CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tymi mdłościami to będzie u każdej pomagać coś innego. Chyba uniwersalna rada to faktycznie nie dopuszczać do silnego głodu, a jak będą bardzo męczyć, to są te leki apteczne na receptę. Tak naprawdę jedynie one pomagają. W poprzednich ciążach byłam tą kobietą, która zwracała codziennie do 18 tygodnia i niestety jak już się zacznie to ciężko te karuzele zatrzymać. O dziwo, teraz nie zwracam, co sprawia, że się denerwuje czy ciąża się dobrze rozwija. Głupi mózg ciężarnej 🫣
-
asiun wrote:Ja planowałam pracować do świąt lub do stycznia.
Niestety tydzień temu w środę, w dzień wizyty u gin jeden z moich kierowców tak mnie wyprowadził z równowagi,że się trzęsłam...brzuch mnie rozbolał. Więc na wizycie kiedy lekarz mówił o tym, że mam prowadzić spokojny tryb życia, bez nerwów itd to wypaliłam o tym co mnie spotkało i nakazał wręcz L4 na już. W czwartek byłam już cały dzień w domu. W piątek pojechałam porozmawiać z szefem, generalnie gratulował itd ale załamał się, bo naprawdę ogarniałam dużo no i mój kierownik serio jest załamany. Powiedzieli, że mam się zastanowić jak to dalej widzę... Tylko co dalej widzę ? Ja nie wiem jak będzie ciąża przebiegała. Ahhh i trochę mnie zdrażnil jak powiedział, że musi w zastępstwo za mnie dwie osoby zatrudnić 🤦🏼♀️, ciekawe dlaczego jak nie miałam płacone za dwie osoby hahaha.Cel95, Revolutionary lubią tę wiadomość
👩🏼&👨🏽 30 &🐶 2
9 cs o pierwsze 👶🏼 🤞🏼acard 75 💊
2024 ciąża biochemiczna x2 💔💔
2025 jest nasz ✨
🧬mutacja MTHFR
🔜 badania krwi: homocysteina, witamina B12, kwas foliowy -
Gusia_ wrote:Z tymi mdłościami to będzie u każdej pomagać coś innego. Chyba uniwersalna rada to faktycznie nie dopuszczać do silnego głodu, a jak będą bardzo męczyć, to są te leki apteczne na receptę. Tak naprawdę jedynie one pomagają. W poprzednich ciążach byłam tą kobietą, która zwracała codziennie do 18 tygodnia i niestety jak już się zacznie to ciężko te karuzele zatrzymać. O dziwo, teraz nie zwracam, co sprawia, że się denerwuje czy ciąża się dobrze rozwija. Głupi mózg ciężarnej 🫣
O tak dokładnie głupi mózg ciężarnej. Ja też tylko coś nie boli, nie mdli albo nie kłuje to myślę i martwię się czy wszystko ok 🥺
-
Jeszcze w temacie L4 mam pytanie do tych z Was, które już w ciąży na tym zwolnieniu były - czy zdarzyły się Wam kontrole? Mnie to trochę przeraża, bo na przełomie zimy/wiosny będziemy wykańczać mieszkanie i wiadomo - będziemy stałymi bywalcami w sklepach budowlanych, czy po prostu w nowym mieszkaniu. Trochę zaczęłam się martwić, że na tym L4 trzeba ciągle siedzieć w domu, bo w każdej chwili może być kontrola - naprawdę tak to wygląda? 🫣
-
awokado 🥑 wrote:Jeszcze w temacie L4 mam pytanie do tych z Was, które już w ciąży na tym zwolnieniu były - czy zdarzyły się Wam kontrole? Mnie to trochę przeraża, bo na przełomie zimy/wiosny będziemy wykańczać mieszkanie i wiadomo - będziemy stałymi bywalcami w sklepach budowlanych, czy po prostu w nowym mieszkaniu. Trochę zaczęłam się martwić, że na tym L4 trzeba ciągle siedzieć w domu, bo w każdej chwili może być kontrola - naprawdę tak to wygląda? 🫣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 11:56
-
awokado 🥑 wrote:Jeszcze w temacie L4 mam pytanie do tych z Was, które już w ciąży na tym zwolnieniu były - czy zdarzyły się Wam kontrole? Mnie to trochę przeraża, bo na przełomie zimy/wiosny będziemy wykańczać mieszkanie i wiadomo - będziemy stałymi bywalcami w sklepach budowlanych, czy po prostu w nowym mieszkaniu. Trochę zaczęłam się martwić, że na tym L4 trzeba ciągle siedzieć w domu, bo w każdej chwili może być kontrola - naprawdę tak to wygląda? 🫣
Nie zdarzyła mi się kontrola, znajoma teraz była od 2 miesiąca ciąży na zwolnieniu do końca i też nie miała ani jednej kontroli. Losowo pewnie się jakieś zdarzają, ale jeśli nie masz L4 leżącego, to zawsze możesz powiedzieć, że byłaś na spacerze, bo lekarz zalecił. -
No ja Wam powiem, że oddalam od siebie myśli od L4 właśnie z tego wzlędu, że będę się stresować kontrolą. Już w tym roku byłam na zwolnieniu i mam pietra... a nie wyobrażam sobie siedzieć całymi dniami w domu, zwariowałabym.
