CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusia, to standard. Ja też ostatnio kupiłam, postawiłam pod prysznicem, widać że to dla dziecka. A ten mówi, ze miałam kupić.
Albo za każdym razem jak robi mleko pyta ile miarek sypać. Mimo że sam pamięta 1 miarka/30 ml wody. Chociaż wolę mu powtarzać, bo kiedyś zabrał młodego do swojej mamy, wlałam zimnej wody i powiedziałam, żeby dopełnił gorącą. Mleko odsypane. Co zrobił? Nie słuchał mnie i na 140 ml wody było 6 miarek - tyle ile na 180. 🫣i jeszcze pisał mi sms, ze chyba za mało jedzenia dałam.
Dzieciak ćwiczy obroty tak intensywnie, ze mam dość. Bo nie chce być na brzuchu. Dziś jadłam śniadanie, on obok leżał, zrobił obrot i zaglądał so talerza.🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 09:21
-
U nas kolejna ciężka noc, w dodatku mnie cos zbiera, oby na małego nie przeszlo bo jutro szczepimy Bexero. Tez czekam na koniec tych szczepien juz na ten moment, jeszcze od tej historii z chłopczykiem co zmarł moj mąż dostal jakiegoś antyszczepionkowego hopla, nie wiem co mu odbiło 🫠
Powodzenia na szczepieniach! -
Gusia_ wrote:U nas rodzina męża jest przeciw szczepieniom i mój też palnie nieraz pytaniem czy to wszystko potrzebne także trochę rozumiem
Ja się przyznam że mam cykora przed każdym szczepieniem, ale kurcze chyba większego bym miała jakbym nie szczepiła. Po śmierci tego chłopca to wgl znowu się antyszczepionkowcy odpalili, staram się niczego nie czytać bo można na głowę dostać 😔 -
Tylko że to dziecko zmarło rozez pałeczki ropy błękitnej. Która była nawet kiedyś w żelach do kąpieli z Auchan.
Paskudna bakteria. Tam wrotami zakażenia było miejsce wkłucia. Poszła sepsa i koniec.
Dlatego trzeba uważać na zadrapania,miejsca wkłucia, rany i tarzanie się w miejscach gdzie tarzają się inni ludzie. Lepiej zaczekać.
Ja po doświadczeniach z gronkowcem,jak mężowi noga sie rozpadała nie puszczę dziecka na plac zabaw ze świeżą ranką.
Gusia to mojemu jak zostawie płyn na wannie to 10 sekund i płynu nie ma.
Na palastelinę mam taki sposób, że jej nie kupuje w ogóle. Jak była w domu, to byla wszędzie (a dywanów przy dziecku celowo nie mam) . Z kanapy zeskrobywałam a tłuste plamy usuwałam myjąc mydłem ,a później odkurzaczem piorącym . Ale na chwilę obecną mazaki,slime, farby itp są schowane w piwnicy i wyciągam tylko do zabawy jak robimy coś razem. Niech się babolami z nosa pobawi jak go kusi,żeby paprać. -
Hej, ja z lipcówek wpadam tylko napisać że niewiem dlaczego ale śniło mi się że spotkałam Was w restauracji i się sobie przedstawiałyśmy… zapamiętałam tylko Gusie, Cel i Kameleona 😂😅😅
P.s korzystając z okazji zapytam, czy któreś Wasze dziecko miało może covida ?. Mamy skarpetkę owlet na noc. Obudził w niedzielę nas alarm o wysokim tętnie, okazało się że dziecko ma wysoką gorączkę. Mazaliśmy się ja i Krzyś mamy Covida. Jemu już gorączka zeszła, jest spokojniejszy niż zwykle, natomiast ja umieram. Jak to było u Was i jakie zalecali Wam leczenie ?
Tanashi, Cel95 lubią tę wiadomość
-
Jezu ja jestem odcięta od świata to nawet nie słyszałam o tym chłopcu.. nam jeszcze zostala ostatnia dawka 5w1 i mamy przerwę narazie. Dobrze Karola, że Cię tu mamy i że nam to wszystko tłumaczysz ♥️
Elza, powodzenia na spacerze, Gusia na szczepieniu!
Anabbit, fajnie, że udało się wyjść.
U nas chemia naszczęście wysoko w łazience, ale starsza jakoś nie jest pod tym względem ciekawska więc nie muszę nic specjalnie chować.
