Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
O SMOKU! Gratlacje! Tak czytam czytam twojego posta i t ytu o jakims bolu cycko. Mysle sobie, w ciazy czy jak ?
My dzisiaj bylismy na bilansie dwulatka. Wszystko git chociaz maly ten kurczak jest i z duza glowa. Glowa 53cm a wysoki na 84cm (12kg wazy tylko).
Musialam zakreslic slowa z listy (jakies 30) ktore Domi mowi(wszystkie), musial pani mowic co na rysunku jest i wrzucic klocki do sortera (ale to bylo bez sensu bo ona mu pokazywala gdzie ma wrzucac to ja nie wiem po co to bylo). -
no niestety, jak ktoś chce na siłe dziecko czymś dokarmiać trzeba stanowczo. bo delikatne upominania nie skutkują. najgorszy jest mój tata, on to by reklamówy słodyczy MAdzi zwoził. Osiągneliśmy kompromis: kupuje jej herbatniki, jogurty i owoce. Mója tata taki jest że lubi "obdarowywać", sam jak był mały nie miał takich rzeczy (zył krótko mówiąc w wielkiej biedzie - malutki domek na wsi z jednym pokojem i 7 rodzenstwa), wiec tak już ma "w głowie", że jak można kupić to kupuje, bo on nie miał i nie chce żeby inni też tak mieli...
Byliśmy wczoraj u pani logopedki, MAdzia am wstępną diagnozę "opóżniający się rozwój mowy", będzie chodzić na zajęcia, w srodę dowiem się, ile godzin ma przyznnaych w sumei to się cieszę. PAni była bardzo fajna
Kroko, u nas płeć już była znana od 12tyg. tak jajka i siusiaka wystawiał, że nie było wątpliwości
Madzia jutro idzie ostatni raz do żłobka, mam dylemat czy kupić kwiatki czy coś słodkiego.
Miłego dnia, czekam na burzę, może przepędzi moją migrenę -
Ale sie dzisiaj na mojego wkurzylam. Nie gadam z nim.
W ostatni weekend on byl przeziebiony to umieral oczywiscie. Wiec w sobote i niedziele bralam malego i jechalam na caly dzien do tesciow. On nic przy malym nie musial robic.
Terza przeziebiona jestem ja a do tego w ciazy.
Domi sie dzisiaj obudzil o 5:30 wiec kto poszedl? No ja oczywiscie. Dla mnie wyciaganie go z lozka jest naprawde juz ciezkie a do tego noszenie i tulenie. No ale poszlam i potulilam. Pospal jeszcze 30min a potem znowu placz (zeby mu ida i kaszle to marudny jest). Musialam dopeiro cos powiedziec zeby maz ruszyl dupsko. Dal mlodemu mleko i zabawki i wrocil do lozka. Domi po 15min znowu placz ze chce wyjsc a ten sobie koldre na glowe naciaga i niby ze spi. Nosz kuzwa. Skoro ja sie zle czuje bo jestem przeziebiona i i w ciazy to moglby on sie zajac nim ale on na to nie wpadnie. Bo wedlug jego teorii ja sie daje D wykorzystywac i jestem na kazde jego zawolanie i nie powinno sie tak biec od razu jak on placze, w koncu sie uspokoi. Wkurzylam sie i poszlam, wyjelam z lozeczka i puscilam po pokoju. Ja sie poozylam a D zaczal wyciagac rzeczy z komody, kable, usb itp a ten oczywiscie zero reakcji dalej. Ja musialam go przewinac (ciezko mi go do wanny wstawiac i wyjmowac), ubrac, zrobic sniadanie. Aten sobie na sniadanie dopeiro wstal. A poszedl spac przed 21! Jestem wsciekla na niego! -
Nena jesteś!!!
Współczuję Ci bardzo tego wirusa, dobrze że już po wszystkim!
Kotka Zuzia też waży 12kg a wyższa od Dominika.
Tylko że ona szczupak po mamuni.
Blondik e tam o kant dupy rozbić taką diagnozę ale w sumie niech diagnozują co chcą skoro będziecie mieć z tego zajęcia z logopedą.
