Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko: ja proszę syn Kostek data na 30.06.2016
Yas: zazdroszcze mamy w tym samym miejscu, moja 200km stąd, a czasem naprawdę przydałaby się pomoc, myślę, że nianię muszę znaleźć na parę godz w tyg, żeby móc gdzieś wyjść
Lara: a ząbki nie idą?
Moja dziś miała drzemke w złym czasie i nie śpi jeszcze
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Zgredzia, zębów brak i nadal nic sie nie zapowiada zeby wyszły
wiec ich nie obstawiam, nie wiem o co kaman, Wy tak ńie macie?
Mała na nocniku. Spała pięknie cała noc. Wiec te wieczorne ekscesy z zasypianiem zreflektowały sie pięknym snem.
@ sie rozkręciła. Mam nadzieje, ze przejdzie szybko i bezbolesnie
Patryczku, jeszcze raz życzę Ci wszystkiego najlepszego, 100 lat w zdrowiu i masę uśmiechu :*
Miłej niedzieli
i Walentynek....
Mari, ze tak spytam, jak sie czujesz? Nie pytam czy rodzisz tylko jak sie czujesz? HihihiWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 08:22
-
Ach, walentynki.. Już nigdy nie będą takie same.. Garść wspomnień.. Dziękujemy za życzenia. Pewnie, gdy wrócę do domu to skrzynka pełna
14 lutego 2015, 08:55
czesc kochane.. mąż rano dał mi prezent.. bieliznę z intimisimi.. z notką, że niedługo wykorzystamy.. bardzo ładna.. mam nadzieję, ze naprawdę niedługo..
A ja w stresie.. NIe chcę rodzić, nie dziś..
od wstania mam skurcze, póki co nieregularne (od 3min do 15), ale bolesne i krzyżowe.. do tego czyści mnie, no i mam dodatkową zagwozdkę, bo gdy się podcieralam topapier różowy..możliwe, że to od żylaka, który pękł.. Teraz leżę, zjadłam no-spę forte, ale chyba wezmę drugą..
u mnie skurcze nadal trwają.. wzięłam 2 nospy i 2 magnezy.. uregulwały sie do 10-14min..nie skaczą jak szalone.. dzwoniłam do rodziców, aby byli przygotowani jakby co, jeśli będą regularne, co 8 min jedziemy do szpitala.. ciągle się łudzę, ze przejdzie..przecież tak jest że trwają po 3h i przechodzi.. u mnie już od 8..no i znowu muszę do wc..
14 lutego 2015, 13:12
Jadę do szpitala, pojawiło się czerwone krwawienie
14 lutego 2015, 18:00
Mały przyszedł na świat o 16.55, ma 2600. Zabrali mi go, był owinięty dwukrotnie pepowina.. Emocje opadły i ryczec mi się chce
14 lutego 2015, 23:00
Mały urodził się przyduszony, dostał 6 pkt. Przez ta pepowine, musieli ja przeciąć jeszcze wewnątrz.. Wogóle była ogromna - dobre 5 cm obwodu a on był nią dwa razy okrecony. Jak się urodził nie płakał, był Siny.. Najgorsze chwile w moim życiu, zabrali go od razu, przynieśli po 20 min pokazać i znowu zabrali.. Przynieśli mi po 3h, zabiorą jeszcze dwa razy na obserwacje..
Porod dziwny.. Odkąd pojechałam do szpitala o 13.30 przyjęli mnie, na ktg słabe skurcze, rozwarcie dwa palce, krwawienie z szyjki.. Przez 2h nic się nie działo zbytnio, słabe ale odczuwalne skurcze co 7 min. . Badanie i mogę wstać, wstałam a skurcze nagle co 4 min przez jakies 20 min, później nagle co 2 min i dosłownie 5 takich skurczy, a później już myślałam że to jakieś nieporozumienie non stop czułam.. Położna mówi ze coś dziwnie, ze mnie zbada i na łóżko a tu mówi ze poród, przy pierwszym skurczu na łóżku poszły wody, na następnym parlam, jeden pół główki, drugi cala główka a później już ten dramat.. Skurcze parte a ja nie mogłam, bo mały utknął, włożyli nożyczki i cieli.. Dopiero jak się udało, to trzeci pary i mały się urodził.. Położyli mi go na brzuchu ale szybko zabrali.. U mnie.. Łożysko nie chciało się urodzić, meczylam się z 40min, później okazało się ze cewka moczowa uszkodzona, a mimo próby ochrony krocza peklam.. Wiec mam szwy, na cewce - bolało szycie, bo nie da się znieczulic i na kroczu.. Ot cały poród..
20 min po wszystkich zabiegach przy mnie masz stwierdził że wyglądam kwitnąco i nie widać ze mam ciężki poród za sobą..
justta lubi tę wiadomość
-
Konwi sto lat dla synusia Twojego

Co do porodu az strach czytac to co przezylas... dobrze, ze z malutkim jest wszystko dobrze i sie dobrze rozwija oby tak dalej niech rosnie zdrowo
Okres dostałam i zwijam sie z bolu
nie znosze tego boze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 23:25
-
Hej kochane, witam się po strasznej nocy, nie mogłam spać, mały był jakoś mocno aktywny, później zaczął bolec mnie brzuch miesiaczkowo i do tego zaczęłam czuć dziwne parcie na moją Małą, następnie przyszły lekkie skurcze... Wystraszylam się, z emocji nie śpię od 3 rano

