CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja to mam wrażenie czasem że jak nie urok to sraczka
Truskawka - współczuję
Co do spacerów - tak, zdecydowanie nie są dla mnie wielką przyjemnością bo po 30 min zaczyna mnie to już boleć.
Gusia - mimo że to świeża blizna to już też mam wrażenie że rwie mocniej na zmianę pogody. Teraz mnie będą boleć kolana i krocze 🤡 -
Ja oficjalnie dzisiaj jestem wykończona 🙃
Kciuki Awokado za Twoją mamę aby po operacji szybko i sprawnie doszła do siebie i do zdrowia.
Babcie Elzy również kciuki za zdrowie.
Poza tym kciuki za wszystkie dzieciaczki, które były szczepione aby łagodnie przeszły szczepienia.
awokado 🥑, Nosa lubią tę wiadomość
-
Jak tak czytam wątek to też mam takie wrażenie, że ciągle coś.Elza1234 wrote:Ja to mam wrażenie czasem że jak nie urok to sraczka
Truskawka - współczuję
Co do spacerów - tak, zdecydowanie nie są dla mnie wielką przyjemnością bo po 30 min zaczyna mnie to już boleć.
Gusia - mimo że to świeża blizna to już też mam wrażenie że rwie mocniej na zmianę pogody. Teraz mnie będą boleć kolana i krocze 🤡
Młody po szczepieniu marudny, niby głodny, ale pluł smoczkiem, w żadnej pozycji niewygodnie, kąpiel na chwilę poprawiła humor. Dostał paracetamol i usnął, tylko dwa razy pojękał, ale zaraz usypiał.
Teraz jeszcze przeżyć nadchodzące upały🥵 -
Współczuję Elza, dużo Ci się dzieje I masz prawo narzekać..Pozostaje mieć nadzieję, że to ostatnie przygody
Z blizną da się pracować na szczęście
Mi fizjo na kontroli 2.5 tyg po porodzie była bardzo zadowolona ze wszystkiego,ale jednocześnie mówiła, że blizna mi się nadal robi i że idzie ok, a pracę zaczniemy za miesiąc czyli pod koniec sierpnia, żeby nic nie bolało właśnie na przyszłość w sytuacjach intymnych
Dobry fizjo I będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 21:23
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀


-
Młody po tak aktywnym dniu gdzie byliśmy u fizjo, potem u mojej babci, która mieszka obok, potem jak wróciliśmy do domu to przyjechał mój tata - i tak spał przez cały ten dzień tylko 3 razy po max 20-30min i jak już wygoniłam tatę do domu to mi usnął na rękach, bo w łóżeczku się budził co chwilę z tego przebodźcowania… i tak jak zasnął o 18 to chyba potraktował to już jako noc, więc do kitu, bo zrobi sobie bardzo wczesny poranek xD chyba że już będzie taki zmęczony, że w ogóle pobije swój rekord, póki co nie obudziło go ani przełożenie na brzuch, ani z powrotem na plecy, ani mycie garów, ani ogarnianie zmywarki, ani nawet szczekający pies 🫠🫠🫠
Jutro o 11 kontrola u kardiologa, więc wish me luck xD btw termin na NFZ mamy dość odległy a kontrola miała być po 2 miesiącach najpierw, więc zapisałam się prywatnie… koszt wizyty to jedyne 450zł xD trochę czasem żałuję, że pomimo że dostałam się na medycynę to na nią nie poszłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 21:28
-
Ja na razie o współżyciu nawet nie myślę. Dla mnie teraz priorytetem jest, żeby przestało mnie boleć chodzenie
Wtedy zacznę myśleć o bezbolesnym współżyciu.
-
Elza jak ja cie rozumiem
u mnie też na kontroli wyszło że mam bliznę która się goi przez ziarninowanie, oczywiście boli no bo jakże inaczej 🫣 lekarka stwierdziła że możliwe że jest jeszcze za szybko i mam dać czas tej ranie na zagojenie i zobaczymy za 6 tygodni jak to wygląda 🤷🏽♀️ no jak nie urok to sraczka
Do fizjo uro jestem umówiona na wtorek więc zobaczymy co ona powie
Mieliśmy też dzisiaj fizjo dla malucha i mamy lekkie napięcie w nóżkach, dostaliśmy ćwiczenia -
Jeny, uśpiłam małego, tzn zasnal na piersi, oczywiście nie odbił, ale siedziałam z nim w pionie dobre pol godziny. Odłożyłam delikatnie do łóżeczka, najpierw pupa później glowa a ten jak chlusnął az nosem 😫 pozniej jeszcze ze 3-4 razy, musialam go przebrać bo az byl cały mokry.

