Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakra, nie odniosę sie, bo ledwo żywa...po 3 prawie nieprzespanej nocy. Zuzi po anty przechodzi, niestety, Toska dziś 3 dzień ido ropnego kataru dołączył kaszel, wiec znów pediatra i antybiotyk. Chyba bez by jej nie przeszło, bo złapała od Zuzki, a jej bez anty nie przechodziło...teraz śpią, wiec je inhaluje. No i ja tez chora:(
Edit;
Zgredko, ja tez bym tak wózka nie zostawiła - dlatego pocztę zawsze załatwia maz, etc. Kurczę, nie bałaś sie? Przecież może sie zdarzyć wszystko - pomijam juz porwanie;), ale przecież był przypadek, ze babka tak zostawiła na chwile synka - podbiegła jakaś psycholka, wyciągnęła z wózka i rzuciła o chodnik - babka nic nie zdążyła zrobić, no i przecież nie wiem - samochód może wjechać, wiele rzeczy. Sorki, ze tak sie rozpisałam, ale aż mnie ciarki przeszły.
Kroko, gratki dla Zuzi. Moja na weselu taka sama. A może to stad katar?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2016, 15:21
-
Nie wiem, nic jej nie było, wczoraj i dzisiaj nie wychodziła w ogóle z domu, a koło 14 już chodziła z ogropnym katarem, acrano nic jej nie było.
nos ma teraz zatkany na maksa i oczy takie "szkliste", kurde mam nadzieję że skończy się na katarze.
przewalone
-
Jakie porwanie, jak ja zaluzje specjalnie odslonilam i pisalam paczke pod oknem wiec widzialam je i bylam od nich dwa metry. A na poczcie moglby byc wybuch gazu, jak bym takie bzdury wymyslala to juz bym sie zabila..
Krokodylica, Blondik lubią tę wiadomość
-
Zgredko, napisałam, ze porwanie to mało prawdopodobna opcja. Ale rożne sa wypadki losowe. Nie musisz sie bulwersować. Napisałaś, jak zrozumiałam, w kontekście, ze babka głupia, bo zwróciła Ci niesłusznie uwagę, wiec odpowiedziałam, ze moim zdaniem, to takie głupie nie jest, bo ja tez bym nie zostawiła, ale oczywiście każdy robi, jak uważa.
-
Kroko a moze zeby idą ? Moja dopiero co skończyła katar i juz ma znów a nigdzie nie wychodziłyśmy ...
moja radość trwała krótkokurwa ale mam ciężki czas mowię Wam zabije sie chyba. Mama do mnie zadzwoniła ze po naświetlaniu poszła do dr swojego bo tak zle sie czuła i ciagle ma biegunkę, dr zostawił ja w szpitalu i nakazał przerwać naświetlania... myśleliśmy ze jagoda ja zaraziła tak jak nas ale to niestety nie jelitówka tylko cos innego i gdyby jutro poszła na lampy to mogłaby juz tego nie przeżyć ... w środę sama pójdę do tego lekarza zapytam o sytuacje bo domyślam sie ze mamie nie chce wszystkiego powiedzieć. Brzuch mnie boli ze stresu, oczywiście w rozmowie z nią uśmiecham sie i staram jakos tłumaczyć ze moze tej diety tak nie pilnowała albo ze jednak jagoda ja zaraziła ale on z ostrożności ja woli mieć na oku ... ale w środku czuje jak narasta we mnie rozpacz i panika.
Maniek
-
Summi: ja sie nie bulwersuje, tylko taki bezposredni sposob pisania mam.
Zreszta mowienia tez..
Kroko pisala, ze ida 3,4 i 5. Moja tez ma gile po pachy od tych trojek..
Mala uspiona ale przez zeby bedzie sie pewno budzic, Peppa spi z nia, a maly zasnal juz ale za wczesnis odlozylam. O
Moj na pilce,.wiec moze sama wykapie malego, ale obawiam sie, zw mi sie mala wtedy obudzi..
Maniu: -
ZGREDKA u mnie tez zeby atakuja, w sumie jeden, dolna dwojka. Dziwne, bo nigdy az takiego problemu nei bylo a teraz to hardcore byl z ta jedna noca. Serio chyba prawie wcale nie spalam.
