Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kupilam inhalator medel w fajnej promocji z 2 nebulizatorami, czyli tymi 2 'przejsciowkami', ktore rozbijaja aerozol do odpowiedniej wielkosci czasteczek w zaleznosci gdzie maja dotrzec. Pierwszy do gornych drog oddechowych/oskrzeli (potrzebny zdecydowanie najczesciej) drugi do oskrzlikow/pluc. Generalnie ten drugi zawsze mozna dokupic.
Taki znalazlam gdzies w fajnej cenie w zestawie z drugim neb (jet plus) https://medel.pl/inhalator-family
Termometr musze jeszcze sama obczaic
Kara93 lubi tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Yvonne. Ja mam termometr bezdotykowy Geratherm. Ma w sieci świetne opinie a ja podwójny wałek z pomiarem rtęciowego i się pokrywało.
Jeszcze odnośnie butelki to Hafija, doradczyni laktacyjna, pisze:
"Trzeba unikać za wszelką cenę butelki i nie podawać w niej mleka. Niestety to się równa temu, że mamę trzeba nauczyć alternatywnych metod, a tego już nie potrafią wszyscy i nie wszystkim się chce".
Ja w szpitalu podałam strzykawkę zamiast butelki, chociaż wszyscy pukali się w głowę.
Jednemu dziecku wielorazowe podanie butelki nie wyrządzi krzywdy, a innemu jednorazowe zaszkodzi. Nigdy nie wiemy o jakim dziecku mówimy, więc radząc w ten sposób, ryzykujemy utratę KP.
Moniczko. Jak Ci idzie?
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Mój post pewnie zostanie usunięty za wprowadzanie atmosfery innej niż głaskanie się po głowie jak to już wielokrotnie widziałam na tym forum ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.
Annie, myślę że zdecydowana większość kobiet którym zależy na kp doskonale zna bloga hafiji. Jeśli nie zna każdego tematu - wie że takowy istnieje więc podpieranie sie nim przy każdym zagadnieniu jak prawdą objawioną niewiele wnosi.
Oczywiście że podanie butli jest wysoce niewskazane. Nieważne czy jest to smoczek Calma czy dr Brown - wg mojej położnej nawet lepszy od Calmy. Smoczka dobrze imitującego wypływ z piersi nie ma i każdy powinien sobie zdawać z tego sprawę. Natomiast dziecko jeść musi - każda historia kp jest inna i wbrew kaznodziejskiemu tonowi hafiji która naprawdę nie pisze na swoim blogu niczego odkrywczego nie zawsze jest tak że częste przystawianie, leżenie z dzieckiem przy piersi całą dobę, niepodawanie butelki smoczka osłonek na sutki (a niech będą zagryzione do krwi, co tam) wszystko załatwi.
Jest wiele powodów dla których kp czasem nie działa, każda historia jest inna. U mnie w szpitalu dzieci były dokarmiane kubeczkiem jednak z wyraźnym zakazem kontynuowania tego w domu samemu żeby dziecka nie zalać. Są kobiety u których laktacja zaczyna się i 9 dni po porodzie, dzieci nie łapią sutka itd itp - przez tych 9 dni mają więc nie jeść a tylko składać zamówienie na mleczko?
Blog hafiji jest wg mnie blogiem wylacznie teoretycznym, opieranie swojej wiedzy na temat kp na tym co pisze jest naprawdę niewystarczające. Moja położna czy CDL z jakimi miałam do czynienia odnosiły się do niego że sporym dystansem.
Najbardziej przykre jest kiedy kobiety w komentarzach opisują swoje realne problemy, niemieszczące się w gotowych schematach hafiji z prośbą o radę i wsparcie. Jedyna radę jaką dostawały było: proszę skontaktować się z CDL super, same na pewno na to nie wpadły. To dla mnie kompletnie podważa wiarygodność tej osoby, z podstawowymi sprawami większość sobie poradzi bo w dzisiejszych czasach gotowe odpowiedzi jest łatwo znaleźć. Gorzej gdy pojawia się problem poza nie wykraczający.
I naprawdę, czytając tę rewelacje myślę że niedługo dowiemy się że sukces kp zależy od tego w jakim wieku zaczęłyśmy nosić stanik O_oWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 10:51
pawojoszka, Anulka0407, mi_lejdi lubią tę wiadomość
-
mi_lejdi wrote:Ja kupilam inhalator medel w fajnej promocji z 2 nebulizatorami, czyli tymi 2 'przejsciowkami', ktore rozbijaja aerozol do odpowiedniej wielkosci czasteczek w zaleznosci gdzie maja dotrzec. Pierwszy do gornych drog oddechowych/oskrzeli (potrzebny zdecydowanie najczesciej) drugi do oskrzlikow/pluc. Generalnie ten drugi zawsze mozna dokupic.
Taki znalazlam gdzies w fajnej cenie w zestawie z drugim neb (jet plus) https://medel.pl/inhalator-family
Zawierzam Twojej opinii i zamawiam Dziękuję!♥ 28.10.2017 ♥
-
Dziś kontaktowałam się z położną, zrobiła na mnie b.pozytywne wrażenie. Cieszę się, że jednak zdecydowaliśmy się na prywatną położną, będziemy mieć swoją salę, opiekę przed i po... no i babeczka cos tam gada po angielsku, wiec moj mąż moze bedzie trochę mniej zagubiony
Yvonne a powiedz mi, jak u Ciebie wyglądają ruchy. Niby przecież wiem, że dzieciątko ćwiczy już sobie rózne odruchy, ale tracę obiektywizm jak chodzi o moje wlasne czy u Ciebie tez te ruchy bywaja takie gwałtowne, zrywne?14.04.2018 Théo -
Annie, idzie nam lepiej, ale mimo wszystko dziś przyjeżdża do nas CDL, która jest jednocześnie lekarzem neonatologiem. Zobaczymy. Na ten moment uczymy się siebie od wczoraj w domu. Niestety ten szpital bardzo mnie dobił, ale już jest lepiej.
AiCha4811 lubi tę wiadomość
-
Ja nie podpieram się jedynie na blogu Hafiji, ale też innych doradczyń laktacyjnych. Niestety świadomość kobiet w kwestii KP jest niewielka. Sporo myśli, że to tak naturalne, że samo przyjdzie. Nie zdają sobie sprawy jakim zagrożeniem dla laktacji są wynalazki dzisiejszych czasów. Dlatego Hafija robi dobrą robotę w uświadamianiu a ja tą wiedzę propaguję. W moim otoczeniu mało kto KP. Każdej coś nie wyszło. Wydaje im się, że takie geny albo ich uroda, tymczasem gdyby miały wiedzę, karmiłyby z powodzeniem.
Dlatego nie uważam, że każdy zna blog Hafiji. Ja mieszkam w UK i jak opowiadam znajomym i rodzinie o CDL, to oni mówią, że w Polsce czegoś takiego nie ma, więc taka jest świadomość. I dodam jeszcze tylko, że to chodzi o matki z dużego miasta w PL i w UK, nie o wioskę.
Może tu na forach rzeczywiście jest wyższa, ale mimo wszystko jest powtarzanych wiele mitów.
A to, że Hafija odsyła do CDL to właśnie dobrze o niej świadczy. Sama nie pozjadała wszystkich rozumów i wie, że każdy przypadek może być inny w związku z czym wymaga konsultacji na żywo a nie online.
Moniczko. Cieszę się, że jest troszkę lepiej. Trzymam kciuki, żeby CDL Wam pomogła, daj znać co powiedziała. Dla mnie szpital to też był horror, wiele lepiej, tam wypłakałam z powodu braku porządnego wsparcia przy KP, ale w domu przeważnie jest lepiejdelilah11, mi_lejdi, kaka470, AiCha4811 lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Heh a ja mam z kolei wrażenie że w moim otoczeniu wszyscy kp a ja jestem jedną z nielicznych ktorym kp nie wyszło wcale, a kpi tylko w jakiejś części.