Siedzę w domu i pracuję, trochę mi się nie chce, a to mnie łapie spanie, a to plecy bolą od siedzenia, a to ludzie denerwują - ale jeszcze trochę wytrzymam.. i szef mam nadzieję, że też
wiecie, zrobiłam dziś rano progesteron i kwas foliowy ...
kwas foliowy wyszedł 8,5, a progesteron 28,5 - zastanawiam się, czy to nie za mało, tym bardziej że raz, że biorę 800 kwasu foliowego dziennie, a dwa ze biorę cyclogest.
Poprzednim razem jak sprawdzałam progesteron, było 28 bez leków, po lekach 49, i teraz też na lekach prawie połowę mniej...
i jak się nie stresowałam, tak chyba właśnie trochę zaczęłam...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 12:39
💑
21.02.2024 ⏸
12.04.2024 💔
〰️
02.10.2024 ⏸
02.10 BHCG 41, PROG 26 🙏
04.10 BHCG 136, PROG 49
07.10 BHCG 488 -
awokado 🥑 wrote:Jeszcze w temacie L4 mam pytanie do tych z Was, które już w ciąży na tym zwolnieniu były - czy zdarzyły się Wam kontrole? Mnie to trochę przeraża, bo na przełomie zimy/wiosny będziemy wykańczać mieszkanie i wiadomo - będziemy stałymi bywalcami w sklepach budowlanych, czy po prostu w nowym mieszkaniu. Trochę zaczęłam się martwić, że na tym L4 trzeba ciągle siedzieć w domu, bo w każdej chwili może być kontrola - naprawdę tak to wygląda? 🫣
-
awokado 🥑 wrote:Jeszcze w temacie L4 mam pytanie do tych z Was, które już w ciąży na tym zwolnieniu były - czy zdarzyły się Wam kontrole? Mnie to trochę przeraża, bo na przełomie zimy/wiosny będziemy wykańczać mieszkanie i wiadomo - będziemy stałymi bywalcami w sklepach budowlanych, czy po prostu w nowym mieszkaniu. Trochę zaczęłam się martwić, że na tym L4 trzeba ciągle siedzieć w domu, bo w każdej chwili może być kontrola - naprawdę tak to wygląda? 🫣
L4 jest z powodu niezdolności do pracy. Na jakiejś podstawie ta niezdolności występuje.
W l4 chodzi o to żeby odpoczywać,zakupy w sklepie budowalnaym do odpoczynku raczej się nie zaliczają woec mając kontrolę możesz mieć problem. To tak samo jak masz zwykłe l4, nie możesz sobie wędrować po sklepach jeśli masz leżeć.
Ja miałam kontrolę dwa razy . Raz po operacji 12 lat temu. Dostałam wezwanie ale osobiście do zusu i tam miałam rozmowę. Dałam dokumenty,wypis i w sumie tyle . Druga kontrolę miałam w ciąży, byłam wtedy chyba ok 30 tc. Dostałam wezwanie że nie było mnie pod wskazanym adresem (akurat miała zwolnienie że szpitala i tam był podany stary adres). Pojechałam i złożyłam korektę adresu. I w sumie tyle. Chyba ten adres mi dupe uratował bo w tym czasie byłam u teściowej,300km od domu. -
nick nieaktualny
-
A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jednoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 12:28
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Kindziukowa wrote:A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jedno
Nie przejmuj się nią !
To już się stało, trudno :* teraz musisz myśleć o sobie i o groszku, a na pewno się nie denerwować :*.
Mi też lekarze mówili, że mam odczekać 3 miesiące - ale jak zapytałam jednego i drugiego "a co, jeśli przytrafi się wcześniej?" Jeden odpowiedział, że no to będzie nowa ciąża, a drugi, że trzeba będzie się cieszyć, że organizm przyjął.
Ściskam mocno !💑
21.02.2024 ⏸
12.04.2024 💔
〰️
02.10.2024 ⏸
02.10 BHCG 41, PROG 26 🙏
04.10 BHCG 136, PROG 49
07.10 BHCG 488 -
Witam kobietki, ja z wątku marcowego, ale zajrzałam i widzę, że temat L4 to coś od siebie napiszę. Nie bójcie się być w ciąży na L4!! To jest zwolnienie (tak jak któraś napisała) "chodzące" oznacza to, że absolutnie nie musicie siedzieć w domu, możecie normalnie wychodzić na spacery, zakupy, do rodziny. Jeśli kontrola nie zastanie was w domu, to piszecie wyjaśnienie, że np. Byłyście w tym czasie na spacerze i tyle.
awokado 🥑 lubi tę wiadomość
-
Kindziukowa wrote:A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jedno
Hej, przytulam 😘 w którym tyg była ta strata?
