CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Anabbit wrote:Ja chodzę na paznokcie raz na miesiąc. Płacę 160-200, może faktycznie sporo, ale to jedyna urodowa przyjemność jaką sobie sprawiam. Jak nie mam zrobionych paznokci czuję się jakoś tak goło 😅 z tym, że ja mam faktycznie sprawdzony salon, wszystkie pilniczki jednorazowe, zawsze po wizycie dostaję ten pilniczek i jest przy mnie otwierany. w zeszłym roku byłam pierwszy raz u fryzjera od 7 lat 😳 ostatnio zrezygnowałam z henny brwi, bo ceny tak skoczyły, że masakra, a ja mam swoje bardzo rzadkie i jasne, więc już trudno, ogarniam pęsetą a na co dzień maluję brwi od zera 😂 jakiś czas robiłam laminacje brwi, ale niestety moje włoski są tak cieniutkie, że się popaliły i porobiły mi się prześwity 😳.
Zastanawiam się teraz nad ta hybryda, czy wciąż trzeba zdejmować na poród, czy już tego się nie praktykuje? -
Anabbit wrote:Ja chodzę na paznokcie raz na miesiąc. Płacę 160-200, może faktycznie sporo, ale to jedyna urodowa przyjemność jaką sobie sprawiam. Jak nie mam zrobionych paznokci czuję się jakoś tak goło 😅 z tym, że ja mam faktycznie sprawdzony salon, wszystkie pilniczki jednorazowe, zawsze po wizycie dostaję ten pilniczek i jest przy mnie otwierany. w zeszłym roku byłam pierwszy raz u fryzjera od 7 lat 😳 ostatnio zrezygnowałam z henny brwi, bo ceny tak skoczyły, że masakra, a ja mam swoje bardzo rzadkie i jasne, więc już trudno, ogarniam pęsetą a na co dzień maluję brwi od zera 😂 jakiś czas robiłam laminacje brwi, ale niestety moje włoski są tak cieniutkie, że się popaliły i porobiły mi się prześwity 😳.
Zastanawiam się teraz nad ta hybryda, czy wciąż trzeba zdejmować na poród, czy już tego się nie praktykuje?
U mnie na stronie szpitala jest taki zapis
"Pamietaj rowniez o zmyciu lakieru z rąk i nóg ( kolor płytki paznokciowej jest ważną informacją o Twoim stanie zdrowia) i skróceniu paznokci- będzie Ci łatwiej zajmować się dzieckiem" -
Elza no i mają pełno powikłań, a potem cała branża na tym cierpi. Bo jest to zawód gdzie jest naprawdę ogrom dziewczyn oddanych swojej pracy. Dla mnie to niepojęte, żeby usuwać zmiany barwnikowe. Trzeba znać swoje kompetencje. Niejednokrotnie przekierowałam do dermatologa, chirurga onkologa jak coś budziło moje podejrzenia ale w życiu nie brałabym się za ich usuwanie. Jest jak jest, a niestety coraz więcej takich kwiatków. Dlatego coraz namiętniej myślę nad zmianą zawodu
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Wcześniej robiłam paznokcie co miesiąc I laminacje brwi co dwa. Paznokcie ostatni raz zrobilam w grudniu a laminacje we wrześniu,po pozytywnym teście już nie robiłam bo podobno może być szkodliwe.
Do fryzjera nie chodzę,sama zawsze się maluję na blond w domu i ludzie zawsze są zdziwieni że tak dobrze mi wychodzi. Ale to również przestałam,niby można w ciąży ale jakoś wolę nie 😅
Mialam zaufana kosmetolog,jeździłam do niej 130km bo kobieta naprawdę zna się na rzeczy i uratowała moją twarz. Odkąd skończyłam 12 lat cierpiałam na okropny trądzik,wygladalam naprawde strasznie i zaden lekarz dermatolog mi nie pomógł. Mam nadzieję wrócić do niej jak już będę mogła,bo jeszcze trochę pracy zostało. -
-
Kindziukowa wrote:Elza no i mają pełno powikłań, a potem cała branża na tym cierpi. Bo jest to zawód gdzie jest naprawdę ogrom dziewczyn oddanych swojej pracy. Dla mnie to niepojęte, żeby usuwać zmiany barwnikowe. Trzeba znać swoje kompetencje. Niejednokrotnie przekierowałam do dermatologa, chirurga onkologa jak coś budziło moje podejrzenia ale w życiu nie brałabym się za ich usuwanie. Jest jak jest, a niestety coraz więcej takich kwiatków. Dlatego coraz namiętniej myślę nad zmianą zawodu
Dobrego kosmteloga to ze świecą szukać.