Ale wczoraj dalam paracetamol i spal cala noc do 7mej! A wiec moze jak bedzie faktycznei ciezko to daj cos przeciwbolowego.
Ktos sie pytal czy nie mam tcnu. No nie mam. Nie mam telewizora a przez neta sie nei da. Chcialam se obejzec the voice of poland to tez nie da sie
. To moze of Germany se obejze.
zdycham, Dostalam @. Dieta na dziweczynke w Polsce polegla no ale od jura znwou bez soli.
-
Maniek bardzo mi przykro, to normalne że się boisz.
Tak, zęby idą hurtowo, Zuzia też dopiero co wyszła z kataru a teraz znowu. Ja się chyba załamiętaki silny katar to miała tylko raz w życiu do tej pory.
odciąganie odkurzaczem nic nie daje bo w momencie w którym kończymy już jest to samo
Biedna się umęczy.
Kotka moja dieta wyglądała dokładnie odwrotnie niż ta Twoja na dziewczynkę więc sądzę że to bzdura. -
U nas wyszły trzy czwórki czekam na tą ostatnią i ludze się że nocki będą jak dawniej. Ja ostatnio na stacji benzynowej poprosiłam Pana z obsługi żeby portal przy aucie jak pójdę płacić żeby Madzi na wyciągać. Oczywiście się darla
pan aż się spocil heh
w różnych sytuacjach trzeba sobie radzić. Jak jestem sama z psem muszę wyjść. A jak leje Madzi nie biorę. Przez te 2 minuty też się może coś stać. ..
Czym teraz się bawią wasze dzieci?szukam pomysłu na prezenty świąteczne -
Manku, współczuje bardzo i trzymam kciuki. A może to reakcja na to naświetlanie? (Nie znam sie).
Blondik, dobry pomysł podałaś - ostatnio zapaliła mi sie rezerwa i zastanawiałam sie jak podjechać na stacje, bo jak pójdę zapłacić, to Toske musze wziąć. Wiadomo, sytuacje tragiczne zdarzają sie rzadko, ale po co potem sobie cos wyrzucać? Moja mama miała znajoma, która miała synka 2-3 latka. Jak mały spał, zeszła tylko na dół , do sklepu po cos. Nie było jej chwilkę. Gdy wyszła ze sklepu, zobaczyła, jak synek, stojąc na parapecie, otwiera okno (10. piętro), zanim dobiegła na górę, niestety..,dziecko spało, sklep był w bloku na dole...nie było jej chwilkę. Sa to oczywiście wyjątki i w znakomitej większość, w takiej sytuacji, nic by sie nie stało, ale jeśli jest cień ryzyka, którego mozna uniknąć, to ja unikam, ale jak mówiłam, to tylko moje zdanie.
U nas masakry chorobowej ciąg dalszy, chodzę na rzęsach.., -
Dziewczyny, zdrowia dla dzieci, dla Was i Waszych bliskich! Wspieram
Tulę.
U nas po staremu, biegam za Młodziakiem, wciąż wkurzam się, że nie mogę nic zrobić, tak porządnie, na 100 %..., czyli norma
Młody, choć łobuz, to jednak przekochany mądrala, zaskakuje mnie codzień to jak to pisklę ewoluuje
Dobranoc Niewiasty!
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej hej
Zgredko, ciesze sie ze chrzciny udanea mlody jest przeslodki
Kroko, zdrowka dla malej
Maniej, wspolczuje Ci bardzo tych stresow, przez ktore musisz teraz przechodzic....w momencie Twojego zycia, ktory powinien byc jednym z najpiekniejszych.... oby to nie bylo nic zlego. Lekarze na pewno wszytskie bad.porobia i wiecej Ci powiedza jak pojdziesz. Moze mamie nie pow.wszytskiego, bo wiadomo...trzeba na wyniki czekac.
Summmi, zdrowa o dla Was....
