Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyrzepakowepole wrote:Tak sobie rozkreciłam laktację, że mam zapalenie piersi. Gorączka, umieram generalnie. Leków biorę max. Prawa czerwona i boli a z lewej się leje...
ja ostatnio byłam bez życia, jak mnie dopadła gorączka i zastój/zapalenie
Mam nadzieję, że zwalczysz bez antybiotykujesteś karmieniowym forumowym ekspertem, więc na pewno wiesz, co robić!
-
nick nieaktualnyNikodemko u mnie się tak lało cała ciążę, a w drugiej połowie to już w ogóle
codziennie było "chlup!"
Nie martw się kolejną rzeczą, którą nie warto się martwić
Przedszkolanko współczujęczemu się nie pozbędziesz tej 8? Same problemy z nią masz, a pożytku żadnego
kozgo lubi tę wiadomość
-
Dzieki, uspokoilyscie mnie. Paski kupie dla swietego spokoju, a teraz poczekam do wtorku.
Naprawde jestem momentami strasznie zla, ze nic nie wiem. Nie wiem gdzie mam lozysko, nie wiem czy ilosc wod jest ok, nie wiem jaka mam dlugosc szyjki, nie wiem jaka jest wielkosc miesniaka, nie wiem nic. 2 dni i bede wybawiona.
Domi - zazdro takiego przystojniaka 😎talku lubi tę wiadomość
-
Sunshine była ciąża,później spokój i na poród dała do wiwatu. 2 dni przed porodem nikt się nie podjął.. teraz mam kolejny antybiotyk, zaleczyc i wyrywać.. W kij boję się bólu bo przy kp to apap jedynie a wątpię by pomógł. No i jak już to tylko z szyciem się zgodzę.
Nikodemko jeszcze trochę i będziesz miała swojego -
Po cc podają ketonal, apap raczej by nie pomógł. A nawet dają coś mocnijszego, ale to w kroplówce.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Dokładnie Przedszkolanko, Apap wziąć ten najsłabszy bez recepty z apteki i łykać po 2.
Współczuję bólu.
Rzepakowepole, Tobie też współczuję. Na pewno robisz wszystko, żeby ulżyć sobie. Odciagasz elektrycznym laktatorem? Może on jakoś pomoże odetkać kanaliki?Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Dośka wrote:Meggs jak tam u Was? Byliście na kontroli?
przedszkolanka:), Nikodemka, tęczova, Ani0nka lubią tę wiadomość
-
madziorek86 wrote:Uwielbiam to uczucie, kiedy czytam, że urodziło się kolejne "nasze forumowe" dziecko
dopiero co walczyłyśmy oowulacje i dwie kreski, a tu już tyle nowych ludzi mamy na świecie!!! ♥️💕♥️💕♥️
Nie wiem czy to hormony, ale bardzo się wzruszyłam 😆♥️🥰
Ciekawe kto kolejny? 🤞🤞🤞
Resecik, jak się czujecie??? Jesteście następne na liście! 🙈🥰
Oliwkowa, Kijanka, Coma? 🥰🥰🥰
Ja się przyznaję bez bicia, że ostatnio mało czytam forum i średnio jestem na bieżąco - jakieś summary by mi się przydałoGratuluję nowym mamusiom, czekam na wieści od kolejnych, za staraczki nieustannie trzymam kciuki.
U mnie kicha i klops, na ostatniej prostej obraziłam się na moją lekarz i na mój szpital i wszystko zmieniam. Trochę stresu mnie to kosztuje, ale mam nadzieję, że to dobra decyzja. I chciałabym już rodzić, bo jest mi zwyczajnie trudno już.
-
Meggs wrote:Coma a czemu szpital zmieniasz?? Gdzie teraz chcesz rodzić?
A daj spokój, mam trudną tą końcówkę, bo mam nawrót mojej choroby autoimmunologicznej oczu (mam ochotę je sobie wydłubać z bólu, przysięgam), CRP i OB wywalone w kosmos, doszło mi nadciśnienie i jestem na lekach i zwyczajnie jestem zaniepokojona. A moja lekarz za każdym razem jak się z nią kontaktuję to pisze mi "Proszę podjechać na KTG" - już w tyłku mam to ciągłe KTG. Byłam teraz na izbie przedwczoraj to mi wmawiali że mam zepsuty ciśnieniomierz albo badam sobie ciśnienie po bieganiu na schodach, nawet mnie porządnie nie zbadali, dali leki i kazali spadać do domu "albo jechać na Starynkiewicza".
