Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
My juz w De.
Domi nie ma juz kataru od paru dni:)
Ale wczoraj noc byla jak z horroru. Pierwsze 3h spal normalnie ale potem calutki czas chcial na cycku wisiec. Ja nie wiem co mu sie stalo. Mam nadzieje ze to nie zeby znowu, ale z drugiej strony to przynajmniej bym znala powod. Biedak ciagle chcial cycusia a jak go odstawialam to po minucie byl placz. I tak cala noc. Az sie ze stresu spocilam bo za kazdym razem mialam nadzieje ze bede mogla pospac chwile. Mam nadzieje ze to tylko przez nadmiar wrazen.
Wiecie co?Gadalam z zona szwagra o zasypianiu dzieci. Oni sa strasznie ulozeni i maja super hiper zaplanowane wszystko. dzieci jak w zegarku chodza wiec i zawsze jedzenie i spanie o tych samych porach. A tu sie okazuje ze problem z zasypianiem i przesypianiem nocy tez mieli.
-
Mari: ja mam pare takich filmow
Pewnie znajomi mowia prawde, ale nie masz gwarancji, ze tak bedzie, a zreszta moe denerwuj sie tym, bo przeciez to tylko momenty a ogolnie masz dziecko an ktore bardzo dlugo czekalas i najtrudniejsze chwile tego nie przyslonia...
Ide w kimonko
marissith lubi tę wiadomość
-
Ja tak krotko... pojechaliśmy na pogotowie i jestesmy na oddziale. Jutro wyjazd do innego miasta karetka na stomatologie. Ogolnie jest horror. Nikomu tego nie zycze.
-
Ojej Damo biedny Adaś, daj znać co u Was.
Mari posłuchaj takie gadanie jest bez sensu i gdyby było tak strasznie to ludzkość by wyginęła. Poza tym hormony sprawiają ze choćbys nic nie jadła to i tak masz sile ( nie wiem skad) wstać do bobasa i tulić i jeszcze sie uśmiechać do niego:) ja tak mam czasem spać sie chce wiadomo ale nawet jak kiedys przed urodzeniem spałam całe noce to i tak w dzień mi sie chciało także wiesz.... a moze Klusia bedzie spała jak susel o ! Nie denerwuj sie dasz rade:)
Psotka Ty jesteś juz na fb ?marissith, Krokodylica lubią tę wiadomość
Maniek
-
U mnie od 1:00 płac zabaw, piski, śmiechy i "dadadaddadaaa" aaaaa no i Jazda w jezdziku miedzy kuchnia, jadalnia a salonem heh
Mam nadzieje ze zaraz padnie a ja z nią
Choc pobudziła psy i te biegają z piłkami a ona piszczy z radości na ich widok. Omg !marissith lubi tę wiadomość
-
Hej, Damo o jej, trzymam kciuki, aby coś poradzili.. Biedny..
Ale gadanie Mari, bez sensu.. Wiadomo że macierzyństwo to nie spacerek, wiadomo że będą trudne chwile, ale nie tylko, tych pięknych jest znacznie więcej.. Niech gadają, zresztą skoro tak było im źle, to po co im dzieci?
U nas dramat do kwadratu.. Czekam na lekarza, tak chorego Patryka jeszcze nie miałam, tymek to samo, no i mąż dołączył.. Mnie już gardło boli.. -
Boziuniu, dziewczynki, co to za zaraza szaleje? u nas tez ciag dalszy kataru i kaszlu. kurcze, zastanawiam sie z jakim kaszlem trzeba podejsc do lekarza, bo moj kaszle dosc mocno, ale to taki dosc mokry kaszel. i troche zachrypniety. bylismy przed Swietami, ale czysto... poczekac? isc? poza tym corka szwagierki, poltoramiesieczna tez zakatarzona, mojej siostry tak samo. ehh, niech juz przyjda mrozy, bo taka pogoda to tylko wylegarnia wirusow roznej masci
Młoda Dama- o matko, co sie dzieje u Adasia, ze az pogotowie i szpital? dawaj znac, bo sie martwimy!
Konwalia- kurde, co za pech jakis strasznytrzymam kciuki, zeby sie polepszylo...
Lara- Twoja Ania chyba pozostała jedynym zdrowym dzieckiem na forumtrzymaj ja w zamknieciu, bo wirusiska szaleja!
Mari- dokladnie tak jak dziewczyny mowia. czasami jest bardzo trudno, ale wszystko da rade zniesca radosci z usmiechu kogos, kto kocha Cie najbardziej bezinteresownie na swiecie nic nie zastapi
Smoku- jak tam u Was? odzywajta sie kobitki
Kroko- jak Mała? bajdełej, dobre masz te teksty do twojegoi fakt, jak ma wkurzac, to niech spada.
Mnie tez przeziebienie dopadlo. gardlo, katar i kaszel. dupa blada.
zdrowia dla Was i milego poniedzialku!
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hellol,
Konwi, strasznie Ci współczuje, te choróbska to jakaś masakra, trzymam kciuki, zeby szybko sie skończyły,
Młoda, jejku, wyobrażam sie stres, kciukam za zdrówko, oby szybko cos poradzili.
Manku, rozumiem Cie...
U nas tez kryzys, nie gadamy (który to juz raz w tym półroczu???) po świętach u mauza, gdzie m.in. teściowa obrabia zaraziły mi Zuzke katarem, a myślałam, ze uda sie dotrwać bez sensacjido 12. dnia po szczepieniu. I ogólnie atmosfera siadła na maksa. Jak tak dalej pójdzie, to chyba zostanę samotna matka, bo rzygam juz na to wszystko -
Zasrany lekarz na pogotowiu wielki pediatra niedopatrzyl ze rzekoma kosc niby zab to po prostu ropa i stan zapalny . Wlasnie mieliśmy obchod i normalnie ulga. Lekarka powiedziała, ze zajrzala do buzi i palcem to przebila od razu heh takze leczymy antybiotykiem i reszta lekow i do domu. Nawet nie wiecie jaka ulga ze nie bedziemy musieć jechac do tego innego miasta i ze to nie zab .
Krokodylica, marissith, Blondik, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Witam się wyspana matka-wariatkaWariatka bo mogłabym nie odkładać Maryśki i paczać na nią cały dzień
Zainstalowałyśmy się w domku i do tej pory tylko jedna noc była płaczliwa. Ale to moja wina bo zjadłam rybę od babci smażoną (jak się okazało) na głębokim smalcuTak to jest spokój. Maniuchna się budzi co 3 lub 4 godziny na karmienie a czasami muszę ją na siłę budzić bo mi cyce chcą pęknąć
Bałam się że mi mleka braknie bo w szpitalu miałam mało mleczka więc kupiłam puszkę MM i stoi nie ruszana bo mam tyle pokarmu że dwójkę bym wykarmiła
A Maryśka żarłok niesamowity
Trochę mi jeszcze dokucza rana po CC i nie mogę leżeć na boku ale z każdym dniem jest coraz lepiejMąż obiadki gotuje i tylko waga nie spada tak jakbym chciała
Konalia wspieram mocno. Kurczę co za paskudne choróbska Was dopadły
Młoda Dama ale ulga... Kurczę
Mariss nie pękajKobieta to silny stwór, a w kwestii swojego dziecka potrafi niesamowicie funkcjonować
Summi a to nie są czasem te najgorsze dwa tygodnie przed porodem? U nas też spięcia były. Hormony mi tak buzowały że wszyscy na rzęsach chodziliA jak to wina męża to dawaj go do studni
Stoi pusta i czeka na chętnego do przemyśleń
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 11:07
Krokodylica, marissith, Lili83, Nieukowa, Blondik, Izoleccc, beszka lubią tę wiadomość
-
Matko, czytam o tych Waszych przeziębionych dzieciach i az sie serce kraje, jak długo sie męczą z infekcjami
zdrowka dla wszystkich!
Nie chce tu wywoływać wilka z lasu, ale odpukać Ania jest zdrowa, z tym ze 3 razy dziennie psikam jej nosek woda morska, no i 2x dziennie dostaje Cebion (moze on uodparnia?) no i moze zahartowana spacerami? Nie wiem, ale lepiej zeby mi nie chorowała, zwłaszcza ze nie mamy tu swojego lekarza pediatry.
Co do nocnych zabaw to padła po 3 i o 6 juz pobudka do dalszej zabawy, ale to juz obudziłam R i sama poszłam spać. Nawet sie wyspalam, właśnie zjadłam sniadanie a mała szaleje w łóżeczku turystycznym. Początek był marudny bo nie chciała sama sie w nim bawić a teraz juz ok, a teraz gdy stoi i widać jej tylko oczka i nos to jest najsłodszy widok na świecie.
No i coraz cześciej mowi "tata"
Co najlepsze dostała lalkę od mojej mamy, która jest na tym samym etapie rozwoju co obecnie Ania hahha mowi i wydaje dźwięki dokładnie takie same jak mała
Mari, gadka znajomych sie nie przejmuj, jednym uchem wpuść, drugim wypuść. Wiadomo, ze jest więcej blasków niz cieni macierzyństwa, bo sa i takie-niestety, ale i tak sa to najpiękniejsze chwile na świecie i to sama radość gdy widzisz jak z dnia na dzien dzieciątko zdobywa nowe umiejętności, i ta radość na twarzy gdy na ciebie patrzy ehhhhh
Głowa do góry, jakby co to pomożemy
Aaaa i miałam sen..... Drugie dziecko, umówiona cc, ide do szpitala...leze na sali z dziewczyna, której robią usg, a tam widać calutenkie dziecko jak malowaneno i mi tez usg zrobili i patrze a ma czerwone włosy jak Kroko
no i sie obudziłam. Ale zanim sie obudziłam to sie ucieszyłam bo okazała sie dziewczynka
Krokodylica, marissith, WróżkaZielona, Blondik, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja Was czytam i przepraszam że tak tylko no sobie ale było ciężko i nie było jak więcej pisać.
Zmasowany atak na katar podziałal! Wczoraj po spacerze normalnie jej gile do pasa w domu leciały. Aż banki nosem puszczala. Wieczorem jeszcze raz inhalacja. Do kąpieli dodałam tych kropel olbas (pani w aptece tak radziła). Po kąpieli jeszcze dwa razy musiałam katarkiem wyciągać ale nie chciało się usunąć. Zakroplilam więc (na siłę. ..) nasivinem i olbas na pizamke. I wiecie że katar zniknął? ?? Szok. Spała całą noc a nos nie zatkany. Dziś powtórka wszystkich zabiegów, katar jest ale malutki. I spacer dwie / trzy godziny.
Idę poczytać póki Zuzik śpi. -
Dziewczynki zdrowia dla pozostałych chorowitków.
Mari absolutnie nie słuchaj tego gadania. Wszystko zależy od nastawienia. Wszelkie kolki, ząbki, nieprzespane noce trzeba po prostu przetrwać, bez tego się dziecka nie wychowa. Kiedy moja Zuzia jest w trzech miejscach na raz to moja teściowa mówi do niej że jest niegrzeczna i że sobie nie potrafi miejsca znaleźć. A ja? Cieszę się że jest zwinna, sprytna i super się rozwija. I kocham ją jak jasna cholera. A jak ją coś męczy to nie ubolewam że nie mogę się biedna wyspać tylko płaczę że nie umiem jej pomóc. Pozytywne nastawienie przede wszystkim.
Swoją drogą nie rozumiem tego wielkiego czarnowidztwa z powodu rodzicielstwa.Ludzie jacyś sfrustrowani są bo mają dzieci.
U wielu moich znajomych to samo.
marissith, LaRa, konwalianka lubią tę wiadomość
-
Młoda Dama o losie, co tam się dzieje u Was??? Co to było na tym zębie???
Oj, już doczytałam. Dobrze, że się tak skończyło.
Wróżka, ja mam takie teksty do mojego, bo on jest nerwus (choleryk?), drze się i wkurza w momencie, aż cały kipi, podrze się pięć minut i mu przechodzi.
A ja nie mam ochoty tego słuchać toteż uspokajam go zanim się rozkręci.
Nie dość że sama do tej apteki po nocy jeżdżę, on miał tylko z dzieckiem zostać te 15 minut, to jeszcze sapie. Bo on ją trzyma na rękach a ona płacze... No comment.
A całą niedzielę i tak z dzieckiem sama byłam, dopiero o 15 był to poszłam odespać. I jeszcze mi będzie sapał. Takiego wała jak Polska cała.WróżkaZielona lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:Lara hehehhe a ten sen to dla mnie proroczy?
Pierwszym razem kuzynka męża wyśniła mi ciążę.
ja i tak muszę jeszcze poczekać conajmniej 5-6 miesięcy
Krokodylica, marissith lubią tę wiadomość
-
Rety bidne te wasze dzieciaczki
MLODA - super ze wszystko sie wyjasnilo!
Domi byl u ortopedy dzisiaj w klinice uniwersyteckiej i doktor twierdzi ze ta roznica w dlugosci nozek to nic strasznego i ze bedzie ok
Dzisiaj doszlam do wniosku, ze przy drugim dziecku decyduje sie od raz na cc.....
Krokodylica, Anuśka, beszka lubią tę wiadomość