A Twój tato mnie rozczulił tym co o nim napisałaś, słodkie to. -
RAczej staram się nie nosić,no ale czasami wiadomo nie da sie uniknąc- wsadzanie do łożeczka, do auta, wanny itp.Tulimy się na siedząco Osttanio jak gdzies nie chce sama iść albo wejść(np schody) to robie jej doping z okrzykami jak cheerleaderka i robi to co mówię, hehe no,ale jak jest chora nie ma litości, tylko ja mogę ja tulić i nosić.
Przez wakacje mam plan odzwyczaić od ja od butelki tylko mam problem...ona strasznie mało pije, nawet w te upały....wczoraj przez cały dzien wypiła 350ml, gdyby nie dodatkowo 2 butle mleka to chyba bylybysmy juz w szpitalu odwodnione...macie jakieś sposoby na "niepijka"? Nic nie dziala. mamy tysiace kubków bidonów butelek, butelek po wodzie z dziubkiem...ma zawsze kilka opcji do wyboru (woda, woda z owocami, soczek, herbatka, nawet mleko schłodzone) a ona i tak tylko zamoczy usta mały łyk i nie chce wiecej... z jezdeniem też wybrzydza... chciałabym już skończyć z butlą, ale mam obawy co z tego będzie...choć jets opcja że może rusyz wtedy z piciem...no ale to spróbuję dopiero wtedy jak miną upały -
Kotka zje*ac teojego i tyle!!!! A wlasnie zeby tego uniknąć zaczęłam uczyć nocnika jest wygoda nie ma co i po schodach Zosia sama chodzi tez za rękę zeby jej nie nosić wlasnie
A dzieki za gratulacje
Blondik AK jak Kroko uważam ze to żadna diagnoza ale zajęcia napewno pomogą!!! Trzymam kciuki i gratki siusiaka bo nie wiem czy gratulowalam
No Nena hej hej!!! Współczuje wirusa i zdrówka zycze!!!! Odzywaj sie czasami
Byliśmy z zoska na spacerze i nocnikiem wysilała sie z 4 razy...sorry ze rak nawijam o nocniku ale jestem przedumna kupa tez juz ładuje gdzie tezeba
A z tym dokarmianiem to u mnie maja podejście tak jak Blondik tata ale nadzoruje choc czasami dostanie kawałek czekolady czy ciastko.
Zoska ma 94 cm i 15 kg od dłuższego czasu!!!!
Blondik Lary Ania była niejadek i Niepitek ale nie wiem jak tam teraz.
A ten kubek doidy chyba ten krzywy? Zosia z niego popija ale butla i tak tyle ze ona pije teraz spokojnie z litr wody dziennie jak nie wiecej bo dwa razy wode gotujeWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2017, 12:52
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Litr wody?! woow To ja czasem nawet tyle nie pije
Ja sobie tym piciem tak glowy nie zawracam bo mi to sie jednak wydaje ze organizm sam sie domaga a po drugie nigdy nie slyszalam (to nie znaczy ze to sie nie zdaza) zeby jakies dziecko sie odwodnilo bo nie pilo wystarczajaco.
ja mojego od butli narazie nie odstawiam bo to jego taki uspokajacz i zajmowacz (zawzse to pare minut dluzej w lozku rano -
Zoska tez większość tej wody pije z butli ale ona sama sie domaga piciu...i jak pije cała butle na raz czasami na dwa razy to czesto sika mleko pije cały czas na noc z butli
W takie upały to ja spokojnie litr tez wypijam plus sok u nas jest teraz upał i duchota okrutna, była burza wczoraj ale wlasciwie nic to nie dało zoska wlasnie spi ale wiatrak musiałam włączyć bo bie ma czym oddychać mimo iż od rana zrobiłam na gorze przeciąg
Ten słownik mnie dobija!!!!
Ara dzieki!!!! Powodzenia jutro na podglądzieWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2017, 12:54
-
Kroko- kciuki! dawaj znac po wizycie jak tam.
witam sie z mega bolem glowy jak nic zaraz bedzie burza... oby szybko, bo zdechne z tej duchoty.
