CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Anabbit wrote:Mieliśmy gości, nadrobić Was tak na koniec dnia to serio wyczyn 😆 nawet nie ma sensu się odnosić do niektórych wątków, bo już przegadane 😅
Dziewczyny z balonikami - powodzenia! Trzymam kciuki.
Odnośnie krwawienia, u nas 6 doba po porodzie a ja mam krwawienie jak skąpy okres. Czy to normalne? W ogóle ten połóg pod kątem krwawienia mnie totalnie zaskoczył. Spodziewałam się jakiejś tragedii, a w zasadzie to on przypomina mi moj typowy okres w 2-3 dniu. 🤷♀️
W ogóle jestem w szoku, już prawie nie mam brzucha. Mam wrażenie, że ten ssak mnie zjada z dnia na dzień . W niedziele planuje się w końcu zważyć i zobaczę, ile samoistnie spadło w ciągu tygodnia 😊
U nas Lila w ciągu dnia jest tak grzeczna, dosłownie Aniołek. Karmienie, przewijanie i spanie. Wszystko w ciągu dnia możemy ogarnąć wokół domu. Terror zaczyna się pod wieczór. Ona w ogole nie chce spać gdy jest ciemno. Całą noc wisi na cycu, zasypia ok 5/6 rano …
Nie właśnie u mnie 7 dni po porodzie i praktycznie już nie krwawię i też zastanawiam się czy to normalne. W ogóle nawet pierwsze dni to było krwawienie umiarkowane. Po pierwszym porodzie miałam zupełnie inaczej, co chwilę zmiana podpaski, podkłady konieczne pod tyłkiem i rozmyślam czy to ok że tym razem jest już praktycznie po... -
koktajlowa wrote:A ma ktoś problem z wieczornym jakby brakiem mleka w piersiach? Niby czytałam, że jest tłustsze i dziecku trudniej albo że tej prolaktyny za mało. Tylko co tu zrobić i jak to rozbudzić? W dzień średnio co 1,5 godziny je lub częściej. Zaczęłam z powrotem pić Femaltiker ale bez efektu póki co. W dzień starcza, w nocy za dużo, a wieczorem zaczyna się masakra.Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
Kindziukowa wrote:Magda super że się odzywasz!
Ja też urodziłam wczesniej, w 33 tyg skończonym, ale dziewczyny na grupie dały ogrom wsparcia w tych trudnych czasach. Jesli mogę zapytać - co się wydarzyło, że tak wcześnie? Jesli to zbyt trudne to oczywiście nie odpowiadaj
Muszę też o tym mówić, bo mam wrażenie że jak unikam tematu - robi sie to dla mnie jeszcze trudniejsze , taki paradoks...Przyczyną było przedwczesne odpłynięcie płynu owodniowego, wg lekarzy winą była infekcja. Pierwszego syna urodziłam dokładnie w 37+0 więc też był na granicy wcześniactwa, ale jednocześnie ciąża była donoszona. W obu ciążach poród zaczął się od mocnego chluśnięcia wód. Tylko jak wody odchodzą na tak wczesnym etapie, to można dostać zawału dosłownie. Wtedy droga do szpitala- mimo że trwała 15 minut - dla mnie była wiecznością -
Cel95 wrote:Magdalenka jak wspaniale, że jesteście w domku. Gratulacje i cieszę się, że Wam tu pomogli❤️ a pisać pewnie jeszcze tu mamy wszyscy zamiar
dziękujęa no tak, Ty też jesteś w SU jak czytałam. dawaj znać rano jak u Ciebie z postępami
-
Dzień dobry, nawet pospałam i teraz mam schizę, że ten balonik nic nie dał, skurczy brak nadal i tylko miałam uczucie bólu na miesiączkę (chociaż już tak momentami 9/10 bym oceniła) i takiego mega rozpierania . No ale spać dałam radę właściwie od 21.00 do teraz z przerwami na siku.
Nadrobiłam Was, ale nie mam nic mądrego do dodania, jedynie, Magdalenka, że przykro mi, że Cię to spotkŁo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 05:10
-
Blackapple wrote:Dzień dobry, nawet pospałam i teraz mam schizę, że ten balonik nic nie dał, skurczy brak nadal i tylko miałam uczucie bólu na miesiączkę (chociaż już tak momentami 9/10 bym oceniła) i takiego mega rozpierania . No ale spać dałam radę właściwie od 21.00 do teraz z przerwami na siku.
Nadrobiłam Was, ale nie mam nic mądrego do dodania, jedynie, Magdalenka, że przykro mi, że Cię to spotkŁo.
