Fuksiary stulecia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Aicha emocji nie należy wartościować, one nie są złe ani dobre, one po prostu są, pojawiają się. Ważne jest co z nimi zrobisz. Powiem nawet więcej, jak gratuljesz koleżance w ciąży i jej cierpliwie słuchasz, a w środku chce Ci się wyć i kłuje z zazdrości, to tym bardziej jesteś wielka a taki gest z Twojej strony jest podwójnie dobry. Nie próbuj negować swoich emocji, bo się zadręczysz. Masz do nich prawo :*
A propos. Sytuacja z dziś. Wiecie co sobie ostatnio uświadomiłam? Nie zdajemy sobie z tego jeszcze sprawy, mi przynajmniej nigdy wcześniej to nie przyszło do głowy, ale ludzie w pewnym wieku zazdroszczą innym... młodości! Nierzadko są to kobiety, którym życie nie ułożyło się jak chciały. Jest u mnie taka jedna lekarka 50+, rozwódka, samotna. (to ona kiedyś zaczęła mnie macać po brzuchu i pytać, "dlaczego tu ciągle tak płasko?") Dziś szefowa wydała zarządzenie, że każdy może sobie wziąć przed Świętami 1 dzień wolny nieoficjalnie Widząc moją i kolegi radość, ta starsza lekarka podeszła do nas z tekstem "ale to się tyczy tylko starszych lekarzy". Mój kolega czym prędzej podszedł do ordynator i zapytał wprost, czy nas młodych to też dotyczy. Szefowa powiedziała, że oczywiście, mamy sobie wziąć wolne.
I to jest przykład tego, jak ktoś źle zarządza swoimi emocjami na zasadzie psa ogrodnika "mi jest źle, to i tobie dopiekę, choc nic z tego nie mam".
Dużo słońca i życzliwości życzę na ten tydzień!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2017, 15:31
AiCha4811, Annie1981, evve, moniczko lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, faktycznie lżej mi na sercu gdy odrzucilam poczucie winy za tą zazdrość.
W temacie laparo.. No właśnie dzisiaj dostałam termin niestety na lipiec :-[ ale w sumie na operacje chyba nie ma dobrej pory, przynajmniej zdążymy sobie zrobic z mężem wycieczkę na rocznice i poswietowac moje urodziny.
Mam nadzieję ze nie zostaje jakas okropna blizna po laparoskopii no i ze nie bedzie powikłań. Następny urlop we wrześniu to juz to juz powinnam dojść do siebie -
Ja już nawet się nie przejmuję swoimi emocjami. Zazdroszczę ludziom ciąż i dzieci i nic na to nie poradzę. Ale jak mojemu eks urodziło się piękne dzieciątko to w euforii pogratulowałam, a kuzynka która zaszła w ciążę to bała się mi powiedzieć, ale też jej gratulowałam z radością. Ludzie nic złego nie zrobili, cały świat nie wstrzyma rozrodu, bo ja mam problem i nikt nie powinien się przy mnie głupio czuć. Ja szczerze się cieszę z ich dzieci, ale strasznie im zazdroszczę.
Mnie dobijają te plamienia większość cyklu, niestety nasilają się po stosunku więc wydaje mi się, że może to być nadżerka.
Nawet nie wiem czy jest sens testować w tym cyklu. Nawet w sumie nie wiem kiedy powinnam testować.
Mówię Wam dziewczyny, totalnie mnie wywaliło ze starań. Nic mnie nie obchodzi. W ogóle w domu nie ma tematu ciąży. Tylko tyle co do Was wpadam i wyrzucam to co w podświadomości siedzi....
