Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Meggs, właśnie dokładnie tak. Nie chcieli mnie za bardzo spowrotem a i ginekolog i lekarz medycyny pracy dziwnie na mnie patrzyli i niechętnie podpisali papiery do powrotu. Widzę, że teraz najchętniej by trzymali ciężarne w domu od razu po pozytywnym teście. Bardzo mnie to zdziwiło. Myślałam, że nie będzie problemu z powrotem jak ciąża przebiega prawidłowo.
A wróciłam trochę ze względów finansowych, dostałam w czerwcu dużą podwyżkę, a w lipcu poszłam na zwolnienie więc do wynagrodzenia na zwolnieniu liczył mi się tylko jeden miesiąc tej podwyżki. Po drugie mieszkamy teraz w Lublinie gdzie nie mamy nikogo bliskiego z kim mogłabym się spotkać, pogadać, gdzieś wyjść. Siedziałam trzy miesiące przymusowo w domu i nie działało to dobrze na moją psychikę. M codziennie do pracy a ja się gapiła w ścianę.
Chciałabym do końca grudnia popracować, ale to będzie 29-30 tydzień. Zobaczymy.
Sunshine, właśnie dla mnie kroi się podobny scenariusz. I chyba to nie jest zły układ bo ponoć w tym II trymestrze najlepsze samopoczucie i najwięcej energii.
Słoneczko, Ty też w handlu? Ja też w weekendy pracuje i też dzisiaj idę. Łącze się z Tobą 😘 mam nadzieję, że nie musisz nic dzwigać, łazić po drabinach itd?!Biegającą-mama, Meggs lubią tę wiadomość
-
Mozliwe i mam nadzieje, ze tak jest. Nerwobol moim zdaniem odpada, oprocz nogi czuje tez macice, takie ciagle napiecie. Obstawialam problem z jelitami, przez te zaparcie, ale minelo, wiec to tez nie to... Wiedzialam, ze nie moze byc za pieknie.
-
talku wrote:Beti, u mnie też było dużo strachu na początku. Pomimo, że to moja pierwsza ciąża to długo wyczekana i nie wyobrażałam sobie myśli że coś może być nie tak.
A jeszcze na pierwszą wizytę trafiłam na IP po wypadku samochodem na autostradzie gdzie na wypisie mam wpisane "puste jajo płodowe, brak zarodka, brak akcji serca"... To straszne, że można tak nastraszyć kobiety w ciąży. Potem się okazało, że Kropek jest i rośnie.
Najważniejsze to być dobrej myśli i nie czytać za dużo wątków miesięcznych bo tam się różne rzeczy dzieją.
A co do objawów to moje zanikały i się pojawiały a potem jak się rozkręciły mdłości to już nie miałam wątpliwość, że jestem w ciąży 😉
Bądź dobrej myśli i się niczym nie denerwuj. Teraz dla Ciebie jest czas relaksu 😘
Kiedy masz wizytę?
Tak sie zastanawiam czy nie zrobic jutro jeszcze bety ,zeby miec poglad na aktualną sytuacje ,wtedy ona moze tez bedzie miala jasniejsza sytuacje.Poprzednio powiedziala mi ,ze pecherzyka mozna szukac od bety 1000.
Ale przeciez ja wiem ,ze u kazdego jest inaczej.
Ponad 1000 to ja powinnam miec jutro
Nie obiecuje ,ze pojde na beteAle mysle o tym
-
Biegającą-mama wrote:Talku jeśli zdrowie pozwala to pracuj! Szybciej czas leci, jest motywacja wstać z rana, ładnie się ubrać i dla mnie najważniejszy kontakt z ludźmi ! Nasiedzimy się w domu z dzieckiem na macierzyńskim 😊
Właśnie taki mam plan. Martwię się trochę, żeby się nie przeforsować. W domu to się kładę kiedy chce a w pracy jednak na pełnych obrotach. Ale pewnie organizm da mi sygnał, że dość i muszę zwolnić
Najgorsze te wizyty co 4 tygodnie. Jakbym mogła Kropka podglądać co tydzień to miałbym spokojną głowęBiegającą-mama lubi tę wiadomość
-
Nikodemko, myślę, że ból szczególnie kręgosłup i noga to typowy ucisk na jakiś nerw malucha. Pamiętasz jak 4 tygodnie kuśtykałam i miałam tak bolący prawy poślad, że ani wstać, ani obrócić się na bok, masakra to była. Fizjo nie pomógł, dopiero jak położna pomieszała brzuchem to się bobas posunął i za 2 dni bólu nie byli w ogóle. Meggs też chyba miała taki ucisk.
