CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Nineq wrote:Najlepiej będzie chyba w taki sposob. Ja omija posty dotyczące dzieci, nawet ich nie czytam, bo ich niestety nie mam.
Ja osobiście współczuję takich objawów, bo bym nie chciała. Ale nie komentuję, bo nie rzygam i nie wiem, co można na to poradzić. A z drugiej strony rozumiem jej obawy.
Staram się zrozumieć obydwie strony.
Nie umniejszajmy nikomu odczuć, jakichkolwiek.przygodami66, Nineq, asiun, Scandi-B lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, a może macie jakieś pomysły dla każdej z nas jak przejść ten pierwszy trymestr zajmując myśli?
Np jakieś fajne książki do polecenia, które ostatnio czytałyście? Jakieś thrilery np?
Ja wymyśliłam, że posprzątam całą szafę i to też wczoraj fajnie oderwało myśli od zamartwiania.
Hej Anku też podobał mi się Twój sposób, aby wszystkie myśli przelać na papier.
Ktoś może ma jeszcze jakiś pomysł? Do polecenia książki, seriale itp itd?
-
przygodami66 wrote:Dziewczyny, a może macie jakieś pomysły dla każdej z nas jak przejść ten pierwszy trymestr zajmując myśli?
Np jakieś fajne książki do polecenia, które ostatnio czytałyście? Jakieś thrilery np?
Ja wymyśliłam, że posprzątam całą szafę i to też wczoraj fajnie oderwało myśli od zamartwiania.
Hej Anku też podobał mi się Twój sposób, aby wszystkie myśli przelać na papier.
Ktoś może ma jeszcze jakiś pomysł? Do polecenia książki, seriale itp itd?przygodami66 lubi tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Ja Wam chyba zazdroszczę tych mdłości, wymiotów..
U mnie od 2 dni brak jakichkolwiek objawów. Jedynie w nocy i nad ranem piersi bolą, w ciągu dnia już tak nie, no i czasem zakłuje w podbrzuszu zaboli. Nic więcej i to mnie strasznie martwi.
Magda, ja Cię totalnie to rozumiem
Mamy to miejsce po to, żeby się wspierać, szanujmy to, zamiast przekrzykiwać się, kto ma rację.
-
Lkao19 wrote:Ja jak zaczynam pracę to średnio mam czas na cokolwiek innego, ale po 20 gdy mam wolne lubię układać puzzle a książki kocham od 7 roku życia . Z kryminałów uwielbiam Charlotte Link , mega wciągająca seria o Antoni Scott ("Czerwona królowa "), klasyka czyli Millenium, i mój top wszechczasów w dziale kryminałów" Pan Mercedes"
-
„Pan Mercedes” też w mojej topce. Z moje kryminalnej biblioteczki mogę polecić książki Lisy Gardner (mój faworyt to seria o detektyw DD Waren), lubię też serię Katarzyny Bondy o profilerze Hubercie Mayerze (chociaż ostatnia część wymęczyłam i w ogóle mi się nie podobała). Jestem też po pierwszym spotkaniu z Remigiuszem Mrozem i skończyłam serię o Wiktorze Forstcie (jest też serial na Netflix ale to raczej miks wszystkich części książki) tutaj klimat górski na duży plus chociaż niektóre części bardzo mi się ciągnęły
Z półki young adult polecę mocno „Falę” Marii Krasowskiej - przeczytałam 3 części w 3 dni🙈
Serialowo - my ciśniemy „stamtąd”, a przy moim ostatnim załamaniu obejrzałam 5 sezonów „Przepis na życie”, bo jako nastolatka strasznie lubiłam ten serial, a nie miałam możliwości obejrzeć go ciągiemprzygodami66 lubi tę wiadomość
💔 Marcysia 21t 👼 -
Lkao19 wrote:Nie chciałam żeby mój post został źle odebrany, ciężko kogoś pocieszyć na forum. Ja jestem poprostu zupełnie inna osoba, też oczywiście się stresuje ale staram się zawsze cieszyć tym co mam na dany moment. Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, poprostu ten tekst o zazdrości działa na mnie trochę jak płachtą na byka 🙈
-
Lkao19 wrote:Nie chciałam żeby mój post został źle odebrany, ciężko kogoś pocieszyć na forum. Ja jestem poprostu zupełnie inna osoba, też oczywiście się stresuje ale staram się zawsze cieszyć tym co mam na dany moment. Jeśli kogoś uraziłam to przepraszam, poprostu ten tekst o zazdrości działa na mnie trochę jak płachtą na byka 🙈
Pisząc nie zawsze wszystko da się dokładnie przekazać i to w taki sposób w jaki się chce. I jak najbardziej Cię rozumiem. Ale po co nam nerwy
Sama mam niekiedy czarne myśli, ale myślę sobie, że jak na dwóch wizytach ciąża była żywa, starsza nawet o 2 dni to musi być dobrze.