No więc pojechałam na Żwirki i Wigury i chyba tam będę rodzić, bo już się z nimi dogadałam, podpisałam wszystkie dokumenty do porodu i jakoś mnie uspokoili bardziej. -
Meggs wrote:Jutro mamy wizytę w poradni neonatologicznej. A tak to nic się nie dzieje. Jemy i śpimy 😊 a jak u Was?
Wzięli malutką z rana na badania i od wczoraj spadło z 16 na 10 🙂 Koło 16:00 zdejmiemy ją z lampy i jutro rano zobaczymy jak będzie bez naświetlania. Oby wreszcie było dobrze 🙂blair., Meggs, Pestkaa lubią tę wiadomość
-
Coma Starynkiewicza to również bardzo dobry szpital. Rób tak żebyś czuła się bezpiecznie, to najważniejsze. A coś zapowiada zbliżajacy się poród? Nie chcą wywoływać ze względu na Twój stan zdrowia?
Dośka super info 😊 ładnie Wam spadła blilirubina. Oby te naświetlania już definitywnie załatwiły sprawę. Mocne kciuki!Dośka lubi tę wiadomość
-
U nas bez większych zmian.
Porodu na razie nic nie zapowiada. Brzuch mi się obniżył i tyle.
Przedwczoraj było pierwsze BYŁO od baaardzo dawna (najpierw krwiak, a potem strach nas powstrzymywał). Nad ranem miałam kilka skurczy. Zasnęłam i o 9 nie było po nich śladu. No może Skrzacik był trochę poddenerwowany.
Jutro idę na kontrolę do lekarza prowadzącego. Powiem Wam, że mam ambiwalentne uczucia co do tej wizyty. Zapłacę 130 zł tylko po to, żeby dowiedzieć się, jak tam szyjka i czy jest jakieś rozwarcie. Ta wiedza nic mi nie da, bo teraz już nie wpłynie na moje decyzje co do podejmowanych aktywności. Nawet jak szyjki brak i jest rozwarcie, to równie dobrze mogę urodzić za kilka godzin jak i za 2 tygodnie. Wyniki badań interpretuję sobie sama, detektor tętna mam w domu. Więc pójdę z poczuciem, że wizyta ma na celu zasilenie portfela lekarza prowadzącego (bo ona USG nie robi).
W dodatku we wtorek idę na pierwsze KTG.
Nikodemko, na wodniste upławy w ciąży skarżyło się chyba pół listopadowego wątku. Więc zakładałabym, że to normalne.
-
nick nieaktualnyprzedszkolanka:) wrote:Sunshine była ciąża,później spokój i na poród dała do wiwatu. 2 dni przed porodem nikt się nie podjął.. teraz mam kolejny antybiotyk, zaleczyc i wyrywać.. W kij boję się bólu bo przy kp to apap jedynie a wątpię by pomógł. No i jak już to tylko z szyciem się zgodzę.
Nikodemko jeszcze trochę i będziesz miała swojego
A znieczulenie do rwania daje się normalne, żadnych słabszych! Jak lekarz chce dać inne to znaczy, że aktualnej wiedzy nie maprzedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Meggs, nie, raczej nic nie wskazuje żebym urodziła przed terminem. A wywoływać tez nie chcą - juz widzę, ze na Karowej będą mieli mnie ochotę trzymać do 2 tygodni po terminie w razie czego, mimo moich dolegliwości. I wysyłać mnie na wieczne KTG na które każdorazowo czekam 4 godziny siedząc na podlodze.
No wiec wole stamtąd spadać, bo ja nie mam zamiaru rodzic po terminie w tym stanie.
Wiem, ze Ty byłaś zadowolona, ale mnie w tym szpitalu wszystko stresuje. Od położnych na izbie, przez procedury na lekarzach skończywszy. A nie chce się tak czuć.