A poza tym jestem ciekawa co u Was i czekam na Wasze kolejne ciąże czy USG, bo paradoks jest taki, że może i ja zazdroszczę, ale strasznie się z tych ciąż cieszę.Annie1981, AiCha4811 lubią tę wiadomość
-
A ja wiecie zauważyłam, że odkąd zluzowałam, w sensie nie mam potrzeby o tym gadać, nie analizuję (bo nie mogę powiedzieć, że nie myślę, bo myśli bezwiednie mnie nachodzą, ale wcześniej to było non stop!), to teraz wszystko przerabiam w snach. Mam wrażenie, że całe te 7,5 miesiąca starań, różne sytuacje, róże szczegóły, czasem jakieś śmieszne metafory. Ale czuje się znacznie lepiej ze sobą teraz. Ciekawe, jak przeżyję PMS...
dobuska, AiCha4811 lubią tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
mi_lejdi wrote:A ja wiecie zauważyłam, że odkąd zluzowałam, w sensie nie mam potrzeby o tym gadać, nie analizuję (bo nie mogę powiedzieć, że nie myślę, bo myśli bezwiednie mnie nachodzą, ale wcześniej to było non stop!), to teraz wszystko przerabiam w snach. Mam wrażenie, że całe te 7,5 miesiąca starań, różne sytuacje, róże szczegóły, czasem jakieś śmieszne metafory. Ale czuje się znacznie lepiej ze sobą teraz. Ciekawe, jak przeżyję PMS...
mi_lejdi lubi tę wiadomość
-
Dobuska. Podoba mi sie Twoje nowe podejście. Całkowicie nie da sie nie myśleć, ale jak sie tego nie robi non stop to juz duża poprawa Myślę, że to może Ci pomóc: )
MiLejdi. Tak to jest, że często w snach przerabiamy emocje, które sie pojawiły w rzeczywistości.
Ciesze się, że Ty również masz spokojniejsze podejście. Mocno trzymam za Was kciuki.
My w weekend zrobilismy sobie kilka fotek w parku z brzuszkiem na pamiatke. Strasznie sie ciesze, bo dopiero na zdjeciach widze, ze brzuszek rzeczywiscie wyglada na ciazowy
Teraz czytam na temat wózków. Wybrać cos dobrego w rozsądnej cenie to jest jakiś koszmar. Przytłacza mnie ten temat, ale pewnie dlatego, ze dopiero zaczynam sie w nim orientować.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Witam serdecznie , nie udzielałam się teraz jakiś czas ale zaglądam do Was codziennie
Wczoraj przyszły moje testy owu no i oczywiście ciążowe :-)Dziś 10 dni po i nie byłabym sobą gdybym nie zatestowała mając taką ilość testów. Oczywiście z rana negatyw , ale coś mnie pokusiło i zrobiłam jeszcze o 9 nic nie piłam bo po poranej wc poszłam dalej spać i tam jakby coś mi się majaczyło i jakbym coś delikatnego widziała ale pewna to ja nigdy nie jestem , testy niestety czułość 10 więc pozostało mi czekać do terminu @ . Wykres nie wskazuje na ciąże więc nie wiem na co ja liczę , jajniki kłują , piersi bolą ale jakoś tak dziwnie od początku cyklu wiec pomyślałam że coś się pomieszało po poronieniu , ale ten niby cień który widziałam nie dawał mi spokoju , wiec pojechałam i kupiłam normalny test i co jest mega słaby bladzioch i to nie z porannego moczu !!!! , wyszedł prawie od razu i co najlepsze nie mam przewidzeń bo widzi go też i mój mąż Boję się cieszyć , przecież nie możliwe jest żeby udało się w pierwszym cyklu po poronieniu . Jutro zrobię z rana test jak wyjdzie bkadzioch lub kreska to lecę na betę . A 13 tego mam wizyte u gin po L4 ostatnie już i powinnam złożyć wniosek o urlop wychowawczy do pracy ale czy tak się stanie to czas pokaże .
nie wiem czy zdjęcie oddaje mojego bladziocha ale ja widzę go nie musze się nawet wpatrywać .