Antek wlasnie spi, swieto lasu. a z Frankiem mamy akcje nocnikowanie w zlobie- wczoraj info o niespodziance przy sniadaniu wiec generalnie odmienilo sie i idzie opornie. aaa Konwi, to Twoj Patryk nie chcial na nocnik kupy robic? moj Franek identyko. siku zrobi a kupy za Chiny.
Czekam wlasnie na zamowienie z h&m wyprzedazy. oblowilam sie jak nic, oczywiscie tylko dla chlopakow
Nenek- wspolczuje wirusa u nas tez ostatnio chorobowo bylo... fajowo, ze niedlugo urlopik
Smoku- brawo dla Zosi!
i tyle napisze, bo czuje, ze Mlody sie zaraz obudzi, a ja jeszcze ogarnac z lekka chate musze...
tak wiec ten tego, milego!
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Krokuś kciuki trzymam za wizyte
U nas płeć dopiero w 16tyg sie pokazała teraz ja dziś po wizycie wszystko ok serduszko biło 155ud/min kolejna wizyta 21 lipca a USG 24 lipca
Blondik Lili pije w dzien z tej butelki po kubusiu woterze a mleko z butli ale ona pije rano 240 a wieczorem 300-320 ml mleka
co do wielkości 86cm wazy ok 12kg
Smoku spokojnej ciązy
Choco dziekujemy za kartkiKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Po prenatalnych ok, dzidzia ma 57mm, wszystkie pomiary prawidłowe, wygląda na to że jest zdrowa i że będzie siostrzyczka.
Aczkolwiek z tą płcią to jeszcze dr mówił że wszystko może się zmienić.PsotkaKotka, Izoleccc, Smoczyca1, MANIEK, Biedroneczka83, ara, Anuśka lubią tę wiadomość
-
Hejka. Ja tylko na chwilę, bo nie mam głowy obecnie do niczego po tym czego dowiedziałam się przedwczoraj na usg polowkowym.. Wizyta zaczęła się fajnie, bo okazało się, że moja szyjka wcale się nie skrocila tylko była ucisnieta, a jak malutka poszła w górę, to szyjka wróciła do prawidlowych wymiarów, jest długa i trzyma. Gin nawet do mnie, że dziś jest ze mnie taki zadowolony. I po kilku min usg mina mu zrzedla i tekst: ale niestety mamy inny problem. Moja córeczka ma rozszczep jednostronny górnej wargi. Od razu dostalam wczoraj skierowanie do innego miasta do kliniki na lepszy sprzęt. Diagnoza się potwierdziła. Nie wylkuczone, że rozszczepione jest też podniebienie, ale tego nie udało się wypatrzeć na usg ze wzgledu na ułożenie dziecka. Teoretycznie to nie jest tragedia, bo po 6 mies życia operuje się to i zostaje tylko niewielki ślad, ale przez ten czas moje maleństwo będzie wyglądać makabrycznie.. Ciężko mi się pogodzić z tym, dlaczego to znowu mi się przytrafia..
-
Kroko- super! ahh, jak slysze takie wiesci to zaczynam zazdroscic ciazy (tfu tfu! glupia baba ze mnie )
Alicja- kochana, wierze, ze taka diagnoza to szok... ja z racji zawodu naogladalam sie dzieciaczkow z rozszczepami ale wierz mi, ze pozniej sladu nie ma! bedzie troche wiecej problemow z karmieniem np., na to musisz sie przygotowac, ale to przeciez bedzie Twoje wykochane, wyczekane malenstwo, ktoremu bedzie potrzebna Twoja milosc i uwaga bedzie dobrze, zobaczysz! ja zawsze wierze, ze Bozia zsyla na nas problemy, ktore tak naprawde problemami nie sa, a sa nauka i wiele dobrego z nich wynika. choc poczatkowo zlorzeczymy, wsciekamy sie... wszystko ma swoj jakis cel. Twoja kruszynka tak czy siak bedzie dla Ciebie najpiekniejsza, a taki maly defekt to naprawde nic takiego. najwazniejsze, ze ogolnie zdrowa!
AlicjaaA lubi tę wiadomość