Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:Mama-julka raczej wątpie, że nagle jak wstaniesz po cc, to twoje wszystkie narządy gruchną na dół brzucha , one jednak są tam jakoś podtrzymywane i nie latają sobie w nas w każdą stronę w jaką się ruszymy. Że muszę wrócić na swoje miejsce się zgodzę, że może to być lekko bolesne/nieprzyjemne też, ale bez przesady, na pewno największy ból sprawi rana po cc, a nie powrót narządów na miejsce. Także spokojnie. Po porodzie sn narządy też wracają na swoje miejsce i nie jest tak, że jak urodzisz to od razu brzuch znika, jelita są tam gdzie były wcześniej. Wszystko musi potrwać.
Porody i sn i cc mają swoje wady i zalety, żadna opcja nie jest w 100% przyjemna bezpieczna ani dla nas ani dla dziecka. Trzeba wierzyć w lekarzy i w siebie samych. A panika przed porodem będzie u każdej z nas, bez względu czy to pierwszy poród czy kolejny. To taki moment w naszym życiu, że nie zapomnimy go, w koncu rodzi się krew z naszej krwi.
Flaka po porodzie to pamiętamPiękny
Ale nie zastanawiałam się wtedy co się dzieje w środku. Największą przeszkodą po porodzie jest wysokie łóżko
justyna14 lubi tę wiadomość
-
byłam dziś rano na badaniach krew mocz glukoza
odświeżam cały czas bo wprowadzają powoli wyniki, glukoza 76
jestem ciekawa hemoglobiny bo brałam ten preparat burak chyba z 3 tyg
teraz mam 2 wizyty jutro wieczorem u znajomego żony która pracuje w szpitalu w którym raczej bede rodzić a wczwartek na 12.20 u swojego gina, ciekawa jestem ile Marysia przybrała przez 3 tyg i czy bede miała juz wizyty co 2 tyg
dobrze że u tej styczniówki wszystko dobrze z dzieciaczkami
ja nie mam nic przeciwko żeby urodzić po 15 listopada, za dobry miesiąc już bym tuliła maleństwo,
coś nas te rozpakowywanie omija ( na szczęście) listopadówki chyba z 3 u nas nic a juz 1 styczniówka -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:no właśnie ja też, bo zapisały się niektóre na samym początku i cisza.
Może jak któraś z nieudzielających się dziewczyn to przeczyta, to prośba o info co tam u Was, jak się czujecie itd.
Jestem tu dopiero od dwóch m-cy i mnie nie ma na pierwszej stronie -
Mama-julka wrote:Flaka po porodzie to pamiętam
Piękny
Ale nie zastanawiałam się wtedy co się dzieje w środku. Największą przeszkodą po porodzie jest wysokie łóżko
ból lekki był , ale w porównaniu do porodu to pikuś. Gorzej mnie bolało jak szwy zdjęli, bo moim zdaniem ciut za szybko bo po 2 dobach już. To wtedy tak czułam jakby mi się tam wszystko rozejść miało, ale też siedzień mogłam normalnie, także żadnych poduch pod .... nie potrzebowałam. Za to moja szwagierka to pierwszy tydzień usiąść nie mogła. To wszystko zależy od lekarzy jednak, na jakich się trafi. Mnie zszywał i poród odbierał mój ginek prowadzacy i jestem mega z tego zadowolona. Jeśli dzidzia się nie obróci, a na razie nadal jest głowką do góry, to chce żeby on mi też cc robił.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 15:54
7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMy ogolnie bardziej chcilibysmy dac te imiona w wersji angielskiej Kate i Jolie by wtedy byly. Ale to jeszcze do przedyskutowania. Bardziej nam sie podoba po angielsku a teraz juz tak mozna nazywac dzieci w PL. I bylyby tez bardziej uniwersalne imiona patrzac przyszlosciowo. Co myslicie? Czy znowu nie skrzywdze jakos dziewczynek jak beda w szkole?
-
nick nieaktualnyMartwi mnie troche mala waga dziewczynek. Mieszcza sie w dolnych granicach. I przez to termin z usg sie przesunal znpwu na 6.12. Ale gon mowi ze wszystko jest prawidlowo i ze rosna praktycznie rowno . ze jak na blizniaki to i tak to mala roznica w wadze. Smial sie ze moze urodze w grudniu
bo mowilam mu ze nie mam prawie zadnych skurczy przepowiadajacych. Nawet brzuch mi nie twardnie. No nic. Bardzo zadko jakis lekki skurcz sie pojawi.a u was jak z tymi przepowiadajacymi?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:Kate brzmi o wiele lepiej niż Katarzyna
wiesz ja to sugereuje się od razu Kaśkami które znam i stąd chyba taka niechęć do tego imienia. Tak samo mam z Aniami i Magdami. Głupie ale podświdomie to człowiek robi
i takich imion jest wiele ktore kojarza nam sie z jakas charakterystyczna osoba mniej lubiana
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:no właśnie ja też, bo zapisały się niektóre na samym początku i cisza.
Może jak któraś z nieudzielających się dziewczyn to przeczyta, to prośba o info co tam u Was, jak się czujecie itd.Napiszcie chociaz jak znosicie ta koncowke ciazy, czy macie juz wybrane imiona
Bo lista ciezarowek na grudzien jest najdluzsza na calym forum chyba a duzo pustek jest jesli chodzi np o plec -
Nadulka wrote:też się czasem zastanawiam czy któraś nie jest już rozpakowana, ciekawe co u reszty Dziewczyn..
Dzień dobry:) Otóż my jeszcze w całości, chociaż skurcze zaczynają się na dobre i położna zasugerowała, że rozpakuję się wcześniej.
U nas w porządku, od 2 miesięcy borykam się z cukrzycą ciążową, mam insulinę ale odstawiłam - psychicznie i fizycznie nie mogłam się przełamać aby się sama wkuwaćJak mąż to jeszcze jeszcze ale na obiad sama nie dałam rady
Bardziej mi ją dali abym na siłę przytyła bo odkąd zdiagnozowali cukrzycę to przez 1,5 tygodnia zgubiłam ponad 2 kg. Ale radzę, wyniki okej, a dzidziuś nawet mniejszy więc ginekolog i diabetolog jest zachwycony prowadzeniem diety.
W zasadzie to się teraz cieszę bo na plusie mam nie całe 3 kgSynek ma się dobrze, nie jest wygłodniały a ja będę miała mniej do zrzucenia.
Kończymy już remont, dziś przyjeżdżają ostatnie meble do pokoju dziecinnego więc potem ustawimy łóżeczko i resztę. I mama mnie gania abym spakowała już torbę, szczególnie jak skurcze są częstsze.
Ponownie rozpoczęła się uczelnia i ja mogłabym i wysiedzieć te 11h w soboty i niedziele ale mój Wiktorek ewidentnie się nudzi bo mam wrażenie, że chce rozerwać mi wnętrzności
Podczytuję Was tylko jakoś tak się nie odzywam.
Trzymajcie się i dużo zdrówka dla Waszych maleństw i dla WasNadulka, Madzisek, Mama-julka, ZieloneOliwki, justyna14, genoweffa, kwiatakacji, Pchelkaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja podejrzewam, że to są przepowiadające ale czy są bezbolesne to nie wiem... raczej mało są przyjemne. Łykam po 3 tabletki magnezu ale jakoś mam wrażenie, że z dnia na dzień jest już gorzej. W poniedziałek mam wizytę to zobaczymy co doktor powie, w zasadzie to już 33tc2d więc mam prawo się tak czuć