Nena i jeszcze dlugo nic na 100% nie bedziesz miala zrobionazycie z dziecmi hehehehe chociaz, nie sorry....jesli uda Ci sie zalatwic kogos do opieki nad mlodym, gdy ty do roboty nie pojdziesz i zamaist odsypiania wybierzesz sprzatanie itp., to moze. Os tam soe uda
U nas to ciagle cos na odczep zrobione, bo czasu na wiecej brak. A nawet jak np.pralnie posprzatam porzadnie, to za chwile burdel znowu, bo chlopaki w deszczowe dni tam wlasnie sie ubieraja i jakos maja problem z ogarnieciem ubran - ubieraja sie wychodzac na dwor, bo to polary, kalosze, kurtki i spodniep.deszczowe i w pralnie mamy czesc do przechowywania tego typu ubran. A jak juz wroca z podworka, od kolegow, skzoly lub przedszkola, to wlansie tamtedy wchodza i jest znowu syf.
Konwi, gdzie jestes???
U nas ciezko. Ja znowu chora. Ba, nawet nei zauwazylam,z e ise lpeiej poczulam po ostatniej chorobie a tu kolejna. Chyba meza zarazilam, bo smarcze i steka....no i Hanke. Od kilku dni wstaje o 5 a dzis o 4. Dalam cyca, z nadzieja ze kimniemy jeszcze troche, ale tak go ciagnela ze musialam wstac. Ona kima w wozku bujana, a ja lrzegladam netmeza budzic nie chce, bo od kilku dni i tak robi za nas dwoje, bo ja jak flak...a terazi kn chory.
Leon od praiwe mies.nie byl w przedszkolu, bo
Chory a potem wyjazd do PL i nei wiem czy go dzisiaj poslac...bo tez smarcze i kicha i kaszle. Oj juz daaaaawno tak nas chorobska imprzeziebienia nie trzymaly. Zwalam na niewyspanie i z tego powodu obnizona odpornosc....Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 04:46
-
Beszko, widać taki chorobowy czas, cholera.
Nena, tez zastanawiam sie, kiedy ja to porządnie ogarnę? Super, ze Diego tak sie pięknie rozwija. U nas tez duże postępy u Zuzi, a Toska to mały mądrala.
Btw, ja mam naprawdę dzieci - giganty: Tośce musiałam kupić 86, a Zuzce 110 kurtki...Lara, a jaja kurtka? Oglądałam te w smyku, ale nic mi sie nie podobali, noże Ty wyczailas jakaś fajniejsza?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 07:14
-
Zgredi szkoda, że moja już nie wejdzie w te niemowlęce ubrania...
LaRa co do zakupow w Smyku.. pojechalam kupic kiedys pajacyki, wzięłam dwupak i co? Z przodu 92, z tyłu 80. Nawet nie jechałam wymieniać, porażka.
Summerka zdrowiejcie
My nosimy kurtkę 104 z Zary i jest taka o, ciut, ciut luzu i nic więcej...
W sumie też bym nie zostawiła dziecka nigdzie samego, ale to przez to, że jestem przewidywalna i potrafię sobie uzmysłowić niektóre sytuacje. Niestety, żyjemy w takich czasach, że trzeba wszystko brać pod uwagę.
Moja wolności zażywa na placu zabaw (ogrodzonym) choć jest na tyle spory, że nieraz do południa jej nie mogę na nim zlokalizować i jej szukam. Popołudniu nie ma mowy o plotkowaniu z koleżanką, kiedy dzieci się bawią, bo młodzież by je stratowała. W parku czasami też biega, ale różnie z tym bywa, bo u nas jest strasznie dużo dzików.
Mam taką koleżankę, która nie wiem jak to robi, ale jej dziecku ciągle się coś zdarzy i to nie takie błahe sprawy np jadła sniadanie ze swoim chłopem w pokoju, a mała poszła do kuchni (pod oknem stało krzesło) weszła na nie i wyszła do okna (okno ofc otwarte - brawo) i już była w połowie drogi, aby spaść... Później opowiedziała to na placu zabaw i była zbulwersowana, że ktoś jej powiedział, że jest nieodpowiedzialna. I takie przypadki się mnożą i mnożą...
Od 2-3 dni swędzi mnie skóra, punktowo. Drapie sie i drapie - szyja, zgiecia lokci, brzuch. Co to moze byc? Nie jestem na nic uczulona prócz penicyliny, żadnej chemii nie zmieniałam.
