Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry,
Pogodowo u mnie do bani ;(
A miał być grill...
U nas nocka bardzo fajna, spokojna z jedna pobudka. Teraz leżymy przy (.) i mała znow odpływa.
Muszę iść do lekarza po skierowanie do ortopedy-te spojenie daje o sobie znac ;( a sądziłam, ze po ogrodzie przejdzie, ale nie
Miłego dnia
Mari, trzymam kciuki!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 08:19
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
Witam sie.i ja, ekspresowo bo mam jakies 15min do pobudki Radka.
Wlasnie.pije najgorsza kawe w zyciu. Nie robcie tego bledu, z ciekawosci wlalam resztke niewypitego nocnego pokarmu bo mleka zwyklego nie mialam... Ble
Mari, nie musze trzymac kciukow nawet, bedzie dobrze na 500%, to pewne!
Kotka: a probujesz ten brak snu rekompensowac w dzien? Mi w zasadzie obojetne kiedy i jak dlugo spie, byle miec te 4-5h snu na dobe. Maz na maksa pomaga, bo gotuje i sprzata, podaje mi malego do wyra i go przewija. A ja karmie i ide spac i tak ze 2-3 razy po poludniu
Potem w nocy moge funkcjonowac...
Na brodawki okazalo sie, polozna polecila mi kapturki M aventu i dzialaja CUDA. Jedna piers wymaga odpoczynku od karmienia bo takie mam rany, ze 3 dni odciagac bede laktatorem i podawac mlodemu jesli mu nienstarczy drugi cyc. A ten drugi kompletnie nie boli w kapturu i ladnie sie goi mimo czestego przystawiania
Dobra... Maly sie budzi, czss na standaedowy zestaw pielucha-cyc-pielucha
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Kotka: pisalam tu jak spała wczoraj mała ale od 14 już nic nie pamiętała, mam dziury w głowie, ale z tego co pamiętam to uważała, że spała dużo i chyba że 3-4x a jak zasnęła po 21 to już się do nocy nie obudziła i darowalismynjej kąpiel, w nocy obudziła się koło 1 i po 5 a teraz o 8 się obudziła i je
Smoku: wszystkiego Naj dla Zochy
Ja dziś muszę iść z małą na pierwsze pobieranie krwi i jakoś mocz złapać, ale nie wiem jak mi się to uda -
U nas oczywiście pierdylion pobudek w nocy...
Kotka, 4 h snu Małego w dzień to i tak super.
Ja nie śpię normalnie od ponad 4 miesięcy i nie mogę sobie pozwolić na sen w dzień bo zdechłabym z głodu i brudu. Jeszcze poczekam trochę... jak się Młody nie uspokoi napadnę na naszą lekarkę, która nie widzi w tym nic niepokojącego. Taki model ponoć. A ja nie wiem... -
Bry, Nenaaa wykończysz się kobieto...masakra
Konwi no po prostu nie wiem co napisać zima -choroby, lato-choroby co jest???? Oby się już w końcu ułożyło bo też potrzebujesz psychicznie odpocząć od tych zmartwień.
Bierda hop hop co u Ciebie??
Freja??
Nieukowa mąż na medal oby tak dalej. Co do sutków współczuje, ale niestety trza przetrwać.
Dziewczyny a jak robicie z odwiedzinami rodziny? Bo ja np. nie chce od razu widzieć kogokolwiek najlepiej tak ze 2 tyg ...ale nie wiem czy tak wypada mi powiedzieć żeby spadali.Maniek
-
U mnie to że 3 tyg nikogo nie było, a w szpitalu żadnych znajomych.
Myślę, że spokojnie możesz powiedzieć i powinni zrozumieć, że chcesz odpocząć, przynajmniej u mnie tak było, ale moja mama sama nie znosi gości, więc było to dla niej dosyć oczywiste, gorzej z inną częścią (co lepsze - dalszą) rodziny, ci się pchali, acz bali się mnie więc się zapowiedzieli na tydzień przed, ale niestety teraz pchaja się bez zaproszenia (nie znosze tego) -
nick nieaktualnyDzień dobry!
Biedroneczko wszystko w porządku??? Daj znac co u Was słychać!
Zgredko trzymam kciuki za pobieranie krwi.
Lara a może do grila się rozpogodzi
Nena Psotka...mam nadzieję, że niedługo się to skończy!
Mari kciuki zaciśnitę...nie ma już innego wyjścia..daj koniecznie znać co i jak!
Neukowa...dobrze, że te kapturki działają. Mi koleżanka dała jakąś maść na brodawki i już mam je smarować, żeby uelastycznić je. Ale kapturki już na wszelki wypadek też zakupiłam ;p Masz świetnego męża
Manieczku a Wy jak się czujecie?
Miłego dnia! -
Ja tz czasem zakładałam kapturek z lovi, ale sutek tam był duży i mała nie bardzo chciała (ona ma taki mały pyszczek).
Polecam też olej kokosowy jak malenq pisała.
Mała jest w lekkim uśpieniu to może coś w domu ogarne -
Maniek, tez nie wiedziałam jak to powiedzieć, nie chciałam nikogo w szpitalu i w domu do 2 tyg.
Koleżankom napisałam ze jak będę gotowa to wtedy dam im znac. Natomiast rodzine (najbliższa) przyjęłam w szpitalu (szybkie odwiedziny-masz prawo być zmęczona) i tyle.
