Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Meggs, no to jeszcze się z Nikodemką spotkacie tak coś czuję Współczuję oczywiście zawirowań. Ehh, tak to czasami te internetu działają, niby mają pomóc, a wychodzi właśnie tak często.
Jak byłam tydzień temu na tym IP to zakładali mi kartę wizyty, wpisywali wszystko z karty w komputer i dodatkowo w zeszyt w razie gdyby komputer nawalił. Pani położna zamiast pomagać przy pacjentach to jedną obsługuje 15 minut, bo biedna wpisuje jednym palcem w komputer wszytko. Ta biurokracja jest porąbana. My w szkole też przez dwa lata prowadziliśmy dwa dzienniki, jeden papierowy, drugi elektroniczny, jak były oceny semstralne, a w 1-3 są opisówki, to jedna dla rodzica, druga do arkusza, trzecia do dokumentacji nauczyciela, czwarta do dziennika papierowego i piąta do elektronicznego i tak dwa razy w roku. Wszystkie papierowe oryginalnie podpisane przez wychowawcę i podbite przy każdym uczniu. Paranoja jakaśSzczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
XxMoniaXx wrote:Dzidzi 1.23 cm. Serduszko slyszala cala nasza 3jka. Mala zachwycona. Już wypaplala tesciom.
Nastepna wizyta 8.03.
Prenatalne i polowkowe polwlowkowe bede mieć darmowe z powodu poronienia ( biochemicznej ). Jestem szczesliwa karta ciazy zalozona. -
Wiem ze jak sie chodzi prywatnie to badania prenatalne sie płaci. Choc moja siostra xhodzila na nfz i badania prenatalne miała platne ale ona raz poronila - miala lyzeczkowanie i w zdrowej kolejnej ciazy miala badania za free. Gin jej slierowanie odpowiednie dal.
A moja w karcie ciazy odnotowala mi ze mialam poronienie ( biochema) w październiku 2018 wiec badania mam za free w prywatnym ośrodku . a z Julka placilam ok 300 zl za prebatalne bo mialam na szczescie czyste konto bez poronien
-
Ja po wizycie i jest jedna wielka beznadzieja. Lekarka stwierdziła ze dla niej to cykl bezowulacyjny. Nie bylo dominujacego pęcherzyka ani ciałka zółtego, ale był płyn w zatoce. Podejrzewam ze pęcherzyk był ale po prostu pękł niedawno. To jednak niczego nie zmienia bo endometrium ma 5,7 mm. Także tyle w temacie, nic z tego nie bedzie. Cierpie chyba na jakies rzadkie schorzenie zwane zanikiem endo bo z cyklu na cykl jest co raz gorsze. Koniecznie chce cos na jego stymulacje. Ale tak szczerze to odechcialo mi sie wszystkiego. Zwyczajnie mam dosyc. Co krok w przod to 2 do tyłu...
-
[QU
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2019, 21:43
-
Beti82 wrote:hmm Meggs a jak u Ciebie wyglada wykres? Mialas skok? Na endometrium chyba estrofem jest.Dostalas jakies leki?Moze to bylo przyczyną biochemicznej? Mowila cos?
Albo moze byc tez tak ,ze endometrium sie nie odbudowało jeszcze po biochemicznej.Wiec w nowym cyklu bedzie lepiej -
Meggs ja obstawiam ze pękł wczoraj i wtedy wystarczy płyn w zatoce co do endo to on rośnie aż do miesiączki wiec może za 3-4 dni miałabyś 9-10mm ja już wierze tylko w teorie ze jedynym dowodem na owulacje jest ciąża szczególnie po moim bezowulacyjny.
Ja dziś czuje się jak kupa kaszel rozkłada mnie mdło koszmarnie łamie w kościach i syn w okropnym humorze a mąż nie wiadomo do której w pracy ehh:( -
Jejku, Meggs... nie wiem co powiedziec. Mam nadzieje, ze jesli jest plyn w zatoce, to jednak to owulacja byla, przeciez to mozliwe. Z tego co mi wiadomo to endometrium po owulacji z trojwarstwowego zmienia sie w jednorodne i juz nie rosnie, ale moge sie mylic... Jesli wczesniej wszystko bylo w porzadku i udalo sie zajsc, to pewnie taki jednorazowy slaby cykl po cb.