Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniczko u nas to trochę cięższy wybór niz odmowienie sobie jakichs przyjemności. Juz od bardzo dawna odmawiam sobie markowych ciuchów czy gadżetów. Jedyna przyjemność na jaką wydalam pieniadze to suknia do sesji brzuszkowej. Inne przyjemności dostaje na urodziny czy święta np od rodziców. U nas lepsza lub gorsza płaca to kwestia tego czy wybudujemy ten dom czy nie. Jedynie na jedzeniu jeszcze nie oszczedzamy bo w ciazy nie moge jeść jesc byle czego, a mąż bardzo prozdrowotny i tez lubi zdrowo zjeść . teraz bedziemy mieli dodatkowe wydatki ktorych nie unikniemy, pieluchy kremy kaszki itd. Moja bratowa oszczedzala na wszystkim nawet na dziecku i prezentach dla rodziny po to zeby se wybudowac fajny dom. Ja bym nie chciała tak. Nigdy nie chcialabym odmawiac mojemu dziecku tego co mu potrzebne. Bo zachcianek nie musze spełniać, ale potrzeby musze i chce. W rodzinie mojego meza bylo biednie dopoki synowie nie zaczeli porządnie zarabiać. Gdy poznalam warunki w jakich dorastali to mialam dreszcze, ale mąż dobrze to wspomina, byli szczęśliwi, mowi ze nie zamienilby np jednego brata na swoj wlasny pokoj czy odnowiony dom. On ma przez to tez duży lęk czy my damy rade utrzymać wszystko bo chcemy miec kilkoro dzieci, ale u mnie w domu nie brakowalo niczego oprócz taty, i moja mama poświęciła całą siebie, wiem że nie był to dla niej żaden cios bo ona spełniała sie jako matka, dla niej to radość, zresztą widze jak teraz z wnukami, ona nie lubi miec za duzo czasu dla siebie, zaraz dzwoni zeby jej przywieźć dzieci. Ja czuje podobnie ze gorzej dla mnie byłoby isc do pracy za wcześnie i zostawić dziecko niz zapieprzac caly dzien przy dzieciakach w domu. To tez ciezka praca ale czulabym sie lepiej wychowujac swoje dzieci niz zdobywajac kolejne awanse w biurze. Nigdy nie mialam ambicji aby byc kobietą sukcesu, tylko zeby byc dobrą matką. Ech no ciężko dziewczyny. Możemy nie dac rady ale ja wierze ze jak zaiwestuje sie w miłość to pieniadze i możliwości same sie znajdą. Wiem ze to brzmi infantylnie ale już tego doświadczyłam gdy nagle przed slubem kiedy nie mieliśmy pojecia gdzie sie podziejemy, pojawiło sie mieszkanie za grosze dostepne dla nas od zaraz, i to znajomy sam nam zaproponował a hojność gosci weselnych sprawiła ze zostalo nam środków zeby zrobić w nim remont. Nawet mi sie nie śniło to. Potem ta działka. Tez pomyślałam ze jakos to będzie. I nagle bach. Po prostu wydaje mi się że postawienie na kasę może skreślić nasza miłość, a postawienie na miłość wcale nie musi skreslac naszych marzeń o wiekszej ilości dzieci i budowie domu. No nic. Trzeba sie uśmiechnąć i wierzyć ze bedzie dobrze
-
Dziękuje dziewczyny. Naprawde mocno doceniam wasze wsparcie :-*
Ja już na oddziale, czekam na pierwszą konsultacje. Strasznie sie stresuje bo zgubilam gdzieś wynik cytologii i mam z marca 2015, za to czystość mam sprzed dwóch miesięcy. Mam nadzieję ze mnie nie wypiszą skoro już tu jestem.
Aicha jesli chodzi o kwestie finansowe. Ja również stawiam na miłość. Moj mąż kiedyś pracował w weekendy za troszke większe pieniązki a dzis ma wolne weekendy ale zarabia mniej. Nie oddalabym nikomu za nic tych wspólne spedzonych weekendów za nic. My wykanczamy dom i postanowiliśmy robic to wolniej ale razem. Znam małżeństwo ktore dotknela straszna bieda, kiedys zyli w dobrobycie ale miłość między nimi przetrwala wszystko. Wujek wyjechal za grance po jakims czasie żeby odkuc sie finansowo to fakt ale milosc jaka jest między nimi jest niedoopisania. Za to drugie małżeństwo gdzie byla duza pogon za kasa i ten hajs byl m(arkowe garniaki i te sprawy )juz dawno nie istnieje. On zaczął zdradzać bo mlode laski zaczely sie uganiac za "bogatym" a ze jego nie bylo calymi dniami w domu korzystał z tych uslug dla zaspokojenia potrzeb. Trzeba odnaleźć zloty środek tego wszystkiego a w biedniejszych rodzinach tej bezwarunkowej miłości jest chyba więcej?
