Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Summerka, a masz kogos kto mogly ci pomoc na poczatku?
Jak wczoraj pisalam, trudny jest poczatek....potem mala roznica wieku procentuje, gdy maluchy sie razem bawia.
Mnie przy drugim technicznie bylo latwiej. Trudniej psychicznie, ale tylko na poczatku. Gdy obaj plakali, a ja nie wiedzialam do kogo pobiec najpierw, z czasem mialam swoj system. Aaaa i jeszcze spacery z dwoma w gacie robiacymi zle wspominam.
Odnosnie jeszcze spacerow, to polecam wozek baby jogger city select -
Dziewczyny, siedzę dziś i rycze.. Koleżanka, dziewczyna, która urodziła syna dwa tygodnie przede mna, dziś straciła go. Umarł, mały Mieszko jest już w niebie. Nie mogę się pozbierać. Wybaczcie za takie złe newsy, ale bardzo to ma wstrząsnęło.. Patrzę na Patryka i moje serce nie ogarnia tego bólu, tego co Gosia teraz przechodzi..
-
konwalianka wrote:Dziewczyny, siedzę dziś i rycze.. Koleżanka, dziewczyna, która urodziła syna dwa tygodnie przede mna, dziś straciła go. Umarł, mały Mieszko jest już w niebie. Nie mogę się pozbierać. Wybaczcie za takie złe newsy, ale bardzo to ma wstrząsnęło.. Patrzę na Patryka i moje serce nie ogarnia tego bólu, tego co Gosia teraz przechodzi..
-
Ja dzisiaj na obiad miałam robić kluski śląskie i .... zaspałam... Obudził mnie mąż bo na szybko zrobił jajka na boczku i mnie nakarmił
Wczoraj miałam skurcze i leżę cały dzień dzisiaj. Jak kapeć taka bez siły.
Jejku Konwalia ale co się stało? To okrutna strata, nie wyobrażam sobie nawet przez co ta dziewczyna teraz przechodzi -
nick nieaktualny
-
Mieszko urodził się z wrodzona przepuklina przeponowa. W życiu plodowym przeszedł dwie operacje i wszystko było ok. Wczoraj spadła mu temp do 34stopni i pojechali do szpitala. Tam też mówili że ok i nagle w nocy umarł po 90 min. reanimacji. Nie mogę nadal uwierzyć, że to się dzieje. Jutro mieli jechać wreszcie na wczasy, bo tyle czasu byli w szpitalu, bo tyle przeszli, bo im się należał rodzinny odpoczynek. Mają jeszcze 5 letniego syna.
-
SUMMERKA - dasz rade! Piszesz, ze dostaje sie takiego maluszka i radz se. Prawda, ale to nie jest naturalne. Naturalnie ludzie tworza czy raczej tworzyli wieksze grupy. Matka, babcia, ciotki, siostry, inne dzieci - duzo ludzi do pomocy i ludzi od ktorych mozna bylo si euczyc. Teraz niestety w wiekszosci przypadkow wyglada to inaczej czyli jest matka, ojciec i dziecko w swoim mieszkaniu/domu.
KONWI - straszne co opisujesz
Bylam na miescie. 4h dalismy rade z jedna przerwa na mleczko
. Kupilam 3 czapeczki i jedna zabawke i sporo kosmetykow dla siebie
-
U mnie (a raczej u Ani) wstręt do wyjścia jest nadal. Musiałam ja nosić na leniwca przy akompaniamencie odkurzacza, usnela, włożyłam do wózka - ryk, odkurzacz nad głowa - usnela. Dotarłam na Rodos i dziecko nie spi, leży, ogłada w telefonie aplikacje "fruwające biedronki" wydaje dźwięki typu ayhmmmmmm, Yhm, Yhm, brrrrrrugh itd mówiące "matka wrz mnie na ręce" i tu <krzyk>
Poddaje sie! -
A ja mial nadzieje ze w 3 miesiącu będzie juz łatwiej, bo ja teraz jestem taka zestresowana i spięta ze szok. Spotka masz racje kiedyś rodziny były wielopokoleniowe wiec to macierzyństwo było troche łatwiejsze bo i wsparcie psychiczne było i pomoc przy dziecku plus siła doświadczenia nam i babć.
