Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko na zasadzie wynajmu to bedzie .
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Haj
Kroko, wczoraj biegaliśmy po dworze ale dziś znowu deszczowo...
Żłobek, przedszkole, szkoła u nas jedna. Nie ma dylematuDo żłobka po przyszłych wakacjach, mam nadzieję. Młody w domu się nudzi oraz zachowuje skandalicznie
Wśród ludzi jest inny, grzeczniejszy, więc...do szkoły marsz!
Mąż mój, wyjątkowo, pracuje cały weekend. Olaboga, co ja pocznę z tym szkodnikiem małym!
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hejka nocka spoko
Kroko dwie krople wody utlenionej do ucha i trzymac az nie bedzie bombelkow, te bombelki to bakterie, Zieba ma teorie ze przeziebienia zaczynaja sie od uszu bakterie tam sie namnarzaja, ale eksperymentujemy tylko na sobie, na Leo nie
Nie doczytalam reszty, sorki
Dzisiaj moj najsmutniejszy dzien w roku... buzka kochane -
Hej hej
Zgredko, do samolotu mozesz zabrac jedzenie dla dzieci, wode dla nich, mlekow proszku w tym takim pojemniczku do dozowania, a do bagazu pudlo cale. Kremy do puoy i wszystko co potrebujesz.
Mozesz tez za feee zabrac wozek i foteliki. Ja gdybym byla Toba, to bym wozek zabrala. Nie wiesz ile bedziecie na dworze, a w wozku bedzie sie malemu wygodniej lezalo. Fotelik, to tak na chwile raczej.
Mloda, ogromne gratulacje
Psotko, a latwo u was przedszkole otworzyc? U nas truuuudno i droooogo.
Kroko, woadomo, trzeb apochodzic i poobserowac. Ja sie innych mam nie pytam, bo kazdy ma jnne oczekiwnaia i dla jednego cos bedzie ok, a dla drugiej os bedzie nie do przyjecia. Ja chodze i obserwuje, ale generlanei nie jestem tutaj zadowolona z systemu. A w tutejszych orzedszkolach lubie to ze dzieci sa duzo na dworze. Bez wzgl.na pogode. Mam nadz.ze H dostanie miejsce w orzedszkolu, gdzie bedzie caaaaly dzien na dworze. Codziennnie. Lubie tez podejscie oedagogow, to w jaki sposob rozmawiaja z dzieckiem. Nie wywyzszaja sie, ze tutaj ja dorosly mam przewage, a ty ooddany skuchaj sie mnie, tylko jak czlowiek z czlowiekiem. I to ze speewaja duuuuzo. Pitem jest cala lista rzeczy,ktorych nie lubie, ale to juz kwestia systemu.... powoodzenia
Oj Manku, zal mi Coebie. Mam nadz.ze obedzie sie bez laryngologa.
Dziekuje za gratulacje
A ja mam dylemat. Zadna z nian, ktora mielismy dla chlopcow nie koze sie zajac Hanka. No jednej z nich, to nawet pod uwage ie bralam, bo stracilam zaufanie. Kolezanka zna jakas nauczycielke, polke, ktora pracy nie ma, bo norweskiego nie zna i byc moze ona by sie H zajela. Za to maz nie bardzo chce sie na to zgodIc. Mowie, ze nie zna jej (a malo czasu aby ja z H zapoznac, bo siweta itp.), ze H zywa i on sie boi, ze ona jej nie upilnuje i dziwnie mu kogos zuuupelne obcego (poprzednie nianie pilnowaly inne dzieci w rodz.i u znajomych). Ze wolalby chyba, aby H na te 50% poszla do przedszkola. Za to mi ciezko ja sobie tam wyobrazic. Ona juz teraz sporo choruje (lapie od chloocow i meza, bo co chwile cos przynosza...i im nic nie jest poza niewielkim bolem gardla, a ona jednak bardziej choruje) i w wogole jakos tak nie bardO...zle dosiwadczenia mam z Leo. Tutaj zlobek i przedszkole sa razem, tylko grupy oddzielne. Co byscie zrobily?
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hej,
Beszko, moze poprosić ta panią aby na kilka dni przyszła, wtedy zobaczycie i podejmiecie decyzje, bo na dziadków oczywiście nie macie co liczyć, prawda? (Głupie pytanie). Ja bym spróbowała.
Kroko, No masz ciężki orzech do zgryzienia ze żłobkiem, ale moze do czasu decyzji wszystko sie wyklaruje, i łatwo Ci bedzie podjąć decyzje.