Na razie wszystko ucichlo, aktywność małego w normie, boli mnie głowa i brzuch na centymetr w okolicy pępka.
Także u mnie walentynki w łóżku ake wam życzę milszej niedzieli wakentynkowej
Konwalianka sto lat dla Patryka
Yasmin udanej imprezki
Lara szybkiej @
Z góry was przepraszam że nie uczestniczę nigdy w akcjach kartkowo urodzinowych, niemniej jednak życzę zawsze waszym maluchom wszystkiego najlepszego. -
Hej
ja dzis w jakims dziwnym humorze. Bardzo zle sny mialam, bardzo meczace. Domi obudzil sie o 5tej i nie chcial spac. Ja nie jestem stworzona do wstawania o takich godzinach. Poziom zlych emocji siega mi wtedy zenitu. Obudzilam meza zeby lulal ale maly nie chcial spac
. W koncu wzielam go do lozka i pospal jeszcze godzine na cycu
a potem wygonilam oboje zeby jeszcze pospac (maz protestowal).
LARA - jaka masz przerwe miedzy ostatnim spaniem Ani a polozeniem jej do lozka?
Dzieci przemeczone maja tak jak opisujesz. To wina kortyzolu i chyba adrenaliny ktora w ktoryms momencie jesli dziecko nie zostanie polozone spac zacznaja sie wydzielac zeby dziekco utrzymac w stanie czuwania - czyli w sumie dziecko jest zmeczone ale nie moze zasnac bo we krwi ma za duzo pobudzajacych hormonow. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny

walentynkujcie się
odpadł mi kawałek czopaLaRa wrote:Mari, ze tak spytam, jak sie czujesz? Nie pytam czy rodzisz tylko jak sie czujesz? Hihihi
i mam skurcze co 10 min
tralalala
wczoraj byliśmy na spacerze, 10 km przedreptałam, dzisiaj jak się nie rozkręci to obskoczymy sklepy, zrobię pranie, obiad u Mamusi i chodzenie po schodach na osiedlu, o takich:
https://goo.gl/maps/cRVTEaV25Z42
Smoczyca1, LaRa, Izoleccc, WróżkaZielona, Misi@, justta, Blondik, Biedroneczka83, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Wow, Mari, No to sie zaczyna hihihi powodzenia ✊✊✊
Kotka, np wczorajsza drzemka była od 15:15-17:00. Zażwyczaj po 20 chodziła zawsze spać. Teraz okres ten sie wydłużył i jest niespokojny. Czy jest przemęczona? Nie wiem, nie sadze. Mogłoby sie tak (tak jak mówisz) zdarzyć raz-dwa, ale nie któryś już dzień z kolei.
Boszzzzzzz, przy małej zostanę niedługo łysa, jak bum cyk cyk ;(
Młoda, przykro mi. Ale może jeszcze sie jakoś dogadacie? Jest aż tak zle?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 10:21
-
Lara: u mnie mała nie śpi o 20 jeśli ma drzemke po 16, jak się załatwi drzeme przed, to jest gitara i 20 już śpi przy butli.
Ale jak nie chce spać bo była ta drzemka późna, to dajemy jej lazic, wybawić się i kładziemy jak już marudzi
Moja właśnie po jablku z mango pięknie siku i kupa na nocnik
Ale dziś też jest marudna.
Wszystkiego Naj dla Patrysia
Mari: mi czop odpadł na 4dni przed, no ale skurcze miałam dopiero na 12h przed. Oby ruszyło samo
Trzymam kciuki
Młoda: ja nie umiem mieć cichych dni, nie bardzo skumalam o co poszło, ale oby szybko minęło, rozumiem, że on jakieś zarzuty ma do Ciebie, może warto je przemyśleć, porozmawiać
Ciche dni to lipaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 11:10
-
Hejka kochane
Patrysiu sto lat, sto lat w zdrowiu i super zyciu kochany
Mloda wspolczuje cichych dni, podobnie jak Zgredka ja tego nienawidze i nie ma szans na ciche dni, trzeba powiedzic co siw mysli i zgoda
U nas Leos ma dzemke o 10 godzinna potem kolo 16 godzinna i idzie spac kolo 20, jak ma,jedna dzemke rano tylko to zasypia o 19 po jedzeniu od razu, ale w tedy gorzej spi w nocy, dwie godz snu w dzien i jest ok
Mariszko kciuki za rozwoj akcji
Aha i z niusów, zaczynamy starania od nastepnego cyklu, maz juz naciska, ja sie troche boje, ale coz
narazie bez spiny
Milych walentynek kochane, ja zajadam sie ciastem malinowymWiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 11:23
LaRa, konwalianka, Anastazjaaa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Justta, lubię za starania

Zgredka, ale właśnie chodzi o to, ze sama sygnalizuje zmęczenie, trze oczka, popłakuje, tuli sie i kładzie. W momencie kiedy wszystko już przy niej zrobię, położę, to wydoi butle i wstaje. Widzę, ze nie będzie spać wiec wkładam do kojca, tam sie jeszcze bawi. Potem znów płacz, tarcie oczu, układam do łóżka a ona hop i siedzi i płacze. Przytula sie, wiec ja nosze, a ona płacze bo chce leżeć. No masakra
Wiec to ńie jest tak ze ja ja o 20 na chama usypiać, co to to nie. Niech sie wybawi i idzie spać, a tak to nie wiadomo sama czego chce.
Mam nadzieje, ze teraz w miarę jasno opisałam sytuacje.
-
Marri, trzymamy kciuki za rozwój akcji
Fajna data by była 
Sto lat dla Patryczka;* Konwalianko, przykro mi, ze masz takie wspomnienia z porodu. Ważne, że wszystko skończyło się dobrze :*
Udanych walentynek!
Młoda, mam nadzieje, że wszystko się poukłada i chłop się w porę ogarnie
Dostałam 40 tulipanów, ah
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 11:50
konwalianka, Krokodylica, Misi@ lubią tę wiadomość




