Trzymam kciuki, żeby jednak się coś rozkręciło i żebyś nie musiała długo czekać. W szpitalu jedna dziewczyna też nic nie czuła, przespała całą noc a rano 4cm przy badaniu i dopiero po wyjęciu balonika dostała skurczy co kilka minut. Także jak widać totalnie różnie to bywa 🙈
Pozdrawiam z drugiego karmienia. Teraz się boję odłożyć czy zaraz nie będzie afery 🥵 -
Magdalenkaa wrote:Muszę też o tym mówić, bo mam wrażenie że jak unikam tematu - robi sie to dla mnie jeszcze trudniejsze , taki paradoks...Przyczyną było przedwczesne odpłynięcie płynu owodniowego, wg lekarzy winą była infekcja. Pierwszego syna urodziłam dokładnie w 37+0 więc też był na granicy wcześniactwa, ale jednocześnie ciąża była donoszona. W obu ciążach poród zaczął się od mocnego chluśnięcia wód. Tylko jak wody odchodzą na tak wczesnym etapie, to można dostać zawału dosłownie. Wtedy droga do szpitala- mimo że trwała 15 minut - dla mnie była wiecznością
Przykro mi że miałaś takie doświadczenia, musiało być to strasznie stresujące 🥺 mam znajomą której zaczęły odchodzić wody w 20 tygodniu, ale jej organizm ciągle produkował nowe. Do 32 tygodnia udało jej się utrzymać ciążę, co prawda leżąc ciągle w szpitalu 🤯 -
Blackapple wrote:Dzień dobry, nawet pospałam i teraz mam schizę, że ten balonik nic nie dał, skurczy brak nadal i tylko miałam uczucie bólu na miesiączkę (chociaż już tak momentami 9/10 bym oceniła) i takiego mega rozpierania . No ale spać dałam radę właściwie od 21.00 do teraz z przerwami na siku.
Nadrobiłam Was, ale nie mam nic mądrego do dodania, jedynie, Magdalenka, że przykro mi, że Cię to spotkŁo.
Ja mam nadzieję, że dal, a także pospałam.
Rano miałam z niego plamienie. Na blok mnie wezmą koło 12 pewnie. No i też po założeniu było 3h bóli, rozpierania. Wcześniej jak wiecie było okrągłe nic, zero, więc cóż lepsze niż nic. Na wieczór jak pochodzilam to jeszcze coś tam mniejszego też czułam. Może sam proces godzinnego męczenia szyjki wczoraj też cokolwiek dal, oby
Może się miło zaskoczymy Blackapple:PBlackapple lubi tę wiadomość
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Cel95 wrote:Ja mam nadzieję, że dal, a także pospałam.
Rano miałam z niego plamienie. Na blok mnie wezmą koło 12 pewnie. No i też po założeniu było 3h bóli, rozpierania. Wcześniej jak wiecie było okrągłe nic, zero, więc cóż lepsze niż nic. Na wieczór jak pochodzilam to jeszcze coś tam mniejszego też czułam. Może sam proces godzinnego męczenia szyjki wczoraj też cokolwiek dal, oby
Może się miło zaskoczymy Blackapple:P
Mam nadzieję, a plamienie też miałam, nawet dość długie i regularne, bo od założenia aż do jakiejś 1.15. -
Witam się znad laktatora, młody dziś pobudki punkt 0:00, 3:00, 6:00 o równych godzinach niemalże co do minuty 🤡
Dziś USG bioderek i idę na 2h do pracy
Wam udanego weekendu,
Cel, Blackapple powodzenia! 🤞
Amunicja a co u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 06:36
Elza1234, Blackapple, Cel95, Revolutionary , Alex_92, Anuncja, amoze lubią tę wiadomość
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Blackapple wrote:Mam nadzieję, a plamienie też miałam, nawet dość długie i regularne, bo od założenia aż do jakiejś 1.15.
A to ja tak długo nie tylko właśnie rano 😅 ale podczas zakładania też było sporoWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 06:58
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Nie wiem który raz juz zaczynam pisać. Witam po nieobecności i dziękuję za wszystkie gratulacje 😊 Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek 🥳 I powodzenia dla tych końcowych rodzynków ✊🏻✊🏻
U nas jest po prostu ciężko. Kornelia jest praktycznie nieodkładalna. Ale najgorsza jest ta walka o karmienie która mnie rozwala psychicznie.Doprowadza mnie to co chwile do płaczu,ciagłe myśli ze jestem wyrodną matką i nie potrafie zająć sie małą jak powinnam. Cały czas próbujemy przystawiać ją do cyca,ale nie idzie nam to. Jak tylko go poczula to od razu zasypiała. I w ogole ciężko ją wybudzić,śpioch taki ale tylko w dzień. Nocami zamienia sie w pterodaktyla...
Byla u nas położna i okazalo się ze jest na granicy spadku masy ciala- i kolejny dół i wycie bo wyrodna ja głodziłam dziecko... Dzialam więc z laktatorem i karmimy butelką. Czuję sie przez to jak totalna porażka życiowa,mimo ze mam świadomość ze to nie jest nic złego. Hormony napieprzają z każdej strony po prostu.
Na pewno o tym już było,ale jakbyście mogły polecić jakiś podgrzewacz/sterylizator 2w1 byłabym wdzięczna. Bo ciągłe mycie butelek laktator to jest jakaś masakra. Oboje z moim A. nie pamiętamy co to sen 😵💫 -
Mnie już temat cycka zaczyna przerastać, głównie tego jak to zrobić żeby ona wg chciała z niego jesc
Odciągam regularnie, teraz już z obu 10 ml odciągnęłam, także jest progres chociaż w ilości
Bilirubina jej rośnie ciągle, dziś już 12. Od jakiej wartości zabierają pod lampy?