Justta, tulam kochana :*
Adulcova, u nas kredyt bedzie wynosił niecałe 1300 zł. (Czyli tyle ile teraz płacimy za wynajem) i mowie, o tyle, ze to nasza własność i czynszu nie bedzie. Tylko opłaty za media, ale to juz wiadomo. Zaraz tam musze podejść, bo w przyszłym tygodńiu wejdzie ekipa do zrobienia sufitu (podobno w normach deweloperskich sufitów sie ńie wykonuje, dziwne, ale jednak) a zapomniałam o świetle nad stołem jadalnianym, i wcześniej musza mi wyciągnąć punkt. Sufit, hamuje mi wszystkie inne prace, ktore moglibyśmy pomału robić. W pońiedzialek przyjeżdża koleś od kuchni i szafy wiec będziemy projektować, musze przystopować tylko z moimi wymaganiami, bo wyskakują nieprzewidziane wydatki (np sufit). Omg
No i co dalej: wczoraj na zakupach, ludziow jak mrowkow.... Ale kupiłam spodnie, dwie bluzki ciazowe i buty, traperki z Fila. Wróciliśmy przed 21. (Ania wstała po 17) kąpiel i myśleliśmy (durni), ze pójdzie spac. Taaaaa ja usnęłam wcześniej od niej, a malz przyniósł mi ja tylko do łóżka juz w pół śpiąca o 23. Dzis pobudka o 8:00. Boje sie powtórki z wczoraj.
Damo, czyli to takie wasze to tez nie bedzie nigdy w 100% szkoda
Nenaa, akurat Doego jest tak mądrym i rezolutnym chłopcem, ze możecie juz sobie w warcaby pograć (wcale sie nie naśmiewam). Porozmawiać sobie możecie itd tak szybko sie rozwija, ze zawsze mnie to dołuje.
Moja Ania jest teraz na etapie takim, ze cokolwiek jej spadnie, lub gdy sie przewróci, to wola "ooooł". Takie to śmieszne. Mowi po swojemu, ale nadal króluje "Koło", "nie"," nie chce".
Cdn -
No LaRa niestety nie ma tak lekko nasze nie bedzie ale poki co to najlepsze wyjscie. Zadnych wlascicieli tzn ogledzin itd choc nasz wlasciciel tylko na poczatku sprawdzal mieszkanie heh no I wiadomo legalny meldunek nikt nas nie wyrzuci kiedy mu sie zechce. Tu obecnie nawet umowy nie mamy ,bo gosciu nie chcial... no I wiadomo wszystko swoje meble I inne nasz kat dzieci beda mieli swoj pokoj do zabawy I spania . Ja w koncu stol jadalniany w kuchni bo tu mam taka klitke ze sama z soba sie w niej nie mieszcze.
Maz planuje za ok 1,5 roku wyjechac na tiry I pracowac I wtedy bedziemy myslec o swoim mieszkaniu a nawet o budowie domu swojego. Poki co to sa plany.konwalianka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Justa, mocno tule..
Beszko, doskonale Cie rozumiem.. Patryk też ciągle łapie od Tymka.. Ale my na nianie szans nie mamy, bo u nas bierze kupę kasy (9h to ok. 2000 zł) a to i tak "tanio", więc przedszkole w grę wchodzi, są u nas od 2 lat - prywatne.
Sumi, wysoka ratę macie.. My mamy ok 2 tys..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2016, 13:03
-
Nena, kurcze.. Żeby to były jeszcze mogę pieniądze.. Wszystkie są banku.. Buu
Beszko, ja bym zobaczyła z tą nową dziewczyna.. Może nie warto jej skreslac, już teraz niech przychodzi na dwie godzinki do małej. Poznają się, ty zobaczysx czy sobie daje rade.. Czasem ci jeszcze pomoże, gdy będziesz miała zebranie czy po prostu by się pouczyć. Wiadomo że każdy chce sprawdzoną, ale one też kiedyś zaczynały.. Ja bym spróbowała. Zawsze możesz poselskiego że to na próbę, by zobaczyć jak będzie układała się współpraca.. Może i mąż się przekona. Ty pójdziesz na 50% to jak to będzie? Codziennie? Czy np jakiś dzień wolny?
My jedziemy dziś do znajomych, tam będzie jeszcze jedna zaprzyjaźniona rodzinka, ale nie widzieliśmy się wszyscy dobre 4 lata.. Aż ciekawość mnie zżera jak będzieRynek na urodzinach, mąż na angielskim, Patryk śpi, ja umylam podłogi, na kolanach, ciasto upieklam i zabieram się za szykowanie.. Siebie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2016, 13:10
-
Jussta tulę mocno :*
Beszko dziewczyny dobrze radzą, umówcie się z tą dziewczyną na kilka dni próbnych i już.
