CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Elza tak zupełnie nie psychologicznie, ale jako mama i koleżanka z forum: wyłącz tego wewnętrznego tyrana, albo chociaż próbuj. Ja też go mam i w pierwszej leżącej ciąży miałam przez to straszne jazdy depresyjne. Ale obiektywnie świat się nie zawalił jak miałam brudniej w domu. Zresztą jak są potem dzieci to już normalka mieć okno pomazane jogurtem lub wywalone pranie w łazience. Naprawdę nie ma co się katować z powodu takich drobiazgów - piszę z serca, bo też tam byłam. W dodatku był covid, jak musiałam leżeć z pierwszą corka i czułam się mega samotna. Wiadomo, pewne rzeczy widać z perspektywy czasu, ale serio nie warto
Co do ćwiczeń - ja mam wrażenie, że przez ten zakaz tyję więcej niż bym mogła będąc aktywna i to mnie nieraz wpieni, tez mnie czasem nosi, więc wiem o czym piszesz, ale potem biorę głęboki oddech i sobie mówię, że jeszcze trzy miesiące, to pewnie moja ostatnia ciąża i wolę się nią cieszyć niż wściekać na coś, czego nie zmienię.
W ogóle ja też dziś nic z milionem pobudek. I dzieci wstały o 6. Mam w planach dziś pojechać do teściów i poleżeć z godzinę na kanapie jak reszta rodziny będzie zajmować się dziećmi 🫣👌Elza1234 lubi tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Czyli też masz tak dobre odczucia jak ja po wczoraj
Niestety nie mogłam żadnych ćwiczeń robićjedynie mąż mi ten masaż robił - Ojezu jakie to było przyjemne.
Ona się pytała nas czego się boimy - to szczerze jej powiedziałam, że boje się że trafię na położna która tylko dołoży mi stresu i będzie na mnie krzyczeć i mnie będzie stresować.
Ale po tej wizycie na porodówce jestem spokojniejsza, bo wszystkie te panie wydawały się wczoraj mega miłe. I w młode - to mnie też miło zaskoczyło że mają taką młodą kadrę
ojj taaak, w końcu takie treściwe zajęcia, jak to powiedział ktoś od nas z grupy "takie mięsko" 😄
Fajnie że mogłaś poobserwować te ćwiczenia chociaż, zawsze to coś w głowie zostaje i później można skorzystać na porodówce 😊
Taaaak, masaż mega. Już powiedziałam mojemu że musimy teraz do porodu codziennie ćwiczyć ten masaż żeby na porodówce mu dobrze wyszedł 😄
I masz rację, ja też się zdziwiłam że praktycznie same młode położne, chociaż te dwie starsze też były mega sympatyczne 😊 Mnie trochę zaskoczyło że te sale porodowe aż takie maleńkie, ale w sumie to spoko bo jest mega intymnie, ale dziwnie tak że bez okien i aż tak ciepło tam jest, no ale wiadomo że to dla bobasków 🥰 Ja jak zobaczyłam tą porodówkę to już bym mogła w sumie iść tam rodzić 😄😋
2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Revolutionary wrote:Elza1234 ale piękny brzuszek już 🥰 Jak się czujesz z tym pessarem? Mam nadzieje że dużo odpoczywasz 😊
Dziewczyny wszystkie macie piękne brzuszki 🥰 Nie do wiary że dopiero co wstawiałyśmy tu zdjęcia takich kropeczek na USG a tu już takie brzuchy 🥹
Jeju czy tylko ja nie mam sesji ciążowej? 🙈
Szarotka12 o matko ile rzeczy dostałaś! 😶 Meeega wyprawka, ale współczuję przeglądania tego 😄
Co do przepuszczania w kolejkach - mnie jeszcze nigdzie nikt nie przepuścił. Wczoraj w biedronce była kolejka fest i wydaje mi się, że kilka osób widziało mój brzuch, ale tez nic. 🤷♀️ A ja zaczynam odczuwać już takie stanie - nie mogę długo stać w jednym miejscu albo baaardzo powoli chodzić bo łapie mnie kolka z prawej strony 🤨
Przeraża mnie tylko zawsze, że czuję go jak aplikuję globulki. Ale wiem że on się opiera jakoś na jeden ze ścian pochwy i że to normalne. To nie zmienia faktu, że nie mogę się już doczekać wtorku.
Odpoczywam jak na mnie dużo, naprawdę. Mam nadzieję że wystarczająco dużo. Bo każdy mi powtarza że jeszcze za wcześnie na poród i sama też zdaję sobie z tego sprawę. -
Elza1234 wrote:Czyli też masz tak dobre odczucia jak ja po wczoraj
Niestety nie mogłam żadnych ćwiczeń robićjedynie mąż mi ten masaż robił - Ojezu jakie to było przyjemne.
Ona się pytała nas czego się boimy - to szczerze jej powiedziałam, że boje się że trafię na położna która tylko dołoży mi stresu i będzie na mnie krzyczeć i mnie będzie stresować.
Ale po tej wizycie na porodówce jestem spokojniejsza, bo wszystkie te panie wydawały się wczoraj mega miłe. I w młode - to mnie też miło zaskoczyło że mają taką młodą kadrę
Ja ostatnio jak byłam u rodziców w Łodzi to oglądałam zdjęcia z porodówki w CZMP tak z ciekawości i byłam pod wrażeniem 😛 mogłabym tam rodzić, nie obraziłabym się, no ale już nie planuję wycieczek w ciąży w mojej sytuacji więc nic z tego.
Co do odpoczywania, to też się boję, że w domu będzie trudniej. Ale będę się zmuszać, nie wiem na ile leżenie a na ile kroplówka pomogła mi na tą szyjkę, że się nie skraca, no ale zobaczyłam co to znaczy tryb oszczędnościowy w ciąży, więc wierzę, że będzie mi łatwiej. W poprzedniej ciąży niestety nie wzięłam sobie tego do serca za bardzo.Revolutionary lubi tę wiadomość
-
Ten wewnętrzny tyran to chyba mój największy wróg.
Wiem, że nie robię tego dla siebie tylko dla niej, ale to i tak trudne
Tak, duszno na tej sali, dlatego już rozumiem że dziewczyny biorą te wiatraczki na baterie i dużo wody. Ale rzeczywiście intymnie jest, wydaje mi się że więcej nic tam nie potrzeba jednak, bo jest wszystko co potrzeba.
-
Luna30 wrote:Polecam wam dziewczyny zaopatrzyć się w plyn do czyszczenia zabawek, wózka, szuflad itp. Ja znalazlam taki w sprayu i mega. Butelka chyba 0.5l nieduża. Przy 1szym dziecku nie miałam bo były giga butle. A to super lekki zapach niedrazniacy, NIE trzeba splukiwac raz dwa i przewijak czysty i odkazony. A też ponoć bezpieczny nawet jak dziecię polize. Nie widziałam na zadnej liście. Moja np córka nie lubiłam jako niemowlę mocnych zapachów więc wszystko najpierw musiałam myć płynem a potem woda. A tu 30sek i po sprawie.
Dziewczyny które mają stokke składaną - głupie pytanie uwaga:p ona się tak porządnie usztywnia jak się wleje do niej wodę? Bo jak jest złożona sucha i się ją rozłoży to nie wygląda na zbyt stabilną ;p -
Lola93 wrote:Jaki to płyn?
Dziewczyny które mają stokke składaną - głupie pytanie uwaga:p ona się tak porządnie usztywnia jak się wleje do niej wodę? Bo jak jest złożona sucha i się ją rozłoży to nie wygląda na zbyt stabilną ;pLola93 lubi tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Ten wewnętrzny tyran to chyba mój największy wróg.
Wiem, że nie robię tego dla siebie tylko dla niej, ale to i tak trudne
Tak, duszno na tej sali, dlatego już rozumiem że dziewczyny biorą te wiatraczki na baterie i dużo wody. Ale rzeczywiście intymnie jest, wydaje mi się że więcej nic tam nie potrzeba jednak, bo jest wszystko co potrzeba.
w pełni się zgadzamTen wiatraczek też dodałam do mojej listy zakupowej
A z tym tyranem to ja mam tak samo... Bo ciągle "powinnam to i tamto" zamiast usiąść z tyłkiem i odpocząć... To jest straszne i nie wiem skąd się w nas bierze ten wewnętrzny głos, że powinno się więcej i bardziej. 🙄2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Skąd się bierze? Z dzieciństwa. Jak się miało wymagających albo surowych rodziców to niestety się potem internalizuje takiego tyrana… albo jak na przykład dziecko żyje w przeświadczeniu, że jest niewystarczające i musi zasłużyć na miłość… długo by pisać, niestety
-
Gusia_ wrote:Skąd się bierze? Z dzieciństwa. Jak się miało wymagających albo surowych rodziców to niestety się potem internalizuje takiego tyrana… albo jak na przykład dziecko żyje w przeświadczeniu, że jest niewystarczające i musi zasłużyć na miłość… długo by pisać, niestety
pewnie masz rację że wszystkich takich rzeczy "uczymy się" w dzieciństwie...2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Gusia_ wrote:Skąd się bierze? Z dzieciństwa. Jak się miało wymagających albo surowych rodziców to niestety się potem internalizuje takiego tyrana… albo jak na przykład dziecko żyje w przeświadczeniu, że jest niewystarczające i musi zasłużyć na miłość… długo by pisać, niestety
Mój mąż to powoli zmienia, sporo rzeczy jak na mnie umiem już odpuścić. Ale dużo pracy jeszcze przede mną -
Elza ja od siebie dodam,że sposobem na tyrana jest odkładanie wszystkiego na miejsce,robienie pewnych rzeczy przy okazji czyki np jak ide sie kapać ostania to wkładam już rzeczy do pralki na rano. Często robie coś przy okazji czegoś zeby nie latać specjalnie.
-
Karola3xJ:D wrote:Elza ja od siebie dodam,że sposobem na tyrana jest odkładanie wszystkiego na miejsce,robienie pewnych rzeczy przy okazji czyki np jak ide sie kapać ostania to wkładam już rzeczy do pralki na rano. Często robie coś przy okazji czegoś zeby nie latać specjalnie.
nie robię stosu w zlewie tylko wkładam do zmywarki od razu
No ogólnie na bieżąco ogarniam te grube rzeczy, ale u nas się tak kurzy przez psa że najchętniej ścierałabym kurze codziennie
Dobrze chociaż że mam tego roborocka to mi odkurza codziennie 🙈 -
O to ja tak nie mam, ja sobie odpoczywam ile mam ochoty na to. Bo nic nie musicie dziewczyny, my już odwalamy największą część pracy. Dla mnie to pilnowanie leków, zastrzyków, aktywności itp.
A Mąż to lubi dbać o dom więc nie czuję się z tym źle, że ogarnia wszystko. W sumie zawsze robił wiecej w domu. Myślę, że każdy z naszych partnerów robi to z uśmiechem wiedząc, że dba o rodzinę i czując się potrzebnie.
Zmęczenie daje się już we znaki, ja dalej się wyleguje po wczorajszym spotkaniu i mam plan jedynie pospacerować trochę jak przestanie kropić deszcz, porozciągać się, dokończyć książkę i zamówić kolejną książkę
Jak z czymś nie zdążymy to i tak nadrobimy. Nie ma co się stresować. Nie dawajcie sobie za dużo na głowę.
Elza, a masz właśnie co czytać, może jakieś fajne gry by się przydały to sobie z mężem pogracie razem?
Potem to myślę, że będziemy mieć ręce pelne roboty więc czemu by teraz nie odpoczywać na maxa👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Karola3xJ:D wrote:Kurze to sobie możesz ścierać,od tego nie urodzisz. Chyba że na drabinę wchodzisz i zeskakujesz. Musisz coś chodzić, chciaz dreptać z tą szmatką. To nie jest specjalny wysiłek (chociaż nie wiem.jak wygląda u Ciebie ścieranie kurzu)
Bo ja sobie dzisiaj ścierałam te kurze, tylko po chwili już widziałam zakurzone listwy przypodłogowe, więc najchętniej bym się do nich schylała. Ale zeszłam na ziemje, żeby usiąść, a potem zaraz widziałam jakąś plamę na podłodze - no to najchętniej bym już to umyła na kolanach
Także no 🤡
Cieszę się tylko, że mój mąż jest mocno wspierający i mogę na niego liczyć
Wiesz Cel - tylko mój mąż chodzi jednak na te 8 h do pracy, wstaje o 4:15 bo jeszcze pies jest na jego głowie. Do tego robi wszelkie zakupy, wszędzie mnie wozi plus stara się utrzymywać aktywność fizyczna, bo to lubi, teraz w ndz będzie biegł pół maraton
Nie odbierz tego jako wrzuty, bo wiem że twój mąż szuka pracy itd, ale jest chwilowo w domu więc zajmuje się tylko tym.
A mój mąż (na pewno nie tylko mój ale mówię na jego przykładzie), wstaje o tej 4, wraca do domu o 15, robi dużo rzeczy których ja nie mogę, więc o 20 jest już po prostu zmęczony a mnie jest go szkoda i tyleWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca, 11:04
-
Elza1234 wrote:No u mnie to na pewno była kwestia wychowania, bo całe życie słyszałam że najpierw obowiązki potem odpoczynek. A że w dorosłym życiu obowiązków sobie można tylko dokładać i dokładać to mam problem z odpoczywaniem.
Mój mąż to powoli zmienia, sporo rzeczy jak na mnie umiem już odpuścić. Ale dużo pracy jeszcze przede mną
Widzicie może u mnie to kwestia wychowania, że w sumie mogłam wszystko co chciałam, z zastrzeżeniem, że mam nie nadwyrężać zaufania rodziców, informować ich o wszystkim itp.
