CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Cel nieraz chwilę trwa aż laktacja ruszy, jak spada cukier to ja bym podała mm, ale wiadomo, każda mama decyduje. Ja tam sie boje tych hipoglikemii i innych
Co do hemoroidów to po porodzie sn częsta sprawa. U mnie po każdym porodzie jest ten problem. Włącz leczenie i mam nadzieję, że przejdzie 👌Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca, 15:15
-
Karola3xJ:D wrote:Laski ale to ,że dziecko ssie albo szuka ssania nie znaczy ,że chce jeść. Łatwo dzieci tak przekarmić do zrzygania. No a jak rzygną to znowu jedzą. Błędne koło
O nie, wiedziałam, że nie może być za łatwo nawet jak już zakliknie dostawianie do cyca xD Ale jak nie rzygnie, to raczej nie podejrzewać, że się przejada?🙍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
🙍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników, suplementy wprowadzone od lipca 2024
04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem
06.10.2024 ⏸
Beta hCG:
07.10. - 16,8 🔸️09.10. - 68,5 (📈 312%)🔸️11.09. - 218 (📈206%)🔸️14.09. - 724 (📈125%)🔸️16.10. - 1420 (📈96%)
16.10. pęcherzyk 5,6 mm 🥰
25.10. CRL 0,44 cm, pęcherzyk 1,92 🥰
15.11. CRL 2,41 cm
20.12. CRL 8,07 cm
15.01. 220g 💙
06.02. 360g
05.03. 737g
16.03. 1060g
07.04. 1503g
12.04. 1667g
30.04. 2136g
09.05. 2433g
21.05. 2717g
28.05. 2979g
06.06. 3250g
19.06. 3850g Synek na świecie
-
Właśnie zedytowalam, Mąż był z nią i się przesłyszał, miala 4.4 a teraz już 4.7 po karmieniu i są zadowoleni👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Szarotka12 wrote:O nie, wiedziałam, że nie może być za łatwo nawet jak już zakliknie dostawianie do cyca xD Ale jak nie rzygnie, to raczej nie podejrzewać, że się przejada?
Szarotka12 lubi tę wiadomość
-
Cel - sikaniem się nie przejmuj. Ja świrowałam, że nie sika ponad 24 h od porodu, ciągle to powtarzałam to lekarzom aż mi kazali przynosić pampersy do ważenia.
A potem usłyszałam i tak, że tak może być, później zaczęła tak sikać że już nie mam wątpliwości.
To samo kupa, zrobiła dwie Smółki i potem nic. No to dzisiaj nadrobiła tak, że tak jak pisałam, kupę zbierałam do mokrych chusteczek w trakcie robienia - trochę jakbym lody włoskie robiła 🤣
Po obchodzie ginekologicznym znowu jakieś hasło - spory krwiak od strony cięcia - może antybiotyk, może będzie pani musiała zostać dłużej. Wszystko może bo to przecież lekarze dyżurujący, dopiero się jutro dowiem. Ale jak stąd jutro nie wyjdę to ucieknę przez okno.
Już mi dwa szwy wypadły, ale wszyscy mówią że nic się nie rozchodzi. Boję się tego bardzo, że się coś rozejdzie i będę się z tym bujać.
Przyszedł mąż i w końcu młoda uśpił, albo sama padła ze zmęczenia od tego płaczu dzisiaj.
Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu -
Karola3xJ:D wrote:Musisz obserwować zachowanie dziecka. Jak aktywnie ssie,przełyka i sądzisz,że może je za dużo bo później płacze albo się pręży to warto zrobić przerwę w kar.ieniu chociaż na 30 min czy godzinę. Dziecko często jak boli brzuch z przejedzenia to chce ssać bi ssanie łagodzi ból ale czasem zaczyna przy okazji znowu pić mleko. To jest kwestia obserwacji i danego przypadku
Dobrze wiedzieć! Na razie wygląda spoko, kolejne karmienie wyszło na 40 min xd
Revolutionary, piękne powitanie! Smacznego sushi!Revolutionary lubi tę wiadomość
🙍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
🙍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników, suplementy wprowadzone od lipca 2024
04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem
06.10.2024 ⏸
Beta hCG:
07.10. - 16,8 🔸️09.10. - 68,5 (📈 312%)🔸️11.09. - 218 (📈206%)🔸️14.09. - 724 (📈125%)🔸️16.10. - 1420 (📈96%)
16.10. pęcherzyk 5,6 mm 🥰
25.10. CRL 0,44 cm, pęcherzyk 1,92 🥰
15.11. CRL 2,41 cm
20.12. CRL 8,07 cm
15.01. 220g 💙
06.02. 360g
05.03. 737g
16.03. 1060g
07.04. 1503g
12.04. 1667g
30.04. 2136g
09.05. 2433g
21.05. 2717g
28.05. 2979g
06.06. 3250g
19.06. 3850g Synek na świecie
-
Elza1234 wrote:Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu
Elza, nie przejmuj się wypytywaniem o karmienie, wszystko ma prawo rozwinąć się z swoim tempie.
