Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Psotko, no zobaczysz kdy mala zdecyduje wyjsc
a tym razem sn czy cc?
Kroko, zdrowka dla mlaej. Co do zaprowadzania przez tate, to wiadomo, ze od razu lepiej nie bedzie. Mojemu mezowi tez plakala na poczatku. Norma. Maz bardziej konkretny i zdecydowany. Raz dwa przestala, gdzie mi jeszcze sceny robila
Ja w zyciu na diecie nie bylam. Chuda zawsze jak patyk, ateraz po ciazy z H schudnac nie moge schudnac. Chce sobie badania hormonow porobic.
Mama wyjechala. Pustko jakos.
Padamy z mezem, ale Hanka usiasc nie daje idizemy malowac 
milj niedzieli
***** Gang 18+ *****
NO -
BESZKO chcialabym, mimo dosc nieprzyjemnych doswiadxzen, sprobowac znowu sn, nawet jesli kialoby sie znowu skonczyc cc ( jednak dziecko dostaje jakis sygnal ze cos sid dzieje, wxdzielajs sie rozne substancje itd, napewno jest to lepsze niz cc na zimno). No ale jeszcze nie jestem pewnq, boje sie, zwlaszcza jesli glowka mialaby byc znowu taka duza:/
-
Alez Wam te ciaze szybko zlecialy, tak to jest jak sie rzadko bywa nic nie nadazam ;(
Kroko: i jak odda ie w tym tyg Zuzi do przedszkola? A Ty jak sie czujesz?
Kotko: a czy jak bedziesz miala jednak cc to przewidujesz np wlozyc do povhwy wacik na godzinke zeby nasiakl bakteriami mlekowymi itd (zeby dziecko nie przyszlo takie czyste tylko juz mialo bakterie pomagajace mu trawic nleko, za grabica ponoc tak czasem robia).. wybacz za obrazowosc
Moj caly czas pokaszluje, cos mi bakterie i wiruski od dziewci z nowego zlobka nie sluza.. -
zgredka wrote:Alez Wam te ciaze szybko zlecialy, tak to jest jak sie rzadko bywa nic nie nadazam ;(
Kroko: i jak odda ie w tym tyg Zuzi do przedszkola? A Ty jak sie czujesz?
Kotko: a czy jak bedziesz miala jednak cc to przewidujesz np wlozyc do povhwy wacik na godzinke zeby nasiakl bakteriami mlekowymi itd (zeby dziecko nie przyszlo takie czyste tylko juz mialo bakterie pomagajace mu trawic nleko, za grabica ponoc tak czasem robia).. wybacz za obrazowosc
Moj caly czas pokaszluje, cos mi bakterie i wiruski od dziewci z nowego zlobka nie sluza..
Wow niezla metoda. Poczytam o tym i pogadam w szpitalu. Dzieki za info.
-
Kroko super czyli jest postęp brawo Ty!
Zoska wczoraj po 2 tyg w domu to wyła na całe osiedle ale dzis juz spoko było. Martwie sie zeby zaraz znowu nie była chora bo tyle kaszlących dzieci brrrrr
U nas chłopak bedzie jakby ktoś nie wiedział ale cieżko nie jestem ogólnie marudna ale wieczorem to juz ledwo chodzę tak mnie cała miednica boli w nocy biodra cierpna...juz to mowilam ja moge rodzic ale chodzić w ciąży to dla mnie koszmar. No i juz mam lekka anemię musze sie zabrać za buraki brrrrrrr
W zeszły weekend byliśmy na weselu to zatańczyłam a raczej tuptalam z nogi na nogę dosłownie dwa wolne utwory i myslalam ze sie rozpadne mało tego w ten weekend tez wesele
Pies ma sie dobrze wiecznie głodny i pełen energii...w przyszłym tyg musze zrobic mu krew kontrolnie zeby sprawdzić jak tam nerki oby było dobrze
A zoska nadal jest anty do ojca ja nie wiem jak on se z nia poradzi jak bede w szpitalu (wiem wiecznie sie czymś martwie- taki głupi charakter) a i braciszka mowi ze tez nie lubi i tłumaczy ze umówiliśmy sie z ona jest mamusi a braciszek taty zn sama tak wymyśliła cwaniara
No to tyle miłego dnia zycze
PsotkaKotka lubi tę wiadomość
-
AAAAAA moje dziecko pierwszy raz poszło do przedszkola bez płaczu!!!!!
