CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
eeemakarena wrote:Nie mogę z tego Makaronu 😂😂😂
Nineq, jednak jestem na 15😆
Dużo, dużo lepiej dzisiaj. Niebo a ziemia. Aż jestem w szoku, ok 4wstalam podreptalam, pod prysznic, trochę muliło ale nie wymiotowałam. Potem zjadłam kanapkę (z białą bułką, wiadomo), trochę wody, 7daysa (wszedł jak złoto)
Ale chodzę bez przeciwbólowych już
Tylko to swędzenie … pobrali krew ale coś mówili że może uczulenie na anestezjologiczne środki
A no i jest jedna dziewczyna jeszcze która tak samo się drapie xD podejrzane xD
Albo jakaś partia leków, nie wiem
Szymek jest uroczy 😍 ale szczerze boję się go jak cholera , tata sobie radzi sto razy lepiej niż ja
Była pediatra, wyszły jakieś szmery przy serduszku ale mówi że może siknąć bo to dopiero pierwsza doba
Oby było ok 🥹
U mnie tatuś to się boi bardziej, ale powiedział, że jak będziemy w domu to się bierze 😅
Na pewno będzie dobrze, silny chłopak będzie 💪
Mój na wadze stracił max, które mógł 😐ale w sumie od dziś (od północy) je więcej i częściej także mam nadzieję, że niedługo przybierze. I tak dokarmiać muszę, bo ja mam tyle co kot napłakał obecnie. Muszę kupić femaltiker. -
Dzień dobry 😊 ja dziś odespałam wczorajsza średnia noc.
Mnie aktualnie przeraża wizja spania we trójkę, więc mamy dostawę. Mój mąż ma spanie takie, że nieraz już przygniótł kota w nocy, więc dziecko między nami to kompletnie odpada 😅 a niestety też nie mamy jak postawić łóżka, żeby było koło ściany ze względu na okno i kaloryfer. Także mam ogromną nadzieję, że ta dostawka da radę i mały będzie w niej spał. A jak nie to eksmisja męża na kanapę na jakiś czas xD -
Margareetka wrote:Dzień dobry 😊 ja dziś odespałam wczorajsza średnia noc.
Mnie aktualnie przeraża wizja spania we trójkę, więc mamy dostawę. Mój mąż ma spanie takie, że nieraz już przygniótł kota w nocy, więc dziecko między nami to kompletnie odpada 😅 a niestety też nie mamy jak postawić łóżka, żeby było koło ściany ze względu na okno i kaloryfer. Także mam ogromną nadzieję, że ta dostawka da radę i mały będzie w niej spał. A jak nie to eksmisja męża na kanapę na jakiś czas xD
Ale najwyżej pójdzie na kanapę, szczególnie jak będzie chodził na rano do pracy, żeby miał potem siłę mnie zamienić jak z niej wróci.
Wczoraj cały wieczór czułam lęk że to już niedługo i że się boję -
Margaretka luzik ja byłam tą kobietą, co zawsze mówiła absolutnie żadnego spania razem z dzieckiem a jak pierwsza zaczęła z dostawki do nas przychodzić do łóżka co noc to samo mi się zmieniło zdanie, żeby z nią nie walczyć i po prostu być wyspaną 😅 to mnie nauczyło, że nieraz życie samo weryfikuje pewne wyobrażenia, grunt to elastyczność właśnie.
A dzieci są tak inne… ja mam dwie córki każda z innej bajki, serio. Od małego. Już jako niemowlaki były takie, że jedna cicha, spokojna, właściwie nie płakała, a druga dała koncert już na sali porodowej w ciągu tych 2h gdy się tam leży i do tej pory jest głośna, szybko się denerwuje i zagraża sama swojego życiu i zdrowiu bo ma takie genialne pomysły 😅 (to właśnie ta, która z nami spała od początku, bo łóżko dostawne ją parzyło)
Pozdrawiam z ćwiczeń na piłce ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 09:35
Elza1234, Margareetka, Werzol, Lawenda_a lubią tę wiadomość
-
Teraz to mi z wrażenia już chyba wszystkie skurcze minęły xD
Dla mnie cesarka nie jest jakimś końcem świata, w sumie od zawsze mówiłam, że jak mam kiedykolwiek mieć dziecko to tylko cc, później mi coś odwaliło, że zmieniłam zdanie, ale najwyraźniej los chce inaczej 🤣
Kurde biorąc pod uwagę, że to mój drugi pobyt w szpitalu to będę rodzić chyba dłużej niż Szkodnik 🤣 -
Margareetka wrote:Gusia dlatego ja twardo na nic się staram nie nastawiać. Dziecko mocno wszystko zweryfikuje. A że ja byłam bardzo nieodkładalna, mój też nie był zbyt spokojnym dzieckiem, to myślę że nam się trafi podobny egzemplarz 😅
Werzol, Margareetka lubią tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Karma wraca! Mi jak się syn darł non stop to moja mama z uśmiechem na ustach mowila,że warto było tyle czekac żeby zobaczyć jak karma wróciła😅 Ja się też podobno darłam non stop. Mój brat bliźniak też więc miala podwójnie przesrane.
Jeśli miałoby u nas być tak, jak z moim meżem jak był mały, to będzie wymagał wiecznego głaskania bo inaczej ryk 😅 oby nie 😃 -
Karola3xJ:D wrote:Karma wraca! Mi jak się syn darł non stop to moja mama z uśmiechem na ustach mowila,że warto było tyle czekac żeby zobaczyć jak karma wróciła😅 Ja się też podobno darłam non stop. Mój brat bliźniak też więc miala podwójnie przesrane.
I ja i mąż tacy byliśmy.
Choć jak sobie przypomnę sposób w jaki moja mama chciała we mnie wmuszać jedzenie to.. z traumy chyba jeść nie chciałam -
Nosa wrote:A mnie to wkurza to gadanie 🤣 sama chciała dzieci? To jak mogła obarczać je o to, że nie są jak sobie wymarzyła 😅
Jeśli miałoby u nas być tak, jak z moim meżem jak był mały, to będzie wymagał wiecznego głaskania bo inaczej ryk 😅 oby nie 😃 -
Karola3xJ:D wrote:To raczej specyficzne poczucie humoru . My takie mamy rodzinnie
-
Jak moje dziecko będzie takie jak ja to będę w raju.
Moja Mama sobie noce przesypiała, często się uśmiechałam i rzadko płakałam. Jak spotykała inne mamy to były w szoku, że ona taka zadowolona i wyspana..
Jak już byłam starszym maluchem stałam rano w łóżeczku czekając aż się obudzi i witałam ją uśmiechem.
Także byłoby super🤣
Mój Mąż chyba trochę za to był marudny haha Także zobaczymy👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Werzol wrote:Elza może serio się przeforsowałaś, nie wiem jak u Ciebie z pogodą, ale u mnie dzisiaj tak ponuro, że aż nie szkoda sobie poleniuchować. Skoro pies chrapie wtulony to pewnie też czuje taką aurę na odpoczynek 😃
Stąd pewnie też te bóle brzucha w nocy.
A dzisiaj wstawiłam pranie i oglądam serial.
Pies rzeczywiście dalej śpi, aż chrapie.
No a pogoda średnia, ponuro i rześko - ale z tym rześko to dobrze, i tak pootwierałam okna w całym domuWerzol lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry, witam się z kawą 🫡
Dzisiaj to spałam jak zabita, nawet nie słyszałam budzika męża ani jak wstawał do pracy, dopiero jak mi buzi dawał to nie wiedziałam co się dzieje aż 😶
U mnie wczoraj na KTG nadal nic, lekarz nic nie skomentował, tyle że zaprasza za tydzień, no chyba że zacznę rodzić to już w szpitalu mi będą KTG robić 😄
Natalia1992 my sztukę rodzenia obejrzeliśmy na HBO max, specjalnie wykupiliśmy dostęp 😄
eeemakarena gratuluję synusia! 💙💙💙Czyli dobrze, żeśmy czuły że to będzie chłopak 😀😀 Imię bardzo mi się podoba, sama kiedyś chciałam takie dla syna, ale brat 4 lata temu mnie ubiegł 😄 ale słabo z tą pionizacją, że nikt nie pomoże jakoś 🙄🫂 Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej ✊
Klaudek11 o jeju jakie przygody na noc! 😶dobrze zrobiliście z tą karetką i że sprawdzili wszystko jak trzeba 🫂
Kkk77 o kurczę, to mocne kciuki za rozwój samoistnej sytuacji dzisiaj! ✊
Cały czas czekam na info od Alex, mam nadzieję, że pochłonęło ją macierzyństwo ✊😶
Powodzenia dzisiaj dla wszystkich które potrzebują (wybaczcie ale już nie jestem w stanie ogarnąć kto na jakim etapie 🙈)2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
19.06.2025 - szpital?
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Cel95 wrote:Jak moje dziecko będzie takie jak ja to będę w raju.
Moja Mama sobie noce przesypiała, często się uśmiechałam i rzadko płakałam. Jak spotykała inne mamy to były w szoku, że ona taka zadowolona i wyspana..
Jak już byłam starszym maluchem stałam rano w łóżeczku czekając aż się obudzi i witałam ją uśmiechem.
Także byłoby super🤣
Mój Mąż chyba trochę za to był marudny haha Także zobaczymy
To u nas odwrotnie xd za to mąż jako niemowlę spał od 18 do 8 z 1 pobudka. Robili mu jakieś badania nawet xd -
koktajlowa wrote:@Makarena Gratulacje 🙂 Kciuki za Szymka.
@Paulinaa Zabierz do łóżka swojego. Bo może po prostu potrzebuje bliskości 😊
@Werzol Właśnie mam rozkminę w co ją wpakować do naszego łóżka jak już wrócimy. Bo kokon wydaje mi się za dużo miejsca zajmie. Może z rożkiem spróbujemy. Miał być tulik ale ze względu na problemy z bioderkami to nie jest chyba dobry pomysł. W szpitalu zawijają w pieluchę flanelową lub kocyk. Jest to fajne ale jak zacznie się ruszać to odpada chyba.
Ale tulik to odpowiednik zawijania w kocyk właśnie. Może zapytaj czy to jest przeciwskazane bo np moja miała asymetrie i spała w tuliku a pytałam fizjo
Ja jestem przeciwna kokonom jednak. Było trochę przypadków że maluchy niestety wtulaly się w te kokony i nie mogły oddychac:( nam wsz4dzie mówili i w szpitalu na ulotkach było i położne i szkoła rodzenia - żadnych kokonów. No chyba że dziecko pod nadzorem np powiedzmy leżę I czytam książkę i patrzę to jeszcze myślę ok ale np na noc...myślę że rożek bezpieczniejszy zwłaszcza jakby spać niżej z głową na wys dziecka a kołdra na nogi tylko. Dla mnie to kwestia bezpieczeństwa
Są rodzice co wyjmują np dzieci z fotelików bo dzieci płaczą ale ja wolę nie spac/nie jezdzic/zatrzymywać się niż robić wyjątki. Pare razy zdarzało mi się zasnąć przy kp na lezaco ale zawsze 1sze co to córka do ściany w rozku a ja od zewnętrznej. A na noc była w dostawce. I tak spała fatalnie. Pewnie by lepiej spała z nami ale trudno. Potem jak była większa to już luz ale z noworodkiem to bym się nie odważyła spacWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca, 10:44
-
Ciekawe co u Alex, strasznie długo się nie odzywa...
Co do tego spania z dzieckiem to ja się spodziewam trochę scenariusza, że kot będzie spał w dostawce a dziecko z nami 😄
Tylko, że trochę mnie martwi to, że u nas to ja jestem osobą, którą się wierci w trakcie snu, kicia parę razy dostała w głowę nogą a mąż raz łokciem, ale z drugiej strony pewnie już nie będę wtedy spala zabita jak kamień. -
Ja właśnie też zastanawiam się nad nocami jak to będzie, w czym tego malucha kłaść. Niby rożek mam ale jak mam w sypialni „saunę” dosłownie to nie będzie za ciepło? Mam śpiworek malutki taki akurat na start ale jakoś chyba się będę bała żeby tak bezpośrednio obok mnie w samym śpiworku spała, wolałabym czuć „coś grubszego” jak właśnie rożek 🙂
Przykryta to ja śpię tylko w zimie chyba i jesieni, wiosna rzadko a latem to kołdra między nogi bo się gotuję 🧐
Wczoraj mnie tak stary wkurzał wieczorem bo chuj wie co na tym łóżku wyprawiał z jednego boku na drugi przykrywał się odkrywał kołdra między nogi albo na podłodze no aż się wkurzyłam i mówię do niego „co Ty odwalasz przestaniesz się już kręcić” a on że tu ciepło 🤪 boooooszeee no jakbym nie wiedziała