Ja z mojej strony mogę Ci powiedzieć, że nasze początki były bardzo trudne. Pierwszego dnia nie chciał wziąć w ogóle cyca do buzi. Zrobił się czerwony zaryczany pterodaktyl i koniec. Drugiego dnia wziął, raz, zrobił max trzy pociągnięcia i darcie się, koniec podejścia.
Wołałam wszystkie doradczynie laktacyjne w szpitalu. Mówiły, że złośnik, niecierpliwy, musi dostać od razu, nie ma negocjacji. Trudny przypadek. Że już się przyzwyczaił do silikonu na podniebieniu.
Każdego dnia robiliśmy małe postępy. Raczej częściej się nie udawało mu złapać piersi niż udawało. A od dzisiaj od 4 nad ranem lecimy na samym cycu, 10. dzień po porodzie.
Postaraj się nie przejmować wrażeniem presji otoczenia, bądź cierpliwa, dotrzecie się w domu, powodzenia, trzymam za Was kciuki!SZKODNIK, Revolutionary , ezra, Anuncja, Margareetka, kasssia lubią tę wiadomość
🙍♀️ 32 --> endometrioza, celiakia, AMH 1,89
🙍♂️ 32 --> obniżona ruchliwość plemników, suplementy wprowadzone od lipca 2024
04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem
06.10.2024 ⏸
Beta hCG:
07.10. - 16,8 🔸️09.10. - 68,5 (📈 312%)🔸️11.09. - 218 (📈206%)🔸️14.09. - 724 (📈125%)🔸️16.10. - 1420 (📈96%)
16.10. pęcherzyk 5,6 mm 🥰
25.10. CRL 0,44 cm, pęcherzyk 1,92 🥰
15.11. CRL 2,41 cm
20.12. CRL 8,07 cm
15.01. 220g 💙
06.02. 360g
05.03. 737g
16.03. 1060g
07.04. 1503g
12.04. 1667g
30.04. 2136g
09.05. 2433g
21.05. 2717g
28.05. 2979g
06.06. 3250g
19.06. 3850g Synek na świecie
-
Ja też uważam że najlepiej rozkręcić laktacje w domu. W szpitalu prosiłam o pomoc położne i pielęgniarki noworodkowe, dały mi jakieś wskazówki, które w sumie zadziałałaby dopiero w domu, na spokojnie. W szpitalu chyba za bardzo mnie stresowało to że jest jeszcze jedna mama obok mnie, wszyscy słyszą że płaczę, a w domu ruszyło.
Anabbit lubi tę wiadomość
-
Tak sobie powtarzam ciągle, że wrócę do domu i odzyskam spokój. I nie będę sama, bo ja nie wiem czasem co mam robić. Nosić ja, odkręcać mleko, karmić piersią, a może sterylizować butelki i odciągać. Jakiś 5 rąk mi czasem brakuje. Ogólnie to zęby myję dopiero jak mąż przychodzi 🤡 najgorzej z sikaniem - nie jestem w stanie wstrzymywać za bardzo, więc zostawiam ją taką krzyczącą i muszę iść
Nosa, Anabbit lubią tę wiadomość
-
Cel gratulacje! 🥳 nareszcie jesteście razem 🥰
Tak totalnie nie wyrabiam z czytaniem... co zacznę coś pisać to coś się dzieje 😆 nasz egzemplarz jest wymagający- wymaga czasu na uśpienie, jedzenie, uspokojenie po przebraniu, choć z tym idziemy ku lepszemu. Laktacji i karmienia na razie nie skomentuje, bo jestem w fazie głębokiego przemyśliwania tematu.
Jestem za to super zadowolona, bo zaliczyliśmy pierwszy spacer po osiedlu- krotki, bo jeszcze dochodzę do siebie po cc. Serio, plecy masakra, biodro pracę, czasem ciężko wziąć gleboki oddech jeszcze. Na pewno nie pomagają zgarbione postawy przy małym...
Anuncja kciuki jako, że jesteś następna 🤞🤩 dobrego porodu!
