Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Lara dobrze ze juz po
zagoi sie i bedziesz jak modelka
Kroko biedna Zuziaoby lekarz tym razem był fajny.
Tez rozkminiam jak dam rade z 2 dzieci tym bardziej ze maz duuuzo pracuje rodzice daleko wiec sama bede w sumie ...
Dzis byłam w żłobku pogadać i zobaczyć ... No i nie wiempani miła kontaktowa bez dystansu. Dzieci akurat na spacer szykowały to widziałam każde dogladniete wiec niby ok ale budynek trochę mi sie mało spodobał ( i małżowi tez) taki jakiś ciemny jak w piwnicy
nie wiem w ogóle na co zwracać uwagę , możecie cos podpowiedzieć ?
Maniek
-
Psotka Leos je z talerzyka, ale zazwyczaj wszystko wysypyje na krzeselko albo ziemie, roznie je jak mu sie chce
A mam pytanie do kobietek ze śląska, ma ktoras kontakt do endokrynologa w Gliwicach najbardziej,ewentualnie bliskie okolice, albo ginekologa -endokrynologa, takiego zeby przyjal jak najszybciej, siostra poszukuje a mieszka tam od niedawna i nie ogarnia, ktos cos? Jest w poczatkowej ciazy a tsh 3, musi isc po tabsyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 13:37
Blondik lubi tę wiadomość
-
dzień dobry
Krokuś... kurde, Wykrakałam z tą błonką?
Lara, super że już po.
Hej Kotko, witaj po urlopie
Kinga je z talerza i z miski. Sama widelczykiem plastikowym np pierogi lub kaszke łyżeczką. Mało rozrzuca. Praktycznie spada jej tylko przez nieumiejętność.
Maniuś u mnie podobnie. Mąż co prawda na miejscu pracuje, ale calusieńki dzień. Nie widzi Kingi czasem po 3-4 dni wcale. Też się tego boję, ale pocieszam się żę ze 2 lub 3 lata bezie mi ciężko a później dzieci zajmą się sobą
Summi dzięki za słowa otuchy
Ja mam zagwozdkę teraz... Jakaś infekcja dróg moczowych ale wyniki z moczu powtórzone i pierwsze idealneteraz będę szukać przyczyny... Bakterie by sie wyleczyło a tak wygląda to na grubszą sprawę.
Wczoraj byłam u mamy i ona poprosiła mnie o radę w sprawie paru par spodni których chce się pozbyć. Powyciągała je zostawiając szafkę otwartą i mierzy. Debatujemy w przedpokoju aż tu nagle Kinga przychodzi z szerokim uśmiechem obwieszona 3 bluzkami na obu ramionach po jednej i jedna na szyi
Dziś przyszedł jej fotelik Kiddy. Mamy 2 tyg na wypróbowanie. Jak nie spodoba nam się to firma przyśle na ich koszt kuriera po zwrot. Okazało się że M zamówił przez nieuwagę bez isofixa więc zwrot będzie na 100% ale dla testów zobaczymy. Kindze 20 min przejażdżka się bardzo podobałaKtoś pytał o to gzie położyć rączki... Kinga miała bębenek z tek wkładki, potem miała ręce jak na fotelu na podłokietnikach po bokach a potem wyciągała i wkładała pod ten mostek na kolana. Wyglądało na to że siedzi wygodnie. No i ma swobodę ruchów. Obaczymy dalej.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:LARA a jak u ciebei z jedzeniem z talerzyka?
Sama ja karmie, ręcznie. Z talerzyka, bądź miseczki.
Jak na razie sama jadła tylko chrupki kukurydziane i kabanoska drobiowego. That's all.
Może ja ograniczam, ale mysle ze nadejdzie taki czas ze sama bedzie chciała "siama"
Justta, te 3 to jeszcze nie wysoko, ale warto sie skonsultować.
Ja mam lekarkę w Chorzowie. W Gliwicach nie znam. No i to jest tylko endo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 17:14
-
YAS a od kiedy je z talerzyka sama?