Ja zrobiłam ponad rok przerwy po cb,wczesnej stracie. W sierpniu znów cb... a teraz konsultowałam się i lekarz kazał się starać więc w 2 cyklu po staraliśmy się no i jest ciaza
Lekarz mógłby robić komentarze jakbyś w ciazy jeszcze nie była, teraz to mega bez sensu👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 🙏
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Kindziukowa wrote:A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jedno
Nie przejmuj się jakimś nawiedzonym lekarzem. Nie pierwsza nie ostatnia jesteś w ciąży od razu po poronieniu. Ile kobiet zachodzi i jest okej. Czasami to nawet pomaga że względu na poziom hormonów który utrzymuje się w organizmie.
Tak wcześnie to może jeszcze nic nie być widać. Daj sobie parę dni,jak jesteś niecierpliwa to myślę że 4 wystarczą i już będzie widać pęcherzyk . -
Kindziukowa wrote:A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jedno
U Nas na Winiarach jest dziewczyna co prawie co miesiąc jest w ciąży, ale niestety są to cb lub poronienie. I lekarze nie wieszają na niej "psów", tylko dążą do tego, by w końcu się udało. Ale co lekarz to ma swoją opinię na ten temat.
Na usg to było wiadomo, że nic nie będzie widać, bo dopiero przy becie ponad 1000, czyli u Ciebie dopiero po weekendzie na usg byłby malutki pęcherzyk. -
Kindziukowa olej gadanie tej Babki. W drugą ciążę zaszłam też zaraz po poronień, po miesiącu lekarz dał zielone światło i co? Mam zdrowe dziecko. Lepiej omijać takich lekarzy. Ciąża już jest to co masz zrobić? Usunąć bo ona by poczekała? Jakaś na maksa dziwna baba. U Ciebie jest jeszcze wcześnie, to mogło nic nie być siadać. Pęcherzyk podobno pojawia się przy becie ponad tysiąc…
Co do kontroli ja się nie wypowiem, bo nie korzystam ze zwolnienia ze względu na umowy zlecenia, ale u żadnej koleżanki nie słyszałam o kontroli w ciąży -
Kindziukowa wrote:A ja wróciłam z wizyty od ginekologa (randomowego, z NFZ), i jestem totalnie zdołowana. Lekarka mnie zjechała i niemalże zrugała, że w ogóle jak ja mogłam zajść w ciążę od razu po poronieniu? Że trzeba odczekać, że jestem niepoważna itd…
Czuję się fatalnie i zaczęłam żałować że w ogóle jestem w ciąży. Ja po prostu Zaufalam swojemu organizmowi. Jeśli doszło do owulacji, i to jeszcze tak silnej, bo dawno tak oczywistej nie miałam, to wyszłam z założenia że organizm wie co robi, jakby nie był gotowy to by do owulacji nie doszło.
I tak myślałam do dziś. Dzis czuję się jak najbardziej nieodpowiedzialny człowiek na świecie.
Zerknęła też na usg, ale nic nie zobaczyła. Nie wiem czy na tym etapie już coś widać czy nie, ale mam dziś taki nastrój że już wszystko mi jedno
najgorzej jak się trafi na takiego lekarza... 😞 Niczym się nie przejmuj, nawet jeśli ona ma trochę racji (zupełnie się nie znam na tym) to powinna Cie inaczej poinformować, delikatniej, jakby co miało na celu takie gadanie, w tej ciąży jesteś i trzeba zrobić wszystko żeby było ok!
A co do tego, że nic nie zobaczyła, to wydaje mi się że jest jeszcze zwyczajnie za wcześnie. Nie stresuj się, bo to nic dobrego nie wniesie 🫂2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe 🙏
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Ja na l4 się nie wybieram, jak już pisałam wcześniej mam swoje biuro rachunkowe także nie mogę stracić klientów bo juz ich nie odzyskam, a u nas w mieście jest bardzo dużą konkurencja. Po porodzie będę pracować popołudniami i weekendy.
Przeraża mnie ta wizja, ale plusem jest to że później będzie łatwiej... Tzn gdy bejbi pójdzie do placówki ponieważ sama reguluje godziny pracy ,w skali miesiąca pewnie pracuje na około pół etatu a zarabiam całkiem nieźle nawet jak na cały,a po 20 każdego miesiąca mam już luz. Także wszystko ma plusy i minusy.
Kindziukowa matko co za lekarz....
Gusia kciuki za wizytęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 12:44