Ja oczywiście zamierzam karmić piersią no ale jakieś w razie w trzeba mieć. Zawsze kupowałam z Lovi i super się sprawdzały ale przez te 7 lat może pojawiło się coś nowego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 08:03
-
Ja też się nastawiam na kp, ale chociaż jedna butelka musi być. Później w razie co dokupie więcej. Ja to tylko bazuję na tym, co przeczytam - widziałam dobre opinie o antykolkowych butelkach wlasnie od Lovi i jeszcze Tommee Tippee. Chociaż też dużo osób używa butelek Avent, więc też muszą być dobre.
-
Gdynianka41 wrote:https://kinderprams.pl/pl/products/bebetto-bresso-premium-class-wozek-wielofunkcyjny-zestaw-2w1-stella-01-22.html?utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping&curr=PLN
Gdynianka41 lubi tę wiadomość
-
Misiaa wrote:Tym razem chłopiec
Odzywaj się czasem co tam u was słychać 😘😘Misiaa lubi tę wiadomość
-
Co do Pepco ja nie lubię. Fakt można trafić spoko wzory, ale jakoś dramat dwa prania i ścierka.. body moment i rozciągnięte. Robiąc testy to lepszych jakościowo body niż w h&m nie miałam no i next jeszcze 😁 ja polecam vinted można za grosze wyrwać piękne ubranka a wiadomo, że rozmiary 56-68 to jak nowe
-
Kasia86 wrote:Dziewczyny jakiej firmy kupujecie butelki?Ja oczywiście zamierzam karmić piersią no ale jakieś w razie w trzeba mieć. Zawsze kupowałam z Lovi i super się sprawdzały ale przez te 7 lat może pojawiło się coś nowego.
Did lubi tę wiadomość
-
Aannkka a masz jakąś opinię o ubrankach z C&A? Póki co tylko sobie przeglądam,ale bardzo mi się podobają z tym,że nie mam pojęcia jak tam z jakością..24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
A tak w ogóle dziewczyny to sporo bliźniąt tu macie
Ania 181 lubi tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które nie poszły na L4 od razu ze względu na uporczywe mdłości.
Do kiedy zamierzacie pracować (i jaki typ pracy wykonujecie)? A może już jesteście na zwolnieniu?
Ja cały czas biję się z myślami. Pracuje w biurze, ale mam kontakt z kurierami, a boję się covida. Poza tym przy 8h przy kompie boli mnie brzuch. Wprawdzie teraz miałam trochę wolnego i jest lepiej (tak po prawdzie to boję się czy na pewno lepiej, bo pt i sb spędziłam po 6 h w samochodzie i o ile w pt bolało, to sobota jak ręką odjął...). Nie wiem czy już iść czy pracować dalej. Zawsze wygrażałam się z myślach, że jak zajdę w ciążę to ucieknę od razu na L4, a teraz odwlekam ten moment w czasie jak mogę, bo nie chce żeby pracodawca miał do mnie pretensje (jestem jedynym pracownikiem). Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi. -
Limosa z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć,że jeśli chodzi o pracodawcę to nigdy nie będzie odpowiedniego momentu,abyś poszła na l4...pamiętaj,że teraz masz trochę czasu na wyciszenie się,wypoczynek,regenerację,bo jak za chwilę urodzisz to tego czasu nie będziesz miała, a pracodawca tak czy siak zadowolony nie będzie, że idziesz na zwolnienie... ja bym na Twoim miejscu nie czekała jeśli się boisz zarażeniem covid..
Gdynianka41, Did, Limosa lubią tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Misiaa wrote:Aannkka a masz jakąś opinię o ubrankach z C&A? Póki co tylko sobie przeglądam,ale bardzo mi się podobają z tym,że nie mam pojęcia jak tam z jakością..
-
Limosa wrote:Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które nie poszły na L4 od razu ze względu na uporczywe mdłości.
Do kiedy zamierzacie pracować (i jaki typ pracy wykonujecie)? A może już jesteście na zwolnieniu?