Na szczęście szybko usnął ponownie, mam nadzieję ze juz nie będzie ulewał przez sen ... nie umiem ogarnąć czemu raz bez odbijania nie ulewa wcale a innym razem az tak 😒🙇♀️2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...

-
A u nas dziś płacz od 20 i nie wiem co jest... czy nagle się nie najada czy coś.. a już się cieszyłam że ładnie przybiera23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀


-
Revolutionary wrote:Jeny, uśpiłam małego, tzn zasnal na piersi, oczywiście nie odbił, ale siedziałam z nim w pionie dobre pol godziny. Odłożyłam delikatnie do łóżeczka, najpierw pupa później glowa a ten jak chlusnął az nosem 😫 pozniej jeszcze ze 3-4 razy, musialam go przebrać bo az byl cały mokry.

Na szczęście szybko usnął ponownie, mam nadzieję ze juz nie będzie ulewał przez sen ... nie umiem ogarnąć czemu raz bez odbijania nie ulewa wcale a innym razem az tak 😒🙇♀️
Dosłownie w momencie jak skończyłam czytać twój post, usłyszałam wołanie męża. Nasza tak zwymiotowała, że cały rożek i prześcieradło pod nim mokre.
Musieliśmy jej nos czyścić aspiratorem z tej wydzieliny …
Udało mi się ją położyć spać, ale boję się że znów jej się uleje -
Przybijam piątkę, właśnie mąż chodzi z małym po domu na leniwca z teemoforkiem z pestek wiśni na brzusiu. Jestem wykończona …Cel95 wrote:A u nas dziś płacz od 20 i nie wiem co jest... czy nagle się nie najada czy coś.. a już się cieszyłam że ładnie przybiera
-
Moj raz przez takie niespanie w dzień spał od 19.30 do 2, jedzenie, od 2.30 do 6.30 także powodzenia 😆Kkk77 wrote:Młody po tak aktywnym dniu gdzie byliśmy u fizjo, potem u mojej babci, która mieszka obok, potem jak wróciliśmy do domu to przyjechał mój tata - i tak spał przez cały ten dzień tylko 3 razy po max 20-30min i jak już wygoniłam tatę do domu to mi usnął na rękach, bo w łóżeczku się budził co chwilę z tego przebodźcowania… i tak jak zasnął o 18 to chyba potraktował to już jako noc, więc do kitu, bo zrobi sobie bardzo wczesny poranek xD chyba że już będzie taki zmęczony, że w ogóle pobije swój rekord, póki co nie obudziło go ani przełożenie na brzuch, ani z powrotem na plecy, ani mycie garów, ani ogarnianie zmywarki, ani nawet szczekający pies 🫠🫠🫠
Jutro o 11 kontrola u kardiologa, więc wish me luck xD btw termin na NFZ mamy dość odległy a kontrola miała być po 2 miesiącach najpierw, więc zapisałam się prywatnie… koszt wizyty to jedyne 450zł xD trochę czasem żałuję, że pomimo że dostałam się na medycynę to na nią nie poszłam
Cel, nie zawsze chodzi o jedzenie. -
Anabbit wrote:Dosłownie w momencie jak skończyłam czytać twój post, usłyszałam wołanie męża. Nasza tak zwymiotowała, że cały rożek i prześcieradło pod nim mokre.
Musieliśmy jej nos czyścić aspiratorem z tej wydzieliny …
Udało mi się ją położyć spać, ale boję się że znów jej się uleje
Ja też odpaliłam aspirator zeby mu wyczyścić ten nos po ulaniu.
Mnie to już dobija to ulewanie i jego nieprzewidywalność 😔😒2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...

-
Jezu ja zasnęłam na karmieniu chyba...A raczej napewno bo odklikalam w apce ze mlody sie obudzil z godzinę temu a nie kliknęłam nawet ze go karmić zaczęłam... godzinę temu 😶2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...