Szczęśliwa ja!!!! (Jak to matce niewiele trzeba do szczęścia ).
Powiedziałam jej że dzisiaj w przedszkolu na śniadanie będą parówki, a ona że lubi z keczupem i pomaszerowała do przedszkola na parówki!
Jak weszłyśmy do sali to stała ze mną za rączkę (zawsze był płacz już przy wchodzeniu) i rozmawiałam z wychowawczynią chwilę, a ona niby do mnie ale do Zuzi że jest z niej dumna, bo pięknie sama je, nie płacze, pięknie sobie radzi, no to ona już uśmiechnięta stała. Oczki miała zaszklone ale ogólnie genialnie. Oby tak dalej.
Smoku świetne wieści jeśli chodzi o psa!!!
Kurcze u nas też się ostatnio zaczęły jakieś dziwne akcje względem taty, typu "idź sobie". A że mój mąż to duże dziecko... to strzela fochy i się na nią obraża jak przedszkolak.
Zuzia póki co przytula się do brzucha i mówi "moja Łucja", albo puka do brzucha i mówi "puk puk, kto tam? Łucja!", ale jak to będzie po porodzie Bóg jeden wie.
No i my obie z Zuzią nadal zasmarkane! Tyle czasu! Zuzia jeszcze trochę pokasłuje, ale to raczej takie pozostałości.
Smoczyca1, PsotkaKotka, MANIEK lubią tę wiadomość
-
Kroko: a jesCze tydzien temu sobie takiego obrotu sprawy nie wyobrazalas
Moja np po przetwie chorobowej tej marudzi i nie chce, roznie dzis ponoc pedzila do grupy (bo nie mowi juz zlobek a grupa) a pare dni temu ponoc bardzo wyla (do zlobka teraz odprowadza ja tata)
Kotko: moj ogladal program jakis o cc i tam babka jakas co prowadzila na ten temat badania calego swiata bakterii to stosowala te metode -
Zgredko tu chyba problem leży po stronie dziewczynki o której Wam pisałam, która wszystkich bije. Zuzia mi już wiele razy mówiła że tamta ją uderzyła.
Od wtorku jej nie ma bo jest chora no i nagle moja zaczęła chętniej chodzić do przedszkola.
Inni rodzice też mi mówią to samo.
Jedna mama już zabrała córkę z przedszkola bo ta wciąż wyła że tamta ją bije.
Chyba pójdę z tym do dyrektorki. -
Kroko co ty robisz o 3 w nocy?
U Zosi jest taki chłopczyk który gryzie i drapie ale uwziął sie na innego chłopczyka...a mama na to ze on tak sie bawi z siostra a paznokcie mu obcina i tyle panie rozdzielają ich ale matka nie widzi problemu...ja bym poszła do dyrektorki pogadać chociaz bo jakos trzeba to rozwiązać
Zosia dzis z uśmiechem poszła do swojej grupy i do ukochanej wychowawczyni...mowie wam w domu tylko Dagmara to Dagmara tamto wczoraj jak po nia pojechałam patrzę na menu i widze szpinakowa i gulasz z kasza gryczana se myśle bedzie głodna bo ona nie lubi ani szpinaku ani gryczanej a pani mi mowi ze Zosia wszystko zjadła
Jak tam u Was po wichurze? U nas jakos szkód nie ma ale myslalam ze umrę ze strachu nasz dom akurat stoi największymi oknami na zachód rolety tak waliły ze tez prawie noe spałam
-
Smoku nie spaliśmy w nocy wszyscy, chyba przez te okropne wichury.
Dlatego nie budziłam rano Zuzi, bo odsypiała nockę, zjadła śniadanie w domu i poszła do przedszkola po 9.
Byłam u dyrektorki i tak jak myślałam - zbyła mnie. Że ta dziewczynka już dzieci nie bije bo pracuje z nią psycholog... nosz ku*wa komu będzie kity cisnąć.
Postanowiłam że czekam do poniedziałku kiedy ona wróci do przedszkola i jeśli Zuzia wtedy mi się poskarży że znowu oberwała to we wtorek pójdę i powiem że chcę obejrzeć monitorng z poniedziałku.
Trzeba coś z tym zrobić a nie xamiatac pod dywan. ;/ -
Niestety moj jest wlasnie z tych gryzaco drapiaco bijacych. No ale co mam wampowiedziec i zrobic? Reaguje na jego zle zachowanie ale nawet panie wzlobku mowia ze niektore dzieci tak poprostu maja i odreagowuja nadmiar emocji i bodzcow, ze sprawdza granice itd. Jak sie pytam co mam robic to mowia, ze poprostu reagowac, zabraniac, mowic NIE, robic cacy w miejscu ugryzienia itd.
-
Cóż zawsze sa dwie strony, ja tez byłabym zła gdyby inne dziecko notorycznie gryzło czy biło moje dziecko. Nie wiem zmieniłabym grupę a nawet byłabym skłonna zmienić przedszkole w ostateczności. A co gdyby moje takie było? Nie wiem moze trzeba poszukac sposobu na inne odreagowanie niz gryzienie czy bicie? Nie wiem ale jakos sposób musi byc.a to ze pani dyrektor tez udaje ze nie ma juz sprawy to tymbardziej jest wku*wiajace. Współczuje.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Ciezka sprawa mowie wam. Tym bardziej ze mnie on nie gryzie wiec mi ciezko reagowac na cos czego ja nie doswiadczam.
I generalnie doszlam do wniosku ze prawde mowiac to odpowiedzialne w duzej mierze sa tez wychowawczynie w przedszkolu bo to tak spedzaja dzieci pare godzin wiec one je tez w zasadzie wychowuja.
Ciezki charakter mi sie trafil, mowie wam.
Dzisiaj nie chcial zupy i zazyczyl sobie chleba z oliwa. No ok...nie musi mu smakowac zupa. Dostal ten chleb i zamiast go jesc to sie nim bawil.
Powiedzialam mu ze jak ja zjem zupe to wychodze a on bedzie siedzial az zje, bo chcial ten chleb. I wyobrazcie sobie siedzial w kuchni sam prawie poltorej godziny i nawet nie zaplakal a jak wchodzilam i mu mowilam ze ma jesc to sie smial tylko i wywracal oczami....Strasznie bezczelny sie zrobil i uparty.
-
dziewczyny: SMoku, Kroko, a jak widzicie "rozwiązanie problemu" z dziećmi, które biją gryzą?? (aha Smoku, Twój pomysł już przeczytałam)
mojego ostatnio jedna ugryzla, ślad mial parę dni.
a dziś nabił sobie (nie wiemy jak bo nie płakał i wrócił z pokoju z zabaw z siostrą z wielkim polikiem, który zaraz zrobił się fioletowy)
po wichurze moj poleciał do parku i nazbieram z 5 kg kasztanów (na dekoracje sali weselnej)
Kroko: WSZYSTKIEGO NAJ!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2017, 20:29
-
Zgredka akurat to jest przedszkole prywatne i nawet w umowie jest że jeśli dziecko narusza zasady bla bla bla umowa może zostać rozwiązana.
Dla mnie to chore żeby cała grupa bała się jednej dziewczynki...
Poza tym ona jest największa z nich. Może trzeba ją przesunąć do starszej grupy, tam dzieci sobie tak nie pozwolą, a nie że ona tłucze wszystkie dzieci bo jest największa, a jedno co się robi to ją napomina a dyrektorka ściemnia że pracuje z nią psycholog. -
Moim zdaniem to ze jess wieksza w ogole nie jest powodem ze bije dzieci (dzieci tego tak nie widza, a szkoda by jej miejsce zmieniac chyba ze wiekowo i samodzielnoscia daje rade) i od dziecka przyklejac jej jakas latke "trudnego" dziecka. Niewatpliwie gdzies jest problem, bo nie z dziewczynka, a pewnie z jej rodzicami relacja w domu..
Blondik lubi tę wiadomość
