Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nenaa: GRATULACJE, chlopak jak taki duzy to na pewno zdrowiuchny
wysiedzial sie w koncu troche u mamy
Kotko: ja po przyjmowaniu od miesiaca nie mam jakichs objawow innych niz zwykle
A mnie to spojenie nic nie boli, powinnam sie zatem cieszyc, a moze mnie w ogole nie bolec czy przyjdzie ?
I co to oznacza ? Dlaczego boli? Ze rozciaga sie czy co??Nenaaa lubi tę wiadomość
-
aha to w takim razie to cos innego. Pewnei maly gdzies cisnie albo poprostu sie sypie juz troche
W ogole dzisiaj dzien narzekania bedzie.
Zgaga mnie w nocy dopadla
Do tego dochodzi to , ze od paru juz miesiecy bardzo ciezko mi sie oddycha przez nos. Najpierw myslalam ze to katar ale to jednak cos innego. Do myslenia dal mi wpis na ovu o chrapaniu, ze to przez to ze sluzowki sa nabrzmiale. No i chyba mi te sluzowki nabrzmialy gdzies w przewodach nosowych (czy jak to sie tam nazywa) i stad ta trudnosc w oddychaniu przez nos. Ma ktos tak tez ? ?
-
Kotka, dokładnie tak jak dziewczyny piszą... Boli "na dole" po środku ! Rwanie, pieczenie, ciągniecie, dotyczy to kości
Zgredka - nie masz to sie ciesz, bo chodzenie, wchodzenie pi schodach, wstawanie z łóżka a nawet głupie zakładanie majtek czy skarpetek to katorga!
Podobno im bliżej porodu to powinno trochę bolec, ale nie wiem nie znam sie!
Ja mam od 20 tc wiec juz trochę sie mecze ... Podobno jesli spojenie za bardzo sie rozejdzie to nie ma mowy o porodzie SN tylko cc. -
Kotka, też tak mam z nosem.. np. teraz super, nic się nie dzieje.. wieczorem zazwyczaj mam zapchany nos, ale na szczęście nie chrapię..
zgredka - ciesz się, w każdym razie w I ciąży w końcówce jednak się pojawia, to podobno uelastycznia się wszystko przed porodem... -
konwalianka wrote:Kotka, też tak mam z nosem.. np. teraz super, nic się nie dzieje.. wieczorem zazwyczaj mam zapchany nos, ale na szczęście nie chrapię..
zgredka - ciesz się, w każdym razie w I ciąży w końcówce jednak się pojawia, to podobno uelastycznia się wszystko przed porodem...
Ale masz katarem zapchany czy tak jak ja poprostu jakby czyms zatkany gdzies w gorze ale to nie gile.
No ja niestety zaczelam chrapac -
Nenaa, wielkie gratulacje od Yasmin
dzis dziewczyny wychodza ze szpitala, wlasnie sie zbierajaYas mowiła, ze dzis nie, ale jutro pojawi sie na forum... martwi sie bo mała nie chce ssac piersi, pije z butelki mleko sciagniete z piersi
Nenaaa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAaaaaaaaaaaaaaaaa Nenuś GRATULACJE.........wiedziałam, wiedziałam........ obudził mnie sen o moim własnym porodzie, a było 00:40 (o tej godzinie moja mała się urodziła).......a Ty już miałaś SYNKA przy sobie..........
aaaaaaaaaaaaaaaa dzielna, widzisz nie było tak strasznie....
czekamy na focie:)
Lara przekaż Yas...żeby dostawiała małą jak najczęściej...niech się nie przejmuje, w domku wszystko się ułoży i mała się ładnie "przyssie"Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 10:56
Nenaaa lubi tę wiadomość
-
Marudzenia ciag dalszy...
Zaczynym podlapywac depresyjny nastroj. Przypuszczam, ze wine za to ponosza npewno jakies hormony. Dopadaja mnie watpliwosci. Juz nawet pare razy pomyslalam, ze moze to wcale nie byl wlasciwy moment, ze moglam jeszcze poczekac. Boje sie tego co bedzie, tej odpowiedzialnosci i trudow. Tak szczerze...poprostu opadja mnie sily i wydaje mi sie, ze nie mam wcale ochoty na zajmowanie sie niemowlakiem
. Brzmi to okropnie, wiem
-
Yas gratuluję wyjścia
Odebrałam wyniki, ledwie wyszłam z labuNie wiem jak oni to zrobili, aż wątpię że to moje...
Okazało się że nigdy w swoim życiu takich ładnych nie miałam, więc górskie powietrze jednak posłużyło
Morfologia, mocz - idealna norma, co więcej glukoza na czczo 82, po godzinie 80, po 2h 75 (!). Organizm jakby się w ogóle nie przejął że cukier przyjąłLaRa, Anastazjaaa lubią tę wiadomość
-
Hej hej Anastazjaaa
jak się czujemy?
Tak tak moja położna i ta z SN tez mówiły ze na początku różnie z tym karmieniem cycem ale żeby jak najczęściej przystawiac. Powodzenia Yas!
Ja nakarmilam moje szczekacze, wstawilam sobie ziemniaki i zalegam w kojcuNieukowa lubi tę wiadomość
-
Kotka, to chyba normalne, przed każdą taką znaczącą zmianą życiową dopadają nas wątpliwości, a tu jeszcze hormony grasują
My ostatnio oglądaliśmy zdjęcia z naszej miesięcznej wyprawy po Azji i tez zaczęłam się zastanawiać czy to był dobry moment na dziecko, że tęsknię za tym uczuciem wolności z plecakiem na plecach. Ale tak naprawdę to nie mogę się doczekać naszego szkraba i wiem, że będzie inaczej bo...Jeszcze piękniej i wspanialej! To dopiero będzie przygoda
Natomiast lęki odczuwam i zaczynam nawet bać się porodu, czego wcześniej zupełnie nie nie czułam...Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Kotka, nie mam kataru, mam po prostu dziwnie zapchany nos..
wątpliwości są i zawsze będą.. ja np. teraz zastanawiam się czy słusznie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko.. bo po 1. Tymek już odchowany, wreszcie możemy "dychnąć"
po 2. wspólne wakacje to teraz przyjemność, nie muszę zabierać tej tony potrzebnych rzeczy
po 3. mniejsze wydatki
po 4. mniejszy stres..
po 5. większy komfort życia..
po 6. jak sobie poradzimy?
zawsze znajdą się powody..aby mieć wątpliwości
Nieukowa, gratki wynikówWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2015, 11:25
-
Dziękuję za miłe słowa
Nenowy Syn
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2015, 12:25
Smoczyca1, konwalianka, LaRa, Malenq, Tamka, PsotkaKotka, cati, beszka, Nieukowa, Lili83, Krokodylica, justta, zgredka, MANIEK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny