CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
magdalena321 wrote:Kochana ja wody piję chyba z 2/2,5 litra dziennie i jeszcze w nocy podpijam jak się obudzę 🫣 więc już nie wiem od czego ale podobno w ciazy się to często zdarza te bóle głowy, z córką pamiętam to gdzieś w połowie miałam takie migreny że musiałam mieć wyłączone światło zasłonięte rolety i zamknięte oczy i z tego nawet wymiotowałam✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Karola3xJ:D wrote:Wiesz,mało jest kobiet którym pokarm sam leci....Raczej trzeba stymulować piersi.
Ja mislam odwrotne pr9blemy. Za dużo pokarmu ciągle problemy z za duza ilościąnie może być idealnie. W końcu i tak ok 3msc musiałam ja odstawić bo okropna alergie miała z dnia na dzień dosłownie i wylądowałam na sor bo nie mogłam opanowac tego pokarmu, dodatkowo miałam gorączkę itp. I dali mi tam tabletki na zatrzymanie karmienia. Więc po moich przygodach możliwe że od razu zdecyduje się na mm. Nie chcę znowu przeżywać tego koszmaru bo dla mnie to kp to był koszmar, miałam dwie położne i one mi niestety nie pomogły jedna na nfz i jedna prywatnie. Na nfz to mi.powiedzisla że nie przejdzie bo jestem tydz za późno do kiedy one przychodzą a prywatna nie miała pomysłu a dziecko dosłownie w 1 dzień przestało pic całkiem. Jsk tylko spróbowało mm dla alergików to nawet z butli mojego nie chciało. Pamiętam ze bolało potwornie, bo nie dawałam rady opanowac tej ilości. Próbowałam odciągać troszkę ale widocznie źle robiłam i się rozchwialo tak że byłam zdesperowana. A położna pryeatna była 2x braka kupę kasy a potem mnie zostawiła że niby samo zaniknie jak wypije herbatki i odstawie. No nie zanikło. Rozkręciło się na max to mi kazała jechać po tabletki ( telefonicznie bo przyjechać nie znalazła czasu).
Więc ja to uważam kp za mordęgę i nie wiem czy dam radę ponownie to przechodzić. Zwłaszcza że przez te ajcje musiałam trochę tych tabletek wziąć a co czytałam mają fatalne skutki uboczne i w niektórych krajach je wycofali.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 16:39
-
Cytrynka 🍋 wrote:Ja też cierpię na migreny... O losie.. dwa dni wyjęte z życia. Wymiotyz kompletna cisza i ciemność musi być. W ciąży to jest tragedia 💔
-
Luna30 wrote:Ja mislam odwrotne pr9blemy. Za dużo pokarmu ciągle problemy z za duza ilością
nie może być idealnie. W końcu i tak ok 3msc musiałam ja odstawić bo okropna alergie miała z dnia na dzień dosłownie i wylądowałam na sor bo nie mogłam opanowac tego pokarmu, dodatkowo miałam gorączkę itp. I dali mi tam tabletki na zatrzymanie karmienia. Więc po moich przygodach możliwe że od razu zdecyduje się na mm. Nie chcę znowu przeżywać tego koszmaru bo dla mnie to kp to był koszmar, miałam dwie położne i one mi niestety nie pomogły jedna na nfz i jedna prywatnie. Na nfz to mi.powiedzisla że nie przejdzie bo jestem tydz za późno do kiedy one przychodzą a prywatna nie miała pomysłu a dziecko dosłownie w 1 dzień przestało pic całkiem. Jsk tylko spróbowało mm dla alergików to nawet z butli mojego nie chciało. Pamiętam ze bolało potwornie, bo nie dawałam rady opanowac tej ilości. Próbowałam odciągać troszkę ale widocznie źle robiłam i się rozchwialo tak że byłam zdesperowana. A położna pryeatna była 2x braka kupę kasy a potem mnie zostawiła że niby samo zaniknie jak wypije herbatki i odstawie. No nie zanikło. Rozkręciło się na max to mi kazała jechać po tabletki ( telefonicznie bo przyjechać nie znalazła czasu).
Więc ja to uważam kp za mordęgę i nie wiem czy dam radę ponownie to przechodzić. Zwłaszcza że przez te ajcje musiałam trochę tych tabletek wziąć a co czytałam mają fatalne skutki uboczne i w niektórych krajach je wycofali.
Przykro mi, że miałaś takie doświadczeniamoja córka też miała alergię pokarmową, na białko krowie i wykryliśmy ją dużo za późno, do 5 miesiąca męczyła się ze strasznymi kolkami... Ale lekarki mi nie kazały odstawiać nic z diety, bo nie miała żadnej reakcji skórnej i uznali, że to nie białko krowie. W końcu odstawiłam na własną rękę i kolki odeszły jak ręką odjął. Potem raz na jakiś czas próbowałam coś małego wprowadzić i około 7 miesiąca okazało sie, że przeszła jej alergia, nie reagowała już źle na nabiał od tamtej pory.
-
Karola3xJ:D wrote:Wiesz,mało jest kobiet którym pokarm sam leci....Raczej trzeba stymulować piersi.
dla mnie to dosłownie była męka... Ja bym chyba wykarmiła pół oddziału.
A córka wcale nie była z tych wiszących na cycku.
Nie miałam też nigdy problemów z prolaktyną. Chyba tak po prostu mamy w rodzinie - to samo miała moja mama i babcia.
Nawet po stracie w 18 tygodniu miałam tyle mleka, że nie dawałam sobie rady uciąć laktacji naturalnie..probowalam odciągać do ulgi, piłam szałwię, liście kapusty... I niestety. Bez tabletek się nie obyło.✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Eustoma32 wrote:Ja również miewałam migreny, średnio raz, dwa razy w miesiącu. Odkąd dowiedziałam się o ciąży nie mam migren. Już ponad miesiąc to niewiarygodne.✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Moja córka starsza też ma alergię na białko mleka krowiego ale mimo to karmiłam piersią. Dodatkowo ma inne problemy, z wątrobą i jelitami, bujamy się czasem do gastroenterologa, nie było lekko z żywieniem, bo ma też alergię na jajka, więc jak druga córka nie jest alergiczką karmienie jej to bajka 🤣 choć gotowanie dla starszej znacznie poszerzyło moje horyzonty kulinarne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 16:52
-
Tanashi wrote:Przykro mi, że miałaś takie doświadczenia
moja córka też miała alergię pokarmową, na białko krowie i wykryliśmy ją dużo za późno, do 5 miesiąca męczyła się ze strasznymi kolkami... Ale lekarki mi nie kazały odstawiać nic z diety, bo nie miała żadnej reakcji skórnej i uznali, że to nie białko krowie. W końcu odstawiłam na własną rękę i kolki odeszły jak ręką odjął. Potem raz na jakiś czas próbowałam coś małego wprowadzić i około 7 miesiąca okazało sie, że przeszła jej alergia, nie reagowała już źle na nabiał od tamtej pory.
Moja miała bd silne alergie, wysypki, biegunki i spadła mocno z wagi. Lekarz zalecił wprowadzić jej to mm dla alergików to dosłownie z dnia na dzień odrzuciła moje. A mi wmawiano że to kwestia butelki. No nie. Bo z butli mojego nie chciała albo piła pare łyków i ryk. Przede wszystkim trzeba uważam nie dać się zastraszyć i ufać sobie a ja sobie nie ufałam i tak wyszło. Wszyscy mówili że kp jest najlepsze, cóż nie dla mojego dziecka. A katowałam się strasznie odstawiłam połowę produktów. W 2msc schudłam 20kg...a przez ciaze przytylam 11...jedyny wspierający lekarz to był gastrolog córki. On jedyny mi powiedział: niech pani popatrzy na siebie I córkę do lustra i się zastanowi czy naprawdę to kp jest dla was dobre. Wiecie po porodzie kobieta ma często hormony rozregulowane, niewyspanie itp sprawiło że nie umiałam sama podjąć decyzji. A inni lekarze przedstawiali to tak ze jak zakończę kp to jakbym zrobiła krzywdę dziecku. Od położnej też usłyszałam że mm to trucizn, sam syf i że mam działałac bo to normalne że dziecko ma kolki. Teraz zobaczę jak będzie. Możliwe że rozpocznie to kp I zobaczę. Ale jestem już bardziej doswiadczona i nie traktuje lekarzy jak bogow;) więc powinno być lepiej. Suma sumarum każde doświadczenie coś nam daje. A te trudne dają najwięcej.
Najlepsze na koniec. Zgadnijcie na co było to uczelnie:) na owies, ryż i kurczaka/indyka:) no i na jaja tez miala ale to akurat popularne. Na nabial nie;) wszystkie zalecane przy lekkiej diecie. I jeszcze na olej arachidiwy który był baza polecanego suplementu wit D:d a moja teściowa miała na marchewkę jako dzievko:) i probuj tu rozkminic:pWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 16:54
-
nick nieaktualnyEustoma32 wrote:Ja również miewałam migreny, średnio raz, dwa razy w miesiącu. Odkąd dowiedziałam się o ciąży nie mam migren. Już ponad miesiąc to niewiarygodne.
Ja mam okropne bóle głowy od tygodnia, najbardziej mi one dokuczają. Też jestem migrenowcem. Łykam aktualnie duphaston i acard. Myślicie ze one tak mogły namieszać? Skonsultować to z neurologiem? -
Hiperlaktsvja to jest coś co można opanować we współpracy z doradcą laktacyjnym. Ja miałam hiperlaktację,zapalenia piersi, cycki które nie szły na laktator i dzięki swojej wytrwałości karmiłam dwa lata. Mi pomagała na hiperlaktacje melisa. Uspokajała piersi. Z tym że ja byłam bardzo zdeterminowana. Wiedziałam czego chce i na czym mi zależy.
