Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hellol;)
Co do wózków ja mam Hartana racer gt- wg mnie jest piękny, funkcjonalny, etc., ale kazdy szuka czegoś innego;) rozważałam zakup podwójnego, ale po rozważeniu za i przeciw dla Zuzi kupiliśmy na razie parasolkę (bo niestety ona z tych antywozkowych i maja 15 minut wytrzymuje), a dla małej bedzie hartan.
Mari, rzeczywiście dobre wózki sa drogie (co nie znaczy, ze tańszy bedzie zły i odwrotnie), jak se pomyśle ile zapłaciliśmy za nasz, a za ile potem można go sprzedać, to masakra...Nieukowa, marissith lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A ja u Pani gadżet widziałam jakieś takie lusterko żeby widzieć dziecko i jednocześnie stroicmdo niego miny
co by się maluch nie nudzil, ale ją jak my jedziemy to siedze z nią z tyłu a jak jade sama to mam ją z przodu
-
Witam, Zgredka dzięki za pakę jest super:)
Nieukowa ja biegam ( tzn biegałam i teraz czekam aż znów będe mogła) co do (.)(.) trzeba zainwestować w dobrej jakości stanik do biegania i powinno być ok.
Pati halooo ???
Brodnka, Cati -dzieci śliczne:)
Mam dziś brak powera...chyba przez ten upał,,,młode też jakieś maarudne budzi się prawie co godzine.zgredka, cati, Pati Belgia lubią tę wiadomość
Maniek
-
W sumie to dlugo sie zbieralam by napisac o swoim porodzie bo nie jest taki super rewelacyjnie szybki jak reszta dziewczyn miala
ale do rzeczy . Porodowy plan jaki mialam miala i moja polożna i panie w szpitalu w Trondheim. Mialam nadzieje ze przebiegnie tak jak zaplanowalismy. Ale natura chciala inaczej ;P Ze wzgledu na to ze jestem pierworódką pojecia nie mialam jakie to sa te "wlasciwe skurcze
" i latalam z mezem ciagle do szpitala ze to juz no i odsylali nas do domu.
Napierw w dzien terminu porodu *08.07, mialam robione USG i ogolny stan zdrowia. Z malym wszystko ok ale nie spieszylo mu sie wyjscSpytalam o wagę malego bo czuje ze to jest klocek , dostalam odpowiedz 4000- 4100g aż mnie przytkało , bo jak ja sobie z tak duzym dzieckiem poradze?
ale o CC nie bylo mowy , bo ponoc tu takie dzieci sie rodzi silami natury.. Upierac sie nie bede , chyba wiedzą co mowią ;P 5 dni pozniej ....
W poniedzialek 13,07 - o 2 w nocy zaczely sie sączyc wody, początkowo myslalam ze ciagle ten sluz i nie wiedzialam co toaz stwierdzilam ze troche go za duzoo i czuje sie jak bym nie kontrolowala siusiania. Stwierdzialam ze musze obudzic męza, mina jego bezcenna. To juz ? ale teraz na serio juz ? czy znowu ci sie wydaje?
no niestety nie umialam mu jednoznacznie powiedziec ze tak jestem pewna na 100% . W kazdym razie zadzwonilam na porodowke i mowie sączą mi sie wody i mam skurcze ale nie regularne. Kazali przyjechac na kontrole. Ok w szpitalu zbadali 2cm rozwarcia i jakies mizerne skurcze ale jak chce to moge zostac bo moze sie sytuacja rozkreci . Lecz od godziny 2 do godziny 8 nie wiele sie zmienilo. Powiedziala bym ze wrecz wiało nudą . Polozna stwierdzila ze lepiej bym wrocila do domu i tam odpoczeła bo na tym szpitalnym lozku nie bardzo jest jak zasnąć. zjadlam sniadanie i wrocilam do domu. wiec wrocilam do domu z mężem i probowalam sie przespac z kilka h , zresztą on tez.
Az nagle o 12 jak mnie nie zlapie skurcz az zawylam z bólu , ok teraz to juz chyba musi byc to ;P
Wtorek 14.07 godzina 15 zostalam przyjęta na porodowke gdzie mialam juz swoj pokój. Ledwo zywi po przedniej nocce z mezem prawie usypialam miedzy skurczami. Rozwarcie na 4cm ale szyjka bardzo malo skrucona i skurcze mimo regularnosci zbyt slabe. ale mordowalam sie tak do godziny 18 pozniej kąpiel bo skurcze sie nasilaly ... w kąpieli ulga ogormna !!!! bylam purpurowa od goracej wody , ale nie chcialam z niej wyjsc... kazdy skurcz o 10x mniej bolesny niz na lozku... no ale po 1h balam sie by sie akcja nie zatrzymala. no ale po badaniu dalej mialam 4cm... Mialam miec jeszcze akumpukture ale jakos srednio mi sie chcialo byc jeszcze kutą jak by mi malo bolu bylo ;P Zgodzilam sie na lekka lewatywę ktora podzialała ! skurcze sie ladnie unormowaly i wskoczylam na 5cm o 23:00 w nocy . Cala akcja bardzooooo wolno sie rozwijala ja bylam juz wykonczona a tu jeszcze tyle przede mną . Gdy pojawial sie skurcz wieszalam sie na mężu razem jakos znosilismy ten bol , zamiast sie drzec na niego i przeklinac powtarzalam ze go bardzo kocham i ze jeszcze wytrzymam ale juz mi brakuje sil. Stwierdzilismy ze musze miec znieczulenie bo w tak powolnej akcji to zanim dojade do 10 to padne z wycieczenia....
Sroda 15.07 - o 1:00 godzinie przy 5cm rozwarcia podano mi epitural , myslalam ze to gorszy bol te wkucie w kregoslup ale w porownaniu ze skurczami to pikus ;P
Niestety skurcze zrobily sie malo wyczuwalne po godzinie czasu... A ja w tym czasie godzine z mezem sie przespalismyprzyszla dawka oxytocyny bym czula skurcze.
Opieralam sie na poduszce sako , dawalo mi to troche ulgi dla kregoslupa i pozwala na zejscie malego. do tego bujanie sie na stojaco z mezemo maly wlos a zatanczyla bym z nim krakowiaka jak bym tylko wiedziala ze to pomoze mi szybciej urodzic malego
o godzinie 4 8cm zwiekszono mi dawkę oxyt. by szyjka sie bardziej wygladziala i otworzyla. o godzinie 5 zaczelam juz miec 10 cm lecz maly nie chcial sie obrucic tak jak powinien. Zaczelo byc nerwowo najpierw jedna lekarka , potem druga wszystkie sprawdzaly jak jest ulozony maly . Wszystkie rozmawialy miedzy soba po norwesku to tez ja sie balam bo nic nikt mi nie tlumaczyl. JEdyne co to wiedzialam ze kazda sprawdza jak maly jest ulozony. PRzyszedl lekarz , kawal chlopa zaczol mnie szarpac rozciagac itd.. i mowi ze wgl. niego to jest noskiem do gory i tak jakos boczkiem i ze jest bardzo duzy i nie moze sie przecisnąc przez moj kanał.
Decyzja Vacumm. Na cc bylo juz za pozno.. ja ciagle powtarzalam im ze zrobie co tylko mi każą tylko zeby juz bylo po wszystkim . W jednej minucie zjawilo sie u mnie 20 osob w pokoju , ja wystraszona moj maz jeszcze bardziej . Jakis sprzet przywiezli , chyba reanimacyjny... zrobilo sie tak nie fajnie ze ja juz tyklko chcialam urodzic...
Z pomocą Vacumm i sily lekarza maly rodzil sie od 6 do 8... ale to bylo nie takie sobie parcia to bylo wyszarpywanie jego ze mnie a ja nawet 3 razy parlam na jednym skurczu by tylko pomoc malemu.
Urodzil sie o 8:44 , najpierw dostal 6 pkt. pozniej 8 i na koncu 9 , malutki nie chcial krzyczec raczej miauczał jak kotekchcialam bardzo wiedziec ile wazy i ile ma cm , ale kazano mi sie nim zając na 2h w tym momencie lezal przy cyciusiu mamusi
a mnie szyto, po mimo tak drastycznych przezyć pęklam w kilku miejscach ale szyl mnie dluuuugo , ale juz teraz prawie nie czuje bolu krocza. Po 2h zwazono malego i zmierzono. Dostalam tez sniadanko po sniadaniu zasnelam na lozku.... no ale trzeba bylo wstac po godzinie i dostac sie do hotelu szpitalnego. Ubrana w koszule szpitalno i moj szlafrok udalam się windą na sam dol do podziemia gdzie spakowana z malenstwem i tatusiem wsiedlismy w Samochodzik golfowy i tunelami pod szpitalem dostalismy sie do innego budynku gdzie czekal na nas pokoik hotelowy.
o kurcze ale sie rozpisalam ... przepraszam mam nadzieje ze wybaczycie ;P
marissith, Misi@, Blondik, Summerka, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
No Cati: tym bardziej należą Ci się gratulacje i uznanie..
U mnie brzmi ostro, ją z małą oglądam serial, znaczy mała śpi
Wszamalam wątrobke z ziemniakami i surówka z marchwi i jabłkiem, dodalam nieco nektarynki, nie wiem taki miałam smak.. -
nick nieaktualnyCati wow...dobrze, ze masz juz za soba<3
Ale najbardziej lubie za hotel i wozek golfowy
Dziewczyny wlasnie na wkladce zauwazylam sluz niby taki jak zwykle ( gin probowal mi go lekami zwalczyc, ale sie nie dalo, wiec chyba taki moj urok) tylko zamiast zolty jest lekko rozowy, ale leciutko czy to jest czop? Czy to przypadek... Papier taletowy mam zolty wiec trudno mi okreslic....o rety. Caly dzien mam twardy brzuch, ale zeby jakos bolalo, raczej czuje, ale mysle, ze tak powinno byc? Jutro mam wizyte u gina to pewnie sie dowiem -
Nieukowa, tutaj to zalezy od szpitala
Cati, najwazniejsze ze maly jest z Toba i teraz na tym mozesz sie skupic
Hanka zaszczepiona. Pomimo malego katarku i kaszelku. Lekarza nie bylo. Pielegniarka pow.,ze w NO nie szczepia, gdy dzievko nie ma goraczki....a gile i kaszel czy bol gardla nie sa przecuwwskazaniem. Szkoda mi zaby bylo
Wazymy 5850 mierzymy 65 cm, ale. Weimu jak sie sama rozciaga, to ma 66dlugie i chude
Misi@, Nieukowa, Pati Belgia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Beszko: Hania jest chudziutka moja a też z małych ma 5985 i 60 cm, Twoja jest szczuplaczek długi, ale mam nadzieję, że zacznie przybierać.
U mnie burza z gradobiciemgrad drobny, ale i tak nie lubię, bo mam samochód na zewnątrz..
-
Moja teraz wazy coś lekko ponad 6 kg i długa na 67-68
Dzis wymiękam i sie poryczalam ;( cały dzien z księżniczka na rękach, pot mi spływał z głowy a tu jeszcze pozycja określona musiała być ;(
Nawet przytulania z (.) nie chciała i płakała wiec zrobiłam butle bo myślałam ze moźe coś z moim mlekiem nie halo (wczoraj zjadłam sos czosnkowy). Tatuś przyszedł, dał buteleczkę, dziecko spi. Normalnie nie wytrzymałam i sie popłakałam i ... Ściągam mleko bo mi cyce odpadną ;(
Musze poszukać jakies info jak oduczyć noszenia na rękach bo w te upały to katorga ;( mam w domu 30 st ;(
Ehhh -
O kurcze Cati, niefajnie mialas
. Mam wrazenie po paru opisach porodow, ze jak sie tak ciagnie porod to cos jednak jest nei tak tzn. ze natura chce nam cos powiedziec np. ze dziecko bedzie za duze, ze jest nie tak ulozone itp.
Dziewczyny mam do was pytanie.
Chcemy zima przyszlego roku leciec moze do Tajlandii. Ja sie panicznie boje latac i z tego powodu zawsze sie konkretnie znieczulam przed i w trakcie. Jeszcze godzinke-dwie to bym dala rade ale nie taki dlugi lot. Maly bedzie mial wtedy 10 miesiecy. Jak to zrobic z karmieniem zeby moc sie napic a jednoczesnie nie dostac jakiegos zastoju itd?
beszka lubi tę wiadomość
-
LaRa wrote:Moja teraz wazy coś lekko ponad 6 kg i długa na 67-68
Dzis wymiękam i sie poryczalam ;( cały dzien z księżniczka na rękach, pot mi spływał z głowy a tu jeszcze pozycja określona musiała być ;(
Nawet przytulania z (.) nie chciała i płakała wiec zrobiłam butle bo myślałam ze moźe coś z moim mlekiem nie halo (wczoraj zjadłam sos czosnkowy). Tatuś przyszedł, dał buteleczkę, dziecko spi. Normalnie nie wytrzymałam i sie popłakałam i ... Ściągam mleko bo mi cyce odpadną ;(
Musze poszukać jakies info jak oduczyć noszenia na rękach bo w te upały to katorga ;( mam w domu 30 st ;(
Ehhh
Ty LARA moj tez dzisiaj jakies cyrki odstawia. Darl sie znowu do cyca jak po szczepionkach. W koncu dziadek wzial i ponosil to sie maly uspokoil. Nie wiem co mu odbilo. No i w wozku od paru dni tez fiksuje.
-
PsotkaKotka wrote:Ty LARA moj tez dzisiaj jakies cyrki odstawia. Darl sie znowu do cyca jak po szczepionkach. W koncu dziadek wzial i ponosil to sie maly uspokoil. Nie wiem co mu odbilo. No i w wozku od paru dni tez fiksuje.
Coś wisi w powietrzu ;(
Moja gwiazdka wyruszyła z tata na spacer, śpiąc juz, a mnie szlag trafia!!!
Serio, mam dzis kulminacje nerwów chyba.
Boje sie własnego dziecka, ktore mnie terroryzuje, a gdy przychodzi tatuś jest grzeczna jak aniołek. A to ja jej wyznaje miłość, wycalowywuje cała i kocham nad życie.
A tu doopa, matka beehhhh
Napiłabym sie (zimnego desperadosa) jeden bro i leze pod stołem. (Albo lepiej nie bo pokażą mnie w tv jak tego nawalonego tatusia z 3 promilami)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2015, 17:29
-
Hej
u nas tez gorąco i duchota lezymy przy wiatraku. Moja tez przez jakiś okres nie cierpiała wózka teraz hmm toleruje ;)ale ona chce siedzieć nosić owszem ale na siedząco noszę ale chwile. Jeśli drzemie to na macie przy dźwięku cwierkajacych ptaków
A najlepsza jest z dydolem ja jej wkładam a ona łapie kciukiem i palcem wskazującym i wyciąga. Potem się drze oczywiście bo włożyć nie umiemy nosimy 74 i mamy 7800 .
Lara desperados uwielbiam!!!! Z cytrynka wiec byle do weekendu!
Cat jesteś wielka