CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie no...dla mnie najgorszy okres był taki,gdzie roczne czy dwuletnie dziecko co chwilę mi się budziło, a ja musiałam 4.30 do pracy wstawać. Całą resztę zniosę, ale nie to wstawanie całą noc ,i później robota na pełnych obrotach.
Ja tu zakupy zrobiłam, chatę ogarnęłam,żeby mieć jutro cały dzień dla dzieci, wolne synowi zgłosiłam w przedszkolu, a tu ma spać dopiero od południa. I to nie taa mocno 😅 -
Wiesz co, u mojej małej na moje oko też dziąsła wyglądają normalnie - a lekarz na szczepieniu mi powiedział że są czerwone i daje nam max 1.5 miesiąca i będzie ząbAnabbit wrote:No właśnie się zastanawiałam nad tym, ale dziąsła wyglądają totalnie normalnie
I dzisiaj już widziałam że naprawdę odczuwa dyskomfort, łagodziłam jej to jak mogłam, ale myślałam że aż mi zje palca
Może to głupio zabrzmi - ale może spróbuj raz dać coś przeciwbólowego? Jak minie to jednak coś jej dolega.
Jak nie to będziesz wiedziała żeby szukać powodu dalej. -
Anabbit wrote:U nas drzemki też słabo, raczej w granicach 20 minut każda. Ogólnie to dziecko wydaje mi się strasznie przemęczone, and nie wiem jak jej pomóc. Przecież za nią nie zasnę.
Dziś mi owlet przyjdzie to zobaczymy ile snu jej wychodzi w nocy, chociaż to pewnie mierzy sen podobnie do zegarka, a on mi wszystkich moich pobudek nie wyłapuje
U nas ten owlet chyba całkiem dobrze wyłapuje pobudki. Rano jak sprawdzam wykres,to widać nawet chwilowe przerwy w śnie na ktore ja sie nie budze. -
Anabbit u nas też regres trwa w najlepsze. Patrząc na to, że młoda przez większość swojego życia miała jedną pobudkę przez całą noc, to aktualne 5-6 pobudek jest dużą zmianą 😅 I tak jak piszesz - pobudki w nocy są z krzykiem, wręcz wrzaskiem, jakby ktoś ze skóry obdzierał. Wczorajsza noc była spokojniejsza, ale nie chcę zapeszać xd No i też jestem pewna, że męczy ją ząb, więc możliwe że ten krzyk to po prostu z bólu.
Kkk też od niedawna walczymy z ciemieniuchą i jestem lekko załamana. Kompletnie nie umiem jej tego dobrze wyczesać przy tej ilości włosów jaką ma - od tygodnia wiążemy już dwie kitki na głowie (panie, te dwie kitki są spełnieniem moich dziecięcych marzeń) i za każdym razem znajduję jakieś inne „ognisko” 🫠 -
No u nas to się dopiero zaczyna, zauważyłam to totalnie niechcący, bo w pierwszym momencie myślałam, że mam mroczki przed oczami, a jak się przypatrzyłam to ma już takie żółte plamki, jeszcze nawet nie ma co wyczesywać… Ale to mi daje czas jutro na kupienie twardszej szczotki, bo ta nasza to na pewno tego nie wyczesze, a pamietam ze polozna na szkole rodzenia mowila wlasnie o takiej twardszej. Dzisiaj mu już natłuściłam przed kąpielą i troszkę przeczesałam te włosy, jak oliwa nie pomoże to wtedy wrzucimy jakis preparat 🥲
I co do zębów to chyba też go coś zaczyna bardziej drażnić i wydaje mi się że dolne dziąsła wyglądają już ciut inaczej, ale pewnie jeszcze trochę to potrwa.
A i uwaga, dziecko któremu wszystko smakuje pluło ziemniakami ze szpinakiem 🤣 jak spróbowałam to się nie dziwie. Pies się ucieszył
A wczoraj próbował mi wyrwać mandarynkę z ręki 🤣 jedzenie robi się coraz trudniejsze 🤣 o piciu to nie wspominam, bo teraz każdy kubek go jara 🫠🫠🫠
Wieczorne zasypianie też nam ewoluowało, najpierw 20 minut się śmieje, przez co ja też się śmieje, więc on się śmieje jeszcze bardziej i ciężko te karuzele zatrzymać, żeby go wyciszyć
później kolejne 20 minut trzyma mnie za rękę, opcjonalnie próbując powyrywać mi palce. Przy dobrych wiatrach później zachciewa mu się jednak spać 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada, 23:13
-









