Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajka2 wrote:Nikodemko a co prowadzący odwalili? Nie ogladalam... ja jak zgłębiałam temat podnoszenia takiego małego dziecka to później mi się to pół nocy śniło.
Domi - tylko się cieszyć chwilą 😊 przytulajcie się i cycujcie ile wlezie, skoro Wam to tak dobrze idzie 😀 no i Ty też widzisz skilla elastyczności ogarnęłaś, plany swoje a życie swoje, ja tam też nie mam zamiaru się bronić, jeśli odlecę totalnie przy dziecku to znaczy,ze tak ma być 😊
Jak się cycki skończą to też histerii nie urządzę, biorę co daje los😂 ale jakby mnie teraz zobaczyły moje klientki, którym mówiłam jak to bardzo kocham pracę i rodzę a potem szybko wracam... 🙈 Matko, jak życie potrafi zaskoczyć 😂sunshine03 lubi tę wiadomość
-
Wik, nie chcę Cię namawiać, ale podejrzewam, że gdyby nie te badania i branie haparyny to bym dalej była w czarnej d** ze staraniami. Mi gin też tego nie zleciła, ale nic mi nie powiedziała jak ją poinformowałam, że czekam na wyniki. Wiem, że plan i opieka są ważne, ale czasami warto zadziałać coś od siebie. Także rozważ sobie wszystko i zrób jak uważasz ☺
Coma, też mam tendencję długiego spania, a teraz łatwiej mi się w dzień przespać niż w nocy ☺
A rak w ogóle to pisałam Wam, jaki ubaw ma ze mnie ta moja gin? Mówi mi wczoraj, że mogę brać tylko paracetamol jakby co, a ja jej mówię, że już od dawna biorę tylko apap. A ona na to "no tak, zapomniałam, że pani już taka wyedukowana. Może jeszcze i ja się czegoś od pani nauczę" hahah rozbawiła mnie tym bardzo ☺Nikodemka, Magda - mbc, Wik89, Nona lubią tę wiadomość
-
Fiorella - przytulam.
Sloneczko - tak! Tak wygladal moj sen na samym poczatku, pozniej bylo coraz lepiej, a teraz spie jak dziecko o kazdej porze dnia i nocy.
Niezapominajko - byla ta Ida Nowakowska, zadawala jakies nieistotne pytania i podniecala sie lalką. Bardziej skupila uwage na sobie niz na temacie, ale nic straconego, bo bedzie ten temat u fizjo na insta.Słoneczko123 lubi tę wiadomość
-
Niezapominajka2 wrote:Miałam dokładnie tak, wstawałam o 5.20 do pracy a już od 2 lub 3 często nie spałam. Zasypiałam kolo północy, wiec wiecznie musiałam dosypiać w dzień.
Mam identycznie, zasypiam po północy, budzę się jak jest jeszcze bardzo ciemno (nie patrzę na zegarek, bo to źle działa na moją psychikę) i już nie śpię do 5:40.. Teraz pracuje z przerwami, ale jak mi się trafi 6 dni pod rząd do pracy na 7, to może być kiepsko.
-
Domi właśnie o to mi za każdym razem chodzilo jak pisalam,że życie zweryfikuje
i chyba takie bardziej luźne podejście jest najlepsze niz zamartwianie sie jaki bedzie poród,jakie karmienie itp.
A Szymek niech je i zasypia slodko !
Nikodemko pewnie wiezadła ciągną. Połóź się i odpoczywaj.
Kark masz porównanie i Tobie już łatwiej jest wbrew pozorom,ale i stres wiekszy bo wiesz co bys wolala a np.zycie zrobi psikusa. Wierzę,że jeszcze sie przekreci maluch i bedzie po Twojemu
Fiorelko -
Nona wrote:Dziewczyny robię listę badań dla mojej koleżanki lat 39 że Śląska. Ona nie ogarnia starań, na ślepo traci czas.
Prolaktyna
Progesteron
Estradiol
Amh
Lh, fsh
Monit
Owulaki
Wykres na owufridnd
Nasienie
Co jeszcze must have na start?
Nona:
2-5dc
TSH, ft3, ft4, anty tpo, anty tg
kreatynina
ASPAT
ALAT
prolaktyna
testosteron
androstendion
dheas
17-OH-progesteron
SHBG
krzywa cukrowa i insulinowa 3pkt
wit. D
wit. B12
kawas foliowy
homocysteina
potem:
ANA1
MTHFR plus mutacje
do tego w razie potrzeby:
monitoring
drożność
histeroskopia
Słoneczko123, Nona lubią tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
tere-fere wrote:Ja widząc jak Kajetan i ja przeszliśmy cc to mam zupełnie inne zdanie - na zimno cc jest spoko dla matki, ale złe dla dziecka. Gdyby było inaczej nie rodziłabym naturalnie 2.5 roku po cc.
Teraz modlę się, żeby Julek się obrócił, ale w tej sytuacji... Czy cc na zimno czy naturalny pośladkowy chyba nie ma znaczenia 😞
Co do kp.
Ja karmiłam Tosie 6mscy. Było jak u Domi - nie wiedziałam za dużo, miałam butli w cholerę i chyba więcej szczęścia, bo samo poszło ☺ Jak miała pół roku pokarm się kończył, próbowaliśmy ratować, ale nie wychodziło więc przeszliśmy na mm.
Przy Kajtku wiedziałam, że będzie cc, więc byłam fanatykiem kp. Wiedziałam, że skoro nie mogę mieć tego naturalnego porodu to chociaż będę go karmić. Plan był do roku, do powrotu do pracy, a wyszło 22 miesiące, czyli najwięcej 😂
Bo kp jest super, ja pracowałam i karmiłam. Karmiłam i chodziłam z M na randki. Karmiłam i żyłam, ale nie musiałam myśleć o butelce, o przegotowanej wodzie, o tym ile proszku, o wymieszaniu itd. O tym wszystkim co mnie drażniło przy Tosi gdy było mm.
Z Basią karmilismy się 18 miesięcy ☺
Co do usypiania, to my zawsze dzieciaki o 19 kapalismy i do wyra. Ale dochodziły kolejne i wtedy najmłodsze 19, kolejne 20. Potem 19 i 20 i 21, bo Tosia dorosła 😂
No ja też byłam nastawiona na kp po cc, że chociaż tu. No ale jak Ci dzidziutek nie ssie ani cyca ani smoka od butelki, to już Ci jest wszystko jedno, byleby coś jadł
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
nick nieaktualny
-
D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2019, 15:37
OlivkowaMama, sunshine03, Pestkaa, Ani0nka lubią tę wiadomość