Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malenq wrote:dobra brzuchatki, lecę się położyć, coś pooglądać...zjadłam "flipsy" (chrupki kukurydziane) zapiłam jogurtem - czyli już po kolacji.....
małż wyjechał na dokształt, całe 2 dni w samotności.....może nadrobię oglądanie jakiś seriali????
więc buziole, 3majcie się zdrowo i ciepło:)
Kosia pozdrawia (w momencie pisania coś "znowu kombinuje mi przy pępku") forumowe dzieciaczki:)
spokojnej nocki:)
Ty, a może Kośka chce Ci pępek rozwiązać... uważaj na tego pieronka
-
zeżarłam pizze
Justa, a to Ci niespodzianka! ale kurcze ciekawe, ja wczoraj widziałam ewidentnie jajeczka i nie tylko, więc nawet jak się chłopina teraz zasłoni to i tak nie ma złudzeń, że to facet u Ciebie nie było wcześniej wyraźnie widać?
Zgredka, koło 16 tygodnia zaczną ważyć, a przestaną mierzyć -
Dzięki dziewczynki
No właśnie nie była pewna na 100% ostatnio ale było widać że coś tam dynda między nogami teraz zaciskał nóżki że nic nie było można zobaczyć, no okaże się
Też już się przyzwyczailiśmy do Leosia teraz się śmieję że może Leonia tam się ukrywała hihi.
Nena u Ciebie syneczek będzie już większy, bo moje małe uparte jest tydzień młodsze z usg
A zdjęć tym razem nie mamy, bo byłam razem z M i ginka nie zrobiła zdjęć, długo maluszka wałkowała żeby rozłożył nogi ale nic z tego, kopał jak szalony, ale nogi złączone razem
Miłego wieczorku dziewczynkiKrokodylica, Nenaaa, Tamka, Yasmin, Malenq, Lili83, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
jussta hehe a to dobre, żeby do tej pory nie znać płci, się cwaniak chowa.
Malenq dobranoc, ja też już po kolacji, nażarłam się nutelli bo mi się chciało słodkiego i teraz mnie zmuliło. Och, cudowny stan ciążowy.Nenaaa, justta, Malenq lubią tę wiadomość
-
Tamka wrote:Dziewuszki, mam pytanie - dopiero się dodzwoniłam do tej kliniki, gdzie mam robić USG połówkowe i pierwszy wolny termin był na 10 listopada, to będzie końcówka mojego 21 tygodnia, nie za późno?
Justa super wieści
Malenq - pokaźna ta Twoja Kosia
NA wykładzie było suuuuuuuuuuuuuuuuper!! Ale ten model, który zaprezentowali wdrażali 20 lat...
Chodzi i to żeby caaaaaały czas rodzina była w komplecie. Rodzice (oboje)i i dziecko. Jak jest to też brat lub siostra. ie użwyają inkubatorów i nawet dzieci urodzone w 23 tyg, z tymi wszystkimi rurkami są cały czas na piersi matki. Macię pojęcie????? i ssą pierś!! Pokazywali zdjęcia tych kruszynek z mamami.
1. bliskość i budowanie więzi rodzinnych
2. Wczesne i długie karmienie piersią
3. szybki wypis do domu (zdrowych dzieci)
Sale to są pokoje holetolwe, z 2 łóżkami, dla mamy i kogoś z rodziny. Łóżeczko dla dziecka. Tv, internet, mała kuchenka (nie do gotowania ale do zrobienia kawy itp) nawet ogródek z możliwością zrobienia grilla Na nasze warunki to jest kosmos. Ale w 2 połowie przyszłego roku, szpital w którym mam rodzić zmienia siedzibę i ma to wyglądać właśnie tak.
Lokalowych udogodnień u nas jeszcze nie ma, ale wszystkie inne u nas już wprowadzili dawno. Mam na myśli budowanie więzi rodzinnych, obecność taty cały czas, kangurowanie i promocja karmienia piersią funkcjonuje juz od jakieś czasu. ten Szwedzki modle to naprawdę kosmos (w pozytywnym sensie). Wiele więcej ochów i achów ale jakoś mi na myśl teraz nie przychodzi nic.
Dostaliśmy prezenty. Kosmetyki, wodę dla niemowląt i deserki z Humany. skarpetki, buciki z weluru i takie tam. Ja nawet wygrałam ręczniczek kąpielowy taki z kapturkiem dla dziecka. Fajnie byłoTamka, Malenq, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
yasmin, to widze ze warunki i glowne zalozenia w Szwecji takie same jak w Norwegii. ma årzyjaciolke, kotra mieskza w Szwecji w miejszesc miejscowosci, jak my teraz i tam nie ma pokoi hotelowych a sa pokoje rodzinne w szpitalu - tak jak tutaj w mneijszych miejscowosciach.
wszystko super, tylko zeby jeszcze w ciazy sie bardziej ciezarna opiekowali
moje dziecie dzis cala droge na lotnisko 1,5 godz. non stop sie wypinalo, krecilo i kopalo. rano to samo...teraz chyba spi przez chwilke cos sie porecilo i cisza.
