Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania znów śpi
tzn nie to ze ma nie spać, ale to chyba jednak te zebiszcza
co myślicie?
Obiadu nie zdążyłam jej dac bo padła w drodze do domu, na ogródku siedzieć nie pozwoliła bo tylko mama i rączki. Walnęła koope i sie zabralysmy.
Gorączki nie ma, ale wisi tylko na mnie, gdy widzi ze chce wyjsć np z pokoju w którym jest ze mną to od razu krzyczy
W niedziele idziemy do cioci na urodziny do restauracji i aż sie boje co tam bedzienajwyżej małż zostanie a ja wrócę....
-
MłodaDama wrote:Ale Wam zazdroszcze tych wczasow rozniastych tych wypadow. My najpredzej to moze za 3 lata ehh. Choc kto wie moze w nastepnym roku zaszalejemy maly wypad gdzies z dzieciakami oni pobyt w hotelach itd maja za feeko wiec cos mozna ogarnac jak sie hajs odlozy zalezy jak bedzie sie ukladalo...teraz jest przekiepsko
Wrozko tak imie wybrane , bedzie Hania -
zgredka wrote:Na wyspe z plaza sloncem i drinkami z palemka
Ania póki co jeszcze nie śpi heh po kąpieli, kolacji itd, bawić jej sie teraz chce Omgzgredka lubi tę wiadomość
-
Wy to takie światowe
a ja Wam powiem szczerze ze ja lubię siedzieć na dupie we wsi swojej
serio ja moge jechac Max na weekend jak byliśmy we Włoszech to tydzień to masakra! A dwa tyg to był dla mnie koszmar...moze to dziedziczne bo moja mama tez z tych niewyjazdowych. Tu jest moje miejsce i juz
Kroko halo jak tam? Żyjesz? Konwi, jak u Was??
Wczasowicze dojechali?
Lara tak czytam ze Ania mało je ale rozumiem mlekiem nadrabia? Z tego co pamietam
Ana Ty to teraz powiedziałaś...fajne marzeniewszystko przed Wami!
Zoska padła, moj gdzies pojechał wiec cóż został mi kieliszek wina i isc spac jutro musze jechac do babci obym to przeżyła jakos.
Jak widzialyscie huśtawka szałtylko trzeba zaimpregnowac i ustawić w swoje miejsce na babcinym ogródku
A nie sorry na Krecie było bosko! Ale
Dlatego ze mieliśmy domek w sadzie oliwnym i to było w sumie odludzie jedna restauracja i różowa płaza...to bajka Elafonissi czy jak to sie piszetam bym chciała kiedys wrócić
Lara to Ania sie dzis wyspalaoby jednak sie szybko zmęczyła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 21:49
Blondik, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Kostek najlepszego;)jak ten czas zapitala!
mama wykonczona pyta sie jak mam sily to wszystko ogarnac;)gdybym to ja wiedziala;)dzisiaj poszla na spacer z Leo bez wozka i wrocils po 20 min wykonczona;)mlody uciekal na kazde podworko (tu nie ma ogrodzen) a ona go gonila ona w prawo a on w lewo;)hehehe powiedzialam jej ze to norma;)widzac ze juz nie moze wzielam go na spacer a ona gotowala obiad i prasowala teraz jeszcze bardziej obawiam sie jak tescie sobie z Leo poradza podczas mojego pobytu w szpitalu:/tesciu otyly, po zawale z cukrzyca tesciowa coprawda srawna babka ale bez reki ach zobaczymy jak to bedzie w ostatecznosci zostaje niania na kilka godz by odpoczeli a popoludniu moj z pracy to beda we 3!
Lara jak Leo ostatnio przespal u niani 3,5godz to poszedl spac o 12 w nocy=
Kroko jak sie czujesz?
Konwi co u was?pogoda wkoncu dopisala?
spadam do wyra!dobrej nocki!
Krokodylica lubi tę wiadomość
*******Gang18+*******B -
O rety, w ciągu dnia sporo nadrukowałyscie..
Dziękuję za zainteresowanie, u mnie już lepiej. Wróżko, tak, antybiotyk biorę, po tym rozcieciu podniebienia jest niezbedny, bo otwarta rana to wiadomo tyzyko zakażenia.
Miałam dziś mega ciężki dzień w pracy, a antybiotyk dodatkowo mnie osłabia. Jak tylko wróciłam to padłam i spałam do 19 prawie. Jak dobrze, że jutro sobota..
Pisalyscie o paluszkach rybnych- ja jeszcze nie dawalam, ale jesli bym miała to zdecydowanie te z foletu, a nie mielone i bez panierki. Warzywa i owoce Tomek je. Zresztą on wszystko je co mu się da.
My w te wakacje też nigdzie nie jedziemy. Pierwornie był plan wyjazdu gdzieś blisko na mazury na kilka dni, ale po wyjeździe ze znajomymi na kilka godzin nad jezioro, stwierdzilismy, że jednak Tomek za mały i w te wakacje odpuszczamy. Nie ubolewam bardzo, bo ja domatorka, mąż zresztą też. Przed ślubem trochę sobie polataliśmy na zagraniczne wczasy wiec już ciśnienia nie mam. Za to jako, że nigdzie nie jedziemy, robimy sobie czesciej 'randki' na sushi czy inne dobre jedzonko.
Zgredzia, sto lat dla malucha i podziwiam za organizację. Jeszcze jak udaje ci się psa ogarnąć przy dwójce dzieci to już jesteś Mistrzu
No i nie pamietam co jeszcze...Postaram się być bardziej na bieżąco, wtedy mniej się pominie, choć w pracy to nie takie proste.
A wlasnie, Lara- Tomek tyle godzin co Ania dzis to chyba jako niemowlak ostatnio przespał hehe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 22:00
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Alu: za maly? Ja bylam na pierwszych wakacjach z mala jak miala 4 miesiace, teraz nie jedziemy, bo chcemy zaoszczedzic, a jednak miesieczne dziecko to jesCze obcy, nie nauczylam sie go jeszcze, no i te problemy z brzuszkiem, oby to bylo jednorazowe (acz dzis sie prezyl na spacerze)
Aha: bo ja na spacerze bylam, sama w wozku podwojnym poczatkowo ok, ale maly nie zasnal, a jak mala wlazla do oiaskownicy to szal, ja wiec jego do cyca w piaskownicy, lukam na mala ktora akuray chciala psuc starszej dziewczynce baby, to ja do niej z nim na rekach to go odkladam to ten wyje, to uciekam z piaskownicy to mala wyje i sie wygina, zeby jej nie wsadzac do wozka, to staje przy lawce i znowu karmie(mala spokojna, ona jakos wyczuwa, ze przy jego karmieniu trza byc spokojnym), maly uspioby, to znowu lece do piaskownicy, chwila zabawy i maly sie budzi i znowu wrzask i znowu lawka masakra, ale postanowilam zachowac zimna krew
A teraz ogladam o Monachium, co tez sie w tej europie dzieje..
Aha, mala zasnela niedawno, bo moj z corka przyjechal a ja nie zdazylam jej uspic i wiadomo szal, biegaly po calym domu, ku mojemu niezadowoleniu -
Zgredko, wiem ze Ty niezadowolona, ale Lucja chyba sie cieszy do siostry?
Alu, dobrze ze juz lepiej.
Lilli, moze powiedz tesciom z gory, ze spacery z wozkiem i moze jakas lista ze wskazowkami itp.
My na spacer bez wozka nie idziemy. Chyba ze na rekach zanisiemy na pobliski plac zabaw i potem na rekach draca sie i wijaca odnosimy do domu. Najczesciej jest wozek lub rowerek. Sama lazi po ogrodzie a i tak ucieka co chwile (tez ogrodzen tu nie ma).
A jak przygotowania do powitania corci? Macie imie? Jak sie czujesz? Jak maz?
Ja juz sie troche lepiej czuje. Maz zabral dzieciaki po obiedzie, a ja sie polozylam. Draca H mnie obudzila, jak ze spaceru wrocili.
Jutro z rana chce ogarnac dom, potem szybkie zakupy i chyba do lasu pojdziemy jagody zbierac. W nd.chcemy do muzeum pojechac. A we wt. J ma wizyte w Bergen i zapowiada sie, ze sama z 3 musze pojechac OMGSmoczyca1 lubi tę wiadomość
-
Beszko: no cieszy sie wrrr
A ile ma Twoj starszy syn? Z trojka to dopiero musi byc hardcore, stad moje pyt o wiek czy juz cos pomaga
A ja leze w lozku wysmarowana moim rozpalajacym balsamem, maly po kapieli i kp spi w kolysce za moja glowa, a moj z dziewczynami w drugim (to byl jego pomysl, na co ja, ze oby jego corka sobie nie wkrecila ze tak bedzie zawsze, na co on ze niedlugo dziewczyny nie beda chcialy z nim spac.. eeee ciekawe bo jego ma lat 9 i sama nie umie zasnac, a jak sie w nocy przebudzi to lezie po niego)..
Na jutro botwinkowa -
Zgredzia, no dla mnie jednak za mały. Wyjazd przy nim nie jest dla mnie zadnym.wypoczynkiem ani atrakcją. Jak bylismy nad tym jeziorem to wiadomo, jako że nie chodzi musielismy go wszędzie nosić, nawet na czterech nie chciał, bo piasek za goracy. Było fajnie, ale na kkilka godzin, na dluzej mi się nie chce.
-
Psotka, jesteś we Wro?
Jak sytuacja w DE?
Niebezpieczne czasy nastały, biedne te nasze dzieciaczki ;(
Mam nadzieje, ze SDM bedą bezpieczne, choc sie obawiam
Zgredko, jestem pełna podziwu, ze ogarniasz i masz tyle cierpliwości
Beszko, tez dasz rade z trojka, trzymam kciuki!
Alicja, jak małż daje sobie rade z Tomciem?
Ania usnęła po walce o 22:30. Uciekam spać bo nie wiem o której księżniczka postanowi wstać. Dobranoc -
Zgredko, wiek mych pociech: 7, 5, 1
Z pomoca sredniomlodszy wiecej bawi sei z H,a le starszak jak ja pilnuje to wiem, ze nic jej nie grozi (tylko on z nia kilka kin.i jeczy). On generalnie bardziej kolegami zajty a o nas przypomina sobie wieczorem. Od nowego roku szkolnego ma sprzatac swoj pokij. Jak to igarnie, to salon obok jego pokiju tez ma sprzatac i za to dostanie kieszonkowe
wiadomo podo cos jak potrzebuja pomocy czy przyniesie, zerknie na mala, sam w domu zostaje i czasem na godz. L z nim zostaje. Nei trzeba go juz karmic i orzewijac, ale znosik humory, pyskowki i wozic na zajecia plus lekcje odrabiac, ale generalnei jest duuuuuzo latwiej niz gdy L sie urodzil a J mial tylko dwa lata - to byl najtrudnijeszy okres w mym zyciu.
Alu, jesli czekasz na takie wakacje jakie mialas zanim dziecko sie pojawilo,mto sobie poczekaszwakacje, gdy sie ma dzieci to uuz inny wymiar hahaha my czekamy az H podrosnie i po wakacjach z nimi chcemy wyjezdzac sami na 2-3 dni
Lara, a no. Dam rade z 3 sama, ale to daleka podroz, bo i promem 45 min,i autem z godz. Tam najpierw wizyta J, potem pobieranie krwi L plus obiad gdzies ze wszystkimi. A wiesz...kazde w swoja strone i kazde swoje i zawsze cos nieprzewidzianego sie wydarzy
-
Hejo, ja od rana wkurw
Moj wczoraj pyta czy moze na grzyby jechac, bo wie, ze sie o to wkurzam, na co ja ze moze to wziac dzieci i jechac (hehe)
Dzis sie zbiera na te grzyby, ja patrze, a z nim idzie jego dzieciak, a pare dni temu mu sie zalilam, jak to, kiedy ona przyjezdza, to on z nia spedza czas i wtedy tylko z naszymi dziecmi jak to on spedza czas "ze swoja" rodzina ktora nie jest rownoznaczna z "moja" rodzina, na co w odpowiedzi oczywiscie zarzucil mi, ze to moja postawa, ale ja nie widze nic zlego w tym, ze ja chce zeby spedzal czas z "nami" aktywnie, a nie tylko, gdy ona jest (ja wtedy sie wycofuje wiec nie biore w tym udzialu)..
Wiec powracajac powiedzialam mu, ze widze ze jada we dwojke i ze tak myslalam, ze ona by mi pomogla a tam mu grzybow nie pomoze szukac i moj koronny argument, ze dobrze, ze spedza czas z rodzina swoja.. na co on, ze powie mi dlaczego jak wroci.. ja oczywiscie juz zakladam co mi powie, ze dlatego z nim pojechala, bo ja jestem dla niej taka okropna i nie chce ze mna zostawac pfff, ja mam tak, ze sobie zakladam co kto powie, mam juz kontrargumenty i zanim ktos powie to co ja mysle, ze powie, to ja juz go zaatakuje i po rozmowie (swiadoma tego, dzis powiem, zeby mi nic nie mowil, choc.to tez glupie rozwiazanie), bo mam juz duzo chamskich odp, lacznie z taka, ze wobec tego, ja w ten weekend tez spedze czas ze swoja rodzina i wyjde z dziecmi..
A swoja droga ja bym siebie zabila na miejscu jej matki,
-
Hej,
Niezle Zgredkapowodzenia w rozwiązywaniu konfliktu. Mogłaś sie nie zgodzić na jego wyjazd na grzyby???? Czy by posłuchał? H,mm,m
Beszko, No to rzeczywiście masz ciężka wyprawe przed sobą. Ale starszak juz na tyle duży, ze może bedzie pomocny przy pilnowaniu rodzeństwa? Oby!
Nie uwierzycie, Anna jeszcze piuniajej stope mam na uchu i nie chce sie ruszać, a powinnam (wc).
Kroko, jak tam szyja?
My dzis w planach mamy cały dzien w ogródku. Ja będę sie relaksować strzygąc żywopłot i tuje oraz zrywając porzeczki. Btw macie jakieś sprawdzone przepisy (i łatwe) na dżemy lub soki z porzeczki???
Miłej soboty
Edit. Juz sie obudziłaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2016, 08:22
Krokodylica lubi tę wiadomość