Nie było tak, że dostałam dwóję to był szlaban albo nie mogłam się spotkać z przyjaciółką bo jutro sprawdzian. Chciałam się spotkać to rodzice zakładali, że widocznie na tyle ogarnęłam, że się spotkam.
Były z czymś problemy to sami mi coś tłumaczyli ze szkoły.
No i jakoś w sumie nigdy ich nie zawiodłam, a poradziłam sobie szkolnie i uczelniowo dość dobrzepracowo też właśnie z szacunkiem dla siebie i bez niewolniczego podejścia
I też jak coś chce to nie ma bata, o ile to chociaż trochę obiektywnie realne to będzie dokładnie taka wycieczka czy aktywność na jakiej mi zależy, góry przeniosę ale będzie. Dużo marzeń udało mi się spełnić dzięki temu podejściu i pewnie milion badań po niby błahej ginekologicznie sytuacji to dobry przykład mojej determinacji w życiu
Myślę że ja zmieniłam trochę mojego Męża i nauczyłam go właśnie odpuszczać i wyluzować👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
No jesteśmy wychowane w kompletnie różnych rodzinach i myślę że nigdy się nie zrozumiemy w tej kwestii
Bo ani ja nie umiem wejść w twoje buty, a ty tym bardziej w moje
Ja też nie pozwalam sobą pomiatać ani pracować wyzyskowo, spełniam marzenia, nie licytując się - przeszłam trudniejszą drogę do macierzyństwa od ciebie bo się uparłam że mam sie uda i się udało.
Tylko po prostu mam problem z odpuszczaniem i obowiązki są dla mnie istotne.
Ale wiem, że teraz robię to dla swojego dziecka więc leżę od 2 h i poleżę jeszcze trochę, zanim pójdę ścierać te głupie kurze które biorą się z tyłka, w kolejnym pokoju. -
Elza1234 wrote:No właśnie 😅
Bo ja sobie dzisiaj ścierałam te kurze, tylko po chwili już widziałam zakurzone listwy przypodłogowe, więc najchętniej bym się do nich schylała. Ale zeszłam na ziemje, żeby usiąść, a potem zaraz widziałam jakąś plamę na podłodze - no to najchętniej bym już to umyła na kolanach
Także no 🤡
Cieszę się tylko, że mój mąż jest mocno wspierający i mogę na niego liczyć
Wiesz Cel - tylko mój mąż chodzi jednak na te 8 h do pracy, wstaje o 4:15 bo jeszcze pies jest na jego głowie. Do tego robi wszelkie zakupy, wszędzie mnie wozi plus stara się utrzymywać aktywność fizyczna, bo to lubi, teraz w ndz będzie biegł pół maraton
Nie odbierz tego jako wrzuty, bo wiem że twój mąż szuka pracy itd, ale jest chwilowo w domu więc zajmuje się tylko tym.
A mój mąż (na pewno nie tylko mój ale mówię na jego przykładzie), wstaje o tej 4, wraca do domu o 15, robi dużo rzeczy których ja nie mogę, więc o 20 jest już po prostu zmęczony a mnie jest go szkoda i tyle
Jasne, na pewno ma ciężej, ale Ty akurat naprawdę musisz sie oszczedzac i on to na pewno wie.
Mój Mąż pracował od 17-18 i owszem obcnie po chorobie pierwszy raz nie ma pracy kilka miesiecy, ale szczerze mówiąc to nawet w czasach jak pracował na kopalni to wracał do domu rodzinnego po szychcie i robił obowiązki domowe, zakupy, a potem wsiadał jechał się ze mną spotkać po drodze załatwiał coś dla rodziców i wracał do domu o 22 gdzie wstawał pracować na kopalni i to na dość odpowiedzialnym stanowisku o 4
Teraz też miał dość ciężka pracę, czasem w środku nocy, a po niej robił zakupy sprzątał pomagał w domu, więc to taki typ człowieka. Brak roboty go tylko męczy psychicznie i to wcale nie jest lepsze niż fizyczne zmęczenie, uwierz.
A jak robi coś co sprawia innym radość to nawet po morderczej pracy ma usmiech na ustach. I myślę, że Wasi mężowie także są radośni z sytuacji. Przecież potem po porodzie się wszystkie oby jak najszybciej zregenerujemy i będziemy działać z Mężami w zespole w kwestii obowiązków. Teraz jest taki dość wyjątkowy czas, ostatnie 3 miesiące ciąży i można przez to bez większych wyrzutów sumienia sobie odpuścić trochę👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