X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWIEC 2025
Odpowiedz

CZERWIEC 2025

Oceń ten wątek:
  • Szarotka12 Autorytet
    Postów: 463 900

    Wysłany: 29 czerwca, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola3xJ:D wrote:
    Laski ale to ,że dziecko ssie albo szuka ssania nie znaczy ,że chce jeść. Łatwo dzieci tak przekarmić do zrzygania. No a jak rzygną to znowu jedzą. Błędne koło

    O nie, wiedziałam, że nie może być za łatwo nawet jak już zakliknie dostawianie do cyca xD Ale jak nie rzygnie, to raczej nie podejrzewać, że się przejada?

    🙍‍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
    🙍‍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników

    04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem

    06.10.2024 ⏸
    19.06. 3850g Synek na świecie 💙

    age.png
  • Cel95 Autorytet
    Postów: 4252 3628

    Wysłany: 29 czerwca, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie zedytowalam, Mąż był z nią i się przesłyszał, miala 4.4 a teraz już 4.7 po karmieniu i są zadowoleni

    23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny

    Wznowienie starań 09'24
    1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
    6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
    10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
    Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
    3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
    21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
    II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
    7.02 - 410g księżniczki 🥰
    28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
    13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
    8.04 - mamy już 1368 gram 😍
    14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
    7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
    5.06 Mam już 3kg🥰
    🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

    preg.png

    age.png
  • Karola3xJ:D Autorytet
    Postów: 4541 3561

    Wysłany: 29 czerwca, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szarotka12 wrote:
    O nie, wiedziałam, że nie może być za łatwo nawet jak już zakliknie dostawianie do cyca xD Ale jak nie rzygnie, to raczej nie podejrzewać, że się przejada?
    Musisz obserwować zachowanie dziecka. Jak aktywnie ssie,przełyka i sądzisz,że może je za dużo bo później płacze albo się pręży to warto zrobić przerwę w kar.ieniu chociaż na 30 min czy godzinę. Dziecko często jak boli brzuch z przejedzenia to chce ssać bi ssanie łagodzi ból ale czasem zaczyna przy okazji znowu pić mleko. To jest kwestia obserwacji i danego przypadku

    Szarotka12 lubi tę wiadomość

    event.png
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 7445 7230

    Wysłany: 29 czerwca, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel - sikaniem się nie przejmuj. Ja świrowałam, że nie sika ponad 24 h od porodu, ciągle to powtarzałam to lekarzom aż mi kazali przynosić pampersy do ważenia.
    A potem usłyszałam i tak, że tak może być, później zaczęła tak sikać że już nie mam wątpliwości.
    To samo kupa, zrobiła dwie Smółki i potem nic. No to dzisiaj nadrobiła tak, że tak jak pisałam, kupę zbierałam do mokrych chusteczek w trakcie robienia - trochę jakbym lody włoskie robiła 🤣
    Po obchodzie ginekologicznym znowu jakieś hasło - spory krwiak od strony cięcia - może antybiotyk, może będzie pani musiała zostać dłużej. Wszystko może bo to przecież lekarze dyżurujący, dopiero się jutro dowiem. Ale jak stąd jutro nie wyjdę to ucieknę przez okno.
    Już mi dwa szwy wypadły, ale wszyscy mówią że nic się nie rozchodzi. Boję się tego bardzo, że się coś rozejdzie i będę się z tym bujać.
    Przyszedł mąż i w końcu młoda uśpił, albo sama padła ze zmęczenia od tego płaczu dzisiaj.
    Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
    Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu

    PCOS
    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - 💔
    III transfer - ❌
    IV transfer - 🤰🩷

    age.png
  • Szarotka12 Autorytet
    Postów: 463 900

    Wysłany: 29 czerwca, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola3xJ:D wrote:
    Musisz obserwować zachowanie dziecka. Jak aktywnie ssie,przełyka i sądzisz,że może je za dużo bo później płacze albo się pręży to warto zrobić przerwę w kar.ieniu chociaż na 30 min czy godzinę. Dziecko często jak boli brzuch z przejedzenia to chce ssać bi ssanie łagodzi ból ale czasem zaczyna przy okazji znowu pić mleko. To jest kwestia obserwacji i danego przypadku

    Dobrze wiedzieć! Na razie wygląda spoko, kolejne karmienie wyszło na 40 min xd

    Revolutionary, piękne powitanie! Smacznego sushi!