Moja znajoma trzeci raz w tym roku jest w ciąży, we wszystkich rzygała, miała mdłości, a tylko ta jedna rozwija się poprawnie (dwa bobki są🫣). Objawy to chyba żaden wyznacznik poprawności ciąży.kasssia lubi tę wiadomość
-
asiun wrote:Ale wiesz tu też nie chodzi o zazdrość typu "o boże jak fajnie że ona rzyga, też bym chciała ", ja jak najbardziej współczuję tym z Was, które tak cierpią przez wymioty i mdłości, ale uwierz że jak z dnia dzień znikają wszystkie objawy to naprawdę można oszaleć. Ja już co prawda nie rozkminiam i czekam na kolejną wizytę i tyle.
Niestety wpływu nie mamy na to co się dzieje, czy stanie. Mój stary tak mi powtarzał przed wizytą, średnio go chciałam słuchać, ale taka prawda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2024, 13:48
asiun lubi tę wiadomość
-
Po wizycie, jest serduszko, CRL 0,93. 🥹 wstępnie termin 23.06. Karta ciazy założona w luxmedzie, nie wierzę że to się dzieje. 💕
Nadgonię Wam dziewczyny po pracy, bo roboty mnóstwo a jeszcze nikt nic nie wie 🙈Nineq, Maj.a, przygodami66, Nosa, Maniaaa., Weronka, asiun, Cel95, eeemakarena, Karcia33, Truuskaawka, Cytrynka 🍋, jowmat, koktajlowa, KarolaKinga, awokado 🥑, CelinaJan, Scandi-B, Kindziukowa, Alex_92, Lola93 lubią tę wiadomość
-
Rozumiem oba typy wypowiedzi. Słabo jest "zazdrościć" wymiotowania, ale czy naprawdę o to chodziło w takiej wypowiedzi? To przecież wyraz lęku o to czy własna ciąża rozwija się prawidłowo. Sama przeszłam nagłe ustanie objawów między skończonym 10 a 11 tyg i nawet tego nie zauważyłam, bo wydawało mi się, że zbliża się 2 trymestr. Bardzo trudno jest pogodzić te dwie strony samej siebie (objawy to musi być dobrze, brak objawów i zdrowa ciąża - ale zazdro!), nie jesteśmy w stanie w 100% przewidzieć jak się zachowamy, bo różne sytuacje powodują różne emocje. Silne. Przykre, Pozytywne. Nie zamykajcie się w sobie, jedna osoba wypowiedziała ostro swoje zdanie i Was zabolało? Napiszcie jej to. Razem tworzymy tą przestrzeń, bądźmy dla siebie dobre
Ojeju, sorki, nie planowałam wywodu Właśnie wróciłam z tej wizyty na NFZ i powiem Wam.... lol nie wiem czego oczekiwałam. Lekarz był miły, owszem, ale stary, ledwo widział na oczy. Opieprzył mnie, że za szybko zaszłam w ciążę (poronienie koniec czerwca, ostatni okres połowa września). Wg niego nic nie widać w macicy hehe on mi tłumaczył, że to czarne to nie pęcherzyk, to MACICA (czarny okrągły pęcherzyk ciążowy) - on tam nie widział nic, włączył dzwięk i 100% słyszałam serce, a on mi mówi, że zarodka nie widzi widziałam aureolkę (ciałko żółte) i cień zarodka, ale pokazał mi tylko na chwilę i nie dał zdjęcia. Także z lżejszym sercem pójdę w czwartek na wizytę do mojego lekarza i potwierdzę przypuszczenieprzygodami66, kasssia, asiun, Karcia33, Scandi-B lubią tę wiadomość
-
przygodami66 wrote:A skąd kupujesz puzzle? Wieki temu układałam puzzle a teraz właśnie bym sobie poukładała wieczorem..w empiku pewnie są?