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c0c37d9ea679.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 16:36
mi_lejdi, smeg lubią tę wiadomość
-
kaka470 wrote:Witam serdecznie , nie udzielałam się teraz jakiś czas ale zaglądam do Was codziennie
Wczoraj przyszły moje testy owu no i oczywiście ciążowe :-)Dziś 10 dni po i nie byłabym sobą gdybym nie zatestowała mając taką ilość testów. Oczywiście z rana negatyw , ale coś mnie pokusiło i zrobiłam jeszcze o 9 nic nie piłam bo po poranej wc poszłam dalej spać i tam jakby coś mi się majaczyło i jakbym coś delikatnego widziała ale pewna to ja nigdy nie jestem , testy niestety czułość 10 więc pozostało mi czekać do terminu @ . Wykres nie wskazuje na ciąże więc nie wiem na co ja liczę , jajniki kłują , piersi bolą ale jakoś tak dziwnie od początku cyklu wiec pomyślałam że coś się pomieszało po poronieniu , ale ten niby cień który widziałam nie dawał mi spokoju , wiec pojechałam i kupiłam normalny test i co jest mega słaby bladzioch i to nie z porannego moczu !!!! , wyszedł prawie od razu i co najlepsze nie mam przewidzeń bo widzi go też i mój mąż Boję się cieszyć , przecież nie możliwe jest żeby udało się w pierwszym cyklu po poronieniu . Jutro zrobię z rana test jak wyjdzie bkadzioch lub kreska to lecę na betę . A 13 tego mam wizyte u gin po L4 ostatnie już i powinnam złożyć wniosek o urlop wychowawczy do pracy ale czy tak się stanie to czas pokaże .
nie wiem czy zdjęcie oddaje mojego bladziocha ale ja widzę go nie musze się nawet wpatrywać .
https://naforum.zapodaj.net/3ed0128c5a55.jpg.html -
kaka ja Ci powiem, że śledziłam wykresy ostatnio, które wydawały się książkowe, jeden nawet z plamieniem w 7 dpo i wszystkie skończyły się wielką bielą na teście a góry i doliny zakończyły 2 kreskami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 17:31
kaka470 lubi tę wiadomość
14.04.2018 Théo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kaka470 wrote:Witam serdecznie , nie udzielałam się teraz jakiś czas ale zaglądam do Was codziennie
Wczoraj przyszły moje testy owu no i oczywiście ciążowe :-)Dziś 10 dni po i nie byłabym sobą gdybym nie zatestowała mając taką ilość testów. Oczywiście z rana negatyw , ale coś mnie pokusiło i zrobiłam jeszcze o 9 nic nie piłam bo po poranej wc poszłam dalej spać i tam jakby coś mi się majaczyło i jakbym coś delikatnego widziała ale pewna to ja nigdy nie jestem , testy niestety czułość 10 więc pozostało mi czekać do terminu @ . Wykres nie wskazuje na ciąże więc nie wiem na co ja liczę , jajniki kłują , piersi bolą ale jakoś tak dziwnie od początku cyklu wiec pomyślałam że coś się pomieszało po poronieniu , ale ten niby cień który widziałam nie dawał mi spokoju , wiec pojechałam i kupiłam normalny test i co jest mega słaby bladzioch i to nie z porannego moczu !!!! , wyszedł prawie od razu i co najlepsze nie mam przewidzeń bo widzi go też i mój mąż Boję się cieszyć , przecież nie możliwe jest żeby udało się w pierwszym cyklu po poronieniu . Jutro zrobię z rana test jak wyjdzie bkadzioch lub kreska to lecę na betę . A 13 tego mam wizyte u gin po L4 ostatnie już i powinnam złożyć wniosek o urlop wychowawczy do pracy ale czy tak się stanie to czas pokaże .
nie wiem czy zdjęcie oddaje mojego bladziocha ale ja widzę go nie musze się nawet wpatrywać .
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c0c37d9ea679.jpg
kaka wszystko jedno w pionie, poziomie czy na ukos widac wyraznie kreske! Super! Trzymam kciuki zeby wszystko poszlo gladkokaka470 lubi tę wiadomość
Piotruś
Helenka
-
Witam Was moje kochane dziś kolejne bladziochy , strasznie się boję temperatura zamiast iść w górę to spada rano!!!! Wczoraj i przed wczoraj wieczorem miałam 37,05 na wieczór chociaż ona się nie liczy . Zaraz jadę na betę , ale to tylko dlatego że jutro wizyta u gin , tak bym poczekała jeszcze kila dni , dziś 11 dpo , oby było dobrze tak strasznie się boje .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 21:02
Annie1981, dobuska lubią tę wiadomość