    Revolutionary lubi tę wiadomość

    🙍‍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
    🙍‍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników

    04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem

    06.10.2024 ⏸
    19.06. 3850g Synek na świecie 💙

    age.png
  • Szarotka12 Autorytet
    Postów: 463 900

    Wysłany: 29 czerwca, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1234 wrote:
    Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
    Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu

    Elza, nie przejmuj się wypytywaniem o karmienie, wszystko ma prawo rozwinąć się z swoim tempie.

    Ja z mojej strony mogę Ci powiedzieć, że nasze początki były bardzo trudne. Pierwszego dnia nie chciał wziąć w ogóle cyca do buzi. Zrobił się czerwony zaryczany pterodaktyl i koniec. Drugiego dnia wziął, raz, zrobił max trzy pociągnięcia i darcie się, koniec podejścia.

    Wołałam wszystkie doradczynie laktacyjne w szpitalu. Mówiły, że złośnik, niecierpliwy, musi dostać od razu, nie ma negocjacji. Trudny przypadek. Że już się przyzwyczaił do silikonu na podniebieniu.

    Każdego dnia robiliśmy małe postępy. Raczej częściej się nie udawało mu złapać piersi niż udawało. A od dzisiaj od 4 nad ranem lecimy na samym cycu, 10. dzień po porodzie.

    Postaraj się nie przejmować wrażeniem presji otoczenia, bądź cierpliwa, dotrzecie się w domu, powodzenia, trzymam za Was kciuki!

    SZKODNIK, Revolutionary , ezra, Anuncja, Margareetka, kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość

    🙍‍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
    🙍‍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników

    04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem

    06.10.2024 ⏸
    19.06. 3850g Synek na świecie 💙

    age.png
  • xSmerfetkax Autorytet
    Postów: 1096 1259

    Wysłany: 29 czerwca, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też uważam że najlepiej rozkręcić laktacje w domu. W szpitalu prosiłam o pomoc położne i pielęgniarki noworodkowe, dały mi jakieś wskazówki, które w sumie zadziałałaby dopiero w domu, na spokojnie. W szpitalu chyba za bardzo mnie stresowało to że jest jeszcze jedna mama obok mnie, wszyscy słyszą że płaczę, a w domu ruszyło.

    Anabbit lubi tę wiadomość

    age.png
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 7445 7230

    Wysłany: 29 czerwca, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak sobie powtarzam ciągle, że wrócę do domu i odzyskam spokój. I nie będę sama, bo ja nie wiem czasem co mam robić. Nosić ja, odkręcać mleko, karmić piersią, a może sterylizować butelki i odciągać. Jakiś 5 rąk mi czasem brakuje. Ogólnie to zęby myję dopiero jak mąż przychodzi 🤡 najgorzej z sikaniem - nie jestem w stanie wstrzymywać za bardzo, więc zostawiam ją taką krzyczącą i muszę iść

    Nosa, Anabbit lubią tę wiadomość

    PCOS
    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - 💔
    III transfer - ❌
    IV transfer - 🤰🩷

    age.png
  • Nosa Autorytet
    Postów: 1311 1848

    Wysłany: 29 czerwca, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cel gratulacje! 🥳 nareszcie jesteście razem 🥰

    Tak totalnie nie wyrabiam z czytaniem... co zacznę coś pisać to coś się dzieje 😆 nasz egzemplarz jest wymagający- wymaga czasu na uśpienie, jedzenie, uspokojenie po przebraniu, choć z tym idziemy ku lepszemu. Laktacji i karmienia na razie nie skomentuje, bo jestem w fazie głębokiego przemyśliwania tematu.
    Jestem za to super zadowolona, bo zaliczyliśmy pierwszy spacer po osiedlu- krotki, bo jeszcze dochodzę do siebie po cc. Serio, plecy masakra, biodro pracę, czasem ciężko wziąć gleboki oddech jeszcze. Na pewno nie pomagają zgarbione postawy przy małym...

    Anuncja kciuki jako, że jesteś następna 🤞🤩 dobrego porodu!