Rodzinka juz u nas sie gosci. mam nad.z,ze pogoda chociaz na chwilke sie poprawi i wujek z mezem i chlopakami motorowka na rybki beda mogli pomknac
Justta, pewnie na koljenym usg dzidzia sie ujawni
Yasmin lubi tę wiadomość
-
Yasmin wrote:Lara, to jesteśmy do przodu w diagnostyce synusia Twojego a to najważniejsze. Najgorzej jak nie wiadomo co robić. Trzymam kciuki
Tak,już wszystko wiadomo, decydujemy ze za tydzień odbędzie sie zabieg usunięcia i wszepienia soczewki. Zabieg wykonujemy w Katosach w poliklinice.
Od jutra zbieramy kasę i działamy.
Jestem w szoku bo wizyta trwała 1,5 h został wybadany dokładnie, wszystko dr wytłumaczył.
Teraz czekam na wiadomości z gruzowiska w Katowicach bo zaginieni to brat znajomego z żona i dzieckiem. ;(
Podobno do kogoś sie dostali. Jak cały dzień trąbili w mediach to teraz cisza ;( -
LaRa wrote:Tak,już wszystko wiadomo, decydujemy ze za tydzień odbędzie sie zabieg usunięcia i wszepienia soczewki. Zabieg wykonujemy w Katosach w poliklinice.
Od jutra zbieramy kasę i działamy.
Jestem w szoku bo wizyta trwała 1,5 h został wybadany dokładnie, wszystko dr wytłumaczył.
Teraz czekam na wiadomości z gruzowiska w Katowicach bo zaginieni to brat znajomego z żona i dzieckiem. ;(
Podobno do kogoś sie dostali. Jak cały dzień trąbili w mediach to teraz cisza ;(
wieczny odpoczynek -
nick nieaktualnyDzień dobry śpioszki..........
ja wyspana, wypoczęta, najedzona już heheheh
ale, ale żeby nie było tak słodko u mnie z rana dzisiaj -11C o_O brrrrrrrrrrrrrr
jednak piękne słonecznko i ptaki oblegające winogrona rekompensują tą "zimnicę"
LaRa przykro mi z powodu znajomych -
Ehhhhhhh cześć ;(
Dół jak kanion wielki ;( przykre to wszystko, pół nocy spać nie mogłam.
Darka znałam tylko z tv, natomiast z mężem znamy Jego brata ;(
Tak czy inaczej czy znajomi czy nie to tragedia ;( -
Tamka wrote:Yasmin, powiem krótko: wow...
Te "hotelowe" warunki są u prof. Uwe Ewalda w szpitalu położniczym w Uppsali. oczywiście są wyposażone w te wszystkie aparaty i rurki, ale to na wszelki wypadek.
aaaaa i pielęgniarki mają takie monitory w dyżurce, na których jak w monitoringu obiektów widać małe ekraniki z pomieszczeń to tam sa ekraniki z funkcjami życiowymi dzieci podłączonymi do tych respiratorków.
beszka wrote:moje dziecie dzis cala droge na lotnisko 1,5 godz. non stop sie wypinalo, krecilo i kopalo. rano to samo...teraz chyba spi przez chwilke cos sie porecilo i cisza.
co chcesz, każdy ma stresa przed pierwszym lotem
Lara przykro mi z powodu tej katastrofy w Katowicach. Bliscy czy nie - to zawsze dotknie serca -
a to My z mężem oraz jedna z najlepszych w szpitalu położnych, prowadząca tez szkołę rodzenia
https://www.facebook.com/porodslask/photos/a.365863580240325.1073741854.136832113143474/365864200240263/?type=1&theater
a to ja zadająca pytanie anestozjologowi
https://www.facebook.com/porodslask/photos/a.365863580240325.1073741854.136832113143474/365864083573608/?type=1&permPage=1Malenq, LaRa, Tamka lubią tę wiadomość
-
Hej,
Strasznie smutna ta wiadomość z Katowic, dopiero teraz przeczytałam
U nas dupowatego tygodnia ciąg dalszy - padło nam auto, coś strzeliło w silniku i koniec... także zaraz się okaże , że zamiast kupić moje auto, trzeba będzie naprawić to...
kłuje mnie dzisiaj od rana w szyjce, nieprzyjemne uczucie -
hej dziewczynki, ja też mam jakiś byle jaki dzień.. Tymek w przedszkolu, mimo nocnego ataku, ja już po zakupach spożywczych.. ogólnie nie mam nastroju i weny..
ide wstawić na grochówkę, tak mi się zachciało.. no i zrobić sałatkę z soczewicy - jutro rodzice po mnie i Tymcia przyjeżdżają i zabierają na tydzień