Mam plan uszyć dzisiaj sukienkę asymetryczną i dwie ala parki dla córki - karmelową podwójną na napki i moro wiązaną w pasie... Zobaczymy jak mi pójdzie, bo Mąż zasapany odkąd przyjechał.. -
Summi, no duze te Twoje dzieci. Moj Leo tez wielki....ale tylko jeden mi sie taki trafil
Maz wstal wczesniej do oracy, a ja sie polozylam i pospalam jeszcze 40 min.H ciagle sie darla, J mial humor dobry, ale sie ociagal, L wstal w kipskim nastroju krzyczac, ze tata mu mame ukradl (wczesniej maz spal z H w naszej sypialni...ona w lozeczku on w lozku i glaskal ja, jak sie budzila, a ja na dole w goscinnym i mlodszy przychodzil do mnie...a od pt. Hanka spi u siebie w pokoju a znow z mezem). Normlanie karuzela u nas z rana. Teraz wyslalam mezowi foty dzieci (H i L kolorowali ladnie razem) a ten mi napisal, ze zapomnial przez to wszystko zeby umyc hahahaha
Ja kiedys, a w sumie ze dwa razy, ooszlam do pracy bez tuszu. Puder i cienie nalozylam a tusz zapomnialam
To chorowanie w tym tyg.nam nie pasuje. Jutro maz bedzie kiblowal w pracy, bo jada do szpitala na innej wyspie. W czw.rano ja mam spotkanie, potem z mlodszym po buty (pewnie H z nami), a wieczorem na 18 starszak idzie na kolo naukowca a ja na 18 na zebranie do skzoly dla rodzicow, kotrych dzieci za rok szkole zaczynaja (Leon). Cale szczescie kolo i wywiadowka obok siebie. Przyszle tyg.spokojniejsze, ale tez pelno spotkan itp. No mam nadzieje, ze szybko nam przjedzie i dzieci ominie.
H te 4 ida i ida. Dwie juz sie troche przebily, ale jeszcze nie cale....kolejne 2 w natarciu.... -
Yoł,
Summerka, Adulcowa, przyznajcie się, że karmicie dzieci odżywkami dla kulturystów. Duuuuże są
Sum, cieszą postępy Zuzi, tak trzymajcie
Beszko, zdrowia dla familii! Ty to mnie zawsze pocieszysz, i Konwi jeszcze, też potrafi. Myślisz, że nie może być już gorzej? Może! Beszka i Konwi sprowadzą Cię na ziemięZemszczę się. Za pozbawienie iluzji, marzeń.
Co do zostawiania dzieci gdzieś tam samych, nigdy, za bujną mam wyobraźnię, nie mam tyle odwagi..., za to rozwagi już więcej, na szczęście
Aaaa, Młodemu idą górne piątki i skarży się na ból. Ech, jeszcze te nieszczęsne piątki mu zostały i może wreszcie dziecko odetchnie trochę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 08:39
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:
Kotka moja dieta wyglądała dokładnie odwrotnie niż ta Twoja na dziewczynkę więc sądzę że to bzdura.
To, ze u ciebie to nie powdzialalo to nie znaczy ze to bzdura. W badaniach nigdy nie ma wyniku 100%. Zawsze zdarzaja sie albo wyjatki albo poprostu przewaga czegos nad czyms. W tym badaniu zdecydowana wiekszosc kobiet ktora taka diete stosowala (chyba 88%) urodzila dziewczynke no ale reszta chlopcow.
Zreszta, twoja dieta byla odwrotnoscia tej mojej wiec to nei to samo
ADULCOVA gdzie ty sie szyc nauczylas? Ale wam fajnie ze tak dzieciaczkom raz dwa i sobie uszyjecie co chcecie.
BESZKO tak mi sie przypomnialo, bo ostatnio pisalas o swoim porodzie. Taki ciezki porod mialas ale i tak dalas rade i jeszcze 2ke urodzilas!
Ja tez bym tak dziecka jednak nei zostawila. Ja mojego z oka nie spuszczam na dworze a jak mi gdzies sie ukryje to od razu stan prawie paniki.
Zostalo nam jeszcze jedno szczepienie 5w1. Meningo chyba nie bede robic, wiatrowki tez nie. Nastepne szczepienia dopiero w podstawowce. ufff
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2016, 09:07