Ja cały czas biję się z myślami. Pracuje w biurze, ale mam kontakt z kurierami, a boję się covida. Poza tym przy 8h przy kompie boli mnie brzuch. Wprawdzie teraz miałam trochę wolnego i jest lepiej (tak po prawdzie to boję się czy na pewno lepiej, bo pt i sb spędziłam po 6 h w samochodzie i o ile w pt bolało, to sobota jak ręką odjął...). Nie wiem czy już iść czy pracować dalej. Zawsze wygrażałam się z myślach, że jak zajdę w ciążę to ucieknę od razu na L4, a teraz odwlekam ten moment w czasie jak mogę, bo nie chce żeby pracodawca miał do mnie pretensje (jestem jedynym pracownikiem). Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi.
Z doświadczenia wiem, że nigdy nie będzie dobrego momentu.
Taki przykład - dwa lata temu odwlekałam zaplanowany szpital, a miałam b.złe wyniki i zle się czułam. Ciągle był zły moment przez cały rok i pomimo, że powiedziałam, że w grudniu idę i nie wiem jak długo mnie nie będzie, to i tak był wielki problem bo inni poplanowali świąteczne urlopy i musieli odwołać i powiedziałam sobie, że już nigdy taka głupia nie będę zwłaszcza jak zajdę w ciążę. W pracy kilka lat temu mówiłam wprost, że mam orzeczenie i choruję, a i tak wielkie zdziwienie bo raz przez cały czas pracy poszłam zaplanowanie do szpitala i później z racji wyników i złego samopoczucia na zwolnienie. Jak wróciłam, to był tylko tekst ,,o w końcu wróciłaś". Zero jak sie czujesz, cokolwiek.
Jak dowiedziałam sie w 6 tyg., że jestem w ciazy, to lekarz sam zapowiedział mi, że przy cukrzycy, itp.nie ma opcji mam poziomy cukru trzymac w ryzach i nie narażać się na kontakt z innymi ludźmi, a pracuje socjalnie praca raczej biurowa, ale kontakt był nawet z ludźmi, którzy świeżo przyjeżdżali spoza RP, więc ryzyko duże.
I tak mam wyrzuty sumienia, że nie pracuje, że ciężko mi będzie wrócić po ponad półtora rocznej przerwie, ale z drugiej strony po samym macierzyńskim rok też byłoby to samo, więc korzystam z tego co jest.
Dobrze, że lekarz mi pomógł zdecydować i po prostu powiedziałam w pracy że nie wracam i tyle była szybka akcja oczywiście setki myśli że jak wrócę to mnie zwolnią itp.ale co ma być to będzie.
Myśl o sobie i o dziecku tego czasu nikt Ci nie odda.
Tym bardziej, że lekarz sam mi mówił że siedzenie przy biurku tyle godzin nie jest dobre dla ciąży, a później i tak jak wrócimy to będziemy miały inne priorytety, będziemy pracowały za dwóch żeby dostać jakąś premie czy wyżej wbić się bo będzie nam zależało żeby więcej zarobić przy większej rodzinie i tych cenach co są teraz...
Powodzenia w podjęciu decyzji 😙Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 10:57
Gdynianka41, Limosa lubią tę wiadomość
Did -
Ja kupuję butelki i smoki ( te uspokajające też ) z Aventa.
Przy synku miałam też te miałam brać inne ale stwierdziłam ,że sprawdziły się znakomicie co to są kolki to ja nie mam pojęcia nawet... A to też podobno duże zba ma .
Także ja zostaję przy starym i mogę każdemu polecić , cena przystępna jest tak samo 🙂Did lubi tę wiadomość
Synek 2014 ❤️❤️
Sierpień 2020 💔
Po burzy zawsze wychodzi 🌞 , czekamy okruszku ❤️🌈
-
Limosa wrote:Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które nie poszły na L4 od razu ze względu na uporczywe mdłości.