Trzymam kciuki żeby to było takie coś, bo mimo gigant bólu przez prawie miesiąc, nie miało to nic wspólnego z bezpieczeństwem malucha. Ściskam mocno 🤗🤗🤗
Talku, wszystko zależy od rodzaju pracy i tego jak się po prostu czujesz - czy masz możliwość zrobić sobie przerwę i położyć nogi wysoko, czy sama możesz regulować godziny pracy i zadzwonić do szefa, że zamiast o 8 przyjdziesz na 10, albo że dzisiaj w ogóle, bo czujesz się fatalnie. Ja poszłam na zwolnienie od 11 tygodnia. U mnie w pracy częste przebywanie pośród przeziebionych dzieciaków, na miejscu każdą godzinę na pełnych obrotach i muszę być dyspozycyjna, komputer włączony po 6 h dziennie, dodatkowo praca zabierana do domu. Ja nie widziałam sensu i to była najlepsza decyzja.Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Beti, ja też miałam późno owu w tym cyklu więc zawsze wszystko było opóźnione. Wyliczali mi ciążę nawet tydzień młodszą. Gdyby tak było u Ciebie to luuuuz i bez stresu ☺️☺️
Ja miałam betę 3000, byłam w 5+4 tc i był nadal pusty pęcherzyk, bez ciałka żółtkowego nie mówiąc o zarodku. Także ja bym bety nie robiła bo to na nic i nie ma co porównywać i liczyć że przy takiej becie to już powinno być coś widać. Niby powinno ale jak widać nie zawsze widać. A potem się stresujemy i denerwujemy.
Teraz z perspektywy czasu wolałabym tej bety tak uparcie nie robić tylko spokojnie czekać aż z każdym kolejnym tygodniem będzie widać coraz więcej.
Malinowa, wyślij tutaj swoją pozytywną energię do Beti 😘😘
Lami, dokładnie mam taką pracę, że mam luz i mogę sama trochę decydować ile zadań biorę na siebie którego dnia. Jak się źle poczuje będę mogła pracować z domu a jak będę bardzo zmęczona to wyjdę wcześniej.
Stąd decyzja że wracam
Tylko że ja jestem ten typ że dam z siebie wszystko, będę tam na 200% i skoro wróciłam to na pełnych obrotach. Martwię się żebym sama siebie nie zajechała. Bo przełożony to na pewno mnie nie wykończy 😝Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2019, 09:06
Beti82 lubi tę wiadomość
-
Maz mnie przekonuje, zebysmy jednak nie jechali na ip tylko jutro rano do lekarza prywatnie... Tu maja bardzo slaby sprzet, poloza mnie na 4 dni i beda dawac nospe. Chyba jeszcze poczekam. Bede lezala caly dzien, pojade jak bede czula, ze sytuacja jest powazna.
Brzuch nie jest twardy, serduszko bije, sprawdzalismy.
To nie jest bol jak przed miesiaczka, tylko takie mocne napiecie w podbrzuszu... Bardziej chyba jak przy zapaleniu pecherza, choc nigdy go nie mialam.alex0806, Biegającą-mama lubią tę wiadomość
-
Talku podziwiam że jesteś w stanie pracować. Ja od początku ciąży w sumie miałam przeboje. Na samym początku plamienia to leżałam w domu, pracowałam zdalnie 5 tygodni później, a w 12-13 tc poszłam już na zwolnienie. Byłam zmęczona wiecznie, mdłości giganty, kręgosłup bolał jak siedziałam za długo. No i w delegacje nie mogłam jeździć A u mnie tego dużo i na 3 województwa.
Nikodemko też myślę że to może być od kręgosłupa. Mi ręka mrowiła i drętwiała, spać nie mogłam przez to. Po porodzie jak ręką odjął. Byłam u neurologa w ciąży to stwierdziła że od ucisku na jakiś nerw. I serio przeszło. Bądź dobrej myśli;)Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Talku- ja pracowałam do 31 tc, a teraz - jeśli po wizycie kontrolnej na patologii ciąży będzie ok (kilka dni byłam w szpitalu)- też jeszcze wrócę na kilka dni (mam ostatnią rozprawę w ważnej dla mnie sprawie plus kilka innych wyzwań). I wychodzę z założenia, że skoro mogę chodzić po sklepach to do sądu też mogę podejść...
ZUS i tak zdążył już się przyczepić do mojego L4, więc nie nastawiam się na szybkie wypłaty zasiłku. Kwestionują mi np. premię, że dostałam już w ciąży- a zgodnie z umową mam tak, że dostaję po zakończonej sprawie. Nie moja wina, że np. dana sprawa w sądzie toczyła się 3 lata i premia wypadła w ciązy...Biegającą-mama, Kijanka lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Nikodemka wrote:Maz mnie przekonuje, zebysmy jednak nie jechali na ip tylko jutro rano do lekarza prywatnie... Tu maja bardzo slaby sprzet, poloza mnie na 4 dni i beda dawac nospe. Chyba jeszcze poczekam. Bede lezala caly dzien, pojade jak bede czula, ze sytuacja jest powazna.
Brzuch nie jest twardy, serduszko bije, sprawdzalismy.
To nie jest bol jak przed miesiaczka, tylko takie mocne napiecie w podbrzuszu... Bardziej chyba jak przy zapaleniu pecherza, choc nigdy go nie mialam.
A że tak zapytam wprost... a jak tam tematy z wypróżnieniem u Ciebie?
Mnie tak boli posbrzusze jak mam dłuższy problem z qpką -
Alex, czy mam siłę i jestem w stanie pracować to się okaże dopiero 😂😂 na razie byłam dwa dni, dzisisj idę trzeci dzień i to na razie takie krótkie dni 5-6h pracy, ale jestem dobrej myśli a to już połowa sukcesu.
Reset, to Ty masz bardzo odpowiedzialną pracę. Nie kosztuje Cię to za dużo nerwów?
Współczuję przebojów z ZUSem... Mi wypłacali świadczenie bez problemu i w terminie i oby tak pozostało bo jak można kobietę w ciąży pozostawiać bez środków do życia jak się pytam ?! -
Talku - mam jakis problem od wczoraj. Najpierw nie moglam wcale, teraz mam niby takie lekkie rozwolnienie, ale czuje, ze nie jestem do konca wyprozniona, mowiac wprost. Moze to tez sie przyczynia...
-
Dzień dobry! Zaczynamy 37 tydzień ciąży! Za tydzień będę donoszona 😁😁😁
Biegającą-mama, Beti82, Meggs, Lami, Dośka, alex0806, Słoneczko123, przedszkolanka:), madziorek86, talku, Kijanka, Wik89, Niezapominajka2, tere-fere, Arashe lubią tę wiadomość
-
talku wrote:Beti, ja też miałam późno owu w tym cyklu więc zawsze wszystko było opóźnione. Wyliczali mi ciążę nawet tydzień młodszą. Gdyby tak było u Ciebie to luuuuz i bez stresu ☺️☺️
Ja miałam betę 3000, byłam w 5+4 tc i był nadal pusty pęcherzyk, bez ciałka żółtkowego nie mówiąc o zarodku. Także ja bym bety nie robiła bo to na nic i nie ma co porównywać i liczyć że przy takiej becie to już powinno być coś widać. Niby powinno ale jak widać nie zawsze widać. A potem się stresujemy i denerwujemy.
Teraz z perspektywy czasu wolałabym tej bety tak uparcie nie robić tylko spokojnie czekać aż z każdym kolejnym tygodniem będzie widać coraz więcej.
Malinowa, wyślij tutaj swoją pozytywną energię do Beti 😘😘
Lami, dokładnie mam taką pracę, że mam luz i mogę sama trochę decydować ile zadań biorę na siebie którego dnia. Jak się źle poczuje będę mogła pracować z domu a jak będę bardzo zmęczona to wyjdę wcześniej.
Stąd decyzja że wracam
Tylko że ja jestem ten typ że dam z siebie wszystko, będę tam na 200% i skoro wróciłam to na pełnych obrotach. Martwię się żebym sama siebie nie zajechała. Bo przełożony to na pewno mnie nie wykończy 😝
teoretycznie ja WIEM ,ze nie ma prawa nic oprocz pecherzyk byc widac ale z drugiej strony jak sie boje pustego jaja to i pecherzyk mnie nie pocieszy.
Na wizyte musze isc bo ostatniego dupka biore we wtorek rano a zreszta znam postepowanie mojej ginki i wiem,ze ona kaze przyjsc nawet na sam pecherzyk.Jest zwolennikiem ,zeby sprawdzic umiejscowienie ciąży
Wiec nie bede sie wymądrzac i pojde tak jak mam termin.
No wlasnie Malinka daj troche swojego optymizmu hahtalku lubi tę wiadomość
-
Nikodemko tak jak czytam co opisujesz to przypominasz mi w objawach mojego męża, ktory miał operację na rwę kulszową na kręgosłup. Jemu też ból kręgosłupa zawsze promienował do jednej nogi. Może macica u Ciebie się rozrasta i coś naciska na jakiś nerw i stąd te bóle.
-
Beti, ja się po Tobie spodziewałam, że co 2 dni będzie beta aż do serduszka
Zaskakujesz spokojem!
reset, dla mnie to przedziwne, że ZUS się czepia takich rzeczy. Ja zajmuję się M&A w korpo, na początku marca wróciłam po rocznej przerwie do mojego pierwszego pracodawcy i dostałam bardzo dużą podwyżkę, umowę na czas nieokreślony od początku i po pierwszym miesiącu dostałam premię wyższą niż moja pensja i NIKT się nie zainteresował moim L4.Beti82, Kijanka lubią tę wiadomość