Dobuska trzymam kciuki :-* w klinice bylam dwa razy z powodu badania nasienia. Piekne obiekty, piekne gabinety itd wypełnione smutnymi ludzmi. Niestety ale wierze ze bedzie dobrze. Kiedys sie doczekamy. Nie widze innej opcji
Sciskam was mocno z korytarzy szpitalnychAiCha4811 lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
I przepraszam za błędy jezykowe i stylistyczne. Strasznie zle pisze mi sie długie treści na telefonie...Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8% -
Śpiochu trzymam kciuki aby poszło szybko i pomyślnie !
Dobusia również za wasze wyniki ! Smutno ze taka przytlaczajaca ta wizyta w invimedzie ale przynajmniej bedziecie krok bliżej :-* -
AiCha. Ja też mocno zaciskam pasa. Prawie nie kupuję sobie ciuchów, ewentualnie z wyprzedaży Nie kupuję gadżetów, nie chodzę do kina ani nie jem na mieście. Do restauracji chodzimy raz w roku, na rocznice. Oszczędzamy też na jedzeniu, nie wyjeżdżamy na wakacje.
Jedyne na czym nie oszczędzałam to na wyprawce dla Emilki.
Teraz będzie jeszcze trudniej, bo ja będę na macierzyńskim a w UK to tylko 50% pensji. Potem nie zamierzam wracać do pracy, bo nie wyobrażam sobie zostawić 9 miesięcznego malucha obcym ludziom na wychowanie.
Będziemy żyć z jednej pensji i nie mam pojęcia jak połączymy koniec z końcem, ale na razie o tym nie myślę. Wiem co jest dla mnie ważne - wychowanie dziecka, potem drugiego, a reszta musi się jakoś ułożyć
Czy mi się wydaje czy kwestia logowania się poprawiła?AiCha4811 lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie no to mamy podobnie, co prawda tutaj macierzyński trwa rok ale dla mnie to i tak za wczesnie by oddac gdzies dziecko. Ja tez nie bede teraz myśleć o finansach. lepiej skupię sie na karmieniu piersią maz obiecal ze postara sie zapewnic mi maksimum spokoju i ograniczyc wszystkie ciocie dorada zeby mi nie truly nad uchem a z logowaniem juz zdecydowanie lepiej ja dzisiaj dla odstresowania poczynilam kolejne pranie rzeczy dla Leosia, zamowilam dwa prześcieradła specjalne na przewijak, na szczescie kosztowaly tylko kilkanaście zlotych z przesyłką. Wczoraj byłam na szkole rodzenia. Jestem załamana prowadzącą. Tak opisywała przebieg porodu ze wielu paniom bladly twarze a jeden pan zaczął sie trzasc i trzeba bylo go wyprowadzic z zajęć. Slabo mu było. Nawet ja maksymalnie pozytywnie nastawiona zaczęłam sie bać porodu... Żałuję troche ze wybralam sie na szkołę, większość rzeczy i tak juz wiedzialam wcześniej. mam nadzieję ze przynajmniej zajecia z pielęgnacji beda bardziej pomocne niz problemowe
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Z Jasiem dziękujemy za pamięć i gratulacje
AiCha Janek jest hipotrofikiem, więc urodzi się baaaardzooo malutki. Mierzy 41 cm i ważył 1850. Była decyzja o szybkim cc, bo bardzo leciało mu tętno na ktg. Niby można było czekać i zobaczyć, czy to nie chwilowe, ale lekarze się bali.
Jest baaaaardzo absorbującym dzieckiem, chociaż docieramy się i z tygodnia na tydzień jest lepiej. Najgorzej wspominam okres, kiedy on był w szpitalu, a ja już w domu. Odwiedziny był od 12 do 19, więc o 19 byłam w domu i wyłam w poduszkę, że go nie ma. Miałam przez to wszystko strasznego baby bluesa, ale daliśmy radę jakoś. Po powrocie do domu pierwszy miesiąc był ciężki.. wcześniak to jednak trochę inna bajka
Ale po terminie porodu zaczęło się z nim robić coraz lepiej - stał się bardziej kontaktowy, zaczął mnie w jakikolwiek sposób zauważać Bardzo dużo się śmieje, ale też dużo krzyczy i płacze - a krzyk ma głośny i donośny, aż położne były w szoku Jest też mega indywdualistą i bardzo dba o właśną przestrzeń
w roli mamy odnajduje się raz gorzej, raz lepiej. Ogólnie nie narzekam, chociaż nieprzespane noce dają w kość. Jeżeli chodzi o sam wiek - moim zdaniem, każdy ma swoje plusy i minusy. Ja jak będe miała 35 lat będę miała odchowane dziecko tak naprawdę Z innej strony, cierpi na tym jednak trochę moja młodść. Nie ma czasu idealnego na dziecko. Zawsze jest to poświęcenie i zawsze wywraca to życie do góry nogami.. jestem jednak zdania, że warto. Bo kocham go ponad życie i nie oddałabym za nic w świecie
Pozdrawiamy z naszym małym urwisem
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3a89b46f8d04.jpgmoniczko., AiCha4811, Jedna_z_Wielu, kaka470, Kara93, Annie1981, Lady Savage lubią tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Ojeejciu to maleńki rzeczywiscie, dokładnie taki sam jak mój Leoś teraz. Ale wspaniale ze daliscie rade i przetrwaliscie ten najtrudniejszy czas. Podziwiam
Moniczko też mam schiza wcześniejszego porodu dlatego juz od 2 tygodni łażę i mędzę mojemu zeby mi udostępnił swoja dużą torbe bo chce sie juz spakowac na wszelki wypadek. Jednak mam nadzieje ze jeszcze mój szkrab posiedzi. Kurcze 41 cm, takim małżeństwem operować kiedy juz 56 cm jest maleńkie a co dopiero taka kruszynka. Az łzy sie do oczu cisną. Dobrze ze byl happy end. -
Moniczko
Ja zamierzam pakować Leona w otulacz do tego albo kombinezon albo spiworek, kombinezony mam dwa a spiworek jest w zestawie z wózkiem. Zobaczymy co mi sie lepiej sprawdzi. Do tego czapa. To powinno wystarczyć?moniczko. lubi tę wiadomość
-
Nie ma co panikować, że poród będzie przedwczesny To naprawdę nie zdarza się co drugiej kobiecie w ciąży A nawet jeżeli, to też nie koniec świata. Widziałam maluszki, które rodziły się po 600 gram i miały dobre rokowania.
