CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Margareetka wrote:My dziś mamy chrzciny 😊 trzymajcie kciuki, żeby udało się bez większego płaczu, bo tego bardzo się boję.
PS. Jak się bierze dziecko do kościoła? W foteliku, w wózku? 🤔
My mieliśmy w wózku, bo kościół 5 minut pieszo od domu. A potem i tak wozek zapakowany do samochodu, żeby podczas imprezy młody mógł mieć wygodnie.Margareetka lubi tę wiadomość
-
Margareetka wrote:My dziś mamy chrzciny 😊 trzymajcie kciuki, żeby udało się bez większego płaczu, bo tego bardzo się boję.
PS. Jak się bierze dziecko do kościoła? W foteliku, w wózku? 🤔
Ja całą noc nie spałam bo słuchałam dziecka 🤡 Katar ma na pewno, ale nie zatyka jej w nosie na szczęście jeszcze. Nie mam nawet co za bardzo odciągać, wszystko leci jej do gardła. A że to mój pierwszy dziecięcy Katar to w nocy ześwirowałam i ciągle słuchałam jak oddycha i czy się nie męczy -
Anabbit wrote:Serio u was w wózku się bierze bobasa na chrzest? My jeszcze przed chrzcinami, ale byłam na wielu w swoim życiu to u nas zawsze dzieci są na rękach cała mszę. Zazwyczaj jest fotograf i robi fotki to nikt nie odkłada bobasa do wózka w kościele.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września, 09:03
Biedronka@ lubi tę wiadomość
-
Margareetka wrote:My dziś mamy chrzciny 😊 trzymajcie kciuki, żeby udało się bez większego płaczu, bo tego bardzo się boję.
PS. Jak się bierze dziecko do kościoła? W foteliku, w wózku? 🤔
Myśmy mieli w wózku, do obrzędu chrztu fajnie poleżał a potem juz do konca na rękach.
Okazuje sie ze z moim synem to nic tylko na wczasy jeździć, obydwie noce przespał od 20 do 7, raz z jedna a raz z dwoma pobudkami na szybkie jedzonko 😯Elza1234, Gusia_, Margareetka, amoze lubią tę wiadomość
-
My też mieliśmy w wózku i z rodziny też dziewczyny zawsze brały w wózkach dzieciaki, bo jest gdzie przebrać itd jak się położy, zresztą my jak Nineq blisko kościoła mieszkamy to ja szłam z dzieciakami z wózkiem pieszo a mąż podjechał autem na parking. U nas w wózku poleżała do czytan, potem na rękach była i jak zasnęła na koniec to też spała w wózku
na sali też fajnie w wózeczku spała, polecam
Biedronka@ lubi tę wiadomość
-
Kkk77 wrote:Młody dzisiaj przegiął ze spaniem xd 21-2.40 i 3.20-8.40 xd
A propos wózka na chrzcie. W foteliku dziecko Wam długo nie wytrzyma, na imprezie tez gdzieś lezec musi albo spać. U nas bylo od 13 do 20. A w tym młody strzelił 4h drzemkę. -
U nas też katar się wczoraj wieczorem pojawił 😔😔 syn przywlókł ze szkoły jakoś na początku tygodnia a wczoraj młodego złapało...ehhh
Póki nie ma gorączki, oddycha prawidłowo to nie jadę na opiekę świąteczną bo jeszcze mi coś gorszego tam złapie 🥴
Odciągamy, kropimy i inhalujemy.
Szczepienie mieliśmy mieć w środę ale przełożę bo na pewno usłyszę że katar to nie choroba😕😕Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września, 10:22
-
KarolaKinga wrote:Powodzenia! 😁
Myśmy mieli w wózku, do obrzędu chrztu fajnie poleżał a potem juz do konca na rękach.
Okazuje sie ze z moim synem to nic tylko na wczasy jeździć, obydwie noce przespał od 20 do 7, raz z jedna a raz z dwoma pobudkami na szybkie jedzonko 😯
Co do kataru u takiego malego dziecka to ja jestem zwolennikiem osłuchiwania u lekarza. -
Kurcze leżę sobie na plaży i oglądam foty na fb ,że u nas już tak zimno. Na sam widok dostaje depresji. Tutaj wyjście na plażę z dwójką dzieci to pełen lajt,nawet jak ide z nimi sama. W Polsce trzeba będzie się naubierac,marnząć i z 3 razy się wrócić bo Mala się zarzyga. Bleh
-
Karola3xJ:D wrote:Kurcze leżę sobie na plaży i oglądam foty na fb ,że u nas już tak zimno. Na sam widok dostaje depresji. Tutaj wyjście na plażę z dwójką dzieci to pełen lajt,nawet jak ide z nimi sama. W Polsce trzeba będzie się naubierac,marnząć i z 3 razy się wrócić bo Mala się zarzyga. Bleh
-
Tak apropo chrzcin. Dziś umocniłam się w przekonaniu, że dla nas wrzesień byłby zbyt wczesnym czasem na chrzest. Mała nienawidzi być ubierana, ona się drze jak opętana gdy musimy ją ubrać w cokolwiek. Nie wyobrażam sobie brać jej takiej całej spoconej i do tego goście w domu, fotograf itp 🫠 no i ona wciąż sporo ulewa po jedzeniu, a gdy jakoś ładniej ją ubiorę to absolutnie zawsze się zarzyga. Już widzę ten rzyg na pięknej białej sukience 🫠🫠🫠🫠
-
My już po pierwszej chorobie - zatrzymało się przed zapaleniem oskrzeli... Na szczęście udało się zwalczyć inhalacjami i obyło się bez antybiotyku... Błagam Was dajcie jakiś sposób żeby mała zaczęła dłużej spać w nocy... Jak narazie max to 3 godziny...