Asiun współczuję stresów, które przechodzisz, uważam, że życie pokazało Ci, że trzeba słuchać intuicji matki - trzymam kciuki, żeby to był tylko efekt troski 😘Anuncja, asiun lubią tę wiadomość
-
Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(
-
Elza1234 wrote:Tak sobie powtarzam ciągle, że wrócę do domu i odzyskam spokój. I nie będę sama, bo ja nie wiem czasem co mam robić. Nosić ja, odkręcać mleko, karmić piersią, a może sterylizować butelki i odciągać. Jakiś 5 rąk mi czasem brakuje. Ogólnie to zęby myję dopiero jak mąż przychodzi 🤡 najgorzej z sikaniem - nie jestem w stanie wstrzymywać za bardzo, więc zostawiam ją taką krzyczącą i muszę iść
-
moana1 wrote:Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(
Tulę Cię 💖 miałam tak samo z córką i to było cholernie trudne doświadczenie. Płakałam na widok mam które sobie na lajcie chodziły z wózkiem, bo ja mogę policzyć na palcach jednej ręki ile razy moje dziecko przez 1.5 roku zasnęło w wózku. Drzemki też tylko kontaktowe albo wcale. To normalne że możesz czuć złość albo rozczarowanie, to nie znaczy że nie kochasz swojego dziecka, tylko po prostu jesteś zmęczona sytuacją. Pamiętaj, że to taki etap - wymagający i trudny, ale po nim przyjdą inne, piękne i wzruszające etapy i trzeba go po prostu przetrwać. A może brzuszek trochę się uspokoi to maluch będzie łaskawszy w obsłudze, głowa do góry 🥰moana1, Anabbit, kasssia lubią tę wiadomość
-
U nas środkowa córka taka była. No w wózku jechała może ze 3 razy, spała z nami w łóżku, bo dostawka ją parzyła. Dzieci weryfikują nasze wyobrażenia i moim zdaniem grunt to za bardzo się ich nie trzymać, tylko pożegnać i włączyć elastyczność. Ten mały człowiek to odrębny byt - czasem to sobie powtarzam, jak dzieciaki nie działają „po mojej myśli”. I też mi pomagają myśli, że trudne momenty zwykle mijają. Jak patrzę na moje starsze córki to nawet uważam, że mijają za szybko 🫣
Ale generalnie to wszystko co opisujecie brzmi dla mnie po prostu jak życie z noworodkiem 🫣moana1, Nosa, Anuncja lubią tę wiadomość
-
Moana rozumiem Cie ❤️ ja mialam mega wyrzuty sumienia ze po długich staraniach o dziecko, niepowodzeniach, niełatwej ciąży nie potrafię sie cieszyć dzieckiem tylko płaczę bo nieodkladalny bo wrzeszczy bo z laktacja tragedia. Nie dość ze bylo mi ciężko bo no po porodzie z noworodkiem nigdy lekko nie ma to dochodziły jeszcze myśli ze moze ja sie nie nadaje i dlatego mialam takie problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży. Na szczęście z każdym dniem jest lepiej i u Ciebie tez bedzie 💪 nauczycie się siebie nawzajem, hormony sie ustabilizują i będziesz się cieszyć macierzyństwem a w razie czego zawsze mozna sie wyżalić choćby tu na forum 🙂❤️
moana1, ezra lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny 🩷 doceniam, że jest to forum i że piszecie jak naprawdę wygląda macierzyństwo. Właśnie to pożegnanie z własnymi wyobrażeniami jest mega trudne ;( otoczenie też mi nie pomaga bo np własna mama mi mówi, czemu on tyle płacze albo, że powinien tylko jeść i spać jak inne dzieci. To ja jej wtedy mówię żeby mi pokazała te „inne dzieci”.
-
Moana chyba każda mama miewa gorsze momenty, tylko nie każda się do nich przyznaje
a te głupie gadanie olej, choć wiem, że nieraz trudno coś puścić mimo uszu zwłaszcza, jak to słowa bliskiej osoby
-
CelinaJan wrote:Też karmie raz jedną raz drugą. Czasami jak trzeba to sobie powisi. W nocy też sama się wybudza tak co 2,5 do 3 godzin.
Co do tego szukania i wkładania palców, tak jakby dziecko nadal było głodne to pytałam położnej o co chodzi i jak sobie z tym radzić. Bo głodna nie jest, jak przystawię do piersi to na niej wisi i rani tylko sutki.
Położna jasno dała mi do zrozumienia. Jak wkłada palce a głodna nie jest to mam do wyboru:
- przykładam i dalej wisi na piersi
-wkłada palce i sobie je ssie
- daje smoczka.
U mnie wybór był prosty, smok. Sutki szkoda, żeby raniła i wisiała. Palce trudno oduczyć ssania. Więc został smoczek, który potem oduczę.
