Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAicha przytulam :* na co sie wybieracie?
Kaka będzie jeszcze dobrze. Nie wiem co czujesz bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale kochana będzie niedługo świecić słońce w twoim życiu :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 15:43
kaka470 lubi tę wiadomość
-
EDIT
AiCha ale sie usmialam haha fajnie mi sie Was czyta, zaraz mi sie buzia smieje :* przykro mi z powodu negatywu. Doczytalam ze dostalas @ wiec mocno sciskam.
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki teraz wiosna to na pewno sie posypia bobaski czuje to.
Kaka kochana sciskam cie :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 15:44
AiCha4811 lubi tę wiadomość
-
Czuję prawy jajnik. Nigdy momentu owulacji nie czuję, ale jak rośnie skubaniec w pierwszej fazie czuję dokładnie po której stronie.
Powiem Wam, ze tak się zaczełam migdałam i innymi orzechami na endometrium objadać w zeszłym cyklu, ze pierwszy raz w życiu pojawiła się u mnie taka przyjemność jak zaparcie. Oczywiście miałam cicha nadzieję, że to ciąża.
Ale no niestety przyczyna bardziej prozaiczna...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 16:04
14.04.2018 Théo -
Aicha nie pocieszam bo mnie w @ wqrwia pocieszanie
mi_lejdi, AiCha4811 lubią tę wiadomość
-
Pikselka. Nie poddawaj sie. Zobacz ile dziewczyn w podobnej do Twojej sytuacji zachodzi w ciaze. To tylko kwestia czasu
AiCha. Przykro mi, ale teraz sobie odpoczniecie i z nowa energia zaczniecie staranka Na co idziecie do kina?
MiLejdi. Dla mnie listopad tez byl najgorszym miesiacem na urodzenie dziecka, z roznych wzgledow. Balam sie tego, ale udalo sie na wrzesien Gdyby jednak wyszlo na listopad to musialabym sie z tym pogodzic i tak samo cieszylabym sie, ze sie udaloPikselka, AiCha4811 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dobuska i mi lejdi zgadzam się z Wami z poprzednich wypowiedzi
AichaAiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość
Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
Witajcie Kobietki
Przyznam szczerze, że nie nadążam za Wami
Ale troszkę podczytuje i na prawdę miło tu u nas choć niektóre z Was ciężkie chwile tu przechodzą i bardzo Was tulę :*
Ale zawsze trzeba mieć wiarę że się uda
U mnie dzisiaj 23dc, a wczoraj byłam na kolejnym monitoringu i pęcherzyk rośnie i ma 20mm. Wczoraj też pierwszy raz zobaczyłam mega pozytywny test owu i to na dwóch różnych testach z facelle i na paskowym z niebieską końcówką
Niestety martwi mnie endometrium, które rośnie i ma już 15mm i wygląda jak w II fazie Boję się, że może to przeszkodzić w ewentualnym zagnieżdżeniu...
Jutro idę na kolejny monitoring i mam nadzieję, że już pęcherzyk będzie pęknięty.
Koleżanki pomóżcie... dzisiaj zrobiłam testy owu i fecelle wyszedł niby pozytywny ale już nie taki mocny jak wczoraj, a na niebieskim już negatyw... powinnam zaznaczyć w kalendarzyku jako negatyw czy pozytyw? Ja się skłaniam bardziej do negatywu.
Dzisiaj prawie cały dzień kłucie lewego jajnika, momentami dość mocne. Myślicie, że może już być po owu???Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 19:34
-
Anulka0407 wrote:Witajcie Kobietki
Przyznam szczerze, że nie nadążam za Wami
Ale troszkę podczytuje i na prawdę miło tu u nas choć niektóre z Was ciężkie chwile tu przechodzą i bardzo Was tulę :*
Ale zawsze trzeba mieć wiarę że się uda
U mnie dzisiaj 23dc, a wczoraj byłam na kolejnym monitoringu i pęcherzyk rośnie i ma 20mm. Wczoraj też pierwszy raz zobaczyłam mega pozytywny test owu i to na dwóch różnych testach z facelle i na paskowym z niebieską końcówką
Niestety martwi mnie endometrium, które rośnie i ma już 15mm i wygląda jak w II fazie Boję się, że może to przeszkodzić w ewentualnym zagnieżdżeniu...
Jutro idę na kolejny monitoring i mam nadzieję, że już pęcherzyk będzie pęknięty.
Koleżanki pomóżcie... dzisiaj zrobiłam testy owu i fecelle wyszedł niby pozytywny ale już nie taki mocny jak wczoraj, a na niebieskim już negatyw... powinnam zaznaczyć w kalendarzyku jako negatyw czy pozytyw? Ja się skłaniam bardziej do negatywu.
Dzisiaj prawie cały dzień kłucie lewego jajnika, momentami dość mocne. Myślicie, że może już być po owu???Anulka0407 lubi tę wiadomość
-
dobuska wrote:Dziewczyny zobaczcie też na inną kwestię. Ja tak wczoraj sobie usiadłam i z ręką na sercu zapytałam siebie czy ja naprawdę staram się 8 cykl.
Co do miesiąca narodzin, mi już totalnie obojętne, nie będę Panu Bogu takich warunków stawiać.
Moja doktorka nowa mnie uświadomiła że czas starań powinno sie liczyc od unormowania wszystkiego a ja mam owulacje dopiero od pol roku.
