Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
hejoo!
u nas nocka super. Maly spal od 21-7 i gdyby nie to, ze poszlam spac kolo 1-ej to pewnie bylabym mega wyspana. z tej okazji zrobilam z rana rodzinne sniadanko, fajnie takgdyby tak moglo byc zawsze... teraz Maly probuje zasnac na drzemke. zasnalby pewnie wczesniej gdyby nie kupa. a z kupa on ni huhuu nie zasnie.
co do samochodow to my czaimy sie na Tourana, max. do 25tys. choc mnie urzadzalby i taki za 15tys. moj wujek mial go kiedys i naprawde fajne autko. przestronne, duzy bagaznik, fajnie jezdzi. teraz mamy Mercedesa Vito i Vaneo. Vaneo ja jezdzilam i byl spoko. duzy, a jednak nie jakas wielka kolumbryna. wozek w calosci do bagaznika wchodzil. no fajny byl, choc stary i malo komfortowy jesli chodzi o jazde. no ale mi nie potrzeba duzo do szczescie, byle jezdzil i miejsca bylo duzoMoj ostatnio kupil Audi A3 jako samochod do jezdzenia po miescie. co prawda trzeba bylo wladowac mnostwo kasy jeszcze w niego, ale komfort nieporownywalny do tego mojego vaniacza
w ogole te nowe autka sa takie wygodne i cichutkie... i tak plyna jak jada
no super, tylko kupa kasy. no a nas nie stac poki co na jakis taki nowy.
Mloda- fajnie, ze nocka fajnaoby tak dalej! tez musze mojemu wprowadzic w koncu kaszki na noc...
Beszka- ale fajnie masz z tym swoim mezemmoj w weekendy odsypia prace, wiec nie ma szans, ze wstanie w nocy, czy z rana do Malego. moze to sie zmieni jak bedzie mniej wykonczony
Nieukowa- moj do jakiegos 10 miesiaca zycia mega niepijek. nie chcial absolutnie nic poza mlekiem. po rumianku kiedys dostal takiej histerii, ze byl ryk przez godzine. generalnie bylam zalamana. pozniej jakos stopniowo po lyzeczce zaczelam mu dawac wode z sokiem. pozniej soczki z kartonika przez slomke. no a teraz juz pije nawet wode z bidonumysle, ze na kazde dziecko przyjdzie odpowiednia pora i naprawde nie ma sie co zalamywac. bedzie dobrze
wytrwalosci zycze w dniu marudy!
Lara- powodzenia zycze w nowym cykluto juz TEN?
Summerka- gratki za jazde w nocy! tez nie lubie w ciemnosci jezdzic
Ari- nono, niezla dietkatrzymam kciuki, zeby byla skuteczna!
Zgredko- uuu skoro szyjka miekka to juz tuz tuzoby zaczelo sie naturalnie. indukcja nie jest zla, o ile skurcze oksytocynowe otwieraja szyjke. u mnie te skurcze byly masakryczne, ale jakos dotrwalam do znieczulenia. niestety szyjka mi sie nie otwierala
po znieczuleniu natomiast hop siup, 45 minut i Maly byl na swiecie. jesli masz mozliwosc znieczulenia zzo to polecam serdecznie
ja jesli bede miec kolejna indukcje to tylko ze znieczuleniem. dziwie sie w ogole, ze to nie jest standard. bo naprawde mozna rodzic bez bolu, w super atmosferze i w takim "duchowym" przezywaniu tego, co wlasnie sie dzieje.
ok, czas na truskawki ze smiatana. a w ogole przez ta aplikacje z piciem wody wczoraj mialam wrazenie, ze non stop pije i sikam na zmiane. Boszz, nie przyzwyczajona jestem do takiego piciablee.
Nieukowa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Siedzę na kanapie, tymek obok, Patryk śpi.. W kościele nawet ogarnęłam dwójkę - brawo ja! Byliśmy też w promod , oddać za małe spodnie kupione na necie, w Deichmann zobaczyć sandałki dla Tymka.. Ma Bartki, ale nie chce w nich chodzić, bo go cisna.. Chciałam kupić nike, ale nie ma.. Muszę do fashion skoczyć.. Kupiłam chłopcom po rurce z kremem.. Nie muszę mówić jak wyglądał Patryk?
Rosół gotowy, biorę się za ciasto na pizze..
Idąc na spacer, wbił mi się patyk w bok stopy.. Głęboka rana, boli przy chodzeniu..
Nieukowa Patryk teraz sporo pije, to trochę dla niego jak lek na wszelkie zło..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 11:48
-
Nieukowa, moja Ania nie pije
Próbuje juz na wszystkie fronty, kubki różnorakie, soczki z rurka, zwykle kubki, butelki z dziubkiem z woda, herbatka, soczki. Wszystko fe, troszeczkę sie napije i resztę wypluwa na siebie, ciesząc sie przy tym ze jest mokrawiec jak widzę ze to juz zabawa to zabieram, bo chodzi z kubkami, dociska do podłogi robiąc kałuże i ma fun.
My tez z rana po Kościele, mała latała jak szalona, przy tym jeden but (Lasocki) strasznie skrzypi, nie wiem o co chodzi?
Wróżko, tak, zaczynamy od tego cyklu. Chyba...
Ania śpi, a ja mam kilka rzeczy do przeprasowania, łącznie z flaga Polski do wywieszenia na balkonech dzis wieczór pełen emocji
Babcia juz pojechała, Ania przy pozegnaniu zawisła babci na szyi ;( mama miała łzy w oczach ;(
Katjaa, gdzie jesteś? Jak sie czujesz?
Ania? I wszystkie ciężarówki? Jak samopoczucie? -
Zgredko, no kombi ok ale jesli chcesz pomiescic 3 foteliki (nie wiem) to nie wejda. Przeabialismy. 3 foteliki wejda jeszcze do peugeot 5008 i citroen grand cos tam. Cenowo lepiej od smaxa
Wrozko, moj tez padniety po oracy a i w nocy spi z H i do niej wstaje przez caly tydzien...ale ja tez pasnieta jestem, bo wszystko na mojej glowie co domu i dzieci dotyczy isama. Znimi jestem w tyg.
Kiedys mi tesciowa nagdaka, ze jak on oracuje a ja w domu jestem, to soac koge jak dziec spi (ciekawe) to jemu powinnam dac sie wysoac...no ale jak wrocilam do pracy i zobaczylam ze w pracy to sie zrelaksowac mozna (pomimo zapieprz, ale jest to inny poziom skupienia i zapieprzania) to w dupie mam jej rady. Dodam,z e do tego wniosku doszlam po 2 dziecku (sama z 2 w domucaly tydzien no sorry tez mialam orawo odpoczac). Wtedy sie zmienialismy tzn.on spal dluzej w pon. A ja w nd.
Robimy pizze tzn.maz robi i idziemy na soacer z H i mlodszym. Starszy ma stan podgoraczkowy. Musimy zajsc do cioci meza taty i zaoytac czy by H we wt.popilnowala przez godzine 1,5 bo ja mam wizyte w szpitaluWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 13:11
-
Co trzecie? O Jeny przeraziłaś mnie, liczę dziecko chłopa w kontekście wakacji..
Moja spała chwilę po 9-tej, potem spacer, potem marudna mega, więc szybko odgrzaliśmy warzywa z wczoraj i czekała na mięcho w foteliku, gdzie wreszcie zasnęła..
no i ja się idę położyć
aha chyba zaczął odchodzić mi czop, więc przewiduje poród w najbliższym tygodniu, acz nie bede miala z kim małej zostawić, jednym słowem będzie ciężko..
Idę Was poczytać i na drzemkę może
Wróżko: małą rodziłam bez znieczulenia i teraz też wolę, boję się, że zzo może mi skurcze osłabić, a już w pierwszym porodzie były bardzo krótkieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 14:11
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
zgredka wrote:Pytanie: jakie samochody polecacie rodzinne (3 dzieci plus pies)
No jak byk napisałaś: 3 dzieci i pies
Aha, Aha, zakumalam..... Dziecko chłopa, dobra! Juz wiem, bo myślałam ze tak przyszłościowo o 3 myśliszWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 14:33
-
Zgredko, a ile lat ma corka Twojego? Ona juz chyba bez fotelika co? To wtedy taki typowo rodzinny nie jest potrzebny. My mielismy suv poprzednio i masakra byla. Szczegolnie z wozkiem. To kombi lepsze, bo bagaznik pakowniejszy.