Asiun wiem jak to jest jak znikają objawy, ponieważ w zeszłym tygodniu wszystkie przeszły jak ręką odjął (z wyjątkiem wrażliwości na zapachy) . Dopiero dziś powróciły lekkie mdłości,razem z moim powrotem do pracy. Każda z nas jest inna i inaczej reaguje, ja raczej wtedy zamykam się w sobie gdy mam gorszy czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2024, 13:59
przygodami66 lubi tę wiadomość
-
Nineq wrote:Dzień po wizycie przestały mnie boleć cycki, a tak to od początku bolały. Se myślę... kur** chyba ze mnie los tak nie drwi🧐to mnie złapały zaparcia.
Niestety wpływu nie mamy na to co się dzieje, czy stanie. Mój stary tak mi powtarzał przed wizytą, średnio go chciałam słuchać, ale taka prawda.
Mnie cycki też nie bolą nic a nic. Jedynie widać że wylewają się ze stanika. Znowu moja kumpela mówiła że piersi dopiero zaczęły ją boleć po 12 tygodniu. Inne tu piszą że od początku. Z tymi objawami to masakra każda inaczej albo ich brak. -
Nie no dziewczyny sorki jeśli to ktoś źle odebrał że zazdroszczę.. Ja po prostu chyba jakbym miała objawy to czułabym się pewniej. Nie chodzi o to że komuś zazdroszczę złego samopoczucia ale gdzieś chyba to tak działa że jeśli widzisz u siebie że „coś się dzieje” to masz świadomość że to te oznaki tej ciąży. Ja to się czuję jakbym w niej nie była, do tego ten lekko podbarwiony śluz, mimo że to plamienie nie jest i nie jest to żadna świeża krew to po prostu się boję. To wina tego że dwie ciąże straciłam.
Nie mam oprócz tego forum komu się wygadać, bo nikt o ciąży nie wie a moja mama mówiłam jakie ma podejście - że powinnam iść do psychiatry bo wymyślam sobie na siłę że coś jest nie tak jak nie mam objawów. Wiem że to nie jest wyznacznik zdrowej ciąży. Ale strach to strach, nie zrozumie tego ten kto nigdy nie miał problemów z utrzymaniem ciąży.kasssia, Nineq, asiun, przygodami66, Karcia33, KarolaKinga, awokado 🥑, Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Ja po becie, wynosi ponad 46 tysięcy, 2 tyg temu była lekko ponad 2 tys więc jestem dobrej myśli co do środowej wizyty
Wyczytałam, że "Im ciąża starsza tym wzrost stężenia HCG wolniejszy i w przedziale 1200 mIU/ml-6000 mIU/ml poziom HCG podwaja się średnio w czasie 96 godzin (4 dni)" więc przy tych wartościach już czekam cierpliwie na usg
Tsh mam ładniejsze o połowę z 5 na 2,5
Glukoza też lepsza
Progesteron na stałym poziomie
przygodami66, asiun, Truuskaawka, Revolutionary lubią tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
magdalena321 wrote:Nie no dziewczyny sorki jeśli to ktoś źle odebrał że zazdroszczę.. Ja po prostu chyba jakbym miała objawy to czułabym się pewniej. Nie chodzi o to że komuś zazdroszczę złego samopoczucia ale gdzieś chyba to tak działa że jeśli widzisz u siebie że „coś się dzieje” to masz świadomość że to te oznaki tej ciąży. Ja to się czuję jakbym w niej nie była, do tego ten lekko podbarwiony śluz, mimo że to plamienie nie jest i nie jest to żadna świeża krew to po prostu się boję. To wina tego że dwie ciąże straciłam.
Nie mam oprócz tego forum komu się wygadać, bo nikt o ciąży nie wie a moja mama mówiłam jakie ma podejście - że powinnam iść do psychiatry bo wymyślam sobie na siłę że coś jest nie tak jak nie mam objawów. Wiem że to nie jest wyznacznik zdrowej ciąży. Ale strach to strach, nie zrozumie tego ten kto nigdy nie miał problemów z utrzymaniem ciąży.
Ja gdyby nie sytuacja gdzie no z szastania forsa nagle liczy się jednak pieniądz i jesteśmy w finansowym szoku to chyba bym poszła na terapię jakąś, żeby być spokojniejszą
Fajny byłby taki krąg wsparcia z kobietami które mają podobne odczucia. Może na forum choć namiastkę tego stwórzmy i tego się trzymajmy
Ja nie boję się przyznać, że jestem niecierpliwa osoba która ma dużo lęków nad którymi musi mocno teraz pracować. Może to śmieszne ale jestem dumna, że zjadłam śniadanie, 2 śniadanie i miałam odwagę otworzyć te wyniki sama bez ogromnej paniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2024, 14:20
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
magdalena321 wrote:Ja Wam chyba zazdroszczę tych mdłości, wymiotów..
U mnie od 2 dni brak jakichkolwiek objawów. Jedynie w nocy i nad ranem piersi bolą, w ciągu dnia już tak nie, no i czasem zakłuje w podbrzuszu zaboli. Nic więcej i to mnie strasznie martwi. -
Dodam, że chyba każdy ma te objawy inne. Mnie biust nigdy nie bolał a czytałam że masa kobiet ma jakieś bóle brzuchów czy biustu przed okresem. No mi się to nie zdarzało, jedyny objaw przed okresem to nabieranie wody.
Teraz w ciazy zamiast wymiotów straciłam zmysł smaku
Moja Mama mi powiedziała, że ona miała zero objawów, zorientowała się w 3 miesiącu... I że raz tylko się bała jak na usg lekarz stwierdził, że moja głowa stopniowo maleje, ale stwierdziła, że jest debilem i poszła do innego - tam już głowa urosla ale jej stresu sobie wolę nie wyobrażać 0.oprzygodami66 lubi tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Lauraa wrote:Po wizycie, jest serduszko, CRL 0,93. 🥹 wstępnie termin 23.06. Karta ciazy założona w luxmedzie, nie wierzę że to się dzieje. 💕
Nadgonię Wam dziewczyny po pracy, bo roboty mnóstwo a jeszcze nikt nic nie wie 🙈
Gratulacje!👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
magdalena321 wrote:Nie no dziewczyny sorki jeśli to ktoś źle odebrał że zazdroszczę.. Ja po prostu chyba jakbym miała objawy to czułabym się pewniej. Nie chodzi o to że komuś zazdroszczę złego samopoczucia ale gdzieś chyba to tak działa że jeśli widzisz u siebie że „coś się dzieje” to masz świadomość że to te oznaki tej ciąży. Ja to się czuję jakbym w niej nie była, do tego ten lekko podbarwiony śluz, mimo że to plamienie nie jest i nie jest to żadna świeża krew to po prostu się boję. To wina tego że dwie ciąże straciłam.
Nie mam oprócz tego forum komu się wygadać, bo nikt o ciąży nie wie a moja mama mówiłam jakie ma podejście - że powinnam iść do psychiatry bo wymyślam sobie na siłę że coś jest nie tak jak nie mam objawów. Wiem że to nie jest wyznacznik zdrowej ciąży. Ale strach to strach, nie zrozumie tego ten kto nigdy nie miał problemów z utrzymaniem ciąży.Cel95, magdalena321, KarolaKinga lubią tę wiadomość