CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Kkk77 wrote:Truskawka, mi kiedyś kaszak na plecach zropiał i zrobił się turbo stan zapalny, trzymam kciuki za powodzenie akcji 🙈 przy oczyszczaniu nie działało mi znieczulenie, a urósł do jakiś 2cm 🫠🫠🫠 po usunięciu całości jak się podgoiło mam dziurę jak jakiś krater, dobrze, że jej nie widzę na codzień 🙈
Uff Młody chyba odespał i od razu humor gitówa
Juz też mialam taką akcję wlasnie,3 lata temu. Kaszak na dekolcie i zrobil sie ropień na pół klatki praktycznie. Wylądowałam na sorze,znieczulenie tez nie działało i cięli na żywca-pielegniarki trzymały mi ręce i nogi żebym nie uderzyła doktora... Potem codziennie przez tydzień chodzilam na czyszczenie tego naciecia wiec nie mogli założyć szwow. Ale cos źle wyczyścili i teraz nawrócił dokładnie w tym samym miejscu co wtedy. Mam nadzieje że tym razem uda sie pozbyć tego tak jak trzeba 🙈
Kassia zbijam piątkę w takim razie 🥲🤝🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 16:59
-
Truuskaawka wrote:Tylko pamiętaj że ja musze tyle robić bo jestem kpi 😉
Żeby nie było ze aż tak wspaniale mam:
Moją małą łóżeczko parzy-polezy w nim 10 minut max przy dobrych wiatrach,z tatą jest fajnie na 15 minut i najchętniej to cały dzień by lezała i spała na mnie 😅 A do chusty nie chce i zresztą teraz nie moge przez tego guza na dekolcie.
I śmieje sie że w sumie odkąd mój A wrocil do pracy to zostałam samotną matką. On wychodzi do pracy 20/21 wraca o 11 i idzie spac do 18 😅
No z tym całym ambarasem przy kpi to musi byc niełatwo 🫂 współczuję2cs 🤞
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
03.04.2025 III prenatalne - 1409g tłuścioszka 🤭
27.05.2025 - 36+1 - 3360g synusia 😶💪
25.06.2025 - N. 3530g, 58cm 💙
👩 30🧑 34 🐶 4
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Truskawka podziwiam za te ilości :o
Ja pracuje laktatorem co 3 h a dziennie maks 300 ml odciągam 🙈
Podziwiam za samotna podróż autem do Łodzi mojej 🙈
Wg was wszystkie podziwiam!
Widziałam się dzisiaj z koleżanką z liceum i jej rodzina. Ona jest stomatologiem - dostała młodą swoją pierwszą szczoteczkę do zębów 😅 -
No ja podobny problem. Może nie aż tyle ale każde odciąganie to 50 do 90 ml nadmiaru miałam.
Szuflada zapełniona więc trzymam juz tylko 3 buteleczki po 100ml w lodówce żeby mąż zużył jak ja spie czy coś. Cała buteleczka do kąpieli idzie i właśnie kmninilam jak tu krem zrobic czy mydło ale i tak nie mam weny robic. Teraz jeszcze zostawiam trochę na wierzchu żeby na popicie czkawki miał a jak nie wypije to zlew. Nic potem z tymi mrożonkami się nie zrobi mam wrażenie. To tylko pol roku moze leżeć. -
Truuskaawka wrote:Juz też mialam taką akcję wlasnie,3 lata temu. Kaszak na dekolcie i zrobil sie ropień na pół klatki praktycznie. Wylądowałam na sorze,znieczulenie tez nie działało i cięli na żywca-pielegniarki trzymały mi ręce i nogi żebym nie uderzyła doktora... Potem codziennie przez tydzień chodzilam na czyszczenie tego naciecia wiec nie mogli założyć szwow. Ale cos źle wyczyścili i teraz nawrócił dokładnie w tym samym miejscu co wtedy. Mam nadzieje że tym razem uda sie pozbyć tego tak jak trzeba 🙈
Kassia zbijam piątkę w takim razie 🥲🤝🏻
O toto, czyszczenie przez tydzień to była super przyjemność 🫠 ja miałabym problem kopnąć, bo leżałam na brzuchu hahaha, jeszcze próbowali mi to lodem w sprayu znieczulić, ale powiedziałabym, że skuteczność miało jak dla mnie taka, jak gaz rozweselający przy porodzie -
Revolutionary wrote:No z tym całym ambarasem przy kpi to musi byc niełatwo 🫂 współczuję
Poszłam na całość z tym kpi- mam laktator momcozy s9pro i dokupilam sobie jeszcze dwa komplety muszli. Więc robie na luzie 3 sesje i dopiero zmywanie. Przydatne szczególnie w nocy 😅
Elza pewnie już próbowałaś sposoby na większe ilości,ale podziele sie swoją historią rozkręcania laktacji. Tez zaczynalam od odciągania co 3h. Na moim laktatorze najpierw program stymulacja przez 2 minuty pozniej 13 minut program odciągania. I przez 4 dni piłam 3 saszetki femaltiker dziennie. Teraz chętnie bym te ilości zmniejszyła 🙈 Zeszłam juz do 6 sesji dziennie,teraz probuje zejść do 5.
KatiKat ja mam w glowie plan ze od listopada zacznę karmić ją tymi mrożonkami a te świeżo odciągnięte mrozić żeby wlasnie nie zmarnować tych zapasów. Myślałam sobie zeby pociagnac te kpi do końca maja a pozniej juz tylko wykończyć zapasy,bo nie chce kolejne lato męczyć sie z tym tak... -
Kkk77 wrote:O toto, czyszczenie przez tydzień to była super przyjemność 🫠 ja miałabym problem kopnąć, bo leżałam na brzuchu hahaha, jeszcze próbowali mi to lodem w sprayu znieczulić, ale powiedziałabym, że skuteczność miało jak dla mnie taka, jak gaz rozweselający przy porodzie
Oczywiscie czyszczenie tez na żywca. Codziennie wyciskali i grzebali w tym 🙈
Pamiętam jeszcze jak pielęgniarka co trzymała mi ręce pytala czy rodziłam. Na moją odpowiedź że nie zaśmiała się i stwierdziła że jak bede rodzić to dopiero zobacze co to ból,że teraz to jest nic w porównaniu do porodu. No i jakoś o bólu porodowym zapomniałam a tamtego nadal nie 🙈 -
Ja najbardziej traumatyczne wspominam usuwanie zmiany zwyrodnieniowej w kąciku oka - bo nie zadziałały krople znieczulające i pani dr jakoś nie mogła uwierzyć. Miałam założony ten metalowy stelaż żebym nie mrugała, ona nawalała mi solą fizjo po oku, światłem z lampy z sali operacyjnej i potem dostałam strzał wielką igłą w kącik oka żeby to znieczulić.
Zmiana miała być mała a okazała się wielkości ziarna ryżu. Całą drogę do domu wracałam płacząc z nerwów. A to był taki zabieg dosłownie na parę h.
Zdecydowanie nigdy w życiu nie dam sobie już dotknąć oka nikomu -