My mamy zaraz wybyc na te kawe domsiostry (starszak ma sam zostac), ale nie chce mi sie. Wolalabym gofry upiec i posiedziec na tarasie... -
Zgredko ja mam chrysler grand voyager wyglada na kolumbryne ale mi sie nim super jeździ jest meeega wielki w środku
i gratki czopa fiu fiu i zaraz koleś bedzie na świecie:)
Moja dzis tez maruda
Z objawów to mam taki bol pleców ze promieniuje mi na nogi az, masakra:(
Szaman truskawki z jogurtem naturalnym ... Mam 9 kg do przerobieniaNieukowa lubi tę wiadomość
Maniek
-
Co za dzień....
Mieliśmy jechać do zoo.
Mnie od rana bolała głowa i mdliło mnie.
No ale mimo to wyjechaliśmy.
Niedługo po wyjeździe Zuzia zwymiotowała, mocno chlusnęła, po czym zwymiotowała tak jeszcze dwa razy.
Płakała biedna, wszystko obrzygane, wzięłam ją na kolana i jakoś dojechaliśmy do teściów bo tam nam było najbliżej.
Przebieranie, pranie fotela, ciuchów, samochodu itd.
Zuzia tam na miejscu już nie wymiotowała, humor jej dopisywał, bawiła się z babcią, potem spała 2,5 godziny!
Wieczorem wracaliśmy i w drodze powrotnej zwymiotowała znowu.
Potem w domu normalnie się bawiła i nic jej nie było. Raz po kolacji jak by miało jej coś wracać ale nie wróciło.
Mam nadzieję, że to nie jakiś cholerny wirus.
Mąż mówi, że choroba lokomocyjna, ale ja nie sądzę, bo wczoraj zrobiła ze mną w sumie jakieś 60km i nic jej nie było. -
Hej kochane
mnie prawie cały dzień ne było ..tzn byłam ale robiłam kilka rzeczy
ogarniałam kuwety te ldzkie, te kocie , obiadek, pozniej goscie ,troche przy kompe i sałąteczka samo zdrowie dla mezukla i dla mamuski
Zgredka mówisz ze w ciagu tyg rozpakowujesz się
idę was podczytać
dzisus nasz pies kajtek znow ujada na jeża .. wrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 21:10
-
Ania tez padła przed 21.
Jako tako dała nam mecz zobaczyć, tzn mi, bo ojciec to oglądał, a ona na mnie wisiała i sie bawiłyśmy. Po meczu kąpiel i szybkie usypianie.
Kroko, hmmmm a nie dostała czegoś nowego do jedzenia? Nie upadła? Hmmmmm dziwne ;( mam nadzieje, ze bedzie juz wszystko ok.
Jutro podpisujemy umowę rezerwacyjna na mieszkanie, jeszcze ostatnie przekształcanie projektu zrobimy i niech sie dzieje co chce.....
Zgredko, fajny pomysł z tym zdjęciem w negliżu. Ale to Twoj bedzie je robił czy kto inny? Lusia wygladała cudnie z barwamikibicka pierwsza klasa
moja Ańia ma tylko koszulkę klubowa Ruchu Chorzów
reprezentacyjnej jeszcze tata nie kupił ;( ale może na następny sie uda
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Siema
Zośka dopiero usypia jakos tak zeszłopewnie przez ten mecz
Lara trzymam kciuki za rezerwacje i działania łóżkowe
Zgredzia gratki czopa!!!!a Łucja boska jest ale to wiadomo
Cos było o samochodach my mamy cmaxa i jestem mega zadowolonaale ponad 100 tys? Chyba ze większy jakiś.
My dzis sporo czasu w nowy domu bo po pierwsze masa przecinków wiecie takie małe robaleno i non stop łaziłam do kuchni mojej nowej kuchni
jutro musze posprzątać troche jak młoda pozwoli
Blondik jak Madzia??? Lepiej juz?
Kroko mam nadzieje ze Zuzi przejdzie :* moze i to lokomocyjna? A moze cos jej zaszkodziło tak po prostu.
Tyle pamietam
Oczywiscie potrzebującym zycze zdrowia i wszystkim spokojnej nocy
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
No za nowy Smoku.
Choć ja wcale nowego nie chcę kupić, acz nigdy nie kupowałam samochodu używanego.
Laro: fotę mi zrobi mój lub też sama sobie ustawię..
Moja niestety będzie się budzić, bo cholera chyba wszystkie zęby idą i biedna pojękuje, a już dziś dostała viburcol po 15stej, nie chcę jej dawać kolejnego (nawet nie wiem czy można tak często).
a ja nie wiem co mam robić, chyba tylko leżeć, żeby jednak tego porodu nie było teraz, lekarz powiedział "nie forsować", ale dla każdego znaczy to co innego