CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
xSmerfetkax wrote:Cześć! Powodzenia na dzisiejszych wizytach 🌸
Kiedy najlepiej umówić się na 3 prenatalne? 🤔
Także ja planuję iść zaraz po WielkanocyxSmerfetkax, Revolutionary lubią tę wiadomość
-
Po 20 latach onkologii stwierdzam ze takie teorie są szkodliwe. Jeśli coś się podda biopsji i "ruszy" dalej to znaczy ze zmiana jednak była . Nic bez zmiany się nie posieje. To tak jak ludzie mówią że póki do lekarza nie chodzili to byli zdrowi a jak poszli to dostali raka i umarli. Albo chłop byl zdrowy,zabolał go brzuch i umarł bo go do szpitala zabrali.
Jak sie ma posiać to się posieje, kwestia kiedy i gdzieLaMia, Elza1234, Kkk77, Herbaciana, Werzol, Biedronka@, kasssia, Revolutionary , Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Hej
Powodzenia dziś, Gusia kciuki za szyjkę!
Z szyjką chyba najbardziej denerwuje brak objawów z tego co piszecie. Ja jednak chodzę tu czy tam ćwiczyć, ale też jest to bardzo korzystne dla krążenia a ćwiczenia pod ciążę więc nie będę popadać w przesadę. Pozostaje mieć nadzieję, że nadal jest dobrze do każdej kolejnej wizyty.
Elza, to nie jest duża waga w ciazy. Dodaj do niej jakieś 8.5 kg, odejmij 10 i to może być Twoja waga po porodzie
LaMia, trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. To usg miałaś teraz? Poprzednie kiedy wykonywałaś?👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Karola to samo pomyślałam
Tanashi a za Ciebie będę w takim razie trzymać kciuki jutro, skoro masz taki maraton!
Ja nawet nie wiem ile przytyłam, ale jeszcze raczej nie mam 60kg na wadze. Wzrost 161 cm
Cel a co do tego co napisałaś, na szczęście większość kobiet nie ma żadnych problemów z szyjka macicy i mogą być normalnie aktywne cała ciąże (czego zazdroszczę, bo bez tego jednak tyje się więcej)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 08:19
-
Karola3xJ:D wrote:Po 20 latach onkologii stwierdzam ze takie teorie są szkodliwe. Jeśli coś się podda biopsji i "ruszy" dalej to znaczy ze zmiana jednak była . Nic bez zmiany się nie posieje. To tak jak ludzie mówią że póki do lekarza nie chodzili to byli zdrowi a jak poszli to dostali raka i umarli. Albo chłop byl zdrowy,zabolał go brzuch i umarł bo go do szpitala zabrali.
Jak sie ma posiać to się posieje, kwestia kiedy i gdzie
No Karola to chyba jest trochę tak jak mówisz. Ja już podeszłam do tego że no co ma być to będzie, są sprawy na które wpływu nie mamy -
Cel95 wrote:Hej
Powodzenia dziś, Gusia kciuki za szyjkę!
Z szyjką chyba najbardziej denerwuje brak objawów z tego co piszecie. Ja jednak chodzę tu czy tam ćwiczyć, ale też jest to bardzo korzystne dla krążenia a ćwiczenia pod ciążę więc nie będę popadać w przesadę. Pozostaje mieć nadzieję, że nadal jest dobrze do każdej kolejnej wizyty.
Elza, to nie jest duża waga w ciazy. Dodaj do niej jakieś 8.5 kg, odejmij 10 i to może być Twoja waga po porodzie
LaMia, trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. To usg miałaś teraz? Poprzednie kiedy wykonywałaś?
No ja właśnie nie miałam żadnych objawów 😂 USG miałam wczoraj - 2,80cm a wcześniejsze miałam 17stycznia - 4,30cm sprawdziłam sobie teraz. A na prenatalnych 27stycznia nie badała mi szyjki.
Zastanawiam się czy to nie na przykład kwestia odstawienia duphastonu ? Bo właśnie mniej więcej 4tyg temu go odstawiłam już całkowicie według zaleceń lekarza.. no i się zaczęło 🙈 -
Karola3xJ:D wrote:Po 20 latach onkologii stwierdzam ze takie teorie są szkodliwe. Jeśli coś się podda biopsji i "ruszy" dalej to znaczy ze zmiana jednak była . Nic bez zmiany się nie posieje. To tak jak ludzie mówią że póki do lekarza nie chodzili to byli zdrowi a jak poszli to dostali raka i umarli. Albo chłop byl zdrowy,zabolał go brzuch i umarł bo go do szpitala zabrali.
