Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moj na pierwszy porod nie zdążył. Pojechal xo domu po kanapki bo polozna kazala mi cos zjeść oprocz czekolady a ze byl juz wieczór, szpital po kolacji a w pierwszy dzien swiat wszystko zamknięte wiec musial do domu jechać, do tego straszna śnieżyca i za szybko mi to poszło. Na szczescie była ze mna mama. A teraz powiedzialam mu ze mu nie odpuszcze, bedzie ze mna siedzial chociaz on do konca nie jest przekonany bo mowi ze nie wiem jak na taki widok zareaguje ale mu caly czas tlumacze ze on będzie siedzial przy mojej glowie a nie miedzy nogami zeby wzzystko widział, no i kanapki tym razem na wszelki wypadek weźmiemy ze soba a do malej przyjada teście to tez z psem wyjdą wiec nie bedzie miał wymówki.
Flakonik to ci maz super niespodzianke zrobil -
nick nieaktualnyAcikk wrote:Mój jak nie byłam w ciazy to zawsze mówił że on do żadnego porodu nie pójdzie że mna. A teraz się boi żeby go czasem nie ominęło
U mnie było na odwróton jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem mówił, że on rodzi ze mną, i że nie wyobraża sobie nie być przy porodzie własnego dziecka a ja nie byłam zbyt chętna
Teraz nie wyobrażam sobie, żeby mogło go przy mnie nie być. Bałabym się sama i ważne jest dla mnie, żeby był, daje mi poczucie bezpieczeństwa. Poza tym przyda się też do tego, żeby doglądać czy wszystko jest dobrzeno i myślę, że położne i lekarze nie odważą się przy mężu jakoś źle potraktować a nawet jeśli to mąż zareaguje odpowiednio
-
Madzia890722 wrote:U mnie było na odwrót
on jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem mówił, że on rodzi ze mną, i że nie wyobraża sobie nie być przy porodzie własnego dziecka a ja nie byłam zbyt chętna
Teraz nie wyobrażam sobie, żeby mogło go przy mnie nie być. Bałabym się sama i ważne jest dla mnie, żeby był, daje mi poczucie bezpieczeństwa. Poza tym przyda się też do tego, żeby doglądać czy wszystko jest dobrzeno i myślę, że położne i lekarze nie odważą się przy mężu jakoś źle potraktować a nawet jeśli to mąż zareaguje odpowiednio
Dokładnie madzia a wiadomo jak to człowiek w bólach i amoku sam się nie obroniwięc fajnie jak ktoś będzie o w miarę przytomnym umyśle
Madzia890722 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa tez z mezem jak za pierwsxym razem.
choc wtedy to ja sie zastanawialam nad jego obecnoscia,bo balam sie,ze bede go tam wyklinac I bedzie mnie wkurzal I mu krzywde zrobie
ale bylam bardzo spokojna przez to ze byl ze mna. Choc jak zaaplikowalam sobie gaz to mysle,ze jakby znikl to bym nie zaueazyla
po porodzie,znaczy juz po wazeniu, szyciu I pirrwszym kontakcie malego skora do skory to on z pomoca poloznej zakladal pampersa,ubieral I pozniej przytulal czekajac na mame az wyjdzie spod prysznica
ehh wzruszam sie na samo wspomnienie
A teraz ide spac,brzuszek pelny po obiedzie,dziecko spi to I mama mozeciekawe czy jak wstane to beda jakies nowosci od Ali czy Pchelki
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Megi wiem,ale wes i polez jak jeszcze dziecko,dom trzeba ogarniac,chociaz moj Malz mowi,zebym nic nie robila ale ja nie dam rady jak widze klak kurzu pod lozkiem w sypialni albo plytke uwalona w kuchni...no nie dam rady przejsc obojetnie:p jakas jebnieta sie zrobilam,ale spoko dziecko sie urodzi to mi przejdzie troche bo wtedy to wogole nie wyrobie sie ze wszystkim;)
Madzisek ja w nocy od jakiegoa czasu tez mialam ale nie duzy bol jak sie przewracalam z boku na bok ale wczoraj to oooo...jakas masakra,z reszta dzis wstalam i bolalo deko,potem przeszlo,poszlismy na jeden cmemtarz i juz pizdziec..boli jak cholera znowu;/ eh,czuje sie juz niedolezna a jeszcze w sumie miesiac caly do terminu OM..
Acikk,Mama-julka chcialam sobie dzis darowac ale ma dzis zostawilismy cmentarz gdzie jest pochowany Tata mego Malza..i tak glupio bylo mi powiedziec,ze nie pojde,na szczescie juz po wszystkim;)
Nikicia to tak jak ja hehe tez mam urodziny 30.11, 1.12 imieniny,a terminz OM 2.12 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny