Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Psotka, wyluzuj trochę ztymi wymaganiami wobec Dominika. Jest jeszcze mały,a le jak podrośnei wyczuje Twoje podejście i różnie to może na niego wpłynąc.
Cieżarówki, wszystko jest w porząsiu, buziaki, przeslijcie mi trochę wirusków
My po roczku, impreza udana, fura prezentów. NAjbardziej ucieszyła się z Arki Noego i Konia na biegunach, który śpiewa, kłapie pyskiem i macha ogonem
Pytalam o to jedzenie na fb tez dlatego, bo MAdzia zjadła rosół w restauracji i po pół godzinie go zwymiotowała. Był mocniej przyprawiony niż ja robię. Nie chce jej, że tak to nazwe skrzywdzić tym, że jej robię takie dietetyczne jedzenie, ale chyba stopniowo będę rozszerzac o kolejne elemnty po prostu...
dziś Madzia idzie do gina na konsultacje tego sklejenia warg sromowych, trzymajcie kciuki;*Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Blondik spoznione zyczenia dla solenizatki Madzi I oby wizyta byla pomyslna :*&&&
Co do mnie dzieki dziewczyny staram sie myslec dobrze. Moze mala sie odwrocila albo naciska jakos na pecherz I popuszczam cholerka wie ale zrobie sobie jak maz wroci ten test ph a co mi szkodzi. Wlasnie mam ciagle parcie na pecherz nie bolesne ale jak chodze to czuje zs musze siku I sa to takie male partie moczu. Mala aktywna fika. Moze przeczekam do jutra najwyzej bede zmuszona isc sie polozyc do szpitala choc bardzo nie chce ze wzgledu na Adama ale mala tez jest wazna musi siedziec w brzuchu jeszcze min dwa tyg -
Hejka
Kciuki dla Madzi
Kotka co do posluszenstwa czy grzecznosci, to ja akurat bardzo sie ciesze,z tego ze moje dziecko nie jest posluszne i grzeczne jak to mowia, ma swoje zdanie i nie da,soba rzadzci, a wrecz denerwuje mnie jak ktos mowi ale grzeczne dziecko, bo wiem z czym to sie je, grzeczne czyli wytresowane, wystraszone i posluszne to mi sie z biednymi psami kojarzy, ciesz sie ze Domi ma swoje zdanienajpierw chcemy zeby dzieci byly posluszne a potem zeby robily co chca w zyciu bez strachu
Latwo nie jest, ale tak ma byc moim zdaniem, oczywiscie wszystko w granicach rozsadku, polecam blog na fb blogojciec, swietnie gosciu pisze, albo pokrewny Matka jest tylko jednaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 12:08
beszka, Blondik lubią tę wiadomość
-
Blondik, właśnie rosół czesto jest najmniej tolerowaną zupą, bo po 1 jest tłusty, po 2 moze być na różnym mięsie.. Raczej zacznij "doprawiać" inne zupy. Pamiętam, jak Patryk po rosole miał biegunkę.
justa, zgadzam się.. -
A ja siem nie zgadzam i jusz!
Dla mnie "grzeczne" dzieci to nie zło. Rozczulają na mnie takie, zjadłabym.
A już w ogóle nie cierpię określenia "żywe srebro", w przypadku wyjątkowo nieznośnego dzieciakaAch to takie żywe sreberko! Celuje w inne dzieci kamieniami...moje kochane żywe srebro
Przykładów można by mnożyć.
A tak w ogóle, to co to znaczy, że niespełna 2 letnie dziecko "nie daje sobie w kaszę dmuchać" i "sobą rządzić"? Czyli do innych rzeczy jeszcze nie dorósł ( typu zdawanie sobie sprawy, że robi coś źle, itp. ), a do tego już tak...nooo, ciekawe.
A blogi typowo "pouczeniowe" omijam
LaRa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
ZGREDZIA no uderzyl ze trzy razy ale w taka akurat miekka czesc,nei wiem jak to sie nazywa i od razu wklesniecie zrobil. Ale ponoc dziala i nic nei slychac zlego....
Co do mowienia to naprawde nie wymagam niczego od D, wierzcie mi. Wiem, ze niektore dzieci poprostu pozniej zaczynaja mowic a juz napewno dwujezyczne moga miec problem. Tu si eniczym nei stresuje, zwlaszcza ze wszystko jest ok, nasladuje zweirzeta, zna juz pare slow a ostatnio gada jak najety jakies dziwne rzeczy, strasznei smiesznie to brzmi i ja nie moge sie powstrzymac zeby za nim nie powtarzac
No moim zdaniem jednak dziecko moze broic ale powinno jednak choc czasem sluchac sie zakazow. BESZKO z tymi rozkazami to moze zle napisalam, chodzilo mi o zakazy. Ja D nie rozkazuje, ja mu czasem czegos zabraniam ale on ma to gdzies. Ok, wiem, tak dzieci maja, ale kurcze jednak widze ze sa takei ktore przestaja walic talerzem o stol jak im sie zabroni, albo zatrzymuja sie przy schodach gdy mama powie "stop", nie wybiegaja z placow zabaw.
Stad moje watpliwosci czy ja dobrze go wychowuje bo widze, ze sa dzieci ktore sie sluchaja.
Moglabym miec zupelnie wyrabane na to co on robi i uznac ze on sie przez wszystkie swoje zachowania uczy. No bo jak drze ksiazke, rzuca jedzeniem na podloge lub wylewa wode z wanny to uczy sie fizyki itp....Latwiej by mi bylo, nie denerwowalabm sie tak. Tylko czy to by bylo dobre? Czy to nie tzw wchowanie robta co chceta? Jakies granice musza byc, dziecko musi wiedziec, ze sa pewne rzeczy ktorych nie mozna i juz. Ja mu naprawde na wiele pozwalam i to nie jest tak, ze on przez caly dzien slyszy tylko "nie wolno".
Ty masz BESZKO trojke dzieci i skoro mowisz, ze to zalezy od charakteru to ja ci wierze i dziekuje ci za opinie i kazdemu kto ma wiecej niz jedno dziecko bo wiadomo ze ma jakies porownanie.
Moze byc tak, ze on sie, jak to sie mowi, "wyrobi" ale moze byc tak, ze z wiekiem bedzie gorzej. A im starsze dziecko tym uwazam mozna coraz wiecej wymagac. Nie moze byc tak, zewszystko bede zrzucac na to ze "to tylko dziecko". To znaczy, ze jak bede z nim w restauracji to on majac na przyklad lat 6 bedzie rzucal jedzenie pod stol bo to fajna zabawa? Wiadomo, ze tak byc nie moze. I ze jesli tak bedzie to bedzie to wina moja i mojego meza.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
A tak z innej beczki to powiem wam, ze dieta "na dziewczynke" jest super. Super w takim sensie, ze gdyby to byla dieta na schudniecie albo gdybym poprostu miala nei jesc soli bo to zdrowiej to pewnie nie wytrzymalabym jednego dnia. A tak jak tylko pomysle, ze moze odrobina soli sprawi ze wyrosnie ptaszek, to od razu mi chec przechodzi
. Serio jest w stanie sie od wszystkeigo powstrzymac
. Wlasnie zjadlam zupe krem z warzyw z ryzem, wszystko bez ziarenka soli i nawet mi smakowalo
. Slodyczc tez nei ruszam, nawet nie spojze, ba nawet alkohol omijam
-
Hej hej!
Zofia wlasnie padła wiec mam chwile
Młoda trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze ...ja przeżyłam uszkodzony pęcherz płodowy i zoska urodziła sie w 37 tygodniu. Jesli Cie to uspokoi to idz do gina
Blondik Zoska jadła raz w restauracji i tez miała biegunkę ale ja nadal twierdze ze warzywa były odgrzewane i złe przechowywane...jada rosół pomidorowa żurek jarzynowa krupnik i inne nie licząc grochowy tej nie jadła ale wiadomo jej porcja jest mniej przyprawiona bo moj maz to ostro "pieprzy" -
A ja jestem dzieckiem ktoremu bylo wszystko wolno. Oczywiscie na tyle na ile pamietam. Nie wiem jak mama mnie wychowywala gdy mialam 2 latka. Ale pozniej nigdy nie bylo tak, ze musialam cos posprzatac, musialam przyjsc o jakiejs godzinei do domu, nie moglam gdzies isc. Wszystko moglam tylko musialam powiedziec gdzie i kiedy bede. I uwazam, ze to wyrobilo we mnie zrozumienie i empatie w stosunku do rodzicow. Ja nie dwzonilam do domu z imprezy bo kazano mi sie zameldowac tylko dlatego, ze nie chcialam zeby sie o mnie martwiono, nigdy bym nie chciala zmartwic moich rodzicow.
Natomiast z dzisiejszej perspektywy jednak uwazam, ze troche za malo ode mnie wymagano. Moja mama nie potrafila wyegzekwowac odemnie niczego. I nie wiem czy byla to jej metoda wychowawcza wlasnie w stylu, ze od dzieci sie nie wymaga i nie nakazuje/zakazuje czy poprostu jej sie nie chcialo. Moze i jedno i drugie.
Nie potrafie teraz podac przykladu ale czasem tak bywa, ze mysle sobie ze szkoda ze nie wpojono mi czegos gdy bylam mala.
Pamietam taka scene z dziecinstwa. Mama wielokrotnie prosila mnie zebym wyniosla z pokoju swoje zabawki. Ja tego nie robilam bo mowilam ze pozniej. Ktoregos dnia mama je poprostu wyrzucila z pokoju. Dla mnie to byla absolutnie traumatyczna scena. Strasznie plakalam. I do tej pory w jakis sposob nie potrafie jej tego wybaczyc bo to bylo dla mnei takei okropne ale jednak doskonale ja rozumiem bo ile mozna prosic i powtarzac? I moze gdyby mnie inaczej wychowywala to potrafilabym uszanowac jej wole i te zabawki wczesniej posprzatac.
Dlatego ja chce troche jednak wiecej inwencji i energii wlozyc w wychowanie dziecka. -
hej wszystkim!
no to mielismy jazde po szczepieniu wczorajszym. na samym szczepieniu oczywiscie mega placz, bo az trzy wklucia, do tego bolesne, w nozkitata go trzymal mocno, bo wyrywal sie strasznie biedaczek. no ale co zrobic... po samym szczepieniu ok, ale juz po drzemce widac, ze nozki bardzo bolaly. dostal paracetamol i siedzialam z nim gibiac sie przed lapkiem z bajkami
tak sie bidula przytulil, a ja myslalam, ze mi kregoslup odpadnie po jakims czasie. ehh. nocka calkiem ok, ale juz dzis z rana jak sie obudzil (spal w jednej pozycji, co mu sie nie zdarza) sprawdzam mu czoło- gorące. wiec z rana z goraczka i bajkami znow sie bujalismy
przesiedzial przed bajkami pare godzin, bo nie dalo sie go ruszyc. no ale teraz juz wyglada, ze lepiej, bo wstal i pobawil sie troche, a teraz drzemie. oby juz bylo ok...
Lili- dziekuje Ci kochana za dobre slowo. dzis juz u mnie lepiej, mimo tych przebojow wszystkich. a jak tam Twoj, ogarnal sie cos? pomaga?
Kotka- co do zachowania, to ja jestem za zlotym srodkiem. owszem, trzeba pozwolic dziecku "odkrywac", ale jesli robi cos ewidentnie niebezpiecznego albo zlego, to trzeba reagowac. Franek przez jakis czas ciagnal mojego za brode, uwazal to za swietna zabawe. no ale dostal stanowczy zakaz i teraz zamiast ciagnac robi "cacy cacy"mysle, ze nie mozna dac sie zwariowac. ja np. nie wstydze sie, ze maly biega, wrzeszczy albo placze. bo tak sobie tylko potrafi poradzic z emocjami. ale jak kogos bije, czy ucieka, to reaguje stanowczo. Franek np. bardzo lubi wchodzic do kabiny prysznicowej mowiac przy tym "nunu" albo nie, nie. a ja go sto razy stamtad wyciagam i tyle. za ktoryms razem moze juz nie wejdzie. bez spiny
Lara- my tez mamy eco bubble, ale ta melodyjke mozna wylaczycpoza tym jest fajna blokada dla dzieci. ciesze sie, ze juz lepiej sie czujesz.