    Asiun współczuję stresów, które przechodzisz, uważam, że życie pokazało Ci, że trzeba słuchać intuicji matki - trzymam kciuki, żeby to był tylko efekt troski 😘

    Anuncja, asiun lubią tę wiadomość

    Wituś 🩵 ur.19.06.2025 (40t0d) 3470g, 54cm
    age.png
  • moana1 Przyjaciółka
    Postów: 115 91

    Wysłany: 29 czerwca, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(

    preg.png
  • Nosa Autorytet
    Postów: 1311 1848

    Wysłany: 29 czerwca, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1234 wrote:
    Tak sobie powtarzam ciągle, że wrócę do domu i odzyskam spokój. I nie będę sama, bo ja nie wiem czasem co mam robić. Nosić ja, odkręcać mleko, karmić piersią, a może sterylizować butelki i odciągać. Jakiś 5 rąk mi czasem brakuje. Ogólnie to zęby myję dopiero jak mąż przychodzi 🤡 najgorzej z sikaniem - nie jestem w stanie wstrzymywać za bardzo, więc zostawiam ją taką krzyczącą i muszę iść
    I dobrze robisz - jak chwilę popłacze to nic się nie stanie, a Ty musisz to siku zrobić 🙂 też się nauczyłam. Wszystko to co przeżywasz- w mniejszym bądź większym stopniu wszystkie przeżywamy. Dylematy, problemy - jesteśmy w tym razem. Ja też czasem jeszcze polegam na mezu, a czasem dam mu pospać i idę przebrac małego. Najśmieszniejsze, że on noce odsypia rano potem do 10-11, no nie może się obudzić, ma taką niemoc 😅 nie wiem czy mnie to rozczula, czy wkurza😆

    Wituś 🩵 ur.19.06.2025 (40t0d) 3470g, 54cm
    age.png
  • Tanashi Autorytet
    Postów: 2094 2999

    Wysłany: 29 czerwca, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moana1 wrote:
    Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(

    Tulę Cię 💖 miałam tak samo z córką i to było cholernie trudne doświadczenie. Płakałam na widok mam które sobie na lajcie chodziły z wózkiem, bo ja mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy moje dziecko przez 1.5 roku zasnęło w wózku. Drzemki też tylko kontaktowe albo wcale. To normalne że możesz czuć złość albo rozczarowanie, to nie znaczy że nie kochasz swojego dziecka, tylko po prostu jesteś zmęczona sytuacją. Pamiętaj, że to taki etap - wymagający i trudny, ale po nim przyjdą inne, piękne i wzruszające etapy i trzeba go po prostu przetrwać. A może brzuszek trochę się uspokoi to maluch będzie łaskawszy w obsłudze, głowa do góry 🥰

    moana1, Anabbit, kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość

    age.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 5910 6235

    Wysłany: 29 czerwca, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas środkowa córka taka była. No w wózku jechała może ze 3 razy, spała z nami w łóżku, bo dostawka ją parzyła. Dzieci weryfikują nasze wyobrażenia i moim zdaniem grunt to za bardzo się ich nie trzymać, tylko pożegnać i włączyć elastyczność. Ten mały człowiek to odrębny byt - czasem to sobie powtarzam, jak dzieciaki nie działają „po mojej myśli”. I też mi pomagają myśli, że trudne momenty zwykle mijają. Jak patrzę na moje starsze córki to nawet uważam, że mijają za szybko 🫣

    Ale generalnie to wszystko co opisujecie brzmi dla mnie po prostu jak życie z noworodkiem 🫣

    moana1, Nosa, Anuncja lubią tę wiadomość

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • KarolaKinga Autorytet
    Postów: 374 679

    Wysłany: 29 czerwca, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moana rozumiem Cie ❤️ ja mialam mega wyrzuty sumienia ze po długich staraniach o dziecko, niepowodzeniach, niełatwej ciąży nie potrafię sie cieszyć dzieckiem tylko płaczę bo nieodkladalny bo wrzeszczy bo z laktacja tragedia. Nie dość ze bylo mi ciężko bo no po porodzie z noworodkiem nigdy lekko nie ma to dochodziły jeszcze myśli ze moze ja sie nie nadaje i dlatego mialam takie problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży. Na szczęście z każdym dniem jest lepiej i u Ciebie tez bedzie 💪 nauczycie się siebie nawzajem, hormony sie ustabilizują i będziesz się cieszyć macierzyństwem a w razie czego zawsze mozna sie wyżalić choćby tu na forum 🙂❤️

    moana1, ezra, Alex_92 lubią tę wiadomość

    age.png
  • moana1 Przyjaciółka
    Postów: 115 91

    Wysłany: 29 czerwca, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny 🩷 doceniam, że jest to forum i że piszecie jak naprawdę wygląda macierzyństwo. Właśnie to pożegnanie z własnymi wyobrażeniami jest mega trudne ;( otoczenie też mi nie pomaga bo np własna mama mi mówi, czemu on tyle płacze albo, że powinien tylko jeść i spać jak inne dzieci. To ja jej wtedy mówię żeby mi pokazała te „inne dzieci”.