Dalej lecę na ketonalu przez to kroczę. Ogólnie czuję czarna odchłań jeśli chodzi o ból. Wiem, że minęły dopiero 72 h ale to boli tak ciągle, nieprzerwanie, jak zepsuty ząb. Wietrze tą ranę całą noc no ale po prostu boli jak .. -
Truuskaawka wrote:Nie wiem który raz juz zaczynam pisać. Witam po nieobecności i dziękuję za wszystkie gratulacje 😊 Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek 🥳 I powodzenia dla tych końcowych rodzynków ✊🏻✊🏻
U nas jest po prostu ciężko. Kornelia jest praktycznie nieodkładalna. Ale najgorsza jest ta walka o karmienie która mnie rozwala psychicznie.Doprowadza mnie to co chwile do płaczu,ciagłe myśli ze jestem wyrodną matką i nie potrafie zająć sie małą jak powinnam. Cały czas próbujemy przystawiać ją do cyca,ale nie idzie nam to. Jak tylko go poczula to od razu zasypiała. I w ogole ciężko ją wybudzić,śpioch taki ale tylko w dzień. Nocami zamienia sie w pterodaktyla...
Byla u nas położna i okazalo się ze jest na granicy spadku masy ciala- i kolejny dół i wycie bo wyrodna ja głodziłam dziecko... Dzialam więc z laktatorem i karmimy butelką. Czuję sie przez to jak totalna porażka życiowa,mimo ze mam świadomość ze to nie jest nic złego. Hormony napieprzają z każdej strony po prostu.
Na pewno o tym już było,ale jakbyście mogły polecić jakiś podgrzewacz/sterylizator 2w1 byłabym wdzięczna. Bo ciągłe mycie butelek laktator to jest jakaś masakra. Oboje z moim A. nie pamiętamy co to sen 😵💫
Oj tak, hormony to dobrze dają po bani po takim porodzie... 😶 a konsultowałaś to karmienie z jakąś cdl? U mnie wczoraj była tylko ta ze szpitala na chwilę ale już samo to widzę dużo dało i lepiej nam to idzie 🙏🏻
Mam nadzieję że uda Wam się dograć 🙏🏻✊️2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Cel, Blackapple powodzenia dzisiaj! Czekamy na Wasze dzieciaczki 😁🍀
Magdalenka, dzięki za podzielenie się swoją historią! Przykro mi ze masz takie ciężkie doświadczenie za sobą ale teraz juz bedzie z pewnością coraz lepiej 💪❤️
Truskawka, nie jesteś żadną wygodne matką, to te przebrzydłe hormony przez Ciebie przemawiają. Zobacz ile tu na forum dziewczyn zmaga sie z podobnymi problemami z karmieniem, ja również. Wszystkie robimy to co najlepsze dla naszych dzieciaczków. Jeśli chodzi o sterylizator ja mam Neno Tocco, 6w1, od kilku dni używam i sie sprawdza. On jest na jedną butlę ale wiem ze mają też z Neno większe, moze sobie obczaj.
Dobrego dnia wszystkim! U nas dzis byl problem z dobudzaniem na karmienie w nocy i absolutna odmowa cycka 🫠 ale od rana walczymy dalej.Blackapple lubi tę wiadomość
-
U mnie dzisiaj w końcu pierwsza lepsza nocka i coś pospałam. Jak poszliśmy spać jakoś 22:20 tak obudził się ok 12, a później ok 3 i 5:20 jakoś więc gites. Oczywiście o tej 3 to mi z 40 dobre minut zajęło ogarniecie karmienia piersią, przewijanie i dokarmienie mm 🙈 ale chociaż pierwszy raz nie miałam ochoty młodego w nocy zabić jak zakwękał tylko utulić więc jest postep 😄
Dziewczyny pewnie temat był milion razy - jak szybko wyleczyć rozwalonego sutka? Lewy mam zmasakrowany nieco, aż gwiazdki widzę jak młody się przystawia do niego na początku 🥴 mam lanoline, kompresy z multimam, coś jeszcze? Mam go mimo to przystawiać do tej piersi czy lepiej dać się jej wygoić?
Dziewczyny na indukcjach nieustanne kciuki ✊️2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Revolutionary mi jeden na początku też trochę spuchł, więc robiłam kompresy plus zamrozilam namoczone wkładki laktacyjne i po karmieniu sobie nakładalam takie zamrożone na pierś. Działało lepiej niż te kompresy za 30 zł 😅 Ja przystawialam cały czas, żeby nie robić zatorów kanalików, bo wtedy będzie jeszcze gorzej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca, 07:56
Revolutionary lubi tę wiadomość
-
Jednak mam rozwarcie po baloniki koło 4 cm, będę mieć oxy za niedługo tylko chcę się jeszcze trochę ogarnąć
Elza1234, Tanashi, Paulinaaa_, KarolaKinga, awokado 🥑, przygodami66, Margareetka, Revolutionary , Biedronka@, Lauraa, Anabbit, Anuncja, ezra, amoze lubią tę wiadomość