Blondik- kciuki za wizyte i jeszcze raz- sto lat dla Madzi!
Nena- oj tak, zywe sreberkorozbawilas mnie, dzieki Ci!
Biedronka- hehe piszesz o tym wykresie odnosnie metody antykoncepcji?pamietam jak mowilas, ze masz wszystko jak w zegarku. tak wiec widzisz. mozna sie niezle zdziwic
lepiej dmuchaj na zimne!
Mloda- faktycznie, kup moze te paski? ja w ciagu ciazy mialam baardzo wodnisty sluz, teraz juz duzo mniej, ale czasami naprawde mialam wrazenie, ze sie ze mnie leje. no a w pewnym czasie nietrzymanie moczu tez sie zdarzylo. oby to jednak u Ciebie byly takie problemy
Konwi- zdrowka dla Patryka i dla Ciebie!
do mnie wczoraj przyszlo spore zamowienie z hm. i jestem zadowolona prawie ze wszystkiego. buty tylko musze zwrocic, bo 23 okazaly sie za duzea za chwile przyjdzie zamowienie dla mnie z zalando. takze, oblowilam sie jak nic
trzymajcie sie dzielnie babeczki w ten jesienny zimny dzien!
justta lubi tę wiadomość
-
A co to w ogóle jest tresura w przypadku i odnośnie dziecka..., wytresować to sobie można zwierzę. Nadużywane słowo.
Czegoś tej Młodzieży trzeba nauczyć. Ono nie wie, nie umie, no to ja mu pokażę, jak trzeba to zabronię, pouczę, uprzytomnię, uswiadomię czy upomnęI tyle.
Młody wczoraj cały dzień gorączkował, nad ranem przeszło i mam nadzieję, że nie wróci. Oprócz tego tylko katar, zawalony nosek...
-
Nena ja jestem takim grzecznym dzieckiem i powiem ci bardzo mi sie to nie podoba, ale moze to tez kwestia charakteru, wszyscy sa potrzebni jakby wszyscy byli tacy sami bylo by nudno
A i chwale sie,ze Leos teraz praktycznie mowi wszystkie slowa, wszystko powtarza jedne mu wychodza bardziej,inne mniej ale ile frajdy w tymzgredka, WróżkaZielona, Summerka, Blondik, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej ja tylko na chwilę. Nadrobię później.
Nasza Fizjo mówi że żeby ogarnąć Tomka to trzeba mieć 8 rąk. Tak więc czekam aż podrośnie żywe srebro.
Ja jestem u mamy z młodym. W mieszkaniu wymieniamy okna i uznaliśmy że lepiej ziomka na ten czas ewakuować. Przyjechaliśmy wczoraj a ja już bym chętnie do domu wróciła. Nie mogę się tu odnaleźć. Nic nie jest moje. 4 koty w domu... Ehhh
Na dodatek Tomek przeziębiony. Do 3 cycal co chwilę od 3 do 5 nie spal wstał po 7. Padam na pysk. Cały dzień wyje i tylko na rękach. Dolne 2 idą.
Miałam dość to go z wrzaskiem wpakowałam do wózka i na dwór. Zasnął w minutę. Teraz łazimy po lesie. Oby pospał. A o jeszcze przycięłam mu palca jak zapinałam pasy. Masakra.
Cdn jak doczytam. -
A pewnie, nie zapominajmy, że istnieje jeszcze coś takiego jak charakter
Justa, za to, że jesteś taka grzeczna, dostajesz ode mnie lizaczka i buziaczka :*
Brawo dla Leosia za rozgadanie
Izo, dużo siłWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 14:06
justta, WróżkaZielona lubią tę wiadomość
-
Nena dzieki
a i zdrowka dla Dieguska, na weekend Leo mial,goraczke prawie non stop, teraz juz bez, ale taki marudny ze osiwieje
Izzo te zeby cholerne... wytrwalosci zyczeWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 14:08
-
Ania właśnie usnęła, wiec i ja zapadam w kime.
Na ten moment wogole nie wyobrażam sobie opieki nad dwójka. Albo niech mi ktoś energię odda! Plis! Bo sama ze sobą nie wyrabiam