    preg.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 5910 6235

    Wysłany: 29 czerwca, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moana chyba każda mama miewa gorsze momenty, tylko nie każda się do nich przyznaje ;) a te głupie gadanie olej, choć wiem, że nieraz trudno coś puścić mimo uszu zwłaszcza, jak to słowa bliskiej osoby

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Revolutionary Autorytet
    Postów: 2116 2298

    Wysłany: 29 czerwca, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CelinaJan wrote:
    Też karmie raz jedną raz drugą. Czasami jak trzeba to sobie powisi. W nocy też sama się wybudza tak co 2,5 do 3 godzin.

    Co do tego szukania i wkładania palców, tak jakby dziecko nadal było głodne to pytałam położnej o co chodzi i jak sobie z tym radzić. Bo głodna nie jest, jak przystawię do piersi to na niej wisi i rani tylko sutki.

    Położna jasno dała mi do zrozumienia. Jak wkłada palce a głodna nie jest to mam do wyboru:
    - przykładam i dalej wisi na piersi
    -wkłada palce i sobie je ssie
    - daje smoczka.

    U mnie wybór był prosty, smok. Sutki szkoda, żeby raniła i wisiała. Palce trudno oduczyć ssania. Więc został smoczek, który potem oduczę.

    I to się sprawdza. Pociumka sobie z 7-10 min, zaśnie i smoczek wypluwa. Więc mam spokój. 😊 Polecam spróbować. 😊


    a to my też tak robimy. ;) Myślałam ogólnie że uda nam się dłużej wytrwać bez smoka, a musieliśmy dać już pierwszego dnia, bo on tak lubi ciumkać. Już na kangurowaniu u męża zaraz po porodzie ssał paluszka, mamy nawet filmik 😄😊

    2cs 🤞

    17.10.2024 ⏸️🍀
    18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
    21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
    29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
    06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
    20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
    22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
    17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
    06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
    03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
    27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
    25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙

    👩 30🧑 34 🐶 4

    A journey of a thousand miles begins with a single step...

    age.png
  • Nineq Autorytet
    Postów: 1892 2610

    Wysłany: 29 czerwca, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moana1 wrote:
    Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(
    Chyba wszystkim nam, których to pierwsze dzieci rozjechały się oczekiwania z rzeczywistością. Wszyscy mówią, że mamy grzeczne dziecko, mało płaczące, a każdy czasem pomarudzi. Tylko mnie frustruje, że ja nie wiem co mu jest jak płacze.
    Chcemy dzieci, a dopóki ich nie ma nie zdajemy sobie sprawy jak życie z nimi wygląda. No ja nie wiem czego się spodziewałam? Że będzie jadł, spał i robił 💩? Jakby gdzieś po drodze wyleciało to, że może się nudzić, może mieć gorszy dzień czy boleć brzuch.
    Wkurzam się, bo usypia w trakcie jedzenia w nocy, a jak go odłożę to krzyczy, bo głodny, a ja jak zombie potem w ciągu dnia.
    Nie wiem jak wy, ale ja się nie nauczyłam jeszcze odpuszczać z np. sprzątaniem w domu. Jak młody śpi to latam jak debil, żeby zrobić jak najwięcej zamiast dać se siana i iść spać.
    Dziś młody skończył 4 tygodnie, pocieszam się, że zleciało nie wiadomo kiedy, że utrzymałam tego człowieka przy życiu i chyba całkiem mu dobrze. Pocieszam, że mimo marudzenia od wczoraj, może jutro mu to przejdzie.
    Wszystkim nam, które to przerasta w tym momencie, życzę siły i wytrwałości, cierpliwości.