Ja też się obawiam Zuzi w przedszkolu, z tego względu że ona się wszystkich boi i wstydzi (dorosłych), więc nie wiem jak zareaguje, zobaczymy.
Właśnie jak ta praca będzie wyglądać? Codziennie krócej czy kilka dni w tygodniu dłużej?
Nena - Lara dobrze prawi, bardzo mądry ten Twój Diego. Zuzia niby dużo słów mówi ale jednak z tym mówieniem i tak słabo u niej.
Moja mama dwa dni temu stwierdziła że "Zuzia ma ciężką mowę" bo ja czy mój brat w jej wieku mówiliśmy baba, tata, mama itd a ona nie mówi. Ech. Bez przesady, ma czas.
Konwi udanego spotkania.
cdn.Nenaaa lubi tę wiadomość
-
beszko ja tam lubię innych mam podpytać, zawsze mają jakieś uwagi, bo wiedzą jak to wygląda "od środka".
Jedna z mam mi powiedziała że w tym tańszym prywatnym przedszkolu dzieci wychodzą na zewnątrz, tylko że mają jakiś baaardzooo malutki plac zabaw do dyspozycji.
Młoda na spokojnie z biegiem czasu dorobicie się swojego mieszkania.
Właśnie się tego obawiam, że jak Zuzia pójdzie do przedszkola to co tydzień będzie chora... no ale wcześniej czy później nas to czeka.
Teraz tak naprawdę decyzja zależy od tego czy po pierwsze uda nam się odpieluchować w wakacje, po drugie czy będzie w stanie jeździć samochodem do przedszkola, no i po trzecie, co dość mało prawdopodobne, czy uda mi się zajść w ciążę.... gdyby było drugie małe dziecko to lepiej by mi było ją prowadzić tu blisko. No ale tego zbyt szybko się nie spodziewam... -
Tak tak...taki z Niego geniusz, że przed chwilą zrobił mi awanturę bo chciał wejść do telefonu...Widział filmik jak dzieci robią banieczki i koniecznie chciał do nich dołączyć. Potem chciał wstąpić do ulotki z lidla, z zabawkami, pobawić się pociągiem
"Diego tam wejdzie!", to jego krzyki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2016, 14:12
Krokodylica, PsotkaKotka, justta lubią tę wiadomość
-
Rozmawialismy z mezem i zobacYmy czy ta dziewcYn bedzie w ogole zainteresowana. Jak tak, to umowimy sie z nia. Rozmawialam tez z kuzynka. Ma sie zastanowic, ale ona to gora do kwietn by mogla. Maz ma jeszcze tacierzynski do wyk.ale ne chce za bardO, bo nie ma kiedy. W pracy urwanie glowy. No zobaczymy. Hanka jest na prawde mega mega mega zywym dziekciem (to mowi mama 2 synow, ktrozy spokojni nie sa
) wiec pani musi byc orzede wszystkim szybka i przewidujaca. Pelna energii. Inaczej mloda moze sie porzadnie uszkodzic no i nudzic mega.
Konwi, u nas niania tez droga. Wiadomo, trzeba zaplacic tyle, ile srednia pensja wynosi, ale co zrobic. Ja tam kokosow zarabiac nie bede dopoki szefowa nie zostane naszego odzialu hahaha (lacznie ze mna pracuja tam 4 osoby i wszystkie w blisko emeryturywiec ten...przylozyc sie do nauki musze, nie ?
) a przedszkola praktycznie za darmo, bo odpisuje sie wieksza czesc wydatkow, z tym zw.od podatku
takze tutaj nikt praktycznie niani nie ma, a jesi juz to taka ktora u siebie w domu siedzi i pilnuje mala grupke dzieci. Te poprzednie nianie to prEz znajomych polakow sprawdzone
Konwi, bawcie sie dobrze! -
Kroko, moja mama tez mowi ze Ania ma ciężka mowę. No ale jednym dzieciom łatwiej przychodzi innym trudniej. Czasami mnie to przeraża,z e aż tak cieżko jej idzie. Ale staram sie nie wariować.
Ja odpieluchowywania zacznę gdy przeprowadzimy sie juz do siebie. Czyli stawiam ze bedzie to luty. Do czerwca musze ja odpieluchowac, bo z dwójka nie wyrobie.
Ania śpi, ja Posprzątałam i kładę sie spac. Ojciec dzis wychodzi na mecz, wiec musze mieć energię.
No, kredyty macie straszne....jak dla mnie ńie do przejścia.
Konwi, udanego spotkania!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2016, 14:34