Fioletowa strona mocy
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam to pojedyncze krwawienie czerwona krwią a potem jeszcze plamienie 1-2 dniowe z tego co pamiętam. I wtedy beta najbardziej mi szybowała.
Kurcze Dziewczyny jak tak na to patrzeć, to ja już chyba wszystkie rodzaje schiz ciążowych i komplikacji przeszlam- poczynajac od braku skoku temp po ovitrell, poprzez plamienie w dniu miesiączki, późniejsze krwotoki i krwiaka....tak więc, cokolwiek niepokojacego u Was się wydarzyło- zapytajcie mnie, bo na pewno to przechodziłam
. Ale pocieszające jest to, że pomimo tych wszystkich przeciwności, póki co wszystko jest ok
.
Nona, Beti82 lubią tę wiadomość


PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualny
-
Beti82 wrote:Lami !!! jestes? Powiedz mi bierzesz heparyne rano czy wieczorem ? Bo zaczynam sie zastanawiac...Niby ginka kazala acard rano czyli heparyne wieczorem .Ale oczywiscie ja wyczytalam,ze acard sie na noc bierze to heparyna rano.Bo musi byc 12 h przerwy.Znowu inne teorie mowia ,ze lepiej rano heparyne bo wrazie porodu (ktory statystycznie zaczyna sie w nocy albo raczej konczy w nocy haha ) jest wiekszy czas od ostatniego podania a to ma znaczenie
Ja biorę rano heparynę, wieczorem acard. Jest proste uzasadnienie takiego brania- często w ciąży przy zaburzeniach krzepnięcia zleca się oznaczenie poziomu białka anty Xa a to badanie trzeba koniecznie robić 4godziny po podaniu heparyny...no i biorąc wieczorem to ciężko to zbadać.

PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Szczesciaro - jak dlugo! Moze jednak beda troche wczesniej... Ja zawsze robie w alabie i mowia mi, ze beda kolo 17.00, a ostatnio odswiezylam strone i pojawily sie juz o 14.00

Ta moja obecna miesiaczka to jakis koszmar. Krwawienia nie ma jakos wybitnie duzo, ale bol jest naprawde niesamowity. I moze to glupie, ale tu tez widze zaleznosc. Jak mam owulacje z lewego jajnika (czyli z tego, z ktorego owulacja jest zawsze pozniej) to bol jest nie do zniesienia. Jak z prawego to tez boli, ale nie az tak. Ach te moje teorie...
-
Słuchajcie, już mamusie, albo wkrótce mamusie, które już myślą o takich rzeczach. Jak macie rozwiązane kwestię pokoików dla dzieci? Ponieważ przed samym rozwiązaniem będziemy wprowadzać się do domu i mam dylemat, czy w ogóle myśleć o robieniu pokoiku dla malucha przed wprowadzeniem się. Oprócz naszej sypialni na piętrze mamy dwie inne. Wiadomo, że przy naszym łóżku będzie łóżeczko albo kołyska i bejbik będzie spał koło nas, ale zastanawiam się czy robić typowo dziecięcy pokoik i tam trzymać wszystkie ciuszki, pluszaki itd, z którym już dzieciatko będzie rosło. Tym bardziej, że mamy nadmiar łóżeczek od rodziny.
Miałyście już od pierwszych miesięcy osobne pokoiki dla dzieciaczków albo planujecie?Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Ja nie miałam, mimo że pokój stał pusty. Córce zorganizowaliśmy pokój jak skończyła rok. Dziecko już tak cały czas było przy mnie, w ogóle nie korzystałaby z tego pokoju. Na ubranka wystarczyła komoda i najwygodniej było, żeby była przy łóżeczku. Na zabawki większe pudło, które wędrowało za dzieckiem. Moim zdaniem warto pokój urządzić później bo oczekiwania pojawiają się często dopiero jak dziecko troszkę podrośnie. Jak pojawi się coraz więcej rzeczy, będziesz wiedziała jakich mebli potrzebujesz, na spokojnie przemyślisz wystrój.Lami wrote:Słuchajcie, już mamusie, albo wkrótce mamusie, które już myślą o takich rzeczach. Jak macie rozwiązane kwestię pokoików dla dzieci? Ponieważ przed samym rozwiązaniem będziemy wprowadzać się do domu i mam dylemat, czy w ogóle myśleć o robieniu pokoiku dla malucha przed wprowadzeniem się. Oprócz naszej sypialni na piętrze mamy dwie inne. Wiadomo, że przy naszym łóżku będzie łóżeczko albo kołyska i bejbik będzie spał koło nas, ale zastanawiam się czy robić typowo dziecięcy pokoik i tam trzymać wszystkie ciuszki, pluszaki itd, z którym już dzieciatko będzie rosło. Tym bardziej, że mamy nadmiar łóżeczek od rodziny.
Miałyście już od pierwszych miesięcy osobne pokoiki dla dzieciaczków albo planujecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 09:50

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moja siostra dokładnie tak jak Nona, miała zrobiony od początku pokoik dla siostrzenicy, Mała spała tam od pierwszego dnia w domu, siostra miała wygodny fotel, chodziła tam karmic, potem wszystkie zabawki byly trzymane w jej pokoiku. Ja żałuję, że nie mamy trzeciego pokoju póki co bo też bym Mlodego kładla do swojego pokoju od początku
-
Szczęściaro trzymam kciuki za wysoka betę a krwawienie może być zupełnie normalne!

Nona wróżę ciążę,masz mega wykres,pierwszy raz taki u Ciebie widze!
Nikodemko dalej boli?;/
Lami a ja Ci powiem tak- życie zweryfikuje:) moja byla z nami w pokoju ale swoim łóżeczku. Ja wstawalam co 30-60 min.do pokoiku ja karmić,bujać i tak calą noc. Po 3 tyg.(walka o pokarm) wziełam ja do łózka. Ja bylam bardziej wyspana,ona miała cycka pod nosem i tyle. Teraz spi w swoim łóżku ale przychodzi do mnie i przyznam,ze uwielbiam to
przy kolejnym mysle o lozeczku ale nie wykluczam dostawki lub kokona na lozko i heja,jeszcze trochę i nie beda chcieli spac ze mna przeciez
po porodzie tak na lato Pola dostanie swoj nowy pokoj(teraz ma swoj ale to bardziej bawialnia tylko) a maluch swój. My bedziemy mieć salono-sypialnie i osobno pracownie z gabinetem. Ja tam i na podlodze moge spac,tak wlasnie sypialysmy przez jakis okres
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH











