Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania spi w domu hihihi przy odkurzaczu ale spi
zaraz kładę sie obok bo potrzebuje chyba jeszcze z godzinki aby było ok.
U mnie podobno bardzo wieje, tak ze małżowi prawie zwiało czapkę, a pies szybko sie wykupiła i do domu...Summerka lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry
Malenqu, ona od tej 8-18 jest na dworze z przerwami na jedzenie i zmiane pieluchyma 3 drzemki a spi tylko w wozku, na dworze i jezdzic trzeba jak u Lary.
Teraz moj tato z nia jezdzi a ja musze ogarnac mlodego.
Powiem Wam ze tesknie za mezem (za synem starszym straaaasznie)duzo bardziej bede sie cieszyla z wyjazdu do PL, gdy maz tu tez bedzie. Poki co padam ze zmeczenia...
Blondik, Malenqu dobrze pisze. Jak kolki maja byc, to beda. Nic niempomoze. Moja baaardzo dlugo miala a i teraz sie meczy czesto z brzuchemja ponoc 8 miesiecy mialam kolki. Darlam sie dzien i noc.
-
Heja Blondik a masz tez Sab simplex ? Bo moge Ci wysłać ja mam jeszcze, nam pomogło. Jedyne co można poradzić to przytulaj i jeszcze raz przytulaj. To sa strasznie ciężkie chwile dla dziecka i mamy ale pamiętaj ze w koncu to sie skończy... Mnie to podtrzymywało na duchu. My jeszcze z Jagoda na rękach robiliśmy przysiady bo wtedy sie uspokajała albo po schodach chodziliśmy.
Beszko, Lara stare baby ze złotymi radami tez mnie wkur*** a wczoraj na spacerze komentarze ze za zimno bo wieje pffff
Malenq why mięso z rana pod nosem ?
A co do ilości snu to syn moich znajomych tez spał tak malutko juz po 3 tygodniu... Taki egzemplarz i co zrobić.
U nas dziś tez szczepienie 6w1 i to o 17:15 juz mam stres ... Bo tak późnoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 09:31
Maniek
-
nick nieaktualnyUuuu dziwne Maniutku że tak późno, u nas zasada jest ze do 15stej szczepią, powodzenia...A mięso z niewyspania.....
Blondik a może chusta? By pomogła na kolki....
Lara to niech sobie małą pośpi....
Mój to też taki egzemplarz że snu nie potrzebuje chyba...
Beszko chciałabym zatęskinć za mężem już nie pamiętam co to za uczucie, raczej man ulgę jak wyjeżdża.... -
dzien bry!
Maniek- trzymam kciuki za szczepienie.
Kroko- ano faktycznie, glupia ja, ze nie pomyslalam. w takim razie duzo caluskow dla Zuzi takze i dzisiaj!
Beszka- glupie baby zawsze beda gadaly. nie przejmuj sie i rob swoje. w koncu kto zna najlepiej Twoje dziecko, jak nie Ty? zdrowka dla Hani! a jak katarek i kaszel przechodzi troche?
Summi- uff... dobrze, ze blizna sie uspokoila. co do dwojki maluchow- ogarniesz. jak mus to musmiedzy mna, a moja siostra jest rok i 4mce i moja mama mowi, ze owszem- bylo ciezko, ale jak trzeba to sie daje rade. a pozniej jak dziewczynki dorosna to beda sie razem bawic
Psotka- u nas raz tez byla sytuacja, ze małż z malym wyszedl w nosidle nie wiadomo gdzie, bo ja juz nie dawalam rady. ale poszli, wrocili, a maly jak sie obudzil po spacerku to od razu banan na twarzywiec ciesz sie kochana, ze Twoj nawet w nocy pozna jesienia jest zdolny do takich "poswiecen"
A Domi pewnie niedlugo bedzie miec nowego zębolka
Blondik- wspolczuje kolekale tak jak dziewczyny pisza- musi samo przejsc
tulenie, noszenie, moze to woombie by dalo rade, szumisie? kurcze, sama nie wiem. Franek kolek nie mial. mojej szwagierki corcia, ktora teraz ma 3tyg. tez bardzo duzo plakala i wisiala non stop na cycu. mysleli, ze kolki, a okazalo sie, ze mala nie dojada i placze z glodu
no ale kolka to chyba mimo roznych rzeczy jest i koniec, tak? ehh... biedna Madziulka
i biedna Ty, bo sie nameczysz strasznie... oby do 3 mca.
Malenq- ja mysle, ze kluczem do wszystkiego jest pomoc dziadkow. gdybys faktycznie miala mozliwosc , zeby Mala zajeli sie dziadkowie, chocby na ta godzine, dwie dziennie, to mialabys pewnie inne zycie. A tak- maz niekoniecnzie chce pomagac, mama tez nie bardzo. i jestes z tym wszystkim sama. 24h/dobe z dzieckiem wymagajacym bardzo duzo. to na pewno mega meczace i nie dziwie Ci sie, ze nie chcesz drugiego. Szkoda mi Ciebie bardzo, ale tak czy siak, jestes dla Kosi najlepsza mamusia, a wierze, ze za jakis czas bedzie juz troche latwiej.
U nas nocka nienajgorsza. Maly wieczorem oczywiscie nie zjadl przed snem, wiec dalam mu mleko kolo 21, obudzil sie o 3, wiec sprobowalam dac tylko smoczka. no i wytrzymal do 3.40wiec- mleko i spac. a obudzil sie o 7.30 wiec swieto lasu
mozna powiedziec, ze sie wyspalam
piekne sloneczko swieci, wiec spacerek dzis bedzie. poza tym musze powoli sie wybrac do mojego szefa w zwiazku z moim powrotem na dwa dni do pracy w styczniu. kurcze, jakis stres mnie lapie w zwiazku z praca. nie pracowalam juz tak dlugo, ze boje sie, ze wszystkiego zapomnialam
masakra. no nic, milego dnia Wam zycze i ruszam cos na obiad robic. Buzka!
Krokodylica, Summerka lubią tę wiadomość
-
Kochane wspolczuje relacji,a raczej braku dobrych relacji z chlopami, jednak dobry, pomocny kochajacy chlop to podstawa, napewno wtedy jest latwiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 10:21
Krokodylica, Lili83 lubią tę wiadomość
-
Witam sie w klubie NIEWYSPANYCH. Domi wczoraj poszedl spac o 2giej. Jak maz wrocil ze spaceru to maly zaczal szalec po lozku a potem jak juz mu sie oczy zaczely kleic to nie mogl zasnac i ciagle sie cycka czepial. W koncu juz nie wytrzymalam i go do jego lozk apolozylam. Najpier sie darl ale potem zaczal sie cichutko bawic czasem tylko cos poplakujac. Ale po ok 15min znowu placz to go wzielam bo gryzl swoje paluszki. Cala noc na cycku. Masakra. Rzucal sie w nocy i kwilil.
Ja mam nadzieje, ze to zab! -
Jak mowicie do swoich dzieci. Tylko po imieniu?
U mnie ostatnio jest Krolik Rozbojnik. Myszka jest zawsze. Na poczatku byl Robaczkiem, potem byl Myszka Pliszka, potem Sarenka (heheh bo taki byl slodki), no i oczywiscie misDomis lub DOmislaw jak jest denerwujacy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 10:38
-
nick nieaktualny
-
O matko, sen, a co to takiego? Dziś kursowały między Tymkiem a Patrykiem, Tymek obudził się 3 razy, dwa razy musiałam z nim iść spać. Patryk obudził się 4razy.. Normalnie obudziła bym męża do Tymka ale dziś ma pierwszy dzień w Nowej pracy i chciałam aby się wyspal..
Tymek, Tymciak, wrobelek elemelek, smok - to mąż, bąbelek
Patryk, Patryś, mrudziak, skrzat -
....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 11:08
WróżkaZielona lubi tę wiadomość
-
Kurde moja też budzi się pierdyliard razy w nocy. W dzień nie mam szans na drzemkę.
A w nocy jak zasnie ja zabieram się za pracę. (Papiery firmowe).
I nie wiem, jakoś uznaję to za normę. I mam czas i siłę na 3 godzinny spacer codziennie, zrobienie obiadu i zabawę. Posprzatanie i upieczenie chleba.
Czasem padam na ryj i wtedy się kładę i odpoczywam. Mąż mi nie pomaga.
W nocy też ja wstaję do Zuzy.
Kiedyś chodziło się na calonocne imprezy i prosto z impry na zajęcia, w późniejszych czasach do pracy. I było ok. Jak pracowałam za barem i spalam 3 godziny to tez było ok.
Ja rozumiem, każdego dopada zmęczenie, mnie też, ale jakoś chyba inaczej do tego wszystkiego podchodzę.
Ja zniose wszystko dopóki jestem zdrowa. Kolejna kawa i do przodu.
Jak jest ból głowy, gardła, katar, wtedy zaczyna się robić źle.
I w tym miejscu moje słowa uznania dla Yasmin.
Może wywolam tym postem burzę ale kurka, no.LaRa, MANIEK, WróżkaZielona, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kroko prawda co rzeklas, co nie zmienia faktu ze zmeczenie czasami bierze gore i sa gorsze dni, jednak usmiech przytulas czy smieszne slowa naszych brzdacow podnosza z tych dolow
plusy i minusy, wazne zeby widziec wiecej plusow nawet jak jest ciezko
Malenqa ja tez nie gotujejakos zyjemy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 12:04
Krokodylica, WróżkaZielona lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:Kroko brawo za zorganizowanie... Ja nie jestem w stanie nic ugotować przy małej...
Obiad robię jak Mała śpi, albo daję ją do kojca i gotujemy razem.
A jak mi się nie chce to idziemy na spacer i po drodze kupujemy gotowca.
I też jest.WróżkaZielona lubi tę wiadomość