Dziś mam jakieś lekkie załamanie ze sobie nie radzę i nie poradzę nie wiem skąd to poczucie leku, ale to nie jest fajne i czekam kiedy będzie to reklamowane szczęśliwe macierzyństwo , bo narazie to strach przeplatany łzamiManiek
-
Naskarzylam na moje dziecko, po czym zmęczyłam i grzecznie spi z ..... Butelka w buzi
Maniek, to co czujesz to zupełnie normalne, nie przejmuj sie. Ja do tej pory nie wiem i boje sie czy sobie poradzę -
Konwi, bardzo smutne woesci. Tragedia. Nie wyobrazam sobie
mam nadz.ze zadna z nas nie bedzie musiala przechodzic przez cos takiego...
Manku, ja przy pierwszym dziecku rowniez mialam taki moment. Maz mnie do porzadku przywowalza chwile bedzie dibrze. Zobaczysz.....
Moja Hania jutro konczy 4 mies.a u nas nadal jak z noworodkiem przez te kolki, a teraz i przezibienie
Nigdy zadne z moich dzieci nie chorowalo tak wczesnie. Moze ktoras z was wie jak pomoc takiemu maluchowi podczas bolu gardla ?
Hanka miala miec szczepienie w srode. Pierwsza dawka. Ale jak dalej bedzie sie kiepsko czula, to znow nici. We wrzesniu lecimy do PL znowu i musi byc juz zaszczepiona.
Wlasnie Postka, pamietam ze pisalas nt.szczepien, ze wiele z tych chorob juz nie isntieje w Europie itp. I zgadzam sie. Ja rowniez jestem sceptyczna co do szczepien. Unikam jak dlugo sie da, ale my duzo latamy i zyjemy w kraju, w ktorym jest sporo uchodzcow. Boje sie, ze dzieci moga ktoras z tych chorob zlapac tutaj w NO (uchodzcy, a w Bergen mieli sporo przypadkow zachorowan na krztusiec w zeszlym roku) jak i na lotnisku podczas podrozy. Nigdy nie wiemy skad kto pochodzi i z jakiego kraju wraca...taka moja mala refleksjaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 19:49
cati lubi tę wiadomość
-
Widze ze ogolny spadek formy... U mnie tez, mam dosc wzdec u malego. Co go spac polozento pierd i ryk. Juz troche wazy i mnie rece i kregoslup bola jak go chustam do uspokojenia:(
Niech te dziadowskie pierdy juz odpuszcza... Dopiero 7 tygodni za nami wiec pewnie jeszcze z miesiac lub wiecej
Ps. Nie, nie podaje sabow, delicoli i innych swinstw. Nie stosuje diety bo nie widze zadnych roznic w intensywnosci zjawiska bez wzgledu na to co zjem...
Maniek a co na to maz? Rodzice? Masz w nich wsparcie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 19:00
-
A ja wracam z Ikei, gdzie nie bylo szafy po ktora jechalismy zostawiajac mame z mala, a mala juz we wrzasku..
Konwalianko
Beszko: tez masz los z Hania, biedulka niech wraca do zdrowia
Ja nadal nie mam akt w nd znowu uderzam do sadubeszka lubi tę wiadomość
-
No Beszko ogolbie nie narzekam, tobie sie trafila po prostu kolkowa dzidzia
u mnie ryku jest tylko troche bo sporo sposobow na malego dziala... Po prostu wieczory to moje nemesis, caly dzien jest ok a wieczorem odczuwam juz niedospanie i bol, jestem bez sil a nawet herbaty nie idzie zrobic bez pomocy meza albo bez noszenia na rekach i bolu kregoslupa...
Konwi nawet nie chce myslec, co musza przezywac rodzice tego maluszka... -
nick nieaktualnyBeszko inhalację i opukiwanie po, to sposób na kaszel, bo to spływa z noska do gardła i stąd kaszel..do tego wit C w kropelkach....i pozycja podwyższona do spania...
Konwi :'(
Maniutku przejdzie....i będzie dobrze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 20:25
beszka, MANIEK lubią tę wiadomość