Kurcze no, taka pogoda ze chyba z łóżka dzis nie wyjdziemy
Aaa i Smoku, jak to szybko zleciało! Buziaki dla Sofii :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 10:25
-
Misi@ dziękuje że pytasz - u nas ogólnie ok, w pon wizyta i musze zapytać moją gin kiedy najwcześniej mogę odstawić luteinę żeby urodzić przed 25 lipca (zanim mi szpital zamkną do dezynfekcji) może mi coś pomoże:)
Co do odwiedzin to znajomi spoko oni poczekają na zaproszenie - moja rodzinka też ale męża hm ...oni uważają że mogą wpadać kiedy chcą bez uprzedzenia mimo że im mówiłam że nie uznaję takich odwiedzin...
Mój pies dziś zwariował liże mi stopy jak szalony a potem chce zgwałcić mi nogeMisi@ lubi tę wiadomość
Maniek
-
jestem jestem
Zawiozłam Zuze do przedszkola,potem do tescko do bankomatu, do apco po prezenty dla synów kolezanki do której jade po to szpitalne łóżeczko i właśnie koncze śniadanko
w nocy 2h spacerowałam bo miałąm takie bóle brzuchowo- kręgosłupowe ale przeszły i dalej sie kulammoze dzis sie mała zdecyduje
Tantum rosa dział cuda na moje krocze i grzybka jupiii juz dziś nic nie czuje
Nieukawa kapturki są ekstra wiem sama po sobie
Mari zaciskam kciuki
Lara nio pogoda kiepskaale w sam raz na poród
koniecznie skonsultuj to spojenie faktycznie moje tez boli i mam wrazenie ze wszystko takie twarde napieteMisi@, Pati Belgia, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Maniek w takim razie powiedziałabym mężowi, ze jego obowiązkiem bedzie dopilnowanie abyś Ty miała spokój i ze potrzeba ci czasu aby nauczyć sie dziecka i ze ten czas bedzie dla Waszej trójki bardzo ważny! I ze jesli wszyscy będziecie gotowi to wtedy moga (oczywiście na wasze zaproszenie) przybyć w odwiedziny.
Wytłumacz mężowi, ze nie wiesz jak będziesz sie czuła po porodzie (rożnie kobiety do siebie dochodzą). Myśle ze powinien wtedy to zrozumieć i zapanować nad rodzinkaPati Belgia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNenaaa wrote:U nas oczywiście pierdylion pobudek w nocy...
Kotka, 4 h snu Małego w dzień to i tak super.
Ja nie śpię normalnie od ponad 4 miesięcy i nie mogę sobie pozwolić na sen w dzień bo zdechłabym z głodu i brudu. Jeszcze poczekam trochę... jak się Młody nie uspokoi napadnę na naszą lekarkę, która nie widzi w tym nic niepokojącego. Taki model ponoć. A ja nie wiem...
Mari kciukam, Smoczku gratki -
co do odwiedzin wiem ze wpadnie do mnie kumpela na chwile a tak tylko mąż nawet nie wiem czy bede Zuze chciała w szpitalu bo ona potem bedzie przezywać ze musi do domu iść a 3 doby przelecą
potem 2 tyg chce miec spokój i pewnie pomału ktos tam bedzie zaglądąć no oczywiście te 2 tyg nie tyczą sie moich rodziców -
PATI - no ja pameitam jak pisalas o tym refluksie. A kiedy to u niego zdjagnozowali i jak to sie objawia? Bo moj tez ulewa ale nei wiem ile musi byc tego ulewania zeby to tak zdiagnozowac.
Pospalismy 2h. Od razu swiat staje sie inny
Co do odwiedzin to u mnie rodzice z siostra byli juz na drugi dzien (przejechali do nas 300km i zrobili mi niespodzianke-maz wiedzial). Tesciowie tez byli na nastepny dzien i ja sie z tych odwiedzin bardzo cieszylam! Tesciowa nie mogla uwierzyc ze moze przyjsc i sie kilka razy kajala i pytala czy napewno, czy to nie klopot itd. (bo jej druga synowa zupelnie inaczej reagowala). A znajomi przyszli do nas juz pare dni po powrocie do domu
Ale sie ciesze z tej wizyty u BRA FITERKI! Ja bym sobei w zyciu takiego stanika nie dobrala! a pasuje i nosi sie swietnie!
Tylko popelnilam blad o ktorym nei myslalam wczesniej - stanik ma hafty i one sie mocno odbijaja na bluzkach obcislychwiec bedzie na chlodniejsze dni poprostu bo zwrocic juz nei moge.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 10:55
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Kotka wiesz teściowa teściowej nierówna
Moja jest taka że jej się buzia nie zamyka ona po prostu gada żeby gadać...i wciąż pamiętam te jej teksty że będzie córka a nie syn...nie chce jej od razu widzieć...
Lara mój mąż też nie chce żeby oni od razu przyjeżdzali ale problem jest w tym że nikt nikogo nie słucha oni uważają że to ich wnuczka i mogą wszystko..No nic urodzę i zobaczę jak to będzie najwyżej powywalam z domu i z głowy.
Mari oczywiście też kcikam za wizytę.
Biedro no widać że już się zbliża wielkimi krokami jak zaczynasz w nocy kursować z bólu ...to chyba coś jak Kotka...Maniek