-
Werzol u nas druga taka noc. Ja odpadam pierwsza.a mała stęka dalej. Ona chyba przesuwa meble w swojej głowie bo wydaje dźwięki jakby cisnęła szafę przez pokój.
Doczytałam o Waszych problemach. Zdecydowanie w lipcu po oddziałach latała Wróżka Chujuszka i nam machała różdżką -penisem nad głowami życząc nam wszystkiego chujowegoWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 07:33
-
Właśnie ja się śmieję że młoda od 4tej jak zjadła to walczy z jakimś przestępcą bo bije się z kimś niewidzialnym. Ale już nauczyłam się spać mimo to.Karola3xJ:D wrote:Werzol u nas druga taka noc. Ja odpadam pierwsza.a mała stęka dalej. Ona chyba przesuwa meble w swojej głowie bo wydaje dźwięki jakby cisnęła szafę przez pokój.
Doczytałam o Waszych problemach. Zdecydowanie w lipcu po oddziałach latała Wróżka Chujuszka i nam machała różdżką -penisem nad głowami życząc nam wszystkiego chujowego
Wróżka Chujuszka to mnie już zdrowotnie parę lat temu nawiedziła i nie chce odpuścić. Uplakalam się wczoraj z nerwów porządnie wieczorem nad swoją niedolą
Na dodatek lekarz mnie wkurzył i pokazał swoją seksistowska twarz co mnie z lekka zniesmaczyło -
No u nas nie wiem co jest naprawdę nie mam już pomysłu. Muszę wyjść do lekarza a tylko bycie przy piersi ją wczoraj uspokajało. Je też częściej, 22-23,2,5 i 7 a przed jedzeniem płacz jak zawsze była spokojna.23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀


-
Elza, Truskawka jak ja Wam współczuję 😢 bo doskonale Was rozumiem w kwestii życia w bólu i dyskomforcie od porodu...
Ciągle nie chcąca się zagoić rana na sutku, ja wiem że u mnie hashi nie pomaga niestety i to, że mały jest ogromnym ssakiem
Też mam obniżenie narządów po porodzie i odczuwam dyskomfort przy chodzeniu. Zobaczymy co na to mój lekarz w poniedziałek powie, bo póki co tylko fizjo to widziała. Ogólnie fizjo stwierdziła, że jakoś przy szyciu pociągnęli chyba przednią ścianę pochwy za bardzo i dlatego ona też się obniżyła, no ale mówi że musi to obejrzeć lekarz.
Blizna też mi doskwierała, taki kłujący ból ale po rozmasowaniu u fizjo poczułam ogromną różnicę i chociaż z tym udaje mi się wyjść na prostą.
Ostatnio jeszcze trafiłam na jakąś rolkę, że nadmierne analizowanie wszystkiego co się dzieje z dzieckiem też może być objawem depresji poporodowej. A ja niestety wszystko próbuje kontrolować, każde karmienie, zmianę pieluchy... Do tego odczuwam ciągły niepokój o zdrowie małego, mimo że wszystko jest ok. Już mój mąż mi ostatnio powiedział, że mamy cudowne, grzeczne dziecko, a ja tylko się skupiam na tych gorszych momentach.
I tak się zastanawiam, czy jednak nie powinnam pójść do specjalisty sobie pogadać o tym wszystkim co mi siedzi w głowie...
Z dobrych rzeczy to po szczepieniu u nas wszystko ok, mały większość czasu sobie odsypiał, temperatury nie dostał (sprawdzałam średnio co godzinę 🫣) noc też ładnie przespana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 08:07
-
Margaretka, mam czasem te same przemyślenia. A jak jest płacz już mam w głowie"i na co ci było to kp, teraz dziecko glodne".
Trzeba się jakoś ogarnąć bo jest dla kogo zdecydowanieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia, 08:23
Margareetka lubi tę wiadomość
23/24 - odkrycie przeciwciał APS, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
28.02 - 615g Córeczki ze zdrowym serduszkiem ❤️
13.03 - 781 gram Maluszka 🐨
8.04 - mamy już 1368 gram 😍
14.04 - piękne wyniki III prenatalnych🌷
7.05 Ważę już 2,4 kg👶🏻❤️
5.06 Mam już 3kg🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀


Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH













