Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Smoku, lubię za psiaka, za poprawę i nadal trzymam kciuki!!!
Współczuje choroby Zosi, zdrówka!!!
Kroko, zdrowiej!
Oby sie Zuzi odwidziało i spokojnie chodziła do przedszkola.
U mnie pewnie tez byłby taki krzyk wiec wystartuje za rok. Moze nawet i lepiej bo jakby mi teraz chorować zaczela i nie daj Boże zarazilaby Oskara to palnelabym sobie w łeb.
Bądź silna!!! Moze warto jeszcze dac czas. A pisałaś kiedys ze Zuzia miała chodzić z koleżanka z placu zabaw. Mimo tego nie chce zostac?
Mari, z perspektywy czasu nie uważam zeby cukrzyca ciążowa była zła (jeśli o mnie chodzi). Najważniejsze by nie została.
Co tam jeszcze ze do dupy? -
Konwi ja wcale nie jestem zła, bardziej zrezygnowana. Dwa tygodnie minęły a u nas zamiast lepiej to jest gorzej.
Siły mnie opuściły i tyle, zwłaszcza przy tym przeziębieniu.
Lara koleżanka z placu zabaw nie poszła do przedszkola bo jej mama się rozmyśliła. -
Hejka zyjemy, tyle sie dzieje ze ledwo ogarniam, a forum to juz wogole, Nina tosnie siedzi, zaczyna raczkowac, Leon to jest torpeda, ale miłość kwitnie
Widze ze jakieś problemy z przedszkolem, tak zle i tak niedobrze ,u nas domowe przedszkole hihi, a jak tam ciezarówki?
Buziaki dla wszystkich, nawet nienadrabiamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2017, 12:13
-
Mari współczuje ciązowej cukrzyscy
Smoku zdrówka dla Zosi , super ze psiak ma sie lepiej
Kroko trzymam kciuki za Zuzie moze sie jednak ułozy, zdrówka dla ciebie
ja w czwartek 32tydzie zaczynam hehehe w nastepny weekend bedzie łóżeczko dla Hani, potem tylko drobne kosmetyki i jestem gotowa na wadze ok 6kg na plus brzuch rosnie i skacze we własnym rytmie heheheKrokodylica lubi tę wiadomość
-
No to ten.. Bostonka, pff
Mari, może nie będzie źle, chociaż nie przytyjesz jakiś plus musi być
Biedronko ale u ciebie leci ta ciąża
A ja mam receptę na mirene, więcej dzieci nie będzie - mam mieszane uczucia, zwłaszcza że o Patryka tyle się staraliśmy..Biedroneczka83 lubi tę wiadomość
-
Hej Kroko współczuje choroby No i przykro mi ze Zuzia tak ciężko się adaptuje. Mogę Ci tylko powiedzieć ze moja J tak reagowała jeszcze miesiąc temu a gdy od września jest w starszakach z innymi ciociami to chodzi chętnie uśmiechnięta . Pogadaj z paniami co robią gdy oba tak płacze i w ogóle co ona robi. Może jakaś jej przytulanka jej pomoże ( w sensie żeby ze sobą zabrała) .
Ja tez uważam ze każde dziecko inne i kwestia żłobka czy przedszkola jest indywidualna. Wiadomo ze dobrze by było gdyby dzieci były z mama te 3 lata ale państwo nam nie pomaga wiec trzeba iść do pracy i nie ma co rozkminiac w sumie w życiu nasze dzieci nie taz i nie dwa będę w trudnych sytuacjach i będą musiały umieć sobie poradzić bez mamy... taki lajf.Maniek
-
Problem polega na tym że w tym przedszkolu jest zakaz zabierania swoich zabawek
Mam nadzieję że wczorajsza histeria była takim przełomem i że teraz pójdzie już z górki... dziś był płacz przy oddawaniu ale już nie taki, potem patrzyłam u pani dyrektor na monitoringu to pani ją zabawiała i jeszcze coś tam popłakiwała ale ogólnie ok.
Tak bardzo bym chciała żeby ona chętnie chodziła do przedszkola, nie mogę się doczekać takiego momentu. -
Szkoda Kroko ze nie wolno swoich przytulanek przynosić...swoją droga to teoche dziwne przynajmniej dla mnie a wiadomo dlaczego nie wolno?
J nas mozna tylko misza byc podpisane i panie pilnują zeby inne dzieci tez mogły chociaz obejrzec bo uczą ze maja sie dzielić...Zosi średnio to pasuje ale jakos daje radę
Mam nadzieje ze to moment przełomowy Kroko! Kciukam!
Biedro to powoli finiszujesz!!! Zazdro tez juz bym chciała
Dziękuje za życzenia zdrowia...jakos Chuba teoche lepiej choc te gile to masakra . -
Haj,
U nas też nie można nosić swoich zabawek, jedynie do spania coś tam można przytargać.
No i dobrze, toż to by było pole bitwy wieczne, niech się dzielą przedszkolnymi gadżetami
Diego od poniedziałku nie dramatyzuje w przedszkolu! Jupi! Oby nie zapeszyć, tfu tfu. Jego pani była bardzo zaskoczona tą szybką zmianą, a ja to już w ogóle, słychać było ten spadający mi z serducha kamior Jak to dobrze usłyszeć od tej kobiety, że dziś bardzo dobrze, że nie płakał, itp. No fakt, niechętnie jeszcze chodzi, mówi, że nie chce, ale postęp jest wielki.
Nastawiałam się na baaaardzo długą adaptację a trwała półtora tygodnia. Odpukać w niemalowane, różnie to może jeszcze być...miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i nie zrobimy już kroku w tył.
Kroko, u Was też będzie ok, jeszcze trochę cierpliwości.
Pozdro!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2017, 22:32
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Kroko, super! Bedzie tylko lepiej - wiadomo, ze początki sa trudne, ale przyzwyczai sie, a o Ty będziesz miała łatwiej, jak Łucja sie urodzi.
Nena, super! No i zdrowia dla wszystkich.
U nas Zuza cidziennie robi awanturę, twierdzi, ze nie zostanie (co śmieszne- zmienia buty, zostawia kurtkę, etc. wszystko normalnie, wesoła, etc.- moment oddania - protest, dwie minuty i gitarra. A Tośce tylko włożysz buty i juz jej nie ma - aż dziś męża pytałam czy ja na pewno oddaliśmy - tak szybko pobiegła do saliKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Witam Was ... ku<>##| z gilami i nie nie zaraziłam się od dzieci tylko od pracownika wrrr.
Obym dzieci nie pogilala bo się zastrzelę. U mnie lykend z jelitówką aż się boje co będzie dalej.
Nena Eh tak to jest jak się ucieszysz ze Diego już chętnie do żłoba idzie to choróbsko żniw dom mama po chorobie znów będzie ciężko z oddaniem do żłoba
Kroko kciukam za Zuzię. Z tego co mówisz to już są postępy także będzie dobrze jeszcze chwila.
Zgredko powodzenia jutro:)zgredka lubi tę wiadomość
Maniek