Do kiedy zamierzacie pracować (i jaki typ pracy wykonujecie)? A może już jesteście na zwolnieniu?
Ja cały czas biję się z myślami. Pracuje w biurze, ale mam kontakt z kurierami, a boję się covida. Poza tym przy 8h przy kompie boli mnie brzuch. Wprawdzie teraz miałam trochę wolnego i jest lepiej (tak po prawdzie to boję się czy na pewno lepiej, bo pt i sb spędziłam po 6 h w samochodzie i o ile w pt bolało, to sobota jak ręką odjął...). Nie wiem czy już iść czy pracować dalej. Zawsze wygrażałam się z myślach, że jak zajdę w ciążę to ucieknę od razu na L4, a teraz odwlekam ten moment w czasie jak mogę, bo nie chce żeby pracodawca miał do mnie pretensje (jestem jedynym pracownikiem). Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 12:39
-
Ja niestety nie mam możliwości pracy zdalnej 😔 I siedzenie czy to w domu, czy w pracy, niestety sprawia dyskomfort. Do tej pory wyglądało to tak, że po pracy jadłam obiad i się od razu kładłam, a mąż ogarniał mieszkanie 🤦🏻♀️ Nie jest mi z tym dobrze, ale jak leżę to mi puszcza ten ból (ale też musi być dobra pozycja, zdarzało mi się przewracać z boku na bok, bo bolało w prawie każdej).
U mnie jeszcze dochodzi pakowanie paczek ze sklepu internetowego i nie ma zmiłuj - część jest takich 1-2 kg, ale są też takie po 5-10 kg i jakoś to przenieść trzeba.
Sama nie wiem. -
Limosa wrote:Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które nie poszły na L4 od razu ze względu na uporczywe mdłości.
Do kiedy zamierzacie pracować (i jaki typ pracy wykonujecie)? A może już jesteście na zwolnieniu?
Ja cały czas biję się z myślami. Pracuje w biurze, ale mam kontakt z kurierami, a boję się covida. Poza tym przy 8h przy kompie boli mnie brzuch. Wprawdzie teraz miałam trochę wolnego i jest lepiej (tak po prawdzie to boję się czy na pewno lepiej, bo pt i sb spędziłam po 6 h w samochodzie i o ile w pt bolało, to sobota jak ręką odjął...). Nie wiem czy już iść czy pracować dalej. Zawsze wygrażałam się z myślach, że jak zajdę w ciążę to ucieknę od razu na L4, a teraz odwlekam ten moment w czasie jak mogę, bo nie chce żeby pracodawca miał do mnie pretensje (jestem jedynym pracownikiem). Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi.
Przy pierwszej ciazy pracowałam prawie do końca (ale dobrze się czułam, bardziej dla siebie, żeby nie siedzieć i nie rozkminiać za dużo ).
Teraz chciałam wcześniej, ale głupio mi było zostawić zespół z takim bałaganem jaki ostatnio mamy. Celowałam w 6/7 miesiąc. Natomiast zdrowie się upomniało, zaczęłam mieć jakieś bole brzucha, było mi słabo i idę od najbliższej wizyty na l4 bez wyrzutów. Zdałam sobie sprawę, że nikt nie pamięta, kiedy poszłam w pierwszej ciąży, a czasu z synkiem lub na odpoczynek mi nikt nie odda potem.
Ciężko doradzać, nie znając dokładnie Twojej sytuacji, ale generalnie to my dziewczyny mamy w głowie że wszystkimi się przejmujemy dookoła a powinnysmy o zadbc o siebie w pierwszej kolejności szczególnie teraz. A jak ktoś ma o takie rzeczy pretensje to i tak będzie miał niezależnie od czasu.Limosa, Did lubią tę wiadomość
-
Limosa wrote:Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was które nie poszły na L4 od razu ze względu na uporczywe mdłości.
Do kiedy zamierzacie pracować (i jaki typ pracy wykonujecie)? A może już jesteście na zwolnieniu?