Gosiaczek, fajnie, że ci się śnimy 🤣 my coś mieliśmy, możliwe, że covid, bo mieliśmy kontakt, no ale gorączki nie było, kaszel, który okazał się zapaleniem płuc
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Hej, ja z lipcówek wpadam tylko napisać że niewiem dlaczego ale śniło mi się że spotkałam Was w restauracji i się sobie przedstawiałyśmy… zapamiętałam tylko Gusie, Cel i Kameleona 😂😅😅
P.s korzystając z okazji zapytam, czy któreś Wasze dziecko miało może covida ?. Mamy skarpetkę owlet na noc. Obudził w niedzielę nas alarm o wysokim tętnie, okazało się że dziecko ma wysoką gorączkę. Mazaliśmy się ja i Krzyś mamy Covida. Jemu już gorączka zeszła, jest spokojniejszy niż zwykle, natomiast ja umieram. Jak to było u Was i jakie zalecali Wam leczenie ?
My mieliśmy covida na 100%, bo potwierdzonego testem. Młody miał tylko katar przez 2-3 dni a potem już ok, temperaturę miał max 37.8, więc nic nie dawałam przeciwgoraczkowego. Lekarka zalecała inhalacje z nebu dose (robiliśmy) i nasivin baby (nie dawałam, bo to strasznie wysusza śluzówkę według mnie, używaliśmy tylko wody morskiej i katarka). Ja trochę umierałam (tak z 5 dni, miałam straszny katar a potem osłabienie), ale używałam tylko syropu z cebuli, miodu itp. Męża tylko gardło bolało przez 1 dzień, więc chyba tylko zapsikal Tantum Verde i przeszło. -
A co do szczepień to ja dzisiaj idę się szczepić na covida właśnie, mam nadzieję, że ręka mnie nie będzie bardzo bolała.
Młodemu zostało jeszcze ostatnie 6w1 na 3 grudnia, a na meningokoki to my dopiero jesteśmy umówieni wstępnie na styczeń. W ogóle coś mi mignęła informacja, że od 2027 szczepionka na meningokoki ma być obowiązkowa i bezpłatna, ale nie wiem czy to już potwierdzone czy jakiś projekt dopiero. -
My mieliśmy covid jak środkowa była niemowlaczkiem i leczyliśmy ją objawowo w domu ale ona łagodnie to zniosła miała tylko gorączkę i katar. Gosia w ogóle miło, że wpadłaś ❤️
Karola hahaha Twój sposób jest niezły, ja co jakiś czas daje im masy różne bo to jednak jest dobre dla rączek tylko właśnie starsza nauczyła się nieraz złapać magnes i wyciągnąć sama. Ulegam im wtedy i się bawią ale potrafią to rozdeptać po podłodze i właśnie mam w dywanie… No nic. Wymienię dywan po dzieciach po prostu xd ogólnie dywanów nie mamy ale przed kominkiem mam taką ala skórę
Też dziś rozmawiałam o tym chłopcu z pielęgniarką od szczepień i też mówiła mi o tej ropie błękitnej -
Gusia ja artykuły plastyczne trzymam wysoki poza zasięgiem córki. Jak poprosi o modeline to zdejmuję, ale musi się bawić pod moim okiem, potem posprzątać i ja chowam. Ale my też mamy psa i tłumaczyłam od początku że nie rozrzucamy, bo ten głąb zje nawet to. 😅 W swobodnym dostępie ma tylko kredki i pisaki. Ale na szczęście nie maluje po meblach czy coś, raz rok temu zdarzyło jej się ścianę pomalować, ale wszystko zeszło 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:02
-
Ja niestety wdałam się w mojego ojca i nie kupuję takich brudzących rzeczy do zabawy. Ma tylko ciastolinę z prezentów ale też każe jej sie bawić na jakiejś macie i sprzątać. No ale moja jest w przedszkolu więc tam się wyżyje…
Alex pytałaś o anybiotyk. Wczoraj ostatnia dawka. Oczywiście zwymiotowala ją na dowidzenia. Poprawiłam ale nie wiem czy cała dawka, bo już była resztka. Ale tak rzygnęła, że cała kanapa i podłoga w salonie była brudna, a ona jak już skończyła to sie roześmiała, widoczne fajne jest wymiotowanie xD
Brzuszek ucierpiał, widzę po kupach niestety. Jutro idziemy na kontrolę już na zdrowe dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:51
-
Oszaleję🙄młody za każdym razem po jedzeniu odwraca się na brzuch i ulewa. Mata z zabawkami do prania, ubranie juz trzeci raz zmienione.
Kupiłam mu matę z 4fizjo... Super, tylko zapomniałam, że mamy dość mały pokój więc chyba rozłożę ją jako dywan 🙈mogłam wziąć mniejszy rozmiar.
