    Revolutionary , Nosa, xSmerfetkax, ezra, Anuncja, awokado 🥑, przygodami66, kasssia, Alex_92 lubią tę wiadomość

    💔👼28/03/2024

    💙🫅01/06/2025

    age.png
  • Revolutionary Autorytet
    Postów: 2116 2298

    Wysłany: 29 czerwca, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1234 wrote:
    Cel - sikaniem się nie przejmuj. Ja świrowałam, że nie sika ponad 24 h od porodu, ciągle to powtarzałam to lekarzom aż mi kazali przynosić pampersy do ważenia.
    A potem usłyszałam i tak, że tak może być, później zaczęła tak sikać że już nie mam wątpliwości.
    To samo kupa, zrobiła dwie Smółki i potem nic. No to dzisiaj nadrobiła tak, że tak jak pisałam, kupę zbierałam do mokrych chusteczek w trakcie robienia - trochę jakbym lody włoskie robiła 🤣
    Po obchodzie ginekologicznym znowu jakieś hasło - spory krwiak od strony cięcia - może antybiotyk, może będzie pani musiała zostać dłużej. Wszystko może bo to przecież lekarze dyżurujący, dopiero się jutro dowiem. Ale jak stąd jutro nie wyjdę to ucieknę przez okno.
    Już mi dwa szwy wypadły, ale wszyscy mówią że nic się nie rozchodzi. Boję się tego bardzo, że się coś rozejdzie i będę się z tym bujać.
    Przyszedł mąż i w końcu młoda uśpił, albo sama padła ze zmęczenia od tego płaczu dzisiaj.
    Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
    Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu

    zupełnie Ci się nie dziwię, że masz dość. Ja siedziałam tam tydzień, z czego z młodym od środy do wczoraj i też miałam już totalnie dosyć. Człowiek uśpi dziecko, a oni przychodzą i zabierają na ważenie po 21, te przynoszenie leków po nocach, salowe nie znające umiaru w sprzątaniu o chorych godzinach, no idzie ocipieć. Oby Was jutro wypisali 🤞
    A co do karmienia, totalnie nie rób sobie wyrzutów sumienia i karm mm w szpitalu jak masz tą możliwość. My też do wczoraj dokarmialiśmy mm, nawet w domu jeszcze karmiłam tak, a w międzyczasie dorzucałam trochę piersi. Dopiero dzisiaj w nocy karmiłam go całkowicie piersią, żeby zobaczyć czy się to uda i zaskoczyło, spał bez mm i tak lecimy cały dzień póki co. Ale też mam w domu jeszcze puszkę MM i w razie jak będzie jakaś awaria nie będę miała obiekcji żeby użyć. ;) W domu się na spokojnie z małą dogracie 🙏

    Elza1234 lubi tę wiadomość

    2cs 🤞

    17.10.2024 ⏸️🍀
    18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
    21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
    29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
    06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
    20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
    22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
    17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
    06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
    03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
    27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
    25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙

    👩 30🧑 34 🐶 4

    A journey of a thousand miles begins with a single step...

    age.png
  • Werzol Autorytet
    Postów: 543 502

    Wysłany: 29 czerwca, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naprawdę pocieszacie dziewczyny ❤️ wiadomo że trzeba obserwować i uczyć się na danym dziecku bo każdy bobas to inny przypadek, ale jak człowiek podchodzi do tematu po raz pierwszy to za cholerę nie wie co jest normalne, a co już jest odchyłem i trzeba działać. Ja co chwilę sobie coś wkręcam, później mąż mnie uspokaja i tak w kółko 😅

    Z ogarnianiem w domu i gotowaniem mam tak samo, jak tylko mam wolną chwilę to wjeżdżam na wysokie obroty i ogarniam kilka rzeczy na raz. Później do mnie dociera że przecież jeszcze mąż jest w domu, że powinnam dać sobie czas na odpoczynek bo jeszcze się nazasuwam. Jakoś nie potrafię odpocząć w spokoju

    A jak już wydaje mi się że mam dość to ten bobas zasypia i jest taki uroczy że serce mi mięknie 😀 dzisiaj spała 3 godziny z rana i mieliśmy na “tyle” luzu że aż mi było dziwnie. A później wjechał spacer, który został przerwany pierwszym karmieniem w plenerze, bo z głodu pojawił się ryk

    age.png
‹‹ 1885 1886 1887 1888 1889 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