Jak sie ma posiać to się posieje, kwestia kiedy i gdzie -
Gusia, Tanashi kciukasy za wizytę!
Ja wizytuje jutro po 17, już się nie mogę doczekać rozmowy z prowadząca i lekko się stresuje (z tą niedomykalnoscia zastawki u malego). Wracam z krwi, powtórzyłam toksoplazmoze i po południu się zobaczy, ciekawi mnie szczegolnie TSH.
Karola, jak ma tyle miejsca do rozciagania to super 😆 niech się rozciąga, jak mama fit to córa nie chce być inna 😁
Mój też ćwiczy jakieś śmieszne pozycje, bo czułam go wczoraj go tu to tam, po trochu wszedzie, i też już jakiś czas czuje ponad linia pepka. Wczoraj wieczorem pierwszy raz mąż wyczul, ale to tak wyraźnie 😆 mały dal popis dla tatusia 🤣Werzol, Revolutionary , Alex_92 lubią tę wiadomość
-
Witam się 🫡
Powodzenia dzisiaj,Gusia mocne kciuki ✊🏻✊🏻
Muszę i ja wybrać się na usg piersi bo miałam małą zmianę w lewej,do kontroli co roku. Ja przejęłam jakieś felerne geny po mamie,kobieta co chwilę ma jakieś operacje i zabiegi,milion problemów i powoli to samo wychodzi u mnie 🤷🏼♀️
Od rana ciągnie mnie po lewej stronie,mam nadzieję że to znak że zaraz powiekszy się brzuszek 😅
Moja nocka ciężko,stres się odpala przed rozprawą w czwartek. Muszę chyba zacząć jakaś melisę sobie parzyć.
Wczoraj czułam że mała siedzi i mi kopie nogami w dół,nieprzyjemne uczucie. Jak powiedziałam to mojemu nie mężowi,to taki przerażony spojrzał na mnie i zpaytał "Ale nie wykopie się? Nie wyskoczy teraz?" 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 08:45
Revolutionary , amoze lubią tę wiadomość
-
Elza1234 wrote:Jak za szybko mówię to już mam zadyszkę..
Ja wczoraj prowadziłam w pracy prawie dwugodzinne spotkanie i jezu też to odczułam, że jak za szybko mówię to łapię zadyszkęi też zauważyłam, że podczas takiego spotkania wypiłam pół litra wody, a jakbym miała pod ręką więcej to pewnie i więcej. Aż jestem w szoku jakie ostatnio mam pragnienie
-
LaMia, ja odstawiałam masę leków, w tym sporą dawkę duphastonu, utorgestanu, steryd i szyjka dalej taka sama lub nawet lekko dłuższa.
Uwielbiam czuć te ruchy w brzuchu 🥰👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Swoją drogą zawsze zastanawia mnie to,że sobie szerzące takie teorii o nie ruszaniu pójdzie do kosmetyczki na kwasy,pójdą na mikrodermabrazje,albo zrobią sobie tatuaż. A gdize ich teoria o "nie ruszaniu"? Jest zastrzesienie kobiet z chłoniakami i czerniakiem. Mało kto potrwa skumać że ciągle drażnienie znamion i pieprzyków powoduje nowotworzenie, co z tego,że cała dobę używa spf50 jak drażni znamiona/pieprzyki u kosmetyczki. To w końcu ruszać czy nie ruszać?hmmm?
Kończąc agresywny wywód raczystko jest tak zjadliwe i podstępne, że nie mamy z tym głównem za dużych szans. To się tak maskuje i ukrywa,że głowa mała. -
Margareetka wrote:Ja wczoraj prowadziłam w pracy prawie dwugodzinne spotkanie i jezu też to odczułam, że jak za szybko mówię to łapię zadyszkę
i też zauważyłam, że podczas takiego spotkania wypiłam pół litra wody, a jakbym miała pod ręką więcej to pewnie i więcej. Aż jestem w szoku jakie ostatnio mam pragnienie
Oj jak się trafi jakieś spotkanie dłuższe niż godzinę to ja już ledwo daje rade xD fun fact jest taki, że w ciąży nie wolno pracować więcej niż 50 min pod rząd przed kompem, tak swoją drogą. Pamiętam te wszystkie zasady bo się doszkalałam na poważnie jak moja pracowniczka była w ciąży.
Ja po prostu chodzę wolniej, a jak już sie trafi jakieś spotkanie na którym trzeba dużo gadać to się wyciszam, żeby sobie odetchnąć głośno. Na szczęście 80% czasu mam inną pracę niż calle bo bym chrypiała konkretnie👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Karola3xJ:D wrote:Swoją drogą zawsze zastanawia mnie to,że sobie szerzące takie teorii o nie ruszaniu pójdzie do kosmetyczki na kwasy,pójdą na mikrodermabrazje,albo zrobią sobie tatuaż. A gdize ich teoria o "nie ruszaniu"? Jest zastrzesienie kobiet z chłoniakami i czerniakiem. Mało kto potrwa skumać że ciągle drażnienie znamion i pieprzyków powoduje nowotworzenie, co z tego,że cała dobę używa spf50 jak drażni znamiona/pieprzyki u kosmetyczki. To w końcu ruszać czy nie ruszać?hmmm?
Kończąc agresywny wywód raczystko jest tak zjadliwe i podstępne, że nie mamy z tym głównem za dużych szans. To się tak maskuje i ukrywa,że głowa mała.
Okazało się że na początku ciąży poszła do kosmetyczki, która usunęła jej jakieś znamię bez wysyłania do badań. A to był czerniak, który w ciąży dał przerzut do mózgu. Dopiero mózg miała zajęty na sekcji. Dałoby się tego uniknąć gdyby tylko nie słuchała jakiejś pani po weekendowym kursie … -
Elza ja w życiu nie byłam u kosmetyczki. Nigdy. Wiem,że są fajne gabinety ale nie ufam im. Ja się dwa lata uczyłam o sterylizacji spędzając całe weekendy na zjazdach. Mając praktyki,zdając egzaminy zawodowe. Te laski w gabinetach mało mają pojęcia o dekontaminacji i czystości po tym,jak mialy "jakieś kursy o autkolawach" a gdzie tam mają pojęcie o onkologii .
U nas też było dużo.pacjentek z czerniakiem z przerzutami bo chodziły na wybielanie znamion albo ze zmianami pod płytka paznokcia ,ale kosmetyczka robila hybrydę i problem znikał 4 tyg.....
Teraz już nie mamy czerniaków bo inny szpital to przejął więc już nie mam takich obserwacji ale jestem ciekawa jak to dalej idzie. Czy te laski mądrzeją. Bo jak słyszę że słońce jest mordercze,ale kupa chemii jest ok to mnie krew zalewa. Jeść mam bez chemii, tyle się mowo o mikroplastiku,żarcie bio kupujemy,ubrania z natulanych włókien nosimy a później w skóre jeb,tona chemii. Nie wiem czy to się zmieni w końcu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 09:02
-
Ja chodzę do kosmetyczki, która jest po studiach i jej po prostu ufam jako człowiekowi.
Ale robię też dość nieinwazyjne zabiegi. Bo przy autoimmunologii nie ma co szaleć. No i na ten moment działa.
Paznokci nie robię, bo nigdy nie robiłam a właśnie nie wiem jakby mój organizm zareagował na te lampy stosowane regularnie. Sama w domu coś tam z nimi robię lub chodzę sobie na klasyczny mani.
Elza, brr historia jak z horroru i strasznie przykraWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego, 09:04
👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin (+ do 18tc encorton, duphaston, utrogestan)
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm
10/11 plamienia, IP, żyjemy 💪🏻
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min
5/12 11+4, CRL 5,4 💗 158/min
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
21/01 - 220g mistrzyni jogi 💫🦔
II prenatalne 3.02 - 330g akrobatki 🌸
7.02 - 410g księżniczki 🥰
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
-
Mnie to jakoś w ogóle kosmetyczki odrzucają odkąd zdałam sobie sprawę że one w większości używają tych samych pilników itd., niby je dezynfekują, ale to jednak nie jest sterylizacja żeby wybić wszystko. No i lakiery też maczają te same, a zdarzało mi się że pani zadarła skórkę i trochę krwi poleciało, a potem cyk pędzelek i kolejną klientka, no fujka. Już nie korzystam bo właśnie trochę za duże obrzydzenie mam w tym temacie xd
-
Ja, jak zdałam sobie sprawę, że musiałabym wydawać ok. 150 zł (moja siostra tyle do niedawna płaciła) ze 2x w miesiącu to od paru lat robię sama.
Może jestem cebulą, ale raz na 2, 3 tygodnie usiądę i w jakiś sposób mnie to relaksuje. A, że nie zawsze wyjdą te paznokcie jak bym chciała to już inna sprawa 🤷♀️
U kosmetyczki w życiu nie byłam 🤡u fryzjera od paru lat też.
Jestem cebulą pełną gębą.