Dlatego zazdroszczę wszystkim którym się udało i trzymam kciuki za determinację w walceWiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 21:14
-
moniczko przykro czytac, ze w szpitalu bylo tak zle dobrze, ze juz CDL wkroczyla do akcji, trzymam kciuki!
yvonne ok, czyli podobnie z tymi ruchami. Ja juz poznaje kiedy jest glowkowo, a kiedy miednicowo. Dobrze czuje, gdzie mi przebiera kolega nozkami
Zamowilismy dzis wozek z fotelikiem, przyszedl rozek, kocyk, komoda jest juz w drodze. Wyposazamy sie
A tu bonus, ruszajacy sie dzidzius w MRI: https://www.facebook.com/ExploreScienceFR/videos/1581672181870168/Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2018, 21:09
yvonneSW, AiCha4811 lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Anie1981 bo widzisz ty się opierasz na blogach i doradczyniach a my na życiu i z tad różnice ja wykarmilam piątkę dzieci i szuste też mam zamiar karmić piersią. Kp kojarzę z bliskością i radością macierzyństwa może dlatego że na początku drogi trafiłam na położna która nie wywierała na mnie presji że muszę ,że mam przystawiać mimo braku pokarmu tylko doradziła żeby najpierw karmić małego z obu piersi a jak będzie nadal głodny podać butelkę i czekać cierpliwie jak pokarm ruszy . Robiłam tak przez dwa dni w szpitalu . Moje dziecko było spokojne i najedzone i spało kilka godzin ciurkiem ,ja byłam spokojna że moje dziecko jest szczęśliwe . Po powrocie do domu dostałam takiego nawału pokarmu że dosłownie lało się że mnie cały czas . Namrozilam sobie zapasów na wyrazie w a ile tego poszło do wyłania to szok . Położna na pierwszej wizycie jak zobaczyła moje piersi kazała założyć ciasny stanik żeby ta laktację ukrucic trochę bo mogę mieć problem z jakimś zapaleniem . Mój mały przez pół roku nie tknął butelki ani smoczka przy wysokich temp. latem musiałam go dopajac łyżeczką bo nie było mowy żeby napił się z butelki . Jak widzisz więc chodzenie na skróty nie zaszkodziło ani mojej laktacji ani dziecku za to dało komfort i radość zamiast stresu ,nerwów i nieprzespanych nocy . Pozatym chyba każdy wie że że stresu można nawet pokarm stracić zupełnie. Kuzynka mojego męża natomiast po CC nie miała pokarmu i jej kazali przystawiać na siłę do tego stopnia że jak sama mówi karmiła dziecko krwią nie mlekiem bo sutki były zmasakrowane a laktacja i tak nie przyszła dla niej kp to chorror i udręka . Tak że blogi blogami a życie sobie i tak jak każde dziecko jest inne tak każde kp.jest inne ale pamiętajmy że nie jesteśmy z żelaza i nie możemy od siebie wymagać że będziemy nasza psychika i nasz komfort też wpływają na powodzenie w walce.
Moniczko bardzo się cieszę że już u was lepiej ciesz się maleństwem . Początki są zawsze najtrudniejsze teraz będzie już tylko lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 13:29
evve_2.0 lubi tę wiadomość
-
Nie jestem administartorem tego forum, ale wydaje mi się, że każdy ma swoje zdanie na temat kp, wypowiedział je, więc ja proponuję zakończyć temat.
My wczoraj zamówiliśmy furkę dla małego, a dziś odebraliśmy drugą nieco większą Mój mąż widzę, że dumny już czuje się głową rodziny
Moniczko czekamy na fotki Tymczasem wrzucam z braku laku swoj brzuszek przed zimowym spacerem
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3e2ec8d30a3.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2018, 21:18
yvonneSW, AiCha4811, Annie1981, Anulka0407, kaka470, Kara93, roslinka, evve_2.0 lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Mi lejdi piękny zimowy brzusio
Dzięki za ten filmik z MR ! dlugo go szukałam w sieci
Leoś jutro kończy 3 tygodnie i w tym czasie przybrał caly 1 kilogram od masy urodzinowej oraz 6 cm wysokości, obecnie wazy 4,5 kg i mierzy 61 cm
Ja tez zle znioslam te 3 noce w szpitalu i byłam gotowa podać mm lub butelkę i choć nie spalam prawie wcale i byłam trochę udręczona to nikt nie zaproponował podania butli a ja sama na to nie wpadłam i w ten o to sposób przystawialam małego co godzinę lub pół, a w czwartym dniu mialam nawal , teraz poki co jest po prostu okej, maly je co dwie godziny z zegarkiem w ręku, w nocy czasem rzadziej a czasem częściej, dyspozycja dnia.Annie1981, mi_lejdi, yvonneSW, Kara93, evve_2.0 lubią tę wiadomość