Generalnie pozdrawiam znad lampki swojskiego wina sliwkowego , mm pycha, zdrowie ciężarnych, mam nadzieję że w kwietniu\maju bede tą xa którą będziecie pić. A teraz zaczynam miesiąc wolności wiec wybaczcie jeśli mnie nie będzie. Jesteście dla mnie dużym wsparciem, mimo ze się nie znamy. Dzieki dziewczynyJedna_z_Wielu, Anulka0407, dobuska lubią tę wiadomość
-
Dzięki tez za wszelakie pocieszenia i nie pocieszanie - akurat mam wyjątkowo jak nigdy dobry humor i spokojnie przyjęłam@
Moj ukochany zaraz wyjeżdża na ciężkie zaliczeniowe szkolenie na 2 tyg i gdybym była w ciąży nie mogłabym mu powiedzieć bo tylko o tym by myślał i nie zdał by jeszcze przeze mnie a wiem jak wazny jest dla niego rozwój w pracy, no a jak ja miałabym wytrzymać2 tyg nie mówiąc mu ?? no jak ?! heh wiec w sumie dobrze ze tak się stało, mam tez swoje winko, i teraz bede odpoczywać od testów, tempek i myśli.
Mezusiowi sie tak spodobał brak mierzenia temp ze poprosil abym nie wracała do tego w kwietniu gdy wrócimy do starań i tak tez zrobię.
Zdecydowaliśmy ze dajemy sobie czas na luźne starania do lipca. Potem podejście do inseminki. Trudno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 23:14
dobuska lubi tę wiadomość
-
A do kina wybraliśmy się na "byl sobie pies"
Wyłam jak bóbr ale bardzo mi sie film podobał. Lubię takie ckliwe. Jeśli nie Wkurzają Was filmy i bajki w temacie dzieci to obejrzyjcie też "bociany"- no kawał śmiechu i łez byl z mojej strony. PolecamWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2017, 23:18
-
AiCha4811 wrote:A do kina wybraliśmy się na "byl sobie pies"
Wyłam jak bóbr ale bardzo mi sie film podobał. Lubię takie ckliwe. Jeśli nie Wkurzają Was filmy i bajki w temacie dzieci to obejrzyjcie też "bociany"- no kawał śmiechu i łez byl z mojej strony. Polecam
Właśnie się zastanawiałam nad tym filmem o psie, czekam aż będzie w telewizji
O bocianie już słyszałam, że fajny , ale osobiście też nie oglądałam.
Co do przerwy to myślę, że dobrze Wam zrobi :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2017, 00:45
AiCha4811 lubi tę wiadomość
Haos w głowie nie pozwala uporządkować myśli...
Moje szczęście gdzieś błądzi, ale wierzę, że w krótce dotrze do celu
Wszystko ma sens, tylko po czasie rozumiemy, że takie chwile robią Nas mocniejszymi.
Starania o drugie- od: Grudzień 2014r. (5cb.)
Od końca wakacji 2021 klinika - zalecone badania -> z wyników póki co - wysokie tsh, wysoka prolaktyna, obniżone białko "s", nieprawidłowe: czynnik v(leiden)hetero, mthfr(c677t)hetero, pai-1 hetero 😪➡️Letrox, dostinex, glucophage, acard, od pozytywu heparyna.
Udało się po 7 latach !!!
( cukrzyca ciążowa- insulina)
Glukoza: Insulina
na czczo 5,10 mmol/l 7,87uU/ml
godzina po 8,57 mmol/ 71,5 uU/ml
dwie godziny po 5,54 mmol/l 33,6 uU/ml
-
nick nieaktualnyMy byliśmy we wtorek na sztuce kochania. Mąż nie chciał ale dał sie namówić
Jejus ja od wyników nasienia codziennie mam koszmary, dziś obudzilam sie o 4 w nocy z tego wszystkiego. Ciągle mi sie śni bezpłodność. Coś strasznego...
Miłego dnia kochane :* mamy piąteczekAiCha4811 lubi tę wiadomość
-
spioch wrote:My byliśmy we wtorek na sztuce kochania. Mąż nie chciał ale dał sie namówić
Jejus ja od wyników nasienia codziennie mam koszmary, dziś obudzilam sie o 4 w nocy z tego wszystkiego. Ciągle mi sie śni bezpłodność. Coś strasznego...
Miłego dnia kochane :* mamy piąteczek
Spiochu,nie ściągaj myślami smutków:). Ja staram się nie dokładać sobie zadreczaniem-wystarczy,ze wiem jak niemęża to wszystko ubodło. Przed nim nigdy nie daje po sobie poznać, ze miewam momenty zwatpienia. Pamiętaj co ciotka Pikselka mowi- jeden chłopina nam potrzebny także faktycznie te 2% to niezła banda
Miłego piątku Dziewczyny:)Annie1981, AiCha4811, dobuska lubią tę wiadomość
wrzesień 2017, teratozoospermia, lewy jajowód niedrożny, pierwsza IUI. -> SYN! 06.2018r. -
nick nieaktualnyPikselka Tak wiem, mam nadzieje że z czasem to minie jak Twój mąż to znosi?
Mój M mocno to znosi. Niby udaje przede mną że jest okej ale zapytał mnie w ciągu tych paru dni juz kilkakrotnie czy go kocham, przytula sie sam co chwile i daje mi buziaki jak przechodzi obok. Nie ukrywam jest mi milo, ale podświadomie wiem ze wiąże sie to z jego cierpieniem, więc muszę go wspierać.
Dobrze ze was tu mam