Cieszcie się ciążą i nie zamartwiajcie. Bo zmartwienia się zaczną dopiero, jak maluchy będą już z wami
Jeżeli chodzi o śpiworek do wózka, to moim zdaniem must have. Im cieplejszy tym lepszy ( tak żeby dzieciątko pod spodem ubrać w miarę lekko). Dzieci często zasypiają na spacerach w wózku.. i straszna lipa jak wrócicie, dziecko będzie spać, a wy je rozbudzicie, bo będziecie zdejmować kombinezon. A tak to można raz dwa rozpiąć śpiworek i cieszyć się wolną chwilamoniczko., AiCha4811 lubią tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Aicha u nas jest właśnie sytuacja, że z Damianem się prawie nie widujemy przez pracę. Tzn. on ma pracę na miejscu, ale wychodzi rano i wraca wieczorem, potem jeszcze po nocach pracuje.
Nie jest do dobre dla związku, szczególnie kiedy pojawia się dziecko. Ja osobiście, gdybym wiedziała, że tak nam się życie poukłada (przeprowadzka do Krakowa, zakładanie właśniej firmy itd.) nie zdecydowałabym się na dzieco. A tak to nawet na urlopie ojcowskim nie był i ciągle tylko praca i praca i praca.
U nas jest tylko ta różnica ,że nie chodziło o pieniądze, bo wcześniej miał baaardzo dobrze płatną pracę. Ale chciał coś swojego no i cóż, takie są tego konsekwencje. FIrma się super rozwija, w niecały rok zrobili 2mln obrotu, mają już 11 pracowników itd.. Ale niestety życie rodzinne i nasze relacje bardzo na tym ucierpiały.
Dobuska trzymaj się myśli, że niedługo będziecie mogli powiesić na tej ścianie zdjęcie swojego bobasaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 10:12
AiCha4811 lubi tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
moniczko. wrote:Dziewczyny, co trzeba kupić DO WÓZKA dla dziecka urodzonego zimą?
Mam dwa kombinezony zakładane na dzieciątko, ale zastanawiam się czy oprócz tego kupować jeszcze śpiwór do wózka? Taki wiecie, ocieplany?
w Twoim przypadku to będzie bez sensu bo zima na koncówce, co innego jakbyś rodziła teraz, tak jak ja kocyk kup jeden grubszy, jeden cieńszy, plus ten kombinezon i starczy.moniczko. lubi tę wiadomość
-
moniczko. wrote:Dziewczyny, co trzeba kupić DO WÓZKA dla dziecka urodzonego zimą?
Mam dwa kombinezony zakładane na dzieciątko, ale zastanawiam się czy oprócz tego kupować jeszcze śpiwór do wózka? Taki wiecie, ocieplany?
My mamy tak jak pisze Lady Savage, kocyki, do tego kombinezon♥ 28.10.2017 ♥
-
Najmłodsza zapomniałam napisać ze zszokowalo mnie to ze jako matka i to tuż po porodzie nie mogłaś zostać przy dziecku całą dobę albo chociazby cały dzień tylko w marnych godzinach odwiedzin ! W każdym szpitalu sa tak durne zasady? Ja bym chyba oszalala
-
Hej dziewczyny. Ja już po HSG. Bolalo mnie bardzo i teraz krwawie jakbym miala okres ale kontrast przeszedl w obu jajowodach więc dobra informacja w tym cyklu juz sie nie uda bo jestem po owulacji juz ale kolejny krok do przodu, oby ostatni
Buziaczki dla wszystkich :*moniczko., kaka470, Lady Savage, AiCha4811, yvonneSW, Anulka0407, Kara93 lubią tę wiadomość
Dopóki walczysz nie jesteś przegranym
Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%