Chodziłam po lekarzach,szukałam rozwiązań swoich dolegliwości a oni mowili ze taka moja uroda albo zajde w ciaze to minie 🤦🏼♀️A to właśnie dopiero moja kosmetolog zwróciła uwagę co może mi dolegać,powiedziała jakie badania powinnam zrobić i do jakiego lekarza iść,co powinnam zmienic w swojej diecie. Podejscie holistyczne. Kobieta złoto,będę jej wdzięczna do końca swojego życia. -
Ja przez 5 lat ciągiem robiłam hybrydę, ale jak zdjęłam do histeroskopii w sierpniu, tak już jej nie założyłam i już mi teraz szkoda moich odrośniętych, mocnych paznokci 🤣 aczkolwiek na pedi to sobie niedługo pójdę, bo możliwości ogarniania stóp jakoś mi się ograniczyły 🤣
Fakt jest też taki, że jak widzę chociażby w necie jakie w niektórych miejscach są warunki albo słyszę opowieści to dramat, tu nie poświęciłabym swojego zdrowia, żeby mieć taniej a jednak jakiś zabieg tego typu w zerowej higienie 🙄
Rzęsy zrobiłam 2 razy, raz z ciekawości, bo nigdy nie miałam i omg to było tak ultrawygodne się nie malowaćdrugi raz jak jechałam na wakacje. Ale nie do przejścia jest dla mnie leżeć z zamkniętymi oczami przez 2-3h, jak ktoś mi coś dłubie, już wolę leżeć w domu 🤣
-
Karola3xJ:D wrote:
Na zdjęciu nie wygląda to stabilnie 🫣 -
Ja mam chociaż plus z włosami, że mam ładny naturalny blond i nie muszę farbować
Fryzjer zawsze się śmieje, że inne płaca u niego 400 zł żeby mieć taki kolor. A u mnie geny wystarczyły
Za to minus - rzęsy i brwi są tego samego koloru, więc rzęsy maluję codziennie bo inaczej ich nie widać, a na brwi chodzę sobie raz na dwa miesiące na tą hennę pudrową i to mój jedyny szał ciął kosmetyczny.
Wieczorem myję dwuetapowo buzię, do tego krem nawilżający. I tyle z mojego spa.
Mój mąż chyba powinien się cieszyć w sumie, on sobie nie zdaje sprawy ile kobieta może na siebie wydawać kasy -
To co do paznokci to jak Wam powiem że w szpitalach ludzie to już nie maj siły do tego tematu. Tyle się tłucze do głowy żeby mieć swoje paznokcie a laski przychodzą w paznokciach "bo mają takie prawo" ,"bo kiedyś miala i nikt jej nic nie mowil". Można pulsyksometr założyć na ucho,można podpiąć do monitora,wszystko można ale czy to ściągnięcie hybrydy jest takie ciężkie? To takie poświęcenie?
-
Truuskaawka wrote:Na zdjęciu nie wygląda to stabilnie 🫣
Truuskaawka lubi tę wiadomość
-
Tanashi wrote:Tak, jak śpiewam córce na dobranoc to mam zadyszkę 😅 w poprzedniej ciąży jakoś nie miałam z tym problemu, a teraz chwilę opowiadam coś za szybko i już mi ciężko oddech złapać 🫣
Niestety potwierdzam. Zawroty glowy, zadyszka...codzienność. w poprzedniej też nie miałam tak. Dodatkowo sprawę komplikkuja problemy z zatokami i wiecznie zatkany nosczekam aż zrobi się cieplej może to pomoze
-
Revolutionary wrote:dobrze wiedzieć że nie jestem sama🙈
aleee pojadłam placków z jabłkiem na kolację, a do tego dołożyłam sobie masło orzechowe 😏😊 Mój nasmażył takie pyszne, że jeszcze bym zjadła, ale z rozsądku się opanowałam 🤪
I to jest u mnie objaw typowo ciążowy - ja zawsze byłam team śniadania i kolacje na wytrwanie, naleśniki to mogły dla mnie nie istnieć, chyba że wytrawne i dopiero ewentualnie wtedy na koniec jakiś na słodko, a teraz to wolę jeść na słodko - owsianki, placki, naleśniki, a mięso błeee 🙈😶 tzn no zjem, ale mało co, a kiedyś na obiad to mięso musiało być.
Normalnie jak nie ja 🙈
Ja ogólnie nie lubię słodkich obiadów a teraz cobchwile a to naleśniki a to ryż z jabłkami...Revolutionary lubi tę wiadomość
-
Żyjemy w czasach takiego kultu wyglądu, że mnie jakoś nie dziwi to, że ludzie nie chcąc ściągać tych paznokci nawet do szpitala (choć oczywiście tego nie rozumiem, mnie to załamuje. Albo te teksty, że ktoś nie wyjdzie z domu bez makiajzu i że podziwia, że ty wychodzisz. No dla mnie dramat) 😅
Karola szalone trochę te łóżeczko, ale oczywiście niech służy. Ja chyba staromodna i mam turystyczne osobno. Ale też w sumie kupowałam dla starszego dziecka. Nieraz córka 4 lata jeszcze w nim śpi na wyjazdach jak braknie miejsca, choć ostatni raz chyba w zeszłe wakacje tak się zdarzyło. Teraz już mogłaby być za duża. -
Gusia_ wrote:Czytam o Waszych dusznościach i zadyszkach, ale chyba jeszcze za dobrze pamiętam końcówkę poprzedniej ciąży, żeby teraz na to narzekać 🫣 trzymajcie dziś kciuki za moją wizytę! Co prawda dopiero po południu, ale mam nadzieję, że z szyjka średnio ale stabilnie 👌
No ja teraz mam tak jak miałam na poprzedniej końcówce. Poprzednio miałam dużo mniejsz7 brzuch, nie miałam kataru hormonalnego itp. Duszności i problemy z bólem pleców miałam pod koniec 3 trymestru dopiero. Jeszcze 8msc to śmigałam. -
Wydaje się spoko
https://zapodaj.net/plik-w01YeWcVHA
Tylko no byle jak złożone bo chciałam.tylko sprawdzić że jest okej. Bo to uzywka. Moskitierę chcialam bo u nas pełno os lata. Jednak to zawsze bezpieczniej zasłonić to dzieckoGusia_ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak wy śpicie żeby było wam wygodnie? Bo mam mega problem materac za miękki jest i nie jestem w stanie na nim spać! Brzuch jest na tyle duzy że próbując zmienic pozycje w nocy się wybudzam a dodatkowo boli mnie okropnie z boku te wiezadla i bok. Przez zapadanie brzucha w materac podejrzewam. Jest mi smutno bo nie mogę spać z mężem, przeniosłam się na kanape bo jest twardsza ( materac mamy nawierzchniowy na nia)
(( poprzednio spałam na kanapie też ale może z msc a teraz już od 5msc
jakieś pomysły ? Drugi problem jest taki że wiecznie budzę się na plecach. Przekręcam się, budzę się i tak pół nocy. Próbuje z tą poduszka ale coś niezbyt wygodnie mi z nią
nigdy nie mialam długiej przerwy w spaniu osobno, zawsze to np na czas choroby czy max msc. A w zwiazku jestesmy juz 14l razem...Obawiam się że to może zaszkodzić naszej relacji...myślicie że słusznie?
-
Chyba jedna rada to wymienić materac na twardy
A mogę was zapytać o co chodzi z tymi plecami? Ja też się budzę na plecach i jakoś wg mnie to nie stresuje
Nie odcina mi powietrza na plecach, młoda kopie delikatnie wtedy póki co - aż taką krzywdę można zrobić? Czy to kolejna rozdmuchana rzecz? -
Gusia_ wrote:Żyjemy w czasach takiego kultu wyglądu, że mnie jakoś nie dziwi to, że ludzie nie chcąc ściągać tych paznokci nawet do szpitala (choć oczywiście tego nie rozumiem, mnie to załamuje. Albo te teksty, że ktoś nie wyjdzie z domu bez makiajzu i że podziwia, że ty wychodzisz. No dla mnie dramat) 😅
Karola szalone trochę te łóżeczko, ale oczywiście niech służy. Ja chyba staromodna i mam turystyczne osobno. Ale też w sumie kupowałam dla starszego dziecka. Nieraz córka 4 lata jeszcze w nim śpi na wyjazdach jak braknie miejsca, choć ostatni raz chyba w zeszłe wakacje tak się zdarzyło. Teraz już mogłaby być za duża.
Moja już jako 3l noe mieściła się do turystycznego. My mamy te dostawkę lionelo do 6msc max a na drzemki i potem będzie drewniane. Przy poprzedniej mialam kojec. Super się sprawdził ale go zmasakrowała bo to był z tych tańszych. Teraz też będę coś kombinować...turystyczne nie bardzo na więzienie bo może połamać, drewniane na górze a na parterze właśnie przy raczkującym bobo coś by się przydało