Pytam was bo nas troche tesciowie wkurzaja. Oni by chyba chcieli zeby Domi juz sam nozem i widelcem jadl z talerza i niczego nie rozrzucal. Krzywia sie jak dajemy mu kawalki jedzenia na jego blat. Brat mojego meza ma dwoch synkow i trzymaja ich bardzo krotko, terror prawie, az nawet tesciowie mowi ze nie moga na to patrzec. Z tego powodu moj maz jest taki wyluzowany, wlasnie na przekor bratu. Ja tam poprostu uwazam ze na talerz jest jeszcze za wczesnie bo Domi go bierze i wszystko wywala.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Kotko nie pamiętam dokładnie, ale sporo przed roczkiem. Na początku musiałam jej łyżeczkę z kaszką podtrzymywać. Teraz czasem też (kaszkę z łyżeczki). Kinga bardzo lubi jeść widelczykiem, dobrze sie przy tym bawi. Ale musze jej oczywiście jedzonko pokroić na kawałki. Myślę, ze nie ma się co spieszyć. Pokazałam jej kiedyś jak to zrobić gdy marudziła przy jedzeniu i tak jak przypuszczałam zrobi sobie z tego zabawę. Bije sobie brawo jak włoży do buzi
A zaczęlsiy od wspólnych posiłków przy dużym stole rączkami. Tzn Kinga rączkamiMozesz mu zaproponować łyżeczkę, zobaczysz jak zareaguje. Ale dzieci w tym wieku są karmione raczej. Nie przejmuj się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 17:01
-
Maniek: co do żłobka, czy teren zamknięty, jakie są możliwości wejścia, u mnie np na liście spisano z dowodami kto może odebrać, jak nie kojarzą to w listę lukaja
Czy ogródek i jaki
Jak z jedzeniem czy sami nosimy czy catering i jaki czy piszą jakie menu na tydzień
Jakie zabawy
Jaki pokój, czy jakieś zabezpieczenia np ja są okna balkony itd -
Hej misie
Wróżka - gratulacje kochana :-*
Blondik - nic się nie martw kochana moja dopiero teraz zaczęła się kulac i robi to tylko u teściów na dywanie ;)pelzac nie chce wcale i przestała próbować siadać widocznie uznała że robi przerwę bo przecież babcia i tak trzyma na kolanach i Zuza wszystko widzi więc po coale nie przejmuję się. Wszystko w swoim tempie
WróżkaZielona, Blondik lubią tę wiadomość
-
Nie przejmujcie się wcale, moja też powoli się rozwijała dopiero koło 9-10 miesiąca ruszyło, niektóre dzieciaki są po prostu spokojne
Cieszmy się
Kotka: ja tam swoją karmię dziś dostała do jedzenia na stole i lapkami jadła, ale tylko po to, żeby nie sięgała ojcu do talerza, bo mu wyrwać chciała.. -
U nas kaszki, owoce miksowania i zupy na podaje, II śniadanie i II danie, je sam widelcem lub łyżeczka z moją pomocą czasem, ale nie ma co wariowac, dla dzieci to ma być zabawa nie terror.
Zgredko, świetnie Łucja sobie radzi
Był u nas lekarz.. Mam takie nerwy.. Okazuje się, że mały ma za mała dawkę antybiotykuuszy nadal czerwone
gardło też.. A po 4 dniach już powinno być blade.. Trochę mnie to zdołało
-
justta wrote:Psotka Leos je z talerzyka, ale zazwyczaj wszystko wysypyje na krzeselko albo ziemie, roznie je jak mu sie chce
A mam pytanie do kobietek ze śląska, ma ktoras kontakt do endokrynologa w Gliwicach najbardziej,ewentualnie bliskie okolice, albo ginekologa -endokrynologa, takiego zeby przyjal jak najszybciej, siostra poszukuje a mieszka tam od niedawna i nie ogarnia, ktos cos? Jest w poczatkowej ciazy a tsh 3, musi isc po tabsy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:15
justta lubi tę wiadomość
-
Blondik wrote:Dariusz mercik przyjmuje w Rudzie Śląskiej(tuż przy zjeździe z a4 )ul.polna 2. We wtorki i środy od 15 do oporu, przyjmuje każda która przyjdzie. Wizyta z usg 80zl.endo -gin
Muszę zapamietać, na przyszłość.
Ania śpi, ja juz tez leżę i prwńie zaraz usnę.
Jutro ściągam plastry i boje sie tego widoku
Konwi, cholera ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:20
-
Ojciec usypia D bo przez caly wyjazd ja go do lozka kladlam i juz nie mam sily. On twierdzi, ze u niego to trwa dluzej i maly sie tylko rozbudza ale musi si enauczyc bo mnie to psychicznie wykancza - maly sie wygina, placze, bije rekami bo i oczywiscie jak go sie odklada to placze itd (nie zawsz etak jest ale czesto).
Tak mi sie przypomnialo, ciekawostka. Domi w aucie uspokaja sie tylko i wylacznie przy jednej piosence a mianowicie przy Put on your sunday clothes z musicalu Hello Dolly
https://www.youtube.com/watch?v=fdAZtMhLFjQ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 21:29