Ja cały czas biję się z myślami. Pracuje w biurze, ale mam kontakt z kurierami, a boję się covida. Poza tym przy 8h przy kompie boli mnie brzuch. Wprawdzie teraz miałam trochę wolnego i jest lepiej (tak po prawdzie to boję się czy na pewno lepiej, bo pt i sb spędziłam po 6 h w samochodzie i o ile w pt bolało, to sobota jak ręką odjął...). Nie wiem czy już iść czy pracować dalej. Zawsze wygrażałam się z myślach, że jak zajdę w ciążę to ucieknę od razu na L4, a teraz odwlekam ten moment w czasie jak mogę, bo nie chce żeby pracodawca miał do mnie pretensje (jestem jedynym pracownikiem). Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi.
Ja pracuje jeszcze, mimo ciazy blizniaczej. Swietnie sie czuje od poczatku i ciezko mi zrezygnowac z mojegomaktywnego trybu zycia. Z drugiej strony pracodawca mi bardzo idzie na reke. Pracuje tylko zdalnie, wszyscy mnie wspieraja, biore tylko tyle ole jestem w stanie pociagnac. Mam I tak zadaniowy czas pracy.
Mysle, ze gdybym musiala chodzic do biura w pandemii, to bym dawno poszla na zwolnienie.Maj 2022 👶🏻👶🏻
3 FET, 17.09 beta 10 dpt 105, 17 dpt 1919, 24 dpt 21200
ciąża bliźniacza 1k2o
12 + 3: prenatalne ok 54 mm I 58 mm
16 + 3: 150g i 180g będą chłopcy
18 + 2: 215g I 255g
20 + 3: 295g i 355g
26 + 3: 747g i 862g
28 + 3: 1020 g i 1080 g
30 + 5: 1420 g I 1470 g
32 + 3: 1790 g I 1860 g
34 + 3: 1970 g i 2099 g
36 + 3 CC: 2250g, 49 cm i 1935 g, 48 cm -
Zdalna praca w takim okresie to byłaby fajna sprawa. Niestety u mnie już nie było takiej możliwości. Tak jak piszecie każdy jest w innej sytuacji i stoi przed różnymi wyborami idąc na zwolnienie bądź nie idąc.
Taka naszła mnie przy tym temacie refleksja, że my kobiety naprawdę musimy być twarde, silne i elastyczne. Rodzimy, całe życie martwimy się o dzieci v rodzinę i pracujemy równo z facetami. Facet jak decyduje się na dziecko, to nie ma dylematu z pracą, a kobieta ma zawsze ciężej czy w wieloletniej pracy żeby wrócić czy jak ją czasem zwolnią, to musi szukać nowej gdzie nadal zdarza sie dyskryminacja z uwagi na to ,,że masz małe dziecko, to pewnie będziesz ciągle na zwolnieniu"... a i tak radzimy sobie jakoś
w życiu. 🙅♀️Did -
Limosa wrote:Koleżanki mówią, żeby nie patrzeć na kogoś tylko na siebie, ale trudno mi to przychodzi.
Jestem na L4 od 7 tygodnia ciąży. W zasadzie była to decyzja lekarza z którą nie dyskutowałam. Prowadzę własną działalność gospodarczą, więc nie było łatwo wszystko poukładać, ale było warto. Najważniejsze jest dziecko. Nikt nam na nagrobku nie napisze „wspaniały pracownik”, tylko „cudowna mama”. Przez długi czas nie widziałam innego życia poza pracą, ciąża natomiast (pomimo tego że kocham swój zawód) weryfikuje priorytety.
Jeżeli czujesz, że Twoja praca choć w 0,01 % odbija się negatywnie na zdrowiu Twoim lub dziecka to dla mnie w ogóle nie ma tematu. L4 i to jak najszybciej.
Jak napisała tu jedna z dziewczyn, później nikt oprócz Ciebie Twojego poświęcenia ani nie będzie pamiętał ani nie doceni.
Limosa, Did, Gdynianka41, _Belladonna lubią tę wiadomość