Jak mały miał 6 dni,córka trafiła na SOR i do szpitala. Mój mąż przywoził małego co godzinę na karmienie pod szpital. Tak walczyliśmy razem o kp. -
Karola3xJ:D wrote:Hiperlaktsvja to jest coś co można opanować we współpracy z doradcą laktacyjnym. Ja miałam hiperlaktację,zapalenia piersi, cycki które nie szły na laktator i dzięki swojej wytrwałości karmiłam dwa lata. Mi pomagała na hiperlaktacje melisa. Uspokajała piersi. Z tym że ja byłam bardzo zdeterminowana. Wiedziałam czego chce i na czym mi zależy.
Jak mały miał 6 dni,córka trafiła na SOR i do szpitala. Mój mąż przywoził małego co godzinę na karmienie pod szpital. Tak walczyliśmy razem o kp.
No tylko musisz mieć dobrego doradce. Jął widać ja źle trafiłam. Dla nas lepsze okazało się mm. Bo inaczej bym z nią trafiła do szpitala taka niska waga była. Ogólnie kp jest lepsze ale jak widać nie dla każdego i nie za wszelką cenę. Czasem warto odpuścić. Ja za długo walczyłam i przede wszystkim źle bo też nikt mi dobrze nie doradził a niby miałam polecane położne. -
magdalena321 wrote:A jak to jest, kiedy się ten pokarm pojawia w którym momencie ciąży? Bo ja nie pamiętam już 🫣
Chyba różnie. U mnie tuż pp porodzie już miałam za duzo:) potem w miarę ok choć też raczej za dużo a potem jak cirka nieregularnie jadła to mi przestymulowala piersi ( miala triche ponad 2msc wtedy)a ja nie wiedziałam że tak się da. Myślałam że na żądanie to na żądanie...u mnie się da. Ja mogłam pic na ograniczenie laktacji zioła a tu mleka coraz więcej było i tak. W szpitalu była pani od laktacji i mi bd pomogła. Ogólnie teraz chyba są zazwyczaj w standardzie takie konsultacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 17:02
-
Karola3xJ:D wrote:Hiperlaktsvja to jest coś co można opanować we współpracy z doradcą laktacyjnym. Ja miałam hiperlaktację,zapalenia piersi, cycki które nie szły na laktator i dzięki swojej wytrwałości karmiłam dwa lata. Mi pomagała na hiperlaktacje melisa. Uspokajała piersi. Z tym że ja byłam bardzo zdeterminowana. Wiedziałam czego chce i na czym mi zależy.
Jak mały miał 6 dni,córka trafiła na SOR i do szpitala. Mój mąż przywoził małego co godzinę na karmienie pod szpital. Tak walczyliśmy razem o kp.SZKODNIK lubi tę wiadomość
✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
@Cel ✊️✊️✊️
Cel95 lubi tę wiadomość
🧔👩 29l
👶2l
03.2023 cb 💔
05.2023 poronienie w 9tc 💔
11.2023 cb 💔
01.2024 poronienie w 9tc 💔 (acard)
04.2024 badanie na trombofilie
mutacje Pai-1 hetero i MTHFR hetero
następna ciąża na acardzie i heparynie
17.10 II kreski✊️
28.10 pecherzyk w macicy
14.11 zarodek 1,24cm i ❤
4.12 CRL 3,89cm
12.12 prenatalne
17.02 połówkowe
-
Ja miałam zapalenie piersi po drugim porodzie, przez zatkany kanalik. Było dla mnie zaskoczeniem, bo wcześniej starsza też karmiłam piersią kilkanaście miesięcy i nie było problemów 🤷♀️ Dla mnie w ogóle każdy początek karmienia był inny i każde dziecko miało inne wymagania i preferencje, więc też nie ma co zakładać że jak raz się nie udało drugi raz się nie uda albo odwrotnie. Ale myślę, że zaufanie do siebie i właśnie specjaliści są ważni. Moja pierwsza córka miała problem ze ssaniem na początku, była mała i miała żółtaczkę, musiałam pomagać sobie laktatorem ogarnąć laktacje, ale położna mi fajnie doradzała i dałyśmy radę bez mm. Druga też miała żółtaczkę ale od początku jadła ładnie i laktator użyłam tylko kilka razy przez cały okres karmienia jak potrzebowałam mieć mleko w zamrażarce. Nie ma reguły, naprawdę nie ma co się na nic nastawiać, bo dzieci są inne i my jako matki też się zmieniamy :)choć trzeci raz też chciałabym kp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2024, 17:17
-
asiun wrote:A do mnie właśnie dotarło że mam ciut za wysoki cukier 🤦🏼♀️. Byłam pewna że jest ok, bo w normach labo się mieści, a teraz wyczytałam że w ciąży są inne normy.
Mam 93. -
Eustoma32 wrote:Współczuję... Nawet nie chce myśleć jak Ty to znosisz.
✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)