I to się sprawdza. Pociumka sobie z 7-10 min, zaśnie i smoczek wypluwa. Więc mam spokój. 😊 Polecam spróbować. 😊
a to my też tak robimy.Myślałam ogólnie że uda nam się dłużej wytrwać bez smoka, a musieliśmy dać już pierwszego dnia, bo on tak lubi ciumkać. Już na kangurowaniu u męża zaraz po porodzie ssał paluszka, mamy nawet filmik 😄😊
2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
moana1 wrote:Ja mam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny i sobie nie radzę ;( moje oczekiwania vs rzeczywistość kompletnie się rozjechały a ja siebie obwiniam, że jak w ogóle mogę mieć takie myśli. Mały jest kompletnie nieodkładany, do tego dochodzą problemy brzuszkowe, potrafi płakać po 2, 3 h bez przerwy. Marzyłam, że będę sobie z nim chodzić na długie spacery a tu się okazuje, ze nawet do wózka nie mogę go włożyć bo od razu histeria. Śpi też tylko na nas. Jedynie w nocy daje się odłożyć do rożka ale śpi z nami w łóżku. Tyle walczyliśmy o ciążę a ja teraz nie umiem tego docenić ;(
Chcemy dzieci, a dopóki ich nie ma nie zdajemy sobie sprawy jak życie z nimi wygląda. No ja nie wiem czego się spodziewałam? Że będzie jadł, spał i robił 💩? Jakby gdzieś po drodze wyleciało to, że może się nudzić, może mieć gorszy dzień czy boleć brzuch.
Wkurzam się, bo usypia w trakcie jedzenia w nocy, a jak go odłożę to krzyczy, bo głodny, a ja jak zombie potem w ciągu dnia.
Nie wiem jak wy, ale ja się nie nauczyłam jeszcze odpuszczać z np. sprzątaniem w domu. Jak młody śpi to latam jak debil, żeby zrobić jak najwięcej zamiast dać se siana i iść spać.
Dziś młody skończył 4 tygodnie, pocieszam się, że zleciało nie wiadomo kiedy, że utrzymałam tego człowieka przy życiu i chyba całkiem mu dobrze. Pocieszam, że mimo marudzenia od wczoraj, może jutro mu to przejdzie.
Wszystkim nam, które to przerasta w tym momencie, życzę siły i wytrwałości, cierpliwości.Revolutionary , Nosa, xSmerfetkax, ezra, Anuncja, awokado 🥑, przygodami66, kasssia lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Cel - sikaniem się nie przejmuj. Ja świrowałam, że nie sika ponad 24 h od porodu, ciągle to powtarzałam to lekarzom aż mi kazali przynosić pampersy do ważenia.
A potem usłyszałam i tak, że tak może być, później zaczęła tak sikać że już nie mam wątpliwości.
To samo kupa, zrobiła dwie Smółki i potem nic. No to dzisiaj nadrobiła tak, że tak jak pisałam, kupę zbierałam do mokrych chusteczek w trakcie robienia - trochę jakbym lody włoskie robiła 🤣
Po obchodzie ginekologicznym znowu jakieś hasło - spory krwiak od strony cięcia - może antybiotyk, może będzie pani musiała zostać dłużej. Wszystko może bo to przecież lekarze dyżurujący, dopiero się jutro dowiem. Ale jak stąd jutro nie wyjdę to ucieknę przez okno.
Już mi dwa szwy wypadły, ale wszyscy mówią że nic się nie rozchodzi. Boję się tego bardzo, że się coś rozejdzie i będę się z tym bujać.
Przyszedł mąż i w końcu młoda uśpił, albo sama padła ze zmęczenia od tego płaczu dzisiaj.
Ja chwilowo tematu laktacji nie poruszam już z nikim. Jest to dla mnie trudne a wszystkie moje koleżanki ciągle pytają o to i gadają mi o morzu mleka i że wszystko jest w mojej głowie (jakbym nie wiedziała) i zaczynam odczuwam laktoterror
Umówię sobie do domu cdl - tu już nawet położne widza jak ona się piekli i nie pomaga smarowanie sutka mlekiem, jak jest głodna musi mieć już tu i teraz inaczej się zanosi od płaczu
zupełnie Ci się nie dziwię, że masz dość. Ja siedziałam tam tydzień, z czego z młodym od środy do wczoraj i też miałam już totalnie dosyć. Człowiek uśpi dziecko, a oni przychodzą i zabierają na ważenie po 21, te przynoszenie leków po nocach, salowe nie znające umiaru w sprzątaniu o chorych godzinach, no idzie ocipieć. Oby Was jutro wypisali 🤞
A co do karmienia, totalnie nie rób sobie wyrzutów sumienia i karm mm w szpitalu jak masz tą możliwość. My też do wczoraj dokarmialiśmy mm, nawet w domu jeszcze karmiłam tak, a w międzyczasie dorzucałam trochę piersi. Dopiero dzisiaj w nocy karmiłam go całkowicie piersią, żeby zobaczyć czy się to uda i zaskoczyło, spał bez mm i tak lecimy cały dzień póki co. Ale też mam w domu jeszcze puszkę MM i w razie jak będzie jakaś awaria nie będę miała obiekcji żeby użyć.W domu się na spokojnie z małą dogracie 🙏
Elza1234 lubi tę wiadomość
2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...