CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie wtajemniczeni rodzice, brat, babcia, 2 przyjaciółki i w pracy szefowa + 2 koledzy, reszcie zespołu na razie nie mówię, chyba w grudniu się przyznam po prenatalnych Z bliskiego grona to została jeszcze babcia, ciocia i teściowa do poinformowania, ale na razie nie było okazji do spotkania.
Jestem tak zmęczona dzisiaj, nie miałam siły w ogóle pójść do pracy, a co dopiero w niej wysiedzieć 8h... Jak wrócę to padnę na bankWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2024, 16:15
🙍♀️ 31 --> celiakia, endometrioza, AMH 1,89
🙍♂️ 31 --> obniżona ruchliwość plemników, suplementy wprowadzone od lipca 2024
04.2024 💔 ciąża pozamaciczna, wyleczona metotreksatem
06.10.2024 ⏸
Beta hCG:
07.10. - 16,8 🔸️09.10. - 68,5 (📈 312%)🔸️11.09. - 218 (📈206%)🔸️14.09. - 724 (📈125%)🔸️16.10. - 1420 (📈96%)
16.10. pęcherzyk 5,6 mm 🥰
25.10. CRL 0,44 cm, pęcherzyk 1,92 🥰
15.11. CRL 2,41 cm
20.12. CRL 8,07 cm
15.01. 220g 💙
🧬 5.02.2025
🩺 5.02.2025
-
Karola3xJ:D wrote:Jeśli o wózek chodzi to kurde,faktycznie te kolumbryny 2w1 są mało praktyczne ale z drugiej strony spacerówka z 2w1 jest zawsze spoko na zimę.
Ja mam na strychu Espiro Nex,maclarena,espiro art i baby jogger. Miałam też quinny zapp ,fajny był.
Teraz właśnie chciałabym bugaboo
Ja też mam zboczenie wózkowe 😂 dlatego mnie kusi teraz podwójny...
Bardzo się cieszę, że nie kupiłam 2w1 bo tamten wózek okazał się słaby.
I żałuje, że nie miałam bugaboo od początku bo chociaż bee nie jest najmniejszy to jest bardzo zwrotny i super się go prowadzi.
-
My mamy 2w1 bebetto (typowo terenowy i ciężki wózek na polne drogi, bo takie tu mamy trasy spacerowe) i do tego leciutką spacerówkę cybexa, chyba eazy twist 2+ czy coś takiego. Kupiłam niby na wyjazdy przy starszej córce, żeby składał się jedną ręką i zajmował mało miejsca, ale uwielbiam ten wózek i tej spacerówki 2w1 wcale nie używamy, tylko gondoli, bo wg mnie nie ma porównania Także ja polecam cybexy
-
kasssia wrote:To u mnie, dla odmiany, nie wie prawie nikt.
Tylko jedna koleżanka.
Ja to samo. Nikt nie wie oprócz szefa. Ale dostal zakaz mówienia reszcie. Chcę za miesiąc isc na l4, miałam stratę jedna w 8 tyg to dlatego się boje.
Mąż to by juz powiedzial rodzicom. Ja mam rodzinę daleko to bym podzwoniłam ale nawet po następnej wizycie za 2 tyg się boję. Jakoś nie wierzę ciagle ze to prawda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2024, 16:47
-
Ja też straciłam pierwszą ciążę i w każdej poczatki były dla mnie mega stresujące (w sumie chyba jeszcze nie doszłam do etapu jedynie radości i w tej), ale ja jestem tym typem, który chce się mieć z kim cieszyć i chce mieć z kim płakać, gdyby coś poszło nie tak, stąd u nas najbliżsi wiedzieli już w sumie zaraz po pozytywnych betach, a dalsi bliscy stopniowo się dowiadywali i dowiadują, jak się nawija okazja, żeby powiedzieć Nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, że opłakiwałabym stratę ciąży (no ja taka jestem, bo bardzo zawsze chciałam mieć dzieci) i miałabym okłamywać rodziców czy rodzenstwo swoje i męża, z którymi mamy dobre relacje, ze to tylko jesienna chandra albo cos w tym rodzaju. Ale ja wgle nie rozumiem, czemu poronienia to temat tabu, skoro tyle kobiet tego doświadcza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2024, 16:53
Cel95, KarolaKinga, rolka355, Flubbershy lubią tę wiadomość
-
kasssia wrote:OO pamiętam, że rozważałam Anexy ale doszłam do wniosku że za duże i za ciężkie dla mnie (mieszkamy w bloku).
-
Karola3xJ:D wrote:Ja radzę z cybexami uważać bo mają fatalne podejście do reklamacji. Nic nigdy nie jest ich winą. Grupa espiro np uznaje wszystko raz dwa.
Ja mam swój wózek 3 lata i nic się z nim nigdy nie wydarzyło. -
Gusia_ wrote:Ja też straciłam pierwszą ciążę i w każdej poczatki były dla mnie mega stresujące (w sumie chyba jeszcze nie doszłam do etapu jedynie radości i w tej), ale ja jestem tym typem, który chce się mieć z kim cieszyć i chce mieć z kim płakać, gdyby coś poszło nie tak, stąd u nas najbliżsi wiedzieli już w sumie zaraz po pozytywnych betach, a dalsi bliscy stopniowo się dowiadywali i dowiadują, jak się nawija okazja, żeby powiedzieć Nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, że opłakiwałabym stratę ciąży (no ja taka jestem, bo bardzo zawsze chciałam mieć dzieci) i miałabym okłamywać rodziców czy rodzenstwo swoje i męża, z którymi mamy dobre relacje, ze to tylko jesienna chandra albo cos w tym rodzaju. Ale ja wgle nie rozumiem, czemu poronienia to temat tabu, skoro tyle kobiet tego doświadcza
Wiadomo ze każdy ma inne nastawienie i warunkikasssia lubi tę wiadomość
-
Gusia_ wrote:Ja też straciłam pierwszą ciążę i w każdej poczatki były dla mnie mega stresujące (w sumie chyba jeszcze nie doszłam do etapu jedynie radości i w tej), ale ja jestem tym typem, który chce się mieć z kim cieszyć i chce mieć z kim płakać, gdyby coś poszło nie tak, stąd u nas najbliżsi wiedzieli już w sumie zaraz po pozytywnych betach, a dalsi bliscy stopniowo się dowiadywali i dowiadują, jak się nawija okazja, żeby powiedzieć Nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, że opłakiwałabym stratę ciąży (no ja taka jestem, bo bardzo zawsze chciałam mieć dzieci) i miałabym okłamywać rodziców czy rodzenstwo swoje i męża, z którymi mamy dobre relacje, ze to tylko jesienna chandra albo cos w tym rodzaju. Ale ja wgle nie rozumiem, czemu poronienia to temat tabu, skoro tyle kobiet tego doświadcza
no u mnie chyba wychodzi control freak, bo ja wolę się podzielić taką informacją jak już sama będę miała to przepracowane. wiem, że potrzebuje w trudnych momentach być sama ze sobą a inni mnie wtedy wkurzają.
np. teraz na lajcie jestem w stanie powiedzieć, że w kwietniu poroniłam, bo to przetrawiłam. -
Ajajaj dzisiaj widzę bardzo produktywnie tutaj 😃
Cel95 my też świeżaki w temacie ciąży, dzieci, macierzyństwa itd. Cieszę się, że jest to forum i tak wiele doświadczonych dziewczyn, które zawsze coś podpowiedzą, doradzą, służą chyba każdym możliwym wsparciem - dziewczyny jesteście niesamowite ❤️
Karola - to jutro kazali Ci wrócić znowu?
Co do książek to chyba już tu było. Mi się dobrze czyta „mamy dla mamy”, a w kolejce czeka jeszcze „ciąża tydzień po tygodniu” tylko ta grubość mnie trochę przeraża 🫣
W kwestii auta to akurat ja myślałam o zmianie na coś „wyższego”, bo ja to z tych crazy driver i póki co mam BMW które jest raczej dość niskie. No, ale ta zmiana będzie musiał raczej poczekać, aż się ogarniemy z remontem domu 😖 mamy dwa auta więc jakoś sobie poradzimy. Jeździć się raczej nie boję i jeżdżę praktycznie codziennie, nawet teraz w te śniegi.Cel95, amoze lubią tę wiadomość
Ona: 32l Hashimoto, jajowód prawy niedrożny
On: 37l obniżone parametry nasienia
➡️Starania od 2019.
Klinika Ovum Lublin 05.2021
-AMH 4.60
-10.2021 1 IUI, beta - 0 💔
04.2023 I procedura IVF
-Double Stimulation
➡️ 1 zarodek 3-dniowy + 1 Blastka❄️
07.06.2023: ET 3-dniowego zarodka
beta 0 😥
31.07.2023: FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
beta 0 😥
06.2024 II procedura IVF
➡️ 13 pęcherzyków ➡️ 6 dojrzałych komórek ➡️ 1 Blastka 5.1.1❄️
02.09.2024 Test receptywności endometrium
23.09.2024 : FET + EG + AH 🤞🏻🤞🏻
9dpt: 145,9 prog: 53,2 ng/ml
10dpt: 249,2
14 dpt: 1083,11
29 dpt CRL 0.45cm jest ❤️
36 dpt CRL 1.11cm
-
U mnie jutro wszyscy się dowiedzą, bo robię imprezę urodzinową dla męża. Już i tak we wszystkich świętych i później i wcześniej nie chciałam się napić lampki wina z teściową. Powiedziałam, że napijemy się wszyscy na urodzinach (aby wcześniej nie było podejrzeń). Jutro to się z nimi napije ale tego szampana dla dzieci 😂 a oni będą świętować.
Tak w ogóle to dzisiaj prawie zeszłam na zawał ze stresu bo zaczęły mi spływać wyniki papa z krwi. Zamiast poczekać na lekarza to oczywiście zobaczyłam jakiś pierwszy wynik z brzegu podwyższony, który się okazało właśnie taki miał być bo norma była dla zwykłych ludzi a nie w ciąży. Na szczęście wysłali mi później interpretację całą i ryzyka niskie. Rozmawiałam też z panią z recepcji i ok. Nie interpretujcie dziewczyny tych wyników sami jak nie chcecie się tak zestresować jak ja.Alex_92, Malinaaa2024, Gusia_, Truuskaawka, Lauraa, Flubbershy lubią tę wiadomość
-
U mnie najbliżsi wiedzieli o cb. Byli wsparciem.
Teraz zaszliśmy już tak daleko, że po prostu powiedziałam sobie, że powiedzenie bliskiemu gronu osób nic nie zmienia, nie podwyższa żadnego ryzyka. Chcę żeby myśleli o nas, pomodlili się czy trzymali kciuki w zależności od osoby. Byli wsparciem.przygodami66, HejAnku🌸, Alex_92, Flubbershy lubią tę wiadomość
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 🙏
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Gusia_ wrote:Mój mąż dziś wrócił z pracy i stwierdził: „no w końcu ci widać brzuch, bo już myślałem, że ta ciąża będzie trwać w nieskończoność” 🫣🤣 czyli już jestem grubsza 👌🫣
Kochany 😂Gusia_ lubi tę wiadomość
2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe 🙏
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Gusia_ wrote:Ja mam swój wózek 3 lata i nic się z nim nigdy nie wydarzyło.
Alex ja idę jutro na usg jajnika -
My czekaliśmy na te ciążę ponad 4 lata więc stwierdziliśmy że poczekamy trochę z informowaniem rodziny. Już pewnie tak wszyscy stracili nadzieję że nam się uda. Chce uniknąć sytuacji gdzie rodzice będą się stresować (mają na głowie teraz okropne zdrowotne rzeczy). Gdyby coś się wydarzyło z ta